Skocz do zawartości

c64club

Members
  • Postów

    495
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez c64club

  1. 25 litrów Brown Porter (Ciemna Czekolada Edyszyn - więcej słodów czekoladowych, zatarty na słodko w opór) 13,2°Blg Razem 6850,5l
  2. Wodoodporna, ale nie w zakresie temperatur piwnych. Termopokurcz zanurzony w brzeczce czy nawet w zacierze - zmięknie. Poza tym - nie wszystkie termopokurcze są z jednorodnego tworzywa, niektóre puszczają rozpuszczalniki. Termopokurcze do połączeń wodoodpornych zawierają warstwę kleju identycznego jak w pistoletach na sztyfty klejowe. Zanurzysz to w piwie? Gilza nierdzewna na termometr DS18B20 jest do kupienia na Alledrogo (poszukaj w moich postach w tym dziala, dawałem linki do użyszkodnika), przynajmniej dłuższa niż ta z aukcji, jakieś 20 cm. Wciąż mało, ale więcej niż 40mm w podanym linku. Najlepiej kupić kawałek rurki nierdzewnej, względnie miedzianej i zaspawać końcówkę.
  3. Termometry tylko na układzie DS18B20. Trzy przewody, mały czujnik, POWTARZALNOŚĆ i DOKŁADNOŚĆ najlepsza nie tylko w stosunku do ceny, ale i w całym zakresie dostępnych dla amatora. Do tego brak potrzeby kalibracji. Parę razy o tych scalakach pisałem na forum. Silikonowy oplot do przewodów kupisz an metry w sklepie z elektroniką. Do jednego termometru (tzn. układu interpretera z wyświetlaczem) podłączysz za pomocą przełącznika ile chcesz termometrów/czujników 1820. Przełączasz się między nimi wbitymi w młóto, górę brzeczki, kocioł gorącej wody, fermentory i co tylko chciałbyś pomierzyć. Po przełączeniu na kolejny czujnik po pół sekundy masz dokładny wynik. Czujnik w rurce zalepiony pastą termoprzewodzącą albo silikonem jest wielokrotnie szybszy od termometrów cieczowych lub fabrynczych tanich elektroników. DS18B20 kosztuje max 6 złotych, wyświetlacz z modułem komunikacyjnym do nich 20-25 złotych w zależności od koloru diod w wyświetlaczach. Do tego zasilacz 5V (stara "ładowarka" od telefonu), obudowa, wtyki i masz fantastyczny wielokanałowy termometr. Jak się popsuje końcówka pomiarowa, to wymieniasz scalaka za piątkę, przy czym na ponad setkę tych termometrów pracujacych w gornictwie padł mi jeden, jak go Turcy zrzucili z wagonu. Termopary K są fajne, ale jednak różnią się między egzemplarzami. W interesującym nas zakresie temperatur nawet mocno się różnią.
  4. c64club

    Taboret gazowy

    Jakim atestem?!?!? Ktoś sobie jaja robi. Nie ma czegoś takiego jak ograniczenie "w pomieszczeniu nie więcej niz 6,5 kW". Kup Saharę 10 kW, zapewnij wentylację i masz za 80 zł (plus godzina-dwie roboty żeby wyczyścić palnik z piasku formierskiego) cięzki palnik z nadmiarem mocy. 6,5kW to taka minimalna rozsądna moc. Warzyłem na 3 kW, ale to strata czasu i energii. Potem warzyłem na 9 kW i to już miało sens, teraz mam 10 kW. Jak pisal Prusak, lepiej przykręcić. Choćby do pół mocy, ale żeby móc w razie czego porządnie dać w palnik, np. podczas podnoszenia temperatury czy gotowania wody. Przy 30l warkach to i o 18 kW bym się nie obraził, byle płynnie nastawiane tak od kilowata w górę. Im szybciej podgrzewasz, tym mniejsza strata energii.Byle nie przypalić.
  5. Śrutownik i refraktometr nadal do sprzedania? Do Zabrza mogę się wybrać.

