kiedyś,w pewnej rodzinie na święta robiono tradycyjnie szynkę,peklowanie i te sprawy ,na końcu oczywiście gotowana była,matka przekazywała swojej córce tą tradycję i mówi,pamiętaj córko że by odciąć końcówki z dwóch stron od szynki
ale czemu mamo?
no bo to jest taka tradycja ,moja mama tak robiła i jej mama
jako że młoda to dociekliwa ,postanowiła zbadać tą tradycję
i co się okazało,jak to się zaczęło ?
babka miała po prostu mały garnek i szynka się nie mieściła
ta historia jest prawdziwa
dziadkowie korkowali bo kapslownic nie mieli,tak jak ktoś wspominał duża część win jest korkowana korkami z pianki ,a bardzo dobre wina gatunkowe które idą do knajp na rozlewanie w karafki w kartonach (w środku worek z jakiejś folii srebrnej )po 5 L
więc nie pitolcie że nie można