Makaron

Plus moj mild ale 21l, 6524+21 daje 6545

Można, tylko nie oczekuj jakichś cudownych wyników. Jeśli dało by radę uzyskać dobre piwo z ziarna niesłodowanego, to browary by już tak robiły od dawna. W końcu słód jest droższy od jęczmienia.

Generalnie tak to wygląda. Z tym,że podczas podgrzewania i mieszania coś tam jeszcze z ziaren się uwolni, ale nie zmienia to faktu, że zacierając w 62°C przez pół godziny można być pewny, że konwersja już zaszła.

Mild Ale, czyli powrót do korzeni. Dzisiaj sprawdzam drugie drożdże z BrewLabs czyli Themes Valley 2. Modyfikacja wody do zacieru 3g gipsu piwowarskiego do garka 2 g gipsu 3,5 soli kuchennej 2,5 siarczanu magnezu 8g chlorku wapnia. Zasyp 2kg Pale Malt 0,5kg Monachijski 0,2kg crystal 120 0,2kg brytyjski czekoladowy Zacieranie 30 minut w 68°C. Wygrzewanie w 74°C przez 10 minut i filtracja. Filtracja poszła średnio sprawnie, chyba za mocno śrutowałem. Filtracja z wysładzaniem (na raty) zajęła mi godzinę. Ale musiałem przemieszać w kadzi bo się kompletnie zablokowała filtracja w pewnym momencie. Zebrałem około 25 litrów brzeczki o gęstości 7,8°Blg. Czyli piwo powinno mieć coś w okolicach 9°Blg Gotowanie 25g EKG na godzinę gotowania. Drożdże Szybko przygotowany starter ze skosu. 24h pierwszy etap brzeczka około 7°Blg 20ml, Drugi etap 24h 200ml brzeczka ok 9°Blg No i ostatni 36h 1,5L o gęstości 10°Blg na mieszadle magnetycznym. Niestety cały starter poszedł do piwa, nie miałem czasu by drożdże zdążyły osiąść. SG 9.2*Balling Wydajność około 90% liczona po brytyjsku, albo 69% liczona po naszemu.

To znaczy według mnie, podobnie jak AIPA, czym więcej chmielu chcemy odczuwać na języku tym piwo powinno być głębiej odfermentowany (oczywiście z rozsądkiem), ale okolice 80% byłyby moim zdaniem na miejscu Z drugiej strony masz mild ale, gdzie chcemy aby słodowe aromaty i smaki wyszły na wierzch. Czyli piwo powinno być odfermentowane tuż poniżej 70%. Bitter/Pale Ale jest po środku i to już zależy od piwowara czy chce iść w kierunku słodu, aromatów chmielowych czy cech wynikających z drożdży.

Dwa piwa uwarzyłem w ten sposób. Jedno zabutelkowałem wczoraj, a dzisiaj warzę milda, którego czas zacierania był też 30 minut. Ale bittera w weekend chce już zacierać tradycyjnie 1 godzinę. A efekty opiszę za jakiś czas. Obawiałem się, że piwa będą niedofermentowane, albo wydajność będzie kiepska. Nic z tego nie wystąpiło.

Nie ja zrobiłem ciach. Fejsboki, żółć i inne takie wylądowały tutaj ---> http://www.piwo.org/topic/6369-fejsbok-zolc-w-piwie-itd/

Piwo zakończyło fermentację na 77% odfermentowania, czyli raczej wysokie, na szczęscie piwo jest nachmielone mocno, więc w miarę mocne odfermentowanie mu nie zaszkodzi. Zacieranie pół godzinne nie różni się niczym od tego godzinnego. Drożdże BrewLabs Yorkshire 2 w miarę mocno odfermentowują i mają w miarę czysty profil. Fermentacja 18-20°C.

Bo ty stary jak ja jesteś. Młodzi już inaczej tą sprawę widzą (komunikację), dla nich FB to jak dla nas telefon.

Na późne chmielenie, czy "flameout" to marynka daje ziemiste, lukrecjowe i anyżowe posmaki. Fajny w małych ilościach, ale , trzeba lubić te smaki.

Przygotowuje właśnie słody na jutrzejszą podwójną warkę. Mam zamiar uwarzyć bittera i milda w jeden dzień. Słody Mild 2kg Pale 0,5kg monachijski 0,2kg crystal 120 0,2kg czekoladowy Słody Bitter 3kg Słód pale 0,3kg crystal 0,04kg czekoladowy. Ześrutowane .... ufffff obok czyszczenia sprzętu i butelek eden z najgorszych elementów tego hobby

Co innego jest idealną temperaturą dla wzrostu drożdży, a co innego temperatura fermentacji. Przy pierwszym naszym celem jest uzyskanie jak największej ilości komórek drożdżowych(w krótkim czasie), a w drugiej dany profil smakowy piwa.

A czy chmiele były w postaci granulatu?

No jeśli termometr ciebie nie oszukuje to na pewno nie jest to wina zacierania.

A co w twoim wypadku oznaczało aż do negatywnej próby jodowej? Ile to mniej więcej trwało? Co do zacierania, aby uzyskać wytrawne piwo trzeba zacierać dłużej niż do negatywnej próby jodowej. Najlepiej w dolnym przedziale temperatur, ty zacierałeś po "brytyjsku" czyli 68°C jest troszkę po słodkiej stronie. No i tradycyjny czas zacierania to godzina, niektórzy przetrzymują nawet do 1,5h. Z drugiej strony poczytaj http://www.piwo.org/...dfermentowanie/ Czas zacierania był tylko 30 minut, a odfermentowało mi piwo coś koło 73-75%. Winy bym również szukał w warunkach fermentacji, czyli napowietrzenie, uwodnienie drożdży itd. Bo nawet z suchymi może pójść coś nie tak, jak rozsypiesz je na powiechni, albo źle uwodnisz. A drożdże są strasznie leniwe i nie lubią się przepracowywać.

58% odferemtnowania.... nawet na zacieranie na slodko to sporo za duzo.

A ile drozdzy dales do feremntacji?

Zalezy od temperatury za zewnatrz. Jesli ma to byc -25C, to chyba nic nie pomoze.

Chyba nie ma duzej roznicy miedzy kasza gryczana, a platkami. Ja bym dal tyle samo, z tym, ze na pewno trzeba spedzic troche czasu i przylozyc sie do skleikowania.

A czy gliceryna nie wpływa toksycznie na drożdże? W sumie w postaci zamrożonej rozumiem. Ale ponoć nie powinno się zbyt długo trzymać drożdży w kontakcje z gliceryną przed i po mrożeniu, dlatego się pytam.

Jak zamarzną to spróbuje jeszcze raz jak będzie troszkę cieplej

Ja wysłałem 4 skosy Wiktorowi, zobaczymy czy przeżyją podróż. Zapakowałem je z osobna w filcowe ubranko, do tego w bąbelkowej kopercie. Ale jeśli ktoś je zostawi w -25°C na noc to nic ich nie uratuje. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Prowincja rzymska. Obejmująca mniej wiecej tamte tereny.

To może Pannonia.

Jeśli damy pracować alfa amylazie odpowiednio długo też brzeczka odfermentuje głębiej. Dlatego nie tylko temperatura zacierania ma wpływ na odfermentowanie, ale i czas zacierania. Dlatego następnym razem zacieram w 68°C tylko do momentu uzyskania negatywnej próby jodowej + 10 minut mashout. I ten sam zasyp słodów.