Skocz do zawartości

pszemas

Members
  • Postów

    237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pszemas

  1. Czy ktoś miał do czynienia z importem sprzętu browarniczego z Chin? Najbardziej chodzi mi o dopuszczenie tego do użycia przez nasze wspaniałomyślne niczym nie ograniczone urzędy... Ceny są bardzo zachęcające, to zaledwie ułamek ceny Kaspara, i kilkadziesiąt procent mniej niż inni europejscy producenci... np 10 hl wybicie rocznie 1000hl można kupić kompletny sprzęt, z warzelnią, chłodzeniem, sterowaniem, unitankami, cipem, propagacją drożdży, za 70-90 tys dołków. Pewnie jakość nie ta co Europa, ale robią to z blachy dwójki, poza urządzeniami elektrycznymi co tam się może zepsuć? to tylko rury i tanki, byle szczelnie pospawali. Nawet gdybym zrezygnował ze wszystkich sprzętów elektrycznych i kupił agregat i pompy w europie to i tak wszystko dużo taniej wychodzi.
  2. dodałem płatki owsiane, piana jest gęsta i klasycznie stoutowa i trzyma się do końca, kawa w ogóle nie wpływa na pienistość lub jej brak, mimo tak dużego zasypu kawy bezpośrednio do kotła warzelnego
  3. ... Tato mój zakupił sobie stary dom w podwrocławskiej wsi kilka lat temu... kilka tygodni temu obszukałem go dokładnie i nie mogłem uwierzyć swemu szczęściu, znalazłem w kurniku stary zardzewiały śrutownik, po rozcięciu wszystkiego (bo był pospawany) okazało się że jest żarnowy a żarna są niemal jak nowe, w ogóle nie zużyte do tego dwustronne czyli w zasadzie prędzej ja umrę niż zużyje. Mój Tato podjął się wyremontowania śrutownika bo zna się na obróbce metalu, trzeb było wszystko wyczyścić, stoczyć wał bo był trochę powyrabiany, przerobić go tak aby był skręcany a nie pospawany jak oryginał, Tato zdobył stary silnik 180W, trochę słaby i trzeba regulować zasyp ziarna, ale darowanemu... Śrutownik ma pełną regulacje i wydajność przemysłową, mimo słabego silnika, gdyby miał silnik 1,5kw to mógłby spokojnie stać w browarze rzemieślniczym. Podsumowując... - około 20 roboczogodzin pracy - 10 domowych piw dla ludzi którzy stoczyli wał oraz wytoczyli nowe koła pasowe, - 20zł pasek klinowy - 10zł wtyczka trójfazowa - 20zł wyłacznik trójfazowy - silnik "załatwiony" Warto szukać po wsiach, cały czas dużo takiego sprzętu jest pochowane bo jeszcze niedawno każdy musiał śrutować ziarno dla zwierząt. Teraz będę testował grubości mielenia i zacierał uzyskane ziarno, wrażenia opisze, po opanowaniu grubości śrutowania, udostępnie każdemu kto będzie chciał podjechać i sobie bezpłatnie ześrutowac słód.
  4. Piwowarskie ort. no i co z tego? Tak, jestem ignorantem ortograficznym i zaraz mnie paluchami pokazywać...?
  5. ostatnio w górniakach nie stosuje cichej w ogóle, tydzień fermentacji, badanie blg, 2 dni w temperaturze 0 stopni z żelatyną, klaruje się idealnie i do butelek z normalną iloscią cukru, do piwnicy 16 stopni, po 3 tygodniach od uważania mam całkiem dobre piwo po odczekaniu kolejnych trzech mam ułożone piwo, w niedziele uważyłem pierwszego lagera w tym roku bo już zimno na dworze i można fermentować w nieogrzewanym garażu, także zamierzam spróbować z butelkowaniem zaraz po burzliwej i klarowaniu, zobaczymy jak wyjdzie.
