Skocz do zawartości

Dagome

Members
  • Postów

    658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dagome

  1. E tam. Czepiasz się szczegółów
  2. To w sporej mierze kwestia tego w jaki sposób ułożysz recepturę. Akurat moja Black IPA była optymalna równo 2 miesiące od warzenia. Tyle musiałem czekać na ułożenie się ciemnych słodów w ładną gorzką czekoladę. Ale nie traktuj tego jako wzorzec. Przy innej recepturze rzecz może wyglądać zupełnie inaczej.
  3. Chciałbym zwrócić uwagę na jeden wcale nierzadki powód zniszczenia aromatu i smaku chmielenia na zimno. Tym elementem jest chmielenie na zimno piwa, które nie jest w 100% odfermentowane. W mojej praktyce zawsze skutkowało to mniejszym lub większym (w zależności od stopnia odfermentowaniwa) zanikiem aromatu i smaku chmielu. Co więcej dużo bardziej uwypuklone były posmaki roślinne, łodygowe, garbnikowe, dochodził efekt ściągania, goryczka się wyostrzała i zalegała. Tak jakby te dobre rzeczy z chmielu ulotniły się wraz z CO2, a w piwie zostały tylko te niepożądane. Podsumowując - odradzałbym chmielenie na zimno piwa, które wygląda i pachnie jak nieodfermentowane. Zalecałbym poczekać z wrzuceniem chmielu, aż piwo "dojdzie". Odradzałbym również chmielenie na zimno piwa, w którym w zawiesinie zostało mnóstwo drożdży. Tu bym zalecał schłodzenie piwa przez powiedzmy dwie doby i dopiero potem przeprowadzenie chmielenie na zimno, jak większość drożdży opadnie.. Inną kwestią mogącą potencjalnie wpłynąć na niestabilność smaku i aromatu chmielenia na zimno wydaje mi się, że może być ph piwa. Niestety w tej kwestii za mało jeszcze zaobserowałem, żeby coś sensownego i wiarygodnego napisać. A i w opracowaniach się nie spotkałem.
  4. Używasz kalkulatora. Chmiele na smak i aromat dzielisz na połowę. Wychodzi Ci z tego jakaś tam wartość IBU. A na końcu dorzucasz Magnum na goryczkę, w takiej ilości, żeby na kalkulatorze wyszła wartość IBU zbliżona do podanej w recepturze
  5. Jutro losowanie stylów i sporo się wyjaśni
  6. Przerw nie ma sensu robić, bo i tak impreza się rozciągnie na cały rok. Rozpiskę kolejności bitew wkrótce wrzucimy. Wydaje mi się, że przynajmniej w niektórych sytuacjach piwowarzy będą musieli uwierzyć we własne siły i jakość swoich piw, i uwarzyć od razu piwo na następną rundę
  7. Ja bym opinie Wesołego traktował poważnie.
  8. DAP you can buy on allegro, as a "fosforan dwuamonowy" http://allegro.pl/pozywka-dla-drozdzy-fosforan-dwuamonowy-500g-i3908815510.html Try to make substitute for fermaid. Maybe one of wine yeast neutrient from Enartis will be suitable for Fermeid. http://www.browamator.pl/szczegoly.php?ENARTIS_-_Pozywka_wieloskladnikowa_Nutriferm_SPECIAL_-_10g&przedm=4148289&grupa_p=6&pwd[6]=%2F163929%2F165994%2F777386&sortuj=kod
  9. Jacenty, a kto mówi, że amerykańskie słody są lepsze?
  10. A dlaczego Amerykanie mają nie promować swoich słodów? Co złego jest w tym, że jeden ze sklepów zaoferował wspomniane słody? Nie pasuje - nie kupuj. Sugerujesz, że kupując jakiś czas temu słód Victory z Briess w sklepie Twój Browar dałem sobie zrobić wodę z mózgu i nie zachowawszy zdrowego rozsądku zostałem bezczelnie wykorzystany?
  11. Drugi Dzięki za grę! Tyle wirtualnej kasy przewaliłem... Ach te pijaństwo
  12. Ciężko będzie rozpoznac forumowicza pod nowym nickiem, polecam skojarzone nicki. Łatwiej domyślić się, że Fidlos_D to Fidel. Nie marudź Dagome i wszystkie formy imienia oprócz tej archaicznej były zajęte, a numerków nie lubię
  13. Udało się Jestem pod nickiem "cestislav" Do zobaczenia jutro
  14. Jeżeli jest jeszcze wolne miejsce, też chętnie zagram
  15. Ale że co? Chodzi Ci o to, czy nie powinieneś czegoś jeść przed warsztatami? Jeżeli o to - to postaraj się nie jeść bezpośrednio przed rzeczy pikantnych, czy jakichś wynalazków typu czosnek, czy śledzie Generalnie tego, co Ci zniszczy odczuwanie smaku. Dobrze jest też nie przesadzać z kosmetykami, bo może się okazać, że każde wąchane piwo pachnie np. płynem po goleniu
  16. Powiedz to hipotetycznemu gościowi, jak mawia Kopyr jakiemuś Zenkowi Bębenkowi, który nigdy nie próbował domowego, a ma znajomego piwowara od którego cały czas słyszy jakie to piwo domowe jest super. W końcu otrzymuje butelkę, spodziewa się nie wiadomo czego, a dostaje piwo w którym smak ma być z definicji na drugim czy trzecim planie
  17. Tak myślałem, że mnie "lobby angielskie" zaraz zacznie "jechać" Bitter jest sesyjny. No i co z tego? Inne tez są. Ja nie o tym, o czy Wy, chłopaki.
  18. Jest bardzo mało porywający, do urywania dupy się zupełnie nie nadaje. Za to doskonale nadaje się jako piwo "towarzyszące". Nie próbuję temu przeczyć. Natomiast zauważyć chcę, że jest sporo stylów piwa łatwiejszych do zbalansowania, "towarzyszących" równie dobrze, a mających więcej charakteru i przez to dla początkującego piwosza potencjalnie ciekawszych w odbiorze.
  19. Chyba po prostu przerzucę się na europejskie chmiele i będę na nich robił bittery. Hm, chyba muszę przeprowadzić stos eksperymentalnych warek bittera, aby zobaczyć co można wyczarować przy OG 10Blg. Chyba że ktoś byłby chętny na wymianę w Warszawie lub Białymstoku to z wielką chęcią bym sprawdził innych dzieła. :-) Możliwe, że mi jakaś jedna czy dwie butelki bittera z września zostały. Ktoś powyżej próbował Ci dobrze poradzić - na tym etapie kariery uwarz sobie lepiej American Pale Ale. Bitter to jeden z, że tak się wyrażę, mniej porywających stylów piwa.
  20. Dagome

