-
Postów
2 172 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Ostatnia wygrana Bogi w dniu 23 Maja 2023
Użytkownicy przyznają Bogi punkty reputacji!
O Bogi
- Urodziny 1979.09.13
Piwowarstwo
-
Nazwa browaru
Rychlak i Syn
-
Rok założenia
2008/2009
-
Liczba warek
91
-
Miasto
Rzeszów
Kontakt
-
Imię
Boguś
Ostatnie wizyty
11 322 wyświetleń profilu
Osiągnięcia Bogi
-
Black Damnation 09, seria piw browaru de Struisse, gdzie za każdym razem jest trafienie w 10tkę czyli można wysupłać te 40-50zł i się zwróci. Bazą piw potępieńczych jest royal stout, a wykończeniem są dodatki, może to być inne piwo, beczka po czymś, albo kawa. Nr 09, to stout leżakowany 2 lata w beczce po whisky Ardbeg. Co mamy? 36 ekstraktu, 18vol i 72 ibu. Pierwszy plus jest piana i to ładna, trwała. Drugi obłędny aromat-rum rodzynki bakalie, bez grama nuty spirytusowej. Trzeci plus smak, aksamitne, mocno kawowe, gdy robi się za gęste dochodzi do głosu soczysty dymny torf, który jeszcze podkręca delikatną goryczkę chmielową. Jak było w podstawówce 3 plusy piątka. Lindemans cuvee Francisca 2022 blend, 90% 4 letniego lambika zmieszanego z 1 rocznym lambikiem, refermentacja w butelce również roczna. 25,000 butelek, aż 8vol. Po zdjęciu kapselka, korek zaczyna się sam wysuwać, takie ciśnienie. W zapachu standardowo wiejskie obejście, kwas wyraźny, ale bez zbliżania się do octu. W smaku pełne, niesamowicie orzeźwiające, alkohol niewyczuwalny, pijalne nad wyraz. Na drugi dzień powtórka z rozrywki, więc solidny huk jak w szampanie i smak odrobinę bardziej korzenno-stajenny. Drogie, ale też z lindemansem ciężko nie trafić. Bacchus framboise i Kasteel rubus framboise nieustająco genialne, w tym pierwszym i starszym maliny bardziej dzikie, z krzakiem Cornet oaked, nieporozumienie, ani beczki, ani płatków, najbliżej do rompera czy innego bieda-piwa z żabki, alkohol (8,5%) gryzie jak cholera Kord tempranillo, za słodkie, landrynka w bożolu, poprawny quintuple, ratuje go cena (4+4 w lidl’u, więc był za 12zł)
-
Cd. Pinta Upside Down i Pinta Coast Line Kwiaty, zioła i kokos. Bardzo lekko. Nuda dolna trochę tataraku. W smaku goryczka dziwna i trochę kwaśne. Bez szału, ale ok Normalny, typowy zapach, cytrusy stonowane, nuda dolna sauvignon blanc albo riesling bez nafty. W smaku goryczka nawet piołunowa, ale głównie chmiel, bez kontry słodowej. Bardzo proste, też ok. Nie szumią-to wada, natomiast może właśnie trzeba by też troszkę ujednolicić parametry?
-
W Lidl'u 4 plus 4, więc można coś niecoś: Ale Browar Chilled to the Black Bone żywiczne, oleiste, świerk, modrzew, brzoskwinia i kokos, w nucie dolnej czekolada, rumianek. Smak lekkie, kawowe, goryczka pełna, kaskadowa. To jest Cascadian Dark Ale , więc nie wiem po co wprowadzać nowe nazewnictwo (Black Cold IPA)??? Bardzo dobre.
