Skocz do zawartości

Afghan

Members
  • Postów

    726
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Afghan

  1. Nie potrzebnie martwiłem się tym nagazowaniem Dzisiaj znów otworzyłem butelkę, i muszę przyznać, że już czuć gaz w piwku. Smak mojego pierwszego piwa jest rewelacyjny , no i żonie smakuje
  2. Ja swoje też zabutelkowałem 10 dni temu i w sobotę otwierałem jedną butelkę, to psyknęło przy otwieraniu, ale tak to nie czuć na gazowania w piwie i zero piany pewnie przez to. Ale nic, trochę mnie uspokoiłeś. Także zostawiam w piwnicy i cierpliwie czekam To moja pierwsza warka, także cały czas pojawiają się jakieś niejasności
  3. To przenieść z powrotem do mieszkania na kilka dni? Nie uśmierciłem drożdży zbyt niską temperaturą w piwnicy? Dodam, że dałem 120g cukru na 20L piwa. Tak wyliczył mi Brewtarget na temperaturę 17oC czyli na 25oC powinienem dać więcej cukru. Nagazuje się odpowiednio w 25 stopniach C?
  4. Ok. Ale czy teraz nie potrzymałem za krótko w temperaturze pokojowej? W piwnicy mam 17-18oC i jeśli dolna granica temperatury pracy drożdży które użyłem jest 18oC to czy nie poszły spać i nagazują to piwo? A może przynieść do mieszkania znów na 2-3 dni. W mieszkaniu tkj. pisałem mam jakieś 25oC.
  5. A skąd mogę wiedzieć, że są żywe?
  6. Podłączę się do tematu. Ja ilość surowca do refermentacji wyliczyłem w programie Brewtarget i jedno z pól jest "Temperatura piwa". W to pole wpisałem temperaturę w jakiej po jednodniowym trzymaniu piwa w mieszkaniu, piwo będzie leżakowało czyli temperaturę w piwnicy. Dobrze to wpisałem? Czy powinienem podać temperaturę jaka jest w mieszkaniu? Czy jedna doba w temperaturze pokojowej to nie za mało? Dodam, że w piwnicy mam ok 18oC, a w mieszkaniu ok 25oC.
  7. A jak myślicie z tym chłodzeniem? Dzisiaj już schładzać czy dać powiedzmy do jutra wieczora im czas żeby w cieplejszym postały? W skrzyni trzymam tak około 18-20 o C.
  8. Dziś udało mi się uwarzyć swoją drugą warkę Hefeweizena. Powiem, że chyba dziś popełniłem więcej błędów jak przy pierwszej warce. Zapomniałem, umyć chłodnicę, ogólnie była czysta, myłem ją po pierwszej warce i 10 - 15 minut przed końcem gotowania ją włożyłem, także może nic nie będzie. Zapomniałem o napowietrzeniu brzeczki przed zadaniem drożdży, także napowietrzyłem zaraz po zadaniu. Drożdże tkj. wyżej pisałem to WB-06. Zastosowałem rehadrytację, ale jakoś dziwnie w kubku one wyglądały. Przy pierwszej warce używałem US-05 i te po 30 min rehydratacji w kubku się spieniły, a dzisiaj WB-06 nie zrobiły żadnej pianki, hmm, nie wiem. Przy próbie jodowej, próbka zacieru była negatywna, ale gdy rozgniotłem trochę ziarno to próbki wynik w miejscu gdzie rozgniotłem ziarno był pozytywny, no ale wydajność wyszła w miarę. Przy dekantacji zastosowałem whirpool. Wężyk prawie od początku dekantacji był przy samym dnie, przy ściance. Liczyłem, że tak jak ostatnio przy ściance nie będzie żadnych osadów. Gdy już prawie całe z dekantowałem dopiero zobaczyłem że, osady są też przy samej ściance i pewnie sporo ich zaciągnąłem. Chłodzę piwo w styropianowej skrzynce bo mam 25 oC lub nawet trochę więcej. Zacząć już teraz chłodzić piwo czy poczekać z chłodzeniem, np. do jutra? 1. Jak myślicie z tą chłodnicą, będzie OK? 2. Jak myślicie z tym opóźnionym napowietrzaniem? 3. Powinna być pianka przy tych drożdżach po rehydratacji? 4. Czy u was gdy rozgnieciecie ziarno też zrobi się wynik pozytywny? 5. Ciekawe czy te osady nie będą miały wpływu na smak piwa?
  9. Nie tragizuj, spokojnie. To akurat są nie drogie środki.
  10. Ja ci prześlę piro, a ty mi prześlij ten inny środek
  11. Hmm to by było dobre, ale muszę wymyślić coś innego, bo pirosiarczyn mam za darmo
