Kompletnie się nie mogę zgodzić z takim stwierdzeniem, przy stosowaniu roztworu 2% nigdy nie miałem w piwie aromatów od siarki. Jesteś pewien, że u Ciebie było to od piro? Może to jednak skutki fermentacji?
Tak jestem pewien. Stosowałem piro do kegów (teraz tylko star san) i czasem zostawiałem małe ilości go na dnie - to co nie udało mi się wylać... Piwa wlewane do niego na różnych drożdżach, różne warki, różny czas robienia tych piw, jednak od czasu do czasu w tle pojawiał mi się lekki zapach siarkowy, być może ja jestem na niego wyczulony ale czułem go. Stężenie stosowałem 3% (dla pewności) więc trochę większe, w butelkach nie czułem go nigdy ale te zawsze płukałem. Tak jak pisałem nie demonizuje żadnego środka, każdy piwowar musi dobrać go pod siebie, jak komuś pasuje piro i nie wyczuwa po nim siarki to okej, ale mi się kilkukrotnie zdarzyło stąd nasmarowałem takie zdanie
Dziwne bo stosuję piro do butelek odkąd zrezygnowałem dawno temu z piekarnika i nikt siary w moich piwach nie wyczuł, oprócz w wita, gdzie spieprzyłem fermentację i który był fermentowany na Brewferm Blanche'ach. Na forum też się nie spotkałem z takimi opiniami. Dodam, że butelek nie płuczę po piro, wylewam tylko resztkę z dna. No, ale może rzeczywiście 3% roztwór robi już różnicę