-
Amber Hoppy Bock Citra, Sabro, Chinook by Amber, Sybilla i Marynka Bardzo zacny, ciemny kolor. nuta górna cytrusowa, cytryna, marakuja, olejek pomarańczowy, rześko, bez dodatków żywicznych, same owoce, nuta dolna bardziej słodka, kożlakowata, ale nuta górna ewidentnie IPA. W smaku sowicie nachmielone, ale taka hybryda, bo koźlak daje o sobie znać minimalnie, więc mamy piwo gęste, średnio/dość mocne, bardzo aromatyczne, mogłoby to być bw, quad, ale wszystko przykrywa chmiel, więc lepiej napisać, że to hoppy strong lager czy malt liquor. Grodziskie Modern cytryna lekko palona, trochę grodziskowo, a trochę lemoniada, nuta dolna ulotne wędzenie, w smaku jest wędzonka, narastająca nawet, i chmiel ziemisty. Bardzo, bardzo gęste w smaku, koźlak z góry powinien być w 0,5, a to grodziskie w 0,33. Charakter grodziskiego zachowany, ale dziwne.
-
W niektórych lidl'ach zaczęły się wiosenne wyprzedaże starego asortymentu i dzięki temu pudełko belgijskie nabyłem za 34zł, natomiast 4-pak GD za...7,50zł😃 Odnośnie pudełka: Piraat Triple hop świetny, rześki, ale trzeba pić jak najświeższe, wtedy oddaje całą dobroć. Piraat podstawowy bez szału, poprawny, pozbawiony nut owocowych. Za to Bornem Tripel, niespodzianka, piwo mocno pszeniczne, bardzo delikatne, a niekontrowersyjne, Dubbel podobnie mocno czekoladowy, nawet troszkę kwaskowaty. Jak tylko macie gdzieś jeszcze pudełka belgijskie, to bierzcie zwłaszcza że powinny być z czerwoną cenówką.
-
Perła Koźlak Dubeltowy 18 7,6 Cenowo 5,5zł i butelka jest 0,5. Kolor dość jasny, tzn. ciemnobursztynowy z naciskiem na bursztyn, w aromacie troszkę żytniego chleba, ale głównie słodowo, gdzieś majaczą przyprawy. W nucie dolnej odrobina kwiatowego chmielu, może od biedy to miał być majowy? Smak bardzo słodki, bez kontr, lekki, chlebowy owszem, ale w kierunku warki pstrong. Może on się nazywa podwójny, bo są dwa koziołki na etykiecie? Zaś prosto z Monachium: Bitburger Winterbock 16,8 i 7 chmiel Callista co warto odnotować W zapachu gruszka, cukier kandyz, niesamowicie owocowo, jak destylat, nuta dolna jeszcze bardziej, w smaku Tata powiedział, że korzenne, i ja potiwerdzam-pod sufit: imbir, galanga, cynamon, muśnięcie maliny, ciężki chleb wileński i jeszcze korzenny chmiel. Nie wiem jak jest interpretowany winter, ale pewnie to jest doppel ;D Klasyka Wielkopostna, czyli Salvator Więcej nut winnych, tanin, daktyle, czekoladki z rumem, trochę alkoholu, nuta dolna ziemiste ciężkie wina z Argentyny, Brazylii, nie Chile. W smaku aksamitne, złożone, jest chleb i nuta palona, rodzynki, można pić i pić, ale oba koźlaki rywalizują ze sobą mocno.
-
Lindemans Cuvee Rene Blend 2022 śliwka renkloda, białe porto, rodzynki, daktyle, normalnie destylat winny rozlał się w stajni, z czasem pachnie bardziej ziemisto. W smaku jest kwaśne, ale nie octowe, taniczne, utlenienie, bardzo aksamitne, nawet trochę za ułożone, oczekiwania były większe, ale in plus Lindemans Pecheresse mocne wysycenie, przepotężny koń, świeżo rozkrojona brzoskwinia i tak na przemian, parafrazując Wieniawę-Długoszewskiego: "w sercu lambika (ułana) gdy położysz je na dłoń, na pierwszym miejscu owoc (panna) jest, przed owocem (panną) tylko koń." Idealne proporcje, ale lambik jest bardzo wyrazisty. Ciekawostka, buteleczki 0,25 i 0,35 mają 2,5vol, a buteleczka 0,75 ma już 1,1vol (przy takiej samej zawartości owoców). Peche Mel Bush ostatnia warka zepsuło się, ładnie pachnie brzoskwinią, ale jest gorzkie, dużo wysycone i stanowczo za dużo bush ambree w mieszance.