  6. Zaszczep w dwóch fermentorach dwoma szczepami. Dzisiaj niedziela handlowa, wiec możesz nawet skoczyć do jakieś Ciastoramy po wiadro z pokrywką (nie, nie musi mieć bulbulatora). One są z polietylenu lub polipropylenu tak jak fermentory i najczęściej to są dokładnie te same wiadra co np. na marmoladę. z tym samym atestem (wybitym na dnie) i z nadrukiem sklepu. Będziesz miał przy okazji porównanie dwóch szczepów w dwóch równoległych nastawach. W razie kompletnego braku możliwosci zakupu drugiego fermentora, ja bym zadał mieszanką.
  7. Chromonikieliną nazywa się potocznie stop chromu z niklem. Używany jest do wyrobu drutu oporowego. Stop dosyć plastyczny, łatwo się lutuje cyną. Jedyny element z chromonikieliny jaki możecie mieć w browarze domowym to będzie element grzejny grzałki Wszystkie "spożywcze" nierdzewne rzeczy, przedmioty codziennego użytku, kegi, armaturę, balustrady, wydechy nierdzewne itp. sprzęt robi się ze stali zwanej w skrócie 18/10, 1.4301, 304 czy jak ją zwał. Stal ta jest nierdzewna tylko w określonych warunkach i odpowiednio potraktowana, czyt. pasywowana. Bez tego zardzewieje, jeno wolniej niż "czarna". Keg może rdzewieć na powierzchniach, które turlają sie o beton, jeśli zostały porządnie zdarte i postały w niesprzyjających warunkach. Możecie się jeszcze spotkać z nazwą "Kajner". Wyjątkowo obleśne słowo, a przy okazji zdradza używającego. Gość, który obiecuje pospawanie "kajnerówki", na pewno zrobi to źle, o korozji elektrochemicznej raczej nie słyszał. Nie spotkałem się jeszcze ze spawaczem, który miałby choć minimalną wiedzę na temat stali i używał tej nazwy.
  8. Jak ładnie pachną, to próbuj, chociaż chyba za późno na zbiór. Zbierałem tydzień temu, to jeszcze były całkiem do użytku, choć dziwnie bo tylko z co trzeciej gałęzi były aromatyczne.
  9. Kupiłem tę siatkę: https://pl.aliexpress.com/item/100-mesh-In-150-micron-mu-gauze-nylon-filter-mesh-milk-paint-screen-wine-fabric-industrial/32777082168.html Zobaczymy czy się sprawdzi do chmielenia i jako BIAB - uszyję na szybko wór do wysładzania i jedną warkę na tym zrobię.
  10. Dlatego proponowałem ten termometr zabudować w porządnej obudowie. Sam sobie takie dwa (te LED czerwone) zabudowałem w plastikowe obudowy i powieszę w browarze na ścianie. Od gościa z linki podanego przez autora (https://allegro.pl/uzytkownik/Hala128?order=m) można kupić fajne nierdzewne gilzy (osłony) czujników, zaostrzone lub z płaską końcówką, do piwa i wędzenia.
  11. 18b20 to najlepszy popularny scalak czujnik/termometr. Wyświetlacz-odbiornik jest już obojętny. Sam scalak jest trwały i dokładny, nie wymaga kalibracji, jest odporny na przełączanie. W dodatku każda sztuka po podłączeniu linii danych, nadaje do odbiornika (wyświetlacza) bez zawieszania się, więc można podłączać ileś termometrow (końcówek) do jednego wyświetlacza przełącznikiem lub mając gniazdo (np. jack 3,5 mm) w obudowie tego wyświetlacza i wpinając czujnik z punktu, w ktorym chcesz mierzyć. Np masz ze cztery sztuki pozanurzane w fermentorach, a podczas warzenia jedną w zacierze, drugą w wodzie do wysładzania (potem w wodzie z chłodzenia i w brzeczce). Wszystkie z końcówkami Jack i sobie podłączasz. Albo trzy gniazda jack w obudowie termometru i przełącznik miedzy nimi. Zmontowałem i miałem pod opieką ponad setkę popiołomierzy (sprzęt na kopalnie) z tym scalakiem jako termometrem i tylko jeden termometr umarł, kiedy popiołomierz spadł z wagonu na tory. Ten zestaw z linku jest dziwny, ponieważ panelowy (do zabudowy) wyświetlacz wciśnięto w kawałek plexi i jest nieosłonięty od tyłu. U tego gościa https://allegro.pl/uzytkownik/telmal_store?order=m kupisz takie panele w trzech kolorach do wyboru, osadzisz sobie jeden lub więcej w ściance pudełka razem z zasilaczem, dodasz przełącznik czujników, opisówkę, zasilacz zewnętrzny (wtyczkowy jak w zestawie) albo wbudowany (albo możesz mi to zlecić). Jeśli chcesz mieć więcej temperatur na raz, mozesz kupić cztero- lub ośmiokanałowy (80-150 zł) z wyświetlaczem i popodłączać czujniki na stałe, a wokół wyświetlacza nakleić opisówkę z zaznaczeniem który co mierzy
  12. Cukier nie jest sterylny. To, że go nie zjadają mikroby to kwestia jego higroskopijnych właściwości, ciśnienia osmotycznego itd. Po prostu biedactwa wpadając na cukier, wysuszają się albo nasycają cukrem. Nietstey przy rozpuszczaniu cukru część z nich może się obudzić, w dodatku możemy w cukrze mieć formy przetrwalnikowe. W maju rozpuściłem cukier do refermentacji, jednak stanowczo za dużo. Zabutelkowałem więc resztę tak jak piwo, do odkażonej flaszki. Otwarłem ją z miesiąc temu - prawie granat. Normalnie coś ten syrop przefermentowało.
  13. Wczoraj zbierałem takiego dzikusa, ma fajny aromat. Co ciekawe, tylko ok 1/3 szyszek (te niezapylone), pozostałe zwyczajnie pachniały zielskiem. Na danej gałęzi były pachnące wszystkie albo żadna. Jeśli niezapylona i pachnąca szyszka, to będzie dobra, choć może dawać cebulą, czosnkiem, asafeetydą lub podobnym siarkowym ziołem. Zapylona ma nasiona, tłuste, psujące pianę w piwie. Zapylony czasem będzie mieć aż pyłek na szyszce. W przyszłym roku jak dopilnuję, to zostawię same panie na tych krzakach.
  14. Cydr dosyć długo śmierdzi drożdżami, w porównaniu z piwem.
  15. c64club

