Nie wiem co masz na myśli pisząc teoria spiskowa. Dla mnie jednak wizyta w tym magazynie była przerażająca - to był magazyn chemii! OK może ktoś napisze, że ekstrakt chmielowy to nic złego... Widok kanistrów z jakimś płynem zamiast chmielu i kupa czegoś czego nawet nie byłem wstanie rozpoznać dał mi tyle, że to nie browar a jakiś zakład przemysłowy. Gdzie rola piwowara ograniczona jest do minimum, gdzie piwo nie ma duszy, gdzie nie ma praktycznie żadnego wkładu ludzkiego w to jak to piwo smakuje oprócz tego, że ktoś stworzył "linie produkcyjną" która z komputerową (!) precyzją dba o powtarzalność procesu.
Takiego piwa wlasnie w ten sposob wyprodukowanego zyczy sobie przecietny konsument.