-
Takie różne z lidl'a: Funky Fluid Goofy bardzo dużo owoców, za nadto, do tego nikła goryczka, słodycz nie tyle, co kremowość od płatków pszennych-chyba. Pije się jak soczek, ale gęsty, żadnych kontr. Kingpin Kinetic podobny temat, owocowo-tropikalnie, goryczka dużo większa, przez to ładnie się łączą owoce, chmiel i gęstość. To lepsze. Wrężel wrócił do Lidl'a, ale zamiast z Big Game, to ich chyba po drodze okradli-z alkoholu i blg. Dostajemy Sunrise z sokiem z różowego grejpfruta, 14 i 5,8, onego grejpfruta jest bardzo, dużo, za dużo nawet, i goryczka też bardziej grejpfrutowa niż chmielowa, ale ale bardzo duża pijalność i jest efekt tropical. Skądinąd Shepherd Neame Double Stout, 5,2vol ale nadrabia, w zapachu prażone orzechy , fondant czekoladowy, kawa ziarnista, chmiel lekko i cynamon, w nucie dolnej więcej kakao, wanilii, orzechówka z PRL, w smaku wytrawne, ale nie wodniste, mleczne, kawowem bardzo aksamitne, trochę FES, pełne i naprawdę zacne, tylko zmienić nazwę.
-
W międzyczasie trochę belgii, ale niestety wyjątkowo nudnej. Leffe Ruby, owoce, o ile są, nie są określone, ani ich zawartość; alkohol 5,0%. Kolor blady róż, dużo piany, w smaku dużo piwa, niekoniecznie belgijskiego, dużo chmielu metalicznego, a owoców mało. Wytrawne. W aromacie za to wiśnie, czereśnie, ale nic ponadto. Męczące i drogie (14zł). Piraat Red, sytuacja owocowa jak wyżej, za pirackie 10,5% Kolor czerwonawy, trochę brązu, trochę wpadania w oranż, coś pod Spritz. W aromacie owoce, truskawka, malina i pachnie naturalniej, ale te owoce też jakieś takie wycofane. W smaku zupełnie niespodziewanie kwaśne, do tego goryczka, ta kwaśność się przewija, ale nie jest taka jak w lambikach, tylko sztuczna. W smaku Piraat'a też nie ma. Męczące równie i równie drogie (17,30 zł).
-
Taka cachaca jest sprzedawana w butelkach piwnych i na kapsel🤣 i też jest leżakowana w beczkach z tego drewna (w tej cachacy umburana daje nuty bardzo taniczne):
-
Ulubieniec lutego, bo w Lidl'u słabizna, mimo że tydzień belgijsko-holenderski czyli GD 30zł za 4-pak. 08.11.2025. Nieprzegazowane, ale się pieni, trzeba czekać. W nucie górnej bakalie z korzeniami, pieprzno i szafranno, wanilia, cytwar, goździk, nuta dolna chmielowa, chmiel ziołowo-korzenny. Zapach typowy smoczy. W smaku słodkie, lekko karmelowe, goryczka na finiszu, duża pijalność, ale też i jakiś element rozwodnienia, mało pełni. Troszkę tak, jakby wzięli Piraat'a, dodali karmelu na kolor, bo w smaku tego nie ma; wziałem tylko 8, jak poleży może się poprawi.