    Dziki chmiel

    Zebrałem dzisiaj (27 sierpnia, idelany dzień na chmiel) torbę wspaniale pachnącego dzikusa. Ciekawe, że aromatyczne szyszki pochodzą gdzieś tak z co trzeciej gałązki, więc przed zrywaniem trzeba było pchać nochal w krzaki co chwilę i starannie wybierać. Bardzo dorodne wyrosły. Aromat: z torby unosi się miły "oólnochmielowy", nawet dość mocny. Odrobina asafetdy (czosnek, bardziej nawaniacz do LPG), ale taki zapach chmielu z płota kojarzę "od zawsze". Po roztarciu dłonią prawie bez "trawy", aromat nadal obiecujący. Gotuję właśnie wodę na herbatkę. Jak nie wyjdzie nic przykrego, to jeszcze coś uwarzę na starym sprzęcie i opóźnię sobie budowę nierdzewnego, ale taki eksperyment warto zrobić.
  16. Właśnie zważyłem jakieś 2l dorodnych szyszek. 130 g.
  17. To sprawdze. Z tych szyszek i tak rewelacji nie bedzie, pachna tylko trawa. Ile ich orientacyjnie moze wlezc na kilogram? Dwa litry, piec czy tez kompletnie nie masz rozeznania? Nie chcialbym zbierac calego wora, ale tez nie chce z 50g liczyc, bo moze wyjsc spora rozbieznosc.
  18. Objetosc scisnietej czy sypanej do sloja? Mam pare krzakow dzikusa, aromatu zero ale szyszka to szyszka, mozna sprawdzic.
  19. Nie za bardzo widze nalot na zdjeciu. Jak nie smierdzi to zadaj jeszcze raz drozdze, jeno inne.
  20. Teoretycznie - wszystkie które w opisie stylu nie są mętne. Nie stresuj się klarownością, jeśli nie ślesz na konkurs. Zawsze możesz na etykiecie napisać "Hazy Pils" Ciekawostka - na szybko uwarzyłem ostatnio brązowego bezstylowca w ramach trenowania wydajności zacierania. Brzeczka średnio mętna, tydzień po zabutelkowaniu prawie klarowny. Wystarczy jednak odkapslować i mamy dosłownie wybuch mętności. Jak tylko spada ciśnienie, w całej objętości robi się "mleczne". "Fermentacja cicha" przebiegła w tym samym fermentorze co burzliwa (zawsze tak czynię), tyle że w dość wysokiej temperaturze otoczenia - 19-20°C.
  21. Na Fermivinie (z Biowinu) też mi nie ruszyło w tym roku, chciałem uratować kompoty sąsiada i nie siarkowałem. Do cydrów brat używa Ciderini, tzn. teraz już na gęstwach leci. Drożdże zapasowe warto mieć, ale różne. Przegrzej jakąś część tego nastawu, wystudź do 20°C i sprawdź czy piekarnicze to zeżrą. Drugą porcję rozciencz do polowy i taki sam test. bedziesz wiedzial czy czegos nie ma za "gesto" w tym nastawie.
  22. c64club

