Szybkie pytanie. IPA uwarzona 27. stycznia wg przepisu:
- Słód pilzneński 5kg
- Słód monachijski 0,20kg
- Słód karmelowy Carared 0,20kg
- Marynka 40g (60 minut)
- Lubelski 25g (20 minut)
- Lubelski 25g (10 minut)
- Drożdże US-05
Piwo w tej chwili jest bardzo mocno goryczkowe. Da się oczywiście wypić ze smakiem, ale goryczka przytłacza fajne słodowe nuty i zabija aromat. Podczas warzenia tego piwa nie miałem chłodnicy, więc gorąca brzeczka stygła przez całą noc w fermentorze. Wydaje mi się, że to jest właśnie przyczyna takiego stanu rzeczy.
Pytanie, czy jest szansa, że wiekiem piwo się ułoży? Zastanawiam się, czy jest sens odstawić je na kilka miesięcy, czy raczej pić tak jak jest i przy kolejnym IPA schłodzić brzeczkę po chmieleniu. Prośba o opinie.