zbynieks

zacności... oczywiście to zupełny off topic, ale na użytek przyszłych biografistów podkreślam, że przy pisaniu drugiego tomu mogą dostrzec, że są to pierwsze zdjęcia na których widać, że mi się od tyłu owłosienie przeciera... Pora umierać...

jeszcze raz, żeby się nie domyślać: bnp piszesz, że nie masz problemów w trakcie kleikowania. Bo nie kleikujesz czy kleikujesz i nie masz problemów?

 

na dzień dzisiejszy- jeżeli robię piwo :

a) z dodatkiem kaszy manny lub kaszy jęczmiennej drobnej w ilości nie przekraczającej ~ 30 % nic nie kleikuję tylko kaszę traktuję jak słód i zacieram normalnie pamiętając o białkowej i o wydłużonych przerwach

b) jeżeli stosuję dodatki kasz drobnych >30% stosuję enzymy - dodaję enzymy od początku zacierania i zacieram zgodnie ze sztuką

 

enzymy pozwalają mi na ominięcie żmudnego procesu kleikowania

no fani Wojaka by Cię zjedli, jak to enzymy By the way, skąd bierzesz?

jeszcze raz, żeby się nie domyślać: bnp piszesz, że nie masz problemów w trakcie kleikowania. Bo nie kleikujesz czy kleikujesz i nie masz problemów?

Można by bardziej nachmielić, wydajności pogratulować

a) więcej palonego

b) wyjdzie CI trochę mniej niż 20 l

c) paczka sucharów śmiało wystarczy, acz gęstwa to dobry pomysł

d)jak dałeś wędzony, to już sobie daruj więcej eksperymentów na raz, wędzonka w RIS to fajny pomysł, niejaki kolega bnp wprawdzie twierdzi, że RIS to taki piwny bigos, aliści nie jest to zapewne ostatni RIS w życiu więc spokojnie...

e) no właśnie, bnp się zna, prześledź jego posty

f) Jak czujesz, że nie wydzierżysz rok czekać i wytrąbisz wcześniej, to możesz dać amerykańskie, jak masz cierpliwość do leżakowania pierwszego RISa w życiu to śmiało marynka i lubelski tyż zadziałają...

Prawilnie melduję, że obdarowany zostałem nim na bialskim Stout Feście, zorganizowanym perfekcyjnie dzięki talentom i sile przepicia przebicia e-prezesa, któremu szaconek i strzałeczka!

Obdarowano mnie paczuszką. Ktoś ma jakieś doświadczenia albo wiedzę nabytą? Może do witbiera dać na aromat?

jak Ci mówią: cień wątpliwości i gęstwa w kanał. Żadnych domniemań niewinności . Natomiast cydr póki nie posłodzisz to jest kwaśny. A czym ma niby walić tanie wińsko jak nie tanim wińskiem? Jak masz się stresować za 10 zł to daj spokój i wylej, poczujesz się lepiej.

spoksik, poczekaj... Jak rozumiem nie planujesz przelewania na cichą, więc daj mu jeszcze z tydzień postać. Albo i dwa.

a ja mam ACDC i dysleksję...

ja od siebie polecam Forbidden Fruit, byłem baaaardzo zadowolony.

Boże dopomóż sąsiadowi!

to może z tego jakiś witbier zrobić a nie AIPA? Nasypać płatków w cholerę

możesz też doslodzić jakąś stevią czy czymś, ale ono samo może się poukładać jeszcze

Ktoś robił... Ogólnie wielkie brawa dla e-prezesa za bardzo udaną i twórczą imprezę. Hail to the chief! Dzięki wszystkim!

no właśnie, ja też jestem zainteresowany jakimś najbardziej podstawowym kursem sensorycznym ze szczególnym uwzględnieniem piwa, ktoś coś może zarekomendować, osobliwie na Lubelszczyźnie?

abbey i biscuit są zupełnie ekwiwalentne

Myślę, że 25 to jednak zbyt wiele, wyprowadzi Ci alkohol na czoło. Może ktoś próbował, ja bym jednak w 17.

Danstary nie wchodzą w grę, z suchych ładne mi wyszło na Mangrove Jackach do belgów, carabelge możesz dać śmiało nawet do pół kilograma, chmielu trochę mniej, dajmy na to po 30. Z chmieli jakie posiadasz myślę że nie powinieneś dawać MAgnum.

a ja zrobiłem w miarę dokładnie wg przepisu Scoobego na Sunny Wheat i jakoś mi nie tego... Może jeszcze niech się poukłada, może w jakieś upały,.. Po swojej stronie win mam na pewno przesadzenie z wysyceniem, po pół butelki już się jest przytkanym. NIe wiem czy US 05 to optymalny pomysł. Ogólnie nie potrafię jeszcze zrobić żadnego pszeniczniaka lepszego niż dostępne w sklepach. Może to oznaka rozwoju cywilizacyjnego?

Warka nr 33 - Jasny bezstylowiec na szybko

Zasyp

1,7 kg pilzneński

1,3 kg pale ale

500 g carapils

700 g pszeniczny

Zacieranie

60' w 65 C

mash out

Gotowanie

Zacząłem gotować już w trakcie wysładzania, więc mniej więcej połowa brzeczki gotowała się ok. 30 min, potem straciła temperaturę (dolewka...) i wszystko razem 65 min

Marynka 18g 60'

Mittelfruh 15 g 15'

Mittelfruh 5 g 1 min

IBU ok. 25

Wyszło do wiadra 19,5 litra 11,5 blg

Drożdże - zrehydratyzowane US 05

Tak mi się kombinowało jakieś jasne ale nie mam drożdży do Koelscha i nie mam co zrobić z carapilsem . Pobiłem chyba rekord szybkości, bo od decyzji " Warzę" do zamknięcia w szafce umytego Czarnego Gara minęło 4 h 50'. Kapitalnie spisuje się chłodnica. Niecały kwadrans do 30 C.

steinbacha mam tylko kilogram i łącznie półtora killo grodzisza

mogę dodać grodziskiego, ale to jednak pszeniczny... Mogę też ostatecznie zrobić np. nie 20 litrów a 16...

Zależy mi na uzyskaniu dość pełnego, ale nie zatykającego piwa o poziomie wędzoności "Jak w dym".

1 kg wędzony steinbach

0,5 kg wędzony weyermann pszeniczny

3 kg monachijski I

1 kg carapils

0,5 carabelge

Celuję w 16,5 bailinga. Istotne, że zamierzam użyć BRY 97 z racji na niewyciaganie aromatów chmielowych i brak możliwości użycia dolniaków. Pochmielę dyskretnie hallertauerem i lubelskim. Posiadam jeszcze oprócz podstawowych słodów wiedeński, trochę karmeli, abbey i trochę barwiących. Z wędzonych jeszcze kilogram wędzonego pszenicznego. Z góry dziękuję

Odkopuję temat. Mam warunki tylko do górniaka, a chrapkę na coś fajnie wędzonego. z wędzonych mam 1 kg steinbacha i 1,5 kg grodziskiego. I wolne drożdże bry-97 i SO4. Proszę Koleżeństwo o rady.