    # 310 Brown Ale

    Jeżeli ktoś czyta to ktoś z Warszawy - wszystko na to wskazuje, że keg tego piwa będzie lany w najbliższą niedzielę (19-I-2014) w Kufle i Kapsle. Można spróbować samemu i ocenić recepturę.
  21. Dagome

    # 297 American IPA

    Sam ciekaw jestem jak Nigdy tak nie chmieliłem. Powinno być ok. To, że będzie "bogato" nie ulega wątpliwości. Ciekaw jestem szczególnie dwóch kwestii, wymiarowości smaku i jego stabilności. Aż kusi mnie, żeby samemu spróbować Mam tylko jedną uwagę - użycie specjalnych cukrów w tak intensywnie chmielonym piwie to strata kasy. Chmiel i tak wszystko przykryje.
  22. Dagome

    # 297 American IPA

    Masz gdzieś swoją recepturę? Chętnie bym zerknął Edit: Już wytropiłem
  23. Dagome

    # 310 Brown Ale

    DMS nie powstaje w trakcie fermentacji, więc nie musisz się go pozbywać. Wg mnie powinno być ok bez przenoszenia, najwyżej kilka dni dłużej potrwa fermentacja. Uwarz piwo, zobacz jak wyszło, jeżeli coś nie będzie ok, wtedy dopiero kombinuj z przenoszeniem. Spokojnie też możesz zrobić to, co piszesz, czyli owinąć w koc po kilku dniach. Tylko nie za wcześnie. Te dwa-trzy dni to jest taka wartość orientacyjna. Podnosisz temp, w momencie, kiedy fermentacja zaczyna zwalniać. Czasem trudno wyczuć. Na niektórych upierdliwych szczepach pół dnia spóźnienia i już jest wlokąca się końcówka fermentacji.
  24. Dagome

    # 310 Brown Ale

    Jak masz używać Wyeast 1056, na Twoim miejscu bym nie kombinował i po prostu zostawił w piwnicy w tych 15 stopniach aż fermentacja się skończy. To elastyczne drożdże są i powinny sobie dać radę. Najwyżej parę dni dłużej potrzymasz. Skoro nie zejdą niżej, to fermentacja się skończyła. Skoro fermentacja się skończyła to nie ma sensu przenosić. Jak skończyło fermentować, to zlej na cichą. Jak nie skończyło to poczekaj aż skończy Podziwiam determinację
  25. Dagome

    # 310 Brown Ale

    Jak na Wyeast 1056 American Ale w piwnicy masz idealnie. Szczep pracuje (oczywiście powoli) nawet w temperaturach lagerowych. Od 14 stopni pracuje już można powiedzieć w miarę normalnie. Ty masz w piwnicy 14-15. Trzymając tam fermentor w początkowym okresie burzliwej (2-3 dni) temperatura fermentującego piwa będzie o 4-5 stopni wyższa, niż otoczenia. Czyli przez pierwsze parę dni w praktyce Twoje piwo będzie fermentowało w 18-20 stopniach (zależy od kondycji Twoich drożdży, temp zadania, ekstraktu). Po kilku dniach drożdże przerobią większość cukrów i zaczną zwalniać swoją pracę. Kiedy zaczną zwalniać pracę, to temperatura fermentacji też zacznie spadać, a wtedy drożdże jeszcze bardziej zwalniają. W rezultacie narażasz się na ryzyko: - piwa nieodfermentowanego, - przedłużonej nawet do kilku tygodni fermentacji, - wad w piwie Właśnie żeby temu zapobiec mam zwyczaj podnoszenia temperatury fermentacji. Czyli zaczynam nisko, a potem powoli w górę. To o czym piszę osiągam na sumie bardzo prymitywnym sprzęcie. Skleiłem sobie trzy duże skrzynie ze styropianu o pojemności dwóch fermentorów każda. W każdej są kable grzejne (takie do terrariów) i sterownik temperatury. Czyli w praktyce mam możliwość tylko podgrzewania. Skrzynie trzymam w piwnicy, gdzie zimą jest około 5-6 stopni, a latem około 16 stopni. Jak trzeba chłodzić wkładam butelki z lodem. System w sumie pracochłonny, ale mam dużą praktykę w obserwowaniu fermentacji, więc potrafię całkiem dokładnie sterować temperaturą. Zresztą bardzo pomocną jest w tym rurka fermentacyjna, która swoim bulkaniem pokazuje, kiedy fermentacja zaczyna zwalniać i trzeba podnieść temperaturę. Jak widać żadnych wyszukanych sposobów nie mam. Po prostu od pierwszej warki codziennie obserwuję piwo i zapisuję to, co widzę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.