  6. Spodobał mi się ten przepis na stouta i uważyłem go niemal z identycznych składników jak scooby, jedynie chmiel zastąpiłem swoim ogródkowym, piwo wyszło naprawdę niezłe, ale na drugi raz użyję dużo mniej kawy... 220g na 45l brzeczki to zdecydowanie za dużo, piwo po otwarciu butelki pachnie w szklance jak kubek świeżej kawy, smakuje bardzo intensywnie bardziej kawowo niż stoutowo, niż w ogóle piwnie...., nie zmienia to faktu wszyscy dookoła szczególnie panie wciągaja to piwo nosem. Następny raz do piwa dodam nie więcej jak 100g na 45l brzeczki, obecnie zaprzyjaźniony browar restauracyjny uważył coffie stouta i tam browarnik dodał wręcz 1000g na 1000l brzeczki, czyli aż 5 razy mniej niż w przepisie scoobiego, za kilka tygodni przekonamy się czy to skolei nie za mało. Ponad to użyłem średniej jakości kawy i czuć to, trzeba niestety wyskoczyć z kasy i nabyć kawę ekskluzywną... lavazza espresso to minimum, następnym razem kupię włoską illy espresso. Co to wszelkich fusów to nie ma obaw wszystko zostaje w (ręcznym) whirpoolu z chmielinami do tego po klarowaniu żelatyną piwo wyszło idealnie klarowne.
  7. bierz każdy cukier który masz w domu... (oprócz laktozy bo tej drożdże nie tkną) czy dasz trzcinowy, zwykły, glukozę, brzeczkę, ekstrakt czy nawet melasę... wszystko przerobi się na Co2, a na smak nie wpłynie, na początku też się tym przejmowałem ale do refermentacji dodajesz tego tak niewiele że nie jest to w stanie wpłynąć na smak gotowego piwa.
  8. Do druku nadają się projekty tworzone tak i wektorowo (corel, ilustrator) jak i rastrowe (photoshop, gimp) jednak faktycznie to programy do grafiki wektorowej najbardziej nadają się do tworzenia efektownych ilustracji, np etykiet o piwa, w photoshopie i gimpie też takie stworzysz jednak są to programy stricte przeznaczone do obróbki fotografii. GIMP ma też dużą wadę jeżeli chodzi o przygotowanie projektów do druku, mianowicie nie obsługuje przestrzeni kolorystycznej CMYK, której to używa większość maszyn drukujących tak i cyfrowych jak i offsetowych, więc jak sobie zaprojektujesz żarówiasty kolor który pięknie wygląda na ekranie monitora, zapomnij o nim w druku... monitor (i GIMP) obsługuje przestrzeń kolorystyczną RGB która jest dużo bogatsza od CMYK'a więc jeżeli w druku nie zastosujesz drogich technik np druk z palety PANTONE zapomnij o złocie, srebrze, jaskrawych zieleniach, różach itp... przykład? etykiety koncernówek, pooglądajcie te złote i srebrne kolory, to wynik używania kolorów z palety PANTONE
  9. Spróbuję do Was dołączyć... chociaż na chwilę, do volvo mam 15min ale autem... a kto by chciał autem na takie spotkanie... w moim przypadku tylko PKS a niestety ostatni wraca do mnie o 22. Coś tam z piwnicy by się wyskrobało, wprawdzie tylko angielska świeżonka ale piwa próbowane przez innego domowego piwowara zawsze wydają się lepsze niż autor o nich ma opinię.
  10. Postaram się coś do galerii dziś wrzucić niestety browar jest w budowie, działa już jako RIMMS bo człowiek nie wielbłąd..., ale do finalnej sprawności czyli wysterowanego cyfrowo hermsa jeszcze mu daleko...
  11. Używam dokładnie takich złączek w moim zestawie (który docelowo ma być hermsem), do węży na pompy, użyteczność tych złączek wydaje mi się rewelacyjna, połączenia są szczelne w temperaturze 80 st a przede wszystkim szybkość obsługi, chciałem najpierw zwykłe śrubunki pomontować ale żeby odkręcić śrubunek trzeba mieć pod ręką zawsze klucz i nie jest to szybkie, a tak tylko przekręcasz i koniec...
  12. Spuszczam z kadzi warzelnej do fermentatora nieznacznie otwierając zawór kulowy, sam zawór kulowy to nie zawór spustowy, dlatego rozbryzguje brzeczkę aż miło, po 5-10 minutach spuszczania mam w fermentatorze pianę na o wiele więcej niż trzy palce... brzeczka jest z pewnością dobrze napowietrzona... jakiegokolwiek zakażenia z tego tytułu jak do tej pory brak....
