Gdzieś..pośród garnków,talerzy, misek karpi, dorszy makówek, kutii,barszczy, grzybów, zakupów, marketów,targowisk..zapominamy...
Zapominamy o tym co tak naprawdę jest ważne podczas świąt..
W biegu po pieczarki czy mak..zapominamy o rodzinie potrzebach, znajomych...
Zwolnijmy, święta to nie obowiązek - to Tradycja.
Spróbujmy przez przypadek komuś na targowisku nadepnąć niechcący na nogę, zastawić miejsce na parkingu..ileż świątecznych epitetów można usłyszeć...
To mi właśnie osłabia uczucia podczas świat że biegamy i zapominamy, denerwujemy się aby było jak najlepiej - a po co ? jakaś komisja przyjdzie i sprawdzi czy mamy 12 potraw ? czy obrus jest wyprasowany ? Lub czy mamy odpowiednią odświętną koszulę ubrana na kolacje ? Zastanówmy się !
A was co denerwuje w tym radosnym okresie oczekiwania na pierwszą gwiazdkę ?