-
Woodside znalazłem jeszcze pierwszą warkę będzie do porównania z puszkowym. W międzyczasie, PINTA Triple Delivery 25 blg 10vol, przy takich parametrach to już Imperial IPA, cena bardzo nieprzyjemna, bo aż 15zł-puszka, może w butelce będzie tańsze? Recenzja będzie też bardzo krótka-w zapachu tony różnorakich owoców, w smaku podobnie, ale żeby nie było za słodko, ładna kontra chmielowa. Przeogromna pijalność. Mamy ewidentnie następcę Big Game wrężlowego.
-
Woodside Cena jw, rzucili dużo, więc nie zabraknie. Puszka wygląda ładnie-czyli pod względem estetyki na plus, ale pod względem praktyczności-patrz leżakowanie-nie wiem. Nawet się pieni, w nucie górnej prażone orzechy, czekoladowy fondant, beza z kremem waniliowym, kawa z mlekiem, lekko ziarnista, bardzo mało kokosa. W nucie dolnej palone ziarno, skórka chleba z ogniska, kakao. W smaku bardzo aksamitne, słodkie, kawa-czekolada-wanilia, lekki kokos. Mleczna czekolada, brakuje kropki nad i. Gęste, więc objętość akuratna. Z najnowszych wychodzi najlepiej, a dlaczego? A dlatego: PINTA Porter Bay. 10zł w Lidl'u 22 i 9 Dużo słodu karmelowego, odrobina palonego jęczmienia, trochę wiśni z pestką i lekko cytrusowy chmiel. Nuta dolna dużo ciemnego pieczonego chleba, liqueur de sapin i solidne kakao. Nie ma fajerwerków, ale ładnie. W smaku ziarniste, kawowe, lekko palone, nie za słodkie, nie za spalone, chmielu też mało, trochę nijakie. Bojan Pomarańczowy 22 i 9, 7zł jest sok plus skórka w zapachu porteru brak, pomarańczowy olejek, do tego odrobina czekolady i nic więcej. W nucie dolnej to samo. Piwo-cep. W smaku strasznie wodniste i pomarańczowe, sok bardzo zagęszczony, bo dominuje. Lekko czekolada na finiszu, ciemne piwo bojan z sokiem pomarańczowym, masakra, w składzie nie ma jęczmienia palonego. Bojan Karibski 24 8,5 6zł w Żabce, dalej 0,33. Dużo kokosa plus czekolada, troszkę pralinki Lindor, nuta dolna więcej ciepłej czekolady, w smaku dużo czekolady dla odmiany, bounty, milky way, ale najbardziej pod milkshake. Nadal wodniste, wypić, zapomnieć. Leżakowanie nie pomoże, ale damy drugą szansę.
-
monodem zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Degustacje piw sklepowych
-
zasada zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Degustacje piw sklepowych
-
Schlenkerla Urbock Najnowsze z Lidl'a, 10,99. Pieczona karkówka z pieprzem, grill, chleb z ogniska, papryka, ale jest element koźlakowy, w nucie dolnej ziołowo i lekko pieczone jabłka. W smaku wędzenie dopiero na finiszu, słodowe, chleb wileński, bardzo duży charakter piwa i do tego przy temperaturze 16 stopni pijalność idealna. Lepsze niż w tamtym roku.