    piwo brata

    Mój brat osobisty cydry czyni. Dobre.
  23. Powyższy schemat nie zawiera grzania, więc można go wykorzystać do rozważań HERMS czy RIMS. Grzanie będzie bezwzględnie gazem, w dodatku chciałbym mieć system możliwie najbardziej manualny, tzn bez dedykowanego "piwnego" sterownika na razie. Z automatyki zostaną takie ficzery, że jak przekęcę kurek w prawo to palnik automatycznie zgasnie . Większość moich warek będzie zacieranych na lenia na słodko, ale chciałbym mieć możliwość sterowania przerwami. 1. HERMS czyli z recyrkulacją brzeczki przedniej przez wymiennik ciepła (myślałem o osobnym urządzeniu, nie przez wężownicę w HLT) raczej nie nadaje się do sterowania ręcznego. Bezwładnośc kotła (HLT) jest jak na moje wyczucie za duża, żeby to bez impulsowego sterowania pompą ogarnąć, a ręczne sterowanie PWM pompy nie jest zabawne. 2. RIMS (recyrkulacja przez przestrzeń bezpośrednio grzaną) byłby tu maksymalnie uproszczony. Palnik grzejący dno kadzi zaciernej (pogrubiać je?) i na tyle szybka cyrkulacja, żeby nie przyjarało wszystkiego, plus ręczna kontrola temperatury, względnie termostatem. Palnik 3 kW mam, pozostałoby założyć w miarę szybki z posiadanych termostatow i kupić elektrozawór gazu. Ma ktoś takiego RIMS-a?
  24. Jesli znajdziesz miedziana, użyj jej. Łatwiej sie formuje. Ostatnio nawet zamiast rurki rozlewnej z zaworkiem zacząłem używać miedzianej o tej samej średnicy wewnętrznej jak ta od grawitacyjnego. Rozlew jest jeszcze szybszy, tylko trzeba w odpowiednim momencie ściskać wężyk przed rurka zanim przeleje. Zamiast kombinować z rozlewem przez zasysanie, spraw sobie "kadź rozlewną" - kup fermentor bez dziury i wywierc ja jak najbliżej dna. Tak zeby nakrętka kranika dotykala dna. Dużo wygodniejsze od zasysania dziobem i nie przekażesz ewentualnej flory do butelek. Wtedy nie jest w ogóle potrzebna rurka, tylko jakies półtora metra wężyka z gruba scianka, koniecznie silikonowego, ja mam cienkoscienne to używam rurki. W "kadzi rozlewnej" mozna tez klarowac i zacierać - drugi "dziurawy" fermentor jako FD, akurat wlozony jeden w drugi zostawia tyle miejsca na podbicie ile nakrętką ma średnicy, zupełnie jakby pod to zastosowanie fermentory i kraniki projektowali. Poki nie zrobię metalowego browaru, sam używam takiej trojfunkcyjnej kadzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.