-
Postów
495 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez c64club
-
Dzieki za przypomnienie. O tej roznicy wiem, ale moj akurat jest mocniej odjechany i nawet na roztworze glukozy pokazywalby glupoty. W kazdym razie jak juz sobie ustalilem dzielnik, to wyniki mam znakomite i stabilne.
-
Mozna tez zrobic sobie selekcje Biowinów. Kupić od nich 10 sztuk, wytestowac na wodzie i syropku 15 °Blg, reszte zwrocic jako niesprawne. W ten sposob z partii 10 szt wybralem dwa sensowne. Jeden na wodzie pokazuje 0, drugi -1, osiem nadawalo sie do smieci. Skoro Biowin nie przeprowadza kontroli jakosci, to sami ja robmy. Chinski refraktometr (Bass Polska...) tez potrafi zawyzac o okolo 12%, ale przynajmniej jest stabilny, wiec sobie moge podzielic wynik przez stałą. Albo jak ktos ma zaciecie to wyznaczy sobie rownanie ax²+bx+c i ma dokladnie. Do fermentacji uzywam splawikow ukrainskich, ktore sobie plywaja w fermentorze. Splawiki wyselekcjonowane z partii 10 sztuk tak jak biowiny. Pokazuja glupoty bo skala nie dosc ze przrsunieta to rozciagnieta, ale przy fermentacji chodzi o tendencje (kiedy gestosc przestaje spacac) i do tego sie nadaja a kosztowaly po piatątaku za sztukę i moge sobie w kazdy fermentor wrzucic po jednym. Ot, eksperyment z zakupem, dal tani wskaznik konca fermentacji. Po fermentacji mierze jedynym w kolekcji dokladnym splawikiem.
-
Wlasnie w nocy mialem "awarie" skarpety-hopspidera. Mialem tak duzy przelom bialkowy, ze przelało górą bo zatkały sie wszystkie oczka. Skarpeta, ktora wystarczala do filtrowania przy porterze, zapchala sie na APA 10°Blg. Strumien z pompy recyrkukacyjnej musialem zredukowac do minimum i do konca chmielenia co jakis czas zamieszac w hopspiderze. Uszyje sobie wiekszy hopspider bo siatki jeszcze mi zostalo a do srodka drugi z grubszymi oczkami. Bedzie dwustopniowy - grubsza siatka jako hopspider wlasciwy i ciensza jako "klarujący".
-
Ja do chmielenia podczas recyrkulacji jak i do oddzielania chmielin używam skarpety uszytej z nylonowej siatki 180um z Aliexpress. Robi robotę podobnie jak pończocha, ale jest sztywniejsza przez co nie zachowuje się jak szmata. Stabil z IKEA robi u mnie za fałszywe dno. Jest cała z nierdzewnej stali, można ją kąpać w NaOH jak wszystkie elementy nierdzewne. Siatkę o takich oczkach można kupić w składach stali nierdzewnej, choć czasem w zabójczych ilościach. Robiłem też pozytywną próbę z koszyczkiem od zaparzacza, z druciakami, ale skarpeta z siatki robi najlepiej i jest najmniej kłopotliwa w czszczeniu. Na świeżo wypłukac wodą i koniec.
-
ArdBir - instrukcja na podstawie mojej płytki (v.1.3 - 02.03.2017)
c64club odpowiedział(a) na Gwynbleidd temat w Projekty "Zrób to sam"
Jakby komuś nie robiła klawiatura w ArdBir, albo szalało, to proponuję równolegle do każdego przycisku wlutować kondensator 1 nF (oznaczenie 102) lub podobny malutki. Taki prostacki "sprzętowy debouncing" zlikwidował problemy typu "raz przycisnąłem a zareagował jakbym 20x kliknął" w moim ArdBirze. -
Tak, ługiem i spokój. kRozpuszcza i wymywa wszystko. Z instalacji piwnej jakąś resztkę słodu w zakamarku rury spustowej czy zaworu, itp. Z naczyń tłuszcz (robi zeń mydło), osady z hebaty (nie pijam lury), z patelni "złocenie" przypalenizną. Co nie oznacza, że trzymam tłuszcz przez tydzień w misce po jajecznicy, ale jak akurat jest do mycia a urządzam "kretyńską" kąpiel, to pakuję w nią co się da, a większość rzeczy staram się mieć nierdzewnych, bo się nie tłuką. Nierdzewka - szczególnie nie wypolerowana na lustro tylko taka w codziennym użytku - ma to do siebie, że przyjmuje wiele rzeczy.