  12. Witam. Jestem świeżo upieczonym piwowarem, zrobiłem dopiero jedną warkę. Wyszedł jakiś dziwny problem, ponieważ na wewnętrznych stronach obydwu przedramieni wyskoczyło mi jakieś uczulenie. Wyskoczyło mi po warzeniu piwa i później znikło i teraz pojawiło się po butelkowaniu. Miałem kontakt z pirosiarczynem sodu, ale z drugiej strony przy przelewaniu na cichą też miałem z nim kontakt i nic mi nie wyskoczyło. Miał ktoś z was podobny problem? Nie wiecie co może być przyczyną?
  13. Cukier mialem odważony i ugotowałem na nim syrop, a jutro nie mam gdzie odważyć.
  14. Witam. Jestem w trakcie mycia butelek i miałem dziś butelkować, ale chyba mi nic z tego nie wyjdzie. Jest problem w tym, że miałem odważony cukier do refermentacji i już ugotowałem syrop i jutro nie miałbym gdzie go odważyć. Czy może ten syrop do jutra przetrzymać, powiedzmy w garnku z przykrywką? Bym jutro go ewentualnie jeszcze raz za gotował.
  15. Robił ktoś w ten sposób? Do ilu może od fermentowac piwo na tych drożdżach, zacierając w ten sposób?
  16. A jakbym maltozowej w ogóle nie robił tylko po ferulikowej podnosił bym powoli temperaturę aż do dekstrynującej? Będzie lepiej?
  17. Czas na drugą warkę. Padło na Hefe-Weizen. Może uda się w tą niedziele zatrzeć. Warka #2 Hefe-Weizen Słody: 2,7 kg - Pszeniczny 2 kg - Pilzneński 200 g - Carahell Chmiel: Marynka granulat - 10g, 60 min. Hellertauer Tradition - 10g, 30 min Hellertauer Tradition - 10g, 10 min. Drożdże: Safbrew WB-06 Zacieranie: 40o przez 40 min 72o przez 50 min i po negatywnej próbie jodowej 76o przez 10 min i filtracja Wysładzanie ciągłe Chłodzenie - Chłodnica zanurzeniowa Czytałem, że te drożdże są mocno żarłoczne, a że chciałbym bardziej treściwe piwo to zastosuję takie przerwy jak wyżej. Mile widziane wszystkie komentarze. Edit: Po poniższej dyskusji jednak zmieniam sposób zacierania. Będzie bez maltozowej. Edit2: Blg zeszło do 3. Do refermentacji dodany syrop z 200 g cukru. Zabutelkowane 04.02.2012. Wyszło 23L piwa. Właśnie też odkryłem, że mój termometr zawyża temperaturę o 4-5oC także nie wyszło tak jak chciałem. Edit3: Piwko wyszło wyśmienite. Po 4 dniach od zabutelkowania dobre już do picia. Zacierane na słodko dało dość słodkawy smak. Edit4: Jednak ten słodki smak który pisałem dość szybko uciekł, czyli ta słodkością był pewnie jeszcze nie przefermentowany cukier dodany na refermentację i po jakichś dwóch tygodniach piwko zrobiło się bardziej wytrawne, ale i tak jest bardzo dobre Będzie trzeba pomyśleć na przyszłość żeby użyć jakichś płynnych drożdży do weizena, które mniej odfermentowują.
  18. A czy mleczan wapnia i dwutlenek krzemu będą coś szkodzić piwu? Szczerze mówiąc jeśli miałbym stosować kwas mlekowy to wolal bym stosować ten w proszku który mam. A może go jakoś w wodzie rozpuścić?
  19. Witam nowego piwowara. Ja także polecam zacieranie, chociaż jestem dopiero po pierwszej warce zacieranej, z brew-kitów i ekstraktów nie robiłem. Zacieranie pierwszy raz trochę topornie idzie, ale daje się radę.
  20. Pracuję w firmie która produkuję dodatki do wędlin i jest to używane jako dodatek funkcjonalny. Także jest to używane do spożywki.
  21. Aha, czyli jak woda ma do 8 pH, to nie trzeba zakwaszać, czy jednak nie da się to tak powiedzieć i trzeba sprawdzać testem? z tego zrozumiałem, że słód zakwaszający stosuję się przy bardziej zasadowej wodzie?
  22. A czy słód i nie mówię tutaj o słodzie zakwaszającym, lub proces zacierania obniża pH?
  23. Aha. OK. Ale jeszcze na wszelki wypadek chciałbym w domu jakąś zważoną porcję tego kwasu mieć, a że w domu nie mam żadnej wagi to bym sobie w pracy to zważył i teraz chciałbym mniej więcej wiedzieć jakie mogą być możliwe ilości które mogę dodać. Jakieś będą to ilość w kilku czy kilkudziesięciu gramach?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.