  13. Ja także zachęcam wszystkich do próbowania Kruka, miałem okazje spróbowac go w browarze restauracyjnym Widawa który go wyprodukował, może nie jestem w satnie go opisać jak sędziowie piwowarscy, ale piwo robi wrażenie, można powiedzieć "dwusmakowe" w tle czujesz wyśmienitego stouta, a za chwilę dopada cię smak, aromat i moc amerykańskiego chmielu Simcoe, powiem szczerze że pierwszy raz piłem piwo którego gorycz powodowała drętwienie jezyka, potwierdzili to nawet moi współbiesiadnicy. Mieszkam od browaru kilka km, czekam na kolejne eksperymenty ze zniecierpliwieniam... Dodam też łyżkę dziekciu... wygląda to trochę jakby wszystkie piwa wkrótce miały być chmielone po amerykańsku,.. ciekawie kiedy wypijemy pilsnera chmielonego na zimnio simcoe albo cascade...
  14. To co cieszy w domowym piwie to chyba wszystko po trochę...na początku zakupy, planowanie, co by sobie uważyć, a może coś po angielsku, a może coś po belgijsku, potem radocha jak zakupy przyjdą do domu, zapach zmielonych słodów, zapach brzeczki, zapach chmielenia, zapach drożdży w starterze, widok odpalonej fermentacji, smak młodego piwa..."nie zepsuło się", "to będzie dobre piwo", czekanie, po miesiącu, jest dobrze, po trzech jest sukces, szkoda że zostały tylko 3 flaszki... Jak ktoś się wkręcił wie o czym, mówię, wszystko cieszy w domowym browarze
  15. No niestety dopadła mnie ta sama krzywda... wyeast english bitter, brzeczka 20l 12blg... wszystko z instrukcją... drożdże świeże... nie ruszył. w panice i z braku laku poszły do gara piekarskie... piwo da się pić ale bezszał... morały z tego wyciągnąłem dwa... STARTER a drugi... STARTER...
  16. Dobry pomysł, waszych słodów już używałem, ale jak chciałem zakupić bezpośrednio w fabryce usłyszałem że cała produkcja zakontraktowana i sprzedana... . Powiem szczerze że jezeli chcecie poszaleć na detalicznym rynku to ceny jako fabryka muszą być najniższe, ale nie dacie njniższych cen bo sklepy internetowe przestaną u was kupować i się na was obrażą. Więc się cudów nie spodziewam bo pewnie bedziecie chcieli zjeść ciastko i mieć ciastko... Ale rynek domowego piwowarstwa jest mały więc albo idziecie w detal z super cenami albo zostajecie w hurcie i dajecie zarobić sklepom internetowym. Cena dostawy też musi być atrakcyjna, 100kg słodu to już 4 przesyłki kurierskie. Chyba że dla pobliskiego całkiem sporego rynku wrocławskiego zrobicie jakiś ukłon w postaci np. Pan Kaziu dziś jedzie do Warszawy tirem to panu podrzuci te 100kg.... To takie moje dywagacje po tym jak się ma oferta Optimy z Poznania, Niby ceny troche niższe, ale trzebu kupić słód u nich, pozostałe składniki gdzie indziej i logistyka zaczyna odgrywac sporo role w kosztach całej zabawy.
  17. Niestety elroy ma racje... mam wrażenie że coraz mniej słodu sypią w spiżu, to co kiedyś było dwunstką jest teraz dziesiątką... a cena za niska nie jest, polecam browar restauracyjny 30km od Wro w Chrząstawie, Gospoda pod czarnym kurem, od 2 miesiecy działają, Piwo przepyszne i dużo tańsze, za 6,50 za 0,4l. Niestety z Wro trzeba dojechać...
  18. sprzedają po 6,5 za 0,4... przenica po 7,5 za 0,5, są 3 gatunki, lager, schwarzbier i przenica, schwarz bardzo dobry, przywędzony delikatnie, gminna wieść niesie że koło 2mln wydali... i wygląda na tyle...
  19. potwierdzam metodę yapko i gradagala, przed chwilą skończyłem moją 16stą warkę i po problemach z wydajnością postanowiłem mieszać cały zacier po dodaniu każdej porcji wody do wysładzania, miałem jednak duże złoże filtracyjne bo robiłem w kegu 50l na wybicie 50l i nawet po zamieszaniu zacieru złoże filtracyjne nie "zniszczyło się" całkowicie i nie musiałem zawracać filtratu, cały czas leciała klarowna brzeczka a wydajność wyraźnie wzrosła i zbliżyła się do wyników podawanych w przepisach na wiki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.