-
U siebie mam kilkadziesiąt litrów roztworu NaOH. Normalnie przechowywany w osobnym zbiorniku (polietylen). Po warzeniu zalewam tym kadź, wrzucam do środka zabawki warzelne plus jakieś naczynia czy inne sztućce i mogę tak zostawić sprzęt na parę godzin. Potem tylko płukanie zwykłe, z kwasem (cytrynowym), bo ług się paskudnie długo spłukuje. Lepszy byłby KOH, pewnie niedługo zmienię, ale póki co kamień z gara usuwam kwasem, tak jak z czajnika. Ług jest wielokrotnego użytku, osad z rozpuszczonych brudów zbiera się na dnie zbiornika, w którym przechowuję. Taka kąpiel czyści nierdzewną stal do cna. Sposób niewymagający temperatury wyższej niż pokojowa, kosztownej głowicy. Nie potrzebujemy też wysokiego ciśnienia na pompie. Starczy ta od recyrkulacji chodząca na luzie, żeby przepompować np. z zaciernej do warzelnej. Odpada więc problem gorącego ługu pod wysokim ciśnieniem, szczególnie na wężach nasadzanych na króćce budzący uzasadnione obawy. Na kegu też powino działać. Przy naszych pojemnościach się sprawdza, przy 300 hl nie bardzo sobie wyobrażam przechowywania takiej cysterny "rozpuszczonego kreta"
-
Stal nierdzewna moze miec nalot tęczowy od spawania, jest tam jedynie bardziej podatna na korozję, ale mozna uzywac. Niektorzy specjalnie go zostawiaja a nawet tworzą, jesli element nie ma byc mocno narażony, bo sam nalot potrafi byc ladny. Ten i inne naloty usuwa sie wlasnie wytrawiaczem. Nie ma czego demonizować. Smarujemy żelem z kwasem, nie wąchamy tego z bliska, uzywamy rekawic gumowych i okularow. Po 5-15 minutach nakladamy neutralizator i czekamy az przestanie puszczać bąbelki (można wcierać neutralizator dla lepszego wymieszania). Splukujemy, popłuczyny mozemy bez wyrzutow sumienia wylac w kanalizacje. Naturalny kolor nierdzewnej stali to szary, szaro-srebrny po supersrebrny zalezy od gladkosci powierzchni. Moze mieć delikatnie rozowe zabarwienie, taka "kropelka różu na wannę". Możesz spolerować, wystarczy świeża gąbka do naczyń z ostrą warstwą. Ja się tam nie zastanawam skąd zieleń tylko trawię. Jeśli by pochodziła z niklu, to tym bardziej niech się nie pałęta w instalacji spożywczej. W najpopularniejszym gatunku nierdzewki czyli 1.43011, 304, zwanym też 18/10 jest 18% chromu i 10% niklu, i to one właściwie potraktowane czynią ową nierdzewność, ale nierdzewka to nie złoto i reagować potrafi. Używanie niewłaściwej szczotki (np. z drutu ze stali czarnej), szczotek i materiałów ściernych o nieznanaj historii, zanieczyszczonych węglem/stalą węglową, również może i często powoduje różne rodzaje korozji, podatność na naloty itd. Szczotki w ogóle nie są szczęśliwym pomysłem na czyszczenie metalu, najwyżej na zgrubne (np. z farb, przypalenizny) przed właściwą obróbką. Ewentualnie dla efektu wizualnego można przeszczotkować czystą nierdzewkę (delikatnie, nie nagrzać!) czystą szczotką nierdzewną.
-
Nie zlapalem, ze mowimy o nierdzewnych, sam przeciez uzywam wymienionych wczesniej srodkow. Do tego sa neutralizatory. Trawisz pastą np. PT1 (prod. Inchem, polcam), po trawieniu neutralizujesz nakladajac tyle samo pasty neutralizujacej PN1 na trawione miejsce albo do popłuczyn i uzyskujesz nieszkodliwe "minerały". Wazne zeby w sumie w calym procesie uzyc tyle samo obu skladnikow (lub odrobine wiecej neutralizatora), i wtedy popluczyny ozemy normalnie do zlewu spuscic. Wymienione srodki trawiace zawieraja m.in. kwas ortofosforowy. UWAGA! mozna sobie węch i wzrok uszkodzic tymi wytrawiaczami, ich oparami. NaOH ("kret", wodorotlenek sodu) doskonale uzdatnia nawet złom nierdzewny, wytrawiajac wszystkie organiczne resztki i zostawiajac czysta nierdzewke. Nawet warto czasem sprzety kuchenne z zakamarkami (np kawiarki, z tymi ich nierozbieralnymi lejko-sitkami, termosy, kubki po herbacie) wymoczyc pare godzin w wodorotlenku sodu. Odzyskuja kolor i przestaja puszczac smak do potraw/napojow. Nawet CIP mozna by robic takim ługiem, o ile browar mamy tylko z nierdzewki i ew. elementow miedzianych, silikonu i teflonu (glownie uszczelki i elementy zaworow). O miedzianych i strawieniu z nich galwanizacji pisalem, bo sam mam wlasnie takie w kadzi zaciernej.
