Skocz do zawartości

zbynieks

Members
  • Postów

    475
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez zbynieks

  1. Kłaniam się koleżeństwu. W piątek planuję warzyć RISa. Zasyp i chmielenie jakoś tam sobie obmyśliłem, ale kluczowa sprawa drożdże. Może być z 25 blg,

    Mam w arsenale:

    a) nieuwodnione Danstar Nottingham, SO4, USO5,

    b) gęstwę tygodniową US 05 po american stoucie ok. 15 blg, ok. 200 ml.

    c) Bayanusy 995 z odżywką (wiem, ze to winne, ale niektórzy podejmowali próby i wyniki mieli ponoć niezłe...)

    Refermentować planuję Safbrew F2.

    Czego użyć? Czy jeśli postanowię uzyć gęstwy to robić starter na mieszadle? Jeśli tak, to jak długo, bo pierwszy raz robiłbym coś na mieszadle, dziś dopiero nabyłem...

    Chcę osiągnąć piwo dość wytrawne, z ukrytym alkoholem, zamierzam leżakowac je długo, conajmniej do przyszłej jesieni.

    Dziękuję za rady

  2. Moje butelki na początku operacji zwykle nie są specjalnie usyfione, gdyż zupełnie odruchowo po wypiciu płuczę je pod kranem. Jeśli w poprednim piwie jest osad drożdżowy, to po opłukaniu wlewam kropelkę ludwika, trochę ciepłej wody, robię shake'a i odstawiam na parapet, przy następnej okazji płuczę wodą. I takie odstawiam do skrzynki w spiżarni.

    Zwykle dniem rozlewu jest czwartek. Rano, przed wyjściem z domu, do wanny wkładam 40 - 42 standardowe butelki. Wlewam ciepłą wodę i ludwika, dbam, żeby woda była również w środku. Wiadro z kranikiem traktuję roztworem piro. - 15 min.

     

    Po powrocie do lokalu gotuję syrop z cukru, kończę dezynfekcję wiadra, transferuję piwo z fermentora do wiadra. Odstawiam na miejsce rozlewu . - 20 min.

    Spuszczam wodę z wanny, odkręcam słuchawkę z prysznica i wodą pod lekkim ciśnieniem szybko płuczę butelki. Butelki ustawiam w skrzynce - 20 min.

    Montuję choinkę i prychadło z piro. Zagotowuję kapsle - 10 min.

    Butelki traktuję piro i wieszam na choince - 10 min.

    Rozlewam piwo do butelek i kapsluję - ok. 30 min.

    Razem: 15 + 90 min. Czasem zdarza mi się skorzystać z pomocy Żony albo syna, którym powierzam albo montaż choinki, prychadła i gotowanie zupy z kapsli oraz potraktowanie butelek piro, albo też proszę o pomoc w nalewaniu, kapsluję sam. Jeśli mam kogoś do pomocy, zupełnie bez problemu mieszczę się w półtora godziny.

  3. Nie no żarty jakieś. Gratulacje, ale za GrandPrixa, jest wyśmienity, lekka, orzeźwiająca pijalna AIPA. Żywiec to tragedia. Śmierdzi mi plastikiem, zero chmieli, w smaku tylko alko, goryczka słabiuśka. To jakieś nieporozumienie jest, to ma być Champion?

     

    Stary, przesada, to nie jest z pewnością najlepsze piwo jakie piłem w życiu, ale na pewno nie jest to piwo kiepskie. Oczywiście kwestia gustu...

  4. Proszę powiedz mi więcej o tym zjawisku, bo nie wiem o co chodzi. Kiedyś raz juz miałem takie kłaki, ale wtedy to były ewidentnie dziwnie zachowujące się drożdże, które utworzyły takie dość płaskie, ale ustawione w brzeczce wertykalnie płytki. Wszystko wtedy było ok. Teraz to takie jakieś kłaczany. Zrobiłem tak, że drożdże najpierw uwodniłem, a potem dodałem trochę brzeczki i po paru godzinach zalałem do fermentora.od uwodnienia do zalania brzeczką 1 h, do zadania do fermentora 4 h. Pracę podjęły (zaczęło bulkać) po 4 godzinach.

    A może to ma związek z zadaniem również mchu irlandzkiego, ktory ma jakoś tam wiązać białko?

  5. Warka nr 25. Bezstylowiec belgijski.

     

    Zasyp - wynik sprzątania spiżarni

    Monachijski - 1,65 kg

    Pilzneński - 1,7 kg

    Pale Ale - 600 g

    Biscuit - 300 g

    Caramunich - 200 g

    Pszeniczny - 300 g

    Bursztyn jasny - 200 g

     

    Zacieranie

    55 C - 10 min

    65 C - 20 min

    72 C - 40 min

    wygrzew

     

    Gotowanie

    Challanger - 25 g 60 min

    Challanger 5 g i Fuggles 5 g - 30 min

    Fuggles 25 g - 30 min

    Mech irlandzki 10 min

     

    IBU 27

    Ostatecznie 22 litry bailing 13

     

    Drożdże Mangove Jack Belgian Ale M27, uwodnione i wstępnie namnożone z brzeczką

  6. Dziękuję za radę. Fermentor stanowczo pod rynnę, nie będę ryzykował. Stawiam jednak na ten chmiel, bo przelewałem do fermentora bezpośrednio po zakończeniu chmielenia, praktycznie wrzątek, potem po wystudzeniu w wannie tylko uchyliłem deczko celem zadania drożdzy, następny raz na chmiel na zimno. Z drugiej strony może za słabo odkaziłem wiadro po letniej przerwie, w sumie na pół godziny zalałem go piro, a od maja coś się mogło w nim namnożyć...

  7. aha, ponieważ tego jeszcze kilka dni temu jeszcze nie było 5 dni temu jak wrzucałem chmiel, więc rozwija się błyskawicznie, nie będę wobec tego ryzykował i kanał. A proszę jeszcze ku nauce: jak się łapie taką infekcję, co robić żeby jej unikać? Czy mlekowce biorą się z powietrza czy sprzętu? Moje podejrzenie, że mogłem coś wrzucić razem z chmielem na zimno, bo do odważenia posłużyłem się dość podejrzaną miarką... Co myślą bratki?

  8. Jest sens to butelkować?

    3 tygodniowa burzliwa, bez przelewania na cichą, dark IPA, po dosypaniu garści chmielu na zimno, w ciągu 4 dni się wytworzyło, jakby taka szklana tafla na powierzchni, jak na wystudzonej herbacie, tylko oczywiście poważniejsza. Smak i zapach niejednoznaczne, czasem na tym etapie gorzej wyglądalo bez podejrzeń o infekcję a wychodziło dobre piwo. Moja pierwsza infekcja, nie mam doświadczenia...

    post-5764-0-96602000-1386145277_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.