-
Wczoraj zakończyła się siódma edycja, więc garść informacji. Tym razem również od piątku, ale dopiero od 16:00, choć o 17:00 niektórzy byli na etapie "chmielenia." Gdzieś z boku Lord Jack'a coś tam ponastawiane, na głównej płycie Rynku, tylko takie postojówki, stolik wysoki, postaw se piwo i stój jak ten... prezes. Nie ma gdzie opłukać szkła, bo legionella, to wiadomo, ale też gros browarów bez lodówek i sprzedaje butelkowe czy puszkowe po prostu ciepłe, a w większości przypadków nie są to style, które można w wyższej temperaturze. Cenowo, przyzwoicie, a nawet niżej w stosunku do oczekiwań, za pół litry piwa nawet zdarzyło się 7-14zł, ale były też za 25zł. Pogrubione piwa, które naprawdę warto kiedykolwiek powtórzyć. Co było? Bo to pytanie, najbardziej się ciśnie na usta? Brokreacja, 3 piwa godne skosztowania-butelkowe (17zł) i też takie sprzed wieków, nie taka moda, panie. Ale, to i dobrze. Mild, 8 blg 2,8vol, lekko mętne, suszone owoce, tarnina, dereń, bakalie, melasa, bardzo gęste. W nucie dolnej chmiel i rodzynki. Choć bardzo ciekawe, troszeczkę przechmielone, za to bardzo owocowe i odrobinę mało kwasu dla kontry. IPA, 15 blg i 6,2vol, klarowne, miedziane, ładna piana, brakuje jednego blg do pełni ekstraktu. Pachnie historycznie, białe owoce, renkloda, odrobina karmelu, goryczka w zapachu ziołowa, nie piołunowa. W smaku, więcej słodowe, troszkę kwaskowate, ale chmielenie tępe i krótka goryczka. Takie bardziej ESB niż IPA Old Ale, 18 i 8 bardzo ciemne, mętne i za dużo piany, trochę pachnie kawą, ale też oleiste. Jest też nuta alkoholowa, czego nie powinno być. Dość jednowymiarowe w smaku Lumberjack, palone, prażone ziarno, gęsto i pikantnie, czekolada, kakao, w nucie dolnej wanilia, nieprzedymione, mało smoliste, nie za słodkie Green Head Astro Zombie 4,9vol DDH hazy IPA dużo ananasa, marakui, bardzo owocowe i rześkie. W nucie dolnej cytryny, limonki, głównie orzeźwienie. W smaku lekkie i fajna goryczka ze skórek Rampusak, browar czeski, Fl. Vek 15ctka pachnie bardzo lagerowo, a miał być rasowy koźlak, dużo za dużo chmielu, taki imperial pilzner (18zł taka przyjemność) Lager tego browaru to natomiast czysty, rzeski, delikatny lager, bardzo smaczne, ale to jeszcze nie wyżyny tego browaru (14zł) Polotmave, też 15cka, ale naprawdę, ziarniste, odrobina kawy, gęste i nie za słodkie, nuta dolna wytrawna, trochę goździków. Nieprzechmielone, świetne (jw) Łańcut, poproszę dolewkę, kompletnie inne piwo piliśmy na zlocie. To jest jogurtowe, owocowe, śliwka, za dużo chmielu, nuta dolna pszeniczna Świętosław dębicki, koźlak, zdaje się, że 7,5vol, w zapachu koźlakowy, chleb, karmel, w smaku pełne, nieprzechmielone, zbożowe, ziarniste, bardzo smaczne Raduga go sour Nelson, 8,4vol marakuja, liczi, limonka, w smaku głównie kwaśne, mało chmielu, ale też bardzo lekkie Raduga Run through jungle 5,8vol dziwne chmiele: Lemondrop i Sultana, bardzo dużo cytryn, a miał być grejpfrut, nawet trawa cytrynowa, w smaku mydło, przez to mało ciekawe (oba te piwa były za 7zł i podejrzewam zakażenie) Challenger, bałtyk, 20 i 8,5 wanilia, kokos, kurewsko słodko, w nucie dolnej ciemny chleb wileński, w smaku batonik bounty, malibu, do tego trochę kwaskowate, ale bardzo słone Magic Road Tiramisu Stout, 11vol, ciasteczka amaretti, kawa z mlekiem, nuta dolna lody, lody, lody, słodko, ale nie lepiąco, orzeźwiające i czekoladowe. (25zł, ale warto). W założeniu miałem skosztować 4 piwa, skosztowałem 14, ale nadal najbardziej spasowały mi 4