-
Zostanie goła miedź, a ona sobie wytworzy swoje.
-
Wodorotlenek sodu zezre cala galwanizacje pozostawiajac gołą miedź. Pytanie tylko co zrobic z odpadem (10l wody plus toksyczny osad na dnie michy). Mozna oddac do warsztatu samochodowego ktory i tak musi oddac x litrow plynow szkodliwych, a jesli spala olej to skads te plyny brac musi.
-
Chłodzenie brzeczki latem przy pomocy pompki zanurzeniowej
c64club odpowiedział(a) na DanielN temat w Projekty "Zrób to sam"
Jakby ktos sie napalil na pirometr, to sobie raczej odpucic projekt. Dla pirometru trzeba znac wspolczynnik emisyjnosci badanego obiektu, ktory dla ciala doskonale czarnego wynosi 1, dla obiektow realnych mniej. Co ciekawe, np. ten sam kawalek metalu w zaleznosci od zmatowienia/nablyszczenia ma 0.2 do 0.6, do ustalenia przez porownanie temperatury zmierzonej termometrem z wynikiem z pirometru. Parująca brzeczka będzie miala ten wspolczynnik latający gdzies miedzy 0 a 1, ale zmienny w czasie. To samo z lustrem wody choc ta przynajmniej ma staly w czasie. Dlatego pirometr jest swietny do cial stalych, ale jak kolega zaznaczyl, do warzenia srednio. Jak ktos kupuje tanszy bez zmiany wspolczynnika, to ma ustawiony na 0,95 czyli na matowy asfalt. Scianka gara z gotujacym sie piwem pokaze np 60 stopni.- 17 odpowiedzi
-
- chłodzenie
- pompka
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jesli zielone z niklu, to toksyczne ogromnie.
-
W garnek 50l cienkoscienny za 350 zlotych tez sie wspawuje. Tyle ze wymaga to umiejetnosci. Tylko nie popelnij dwoch podstawowych bledow: -kupno garnka z satynowaną czy inną niegladką powerzchnią wnętrza. Ma byc gladka, wrecz polerowana -wiercenie otworow przed oddaniem do spawacza. Pozorna oszczednosc, ktora moze sie skonczyc napawaniem - kosztowną i czasochlonną czynnoscią, w dodatku zawsze się cienkoscienny lekko pokrzywi przy tym. Spawacz ma swoje otwornice i sam wie najlepiej jak przygotowac otwor pod krociec W cenie gara 50l kupisz keg wraz z odcieciem gory. Keg ma o wiele grubsza scianke, lekko stozkowe dno i jest swietnym materialem na pozniejsze rzezby. Nie ma tez problemu z osadzeniem w dnie króćca, osi mieszadla itd. Kapsułowe (warstwowe) dno gara musi pozostac nienaruszone. W keg mozna tak wspawac spust, ze ani kropla brzeczki nie zostaje. Mam tak w kadzi zaciernej, a warzelną mam z gara i zostają 2 litry bo blizej dna sie nie dalo wspawac zeby sie nie rozeszło. -
-
OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !
c64club odpowiedział(a) na coder temat w Wsparcie piwowarskie
Łączyłem w zeszłym roku piwo już daaaawno przefermetowane (dostałem 60l wyrobu piwowarskiego Żywiec 3 lata po terminie ) ze świeżą brzeczką chmieloną na aromat w celu refermentacji górniakami. Napowietrzałem ile wlazło. Efekty znakomite. Jeśli więc połączysz gotowe piwo podobnego typu (górne, wciąż żywe) ze świezym, powinno wyjść równie dobrze. -
Ale dorobic regulacje to jest praca na pol godziny. Wiertlo 5, gwintownik M6, srubka M6 z nakretka i uczynione. Wielkie "DIY skille" nie sa potrzebne
-
Zbudowalem cos w te tropy do chlodnicy spawalniczej, na okolo 1 bar. Tzn o tej samej funkcjonalnosci. Kup zawor bezpieczenstwa do kompresora. To cwierccalowa wkrętka, ktora upuszcza przy 6-8-10 barach w zaleznosci od sprezynki. Masz wszystkie czesci (przede wszystkim dicierane gniazdo kulki) oprocz super lekkiej sprezynki, ktora musisz dobrac. Mozesz zrobic jakas gwintowana tulejke ze srubka i wyregulowac sobie taki zaworek na pozadane cisnienie. Potrzebujesz trojnik, manometr i rzeczony zawor. Koszt zaworka groszowy, godzina twojej pracy nad nim przewyszy jego wartosc parokrotnie. Albo duzo latwiej regulowany (bo wieksza powierzchnia) zawor zwrotny/jednokierunkowy do hydrauliki 1/2 lub 3/4 cala. Do dostania w kazdym hydraulicznym. Wyglada jak trojnik, tyle ze zamiast odgalezienia ma korek, pod ktorym jest sprezynka. W centrum korka robisz otwor gwintowany, pod korek kladziesz dwugroszówkę i juz masz zawor o nastawnej sile "popuszczania". Wkrecajac srube w otwor w korku dociskasz sprezyne i zwiekszasz sile popuszczania.
-
Budowa domowej warzelni - schemat
c64club odpowiedział(a) na NewportRobert temat w Projekty "Zrób to sam"
Pieknosci, jeszcze z tym szlifowaniem. Grzalki pod fd jak najbardziej, ale pamietaj ze na taka beczke potrzeba ladnych pare kW. Trzeba to upchac pod dnem i to musza byc grzalki o duzej powierzchni w stosunku do mocy, bo inaczej nawet w przeplywie mozesz przypalic brzeczke. Ilu litrow nie jestes w stanie spuscic z dna tym kranem? Dosyc wysoko jest. -
Mył ktoś tę pompę (generyczna Chinka "homebrew pump"): w roztworze NaOH? Chciałbym w swojej instalacji zrobić CIP (clean in place, mycie obiegowe), ale nie chcę uszkodzić elementów. Resztę mam ze stali nierdzewnej i węże silikonowe, więc spokój, natomiast nie chciałbym eskperymentem zniszczyć pompy, a byłaby ona ważnym składnikiem CIP. Uprzedzając pytania - pompa ma jedynie korpus ze stali nierdzewnej, wirnik jest z jakiegoś tworzywa sztucznego, tak jak w tańszej "plastikowej" wersji pompy.
-
Jakbyś w ten HLT wpromieniował jakoś 25 kW (gaz, prund, ognisko?) to zdążysz nagrzać.
-
Dwie rurki miedziane, jedna średnicy kranu druga średnicy chłodnicy, plus podkładka 8mm miedziana. Zlutować razem w "redukcję" 22->8. Kawałek "grubego" węża na kran, w niego nasza redukcja, metr węża między redukcją a chłodnicą, całość pospinać opaskami ślimakowymi i spokój. To rowiązanie druciarskie, czasochłonne, ale praktycznie beznarzędziowe. Jak ma być porządnie i nosić znamiona sensu, to tak jak koledzy pisali - włamać się w instalację wodną, zawor kulowy. Na zaworze dac szybkozłączkę ogrodniczą i chłodnicę sobie z taką samą szybkozłączką sprawić. Wszystkie składniki do nabycia nawet w Ciastoramie. Tylko nie dziadować na złączkach, bo o ile na działce samoczynne rozłączenie pod ciśnieniem nie narobi kłopotu, to w domu już będzie niemiłe. Złączka ogrodnicza do chłodnicy sprawdzona, z chłodnicy do wanny i masz gorącą wode do mycia wszystkiego.
-
Jakby ktoś potrzebował, to został mi jeszcze jeden zestaw filtrator z oplotu + osadzenie, dla ścianek 0-36 mm.
-
Jakos jednak działają mimo tych cen, maja x oddziałów w y krajach i klienci są.
-
Onninen dzisiaj w końcu dowiedziłem. Co oni żarli? Mają tę matę w cenie ponaddwukrotnie wyższej niż Caldo czy Centrumizolacji. Dla klienta "firmowego" po zniżkach i tak 180-190% ceny u konkurencji (ceny dla osoby fizycznej).
-
Katalogowo ma sporo mniejszą przenikalność cieplną niż styropian.