Skocz do zawartości

bart3q

Members
  • Postów

    4 114
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Aktywność reputacji

  1. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla wyvern w Piwny depozyt - Wrocław   
    Piwnica Wrocław
    ul. Zaporowska 39E - Budynek obok ronda Żołnierzy wyklętych skrzyżowanie z Gajowicką.
    godziny otwarcia:
    Pon - Pt.: 09:00 - 22:00
    Sob.: 09:00 - 20:00
     
    https://www.facebook.com/piwnica.sklep
     
    https://www.google.p...bdb2f8e3b9fa641
     
    Zasady którymi się kierujemy:
    - nie wrzucamy tam piw niepewnych czyli przegazowanych i z totalnymi infekcjami,
    - wymieniamy się piwo za piwo czyli jak pobierasz 2 butelki wrzucasz dwie butelki swojego piwa.
    - Właściciele są bardzo w porządku zapytasz się o depozyt to ci przysuną skrzynki, ale w zamian, że tam go trzymamy powinno się (ale nie jest konieczność) kupić jakieś piwko.
    - Oczywiście po zostawieniu piwa w depozycie obowiązkiem jest zaktualizowanie listy piw w tym temacie oraz zostawienie tutaj odpowiedniej noty (oceny albo recenzji) danego piwa pobranego z depo.
  2. Super!
    bart3q otrzymał(a) reputację od Krzyk w Nie przeźroczysty fermentor bez skali   
    Masz tu gęstość brzeczki nastawnej w zależności od ballingu:
    1 1,004
    2 1,008
    3 1,012
    4 1,016
    5 1,020
    6 1,024
    7 1,028
    8 1,032
    9 1,037
    10 1,041
    11 1,046
    12 1,050
    13 1,055
    14 1,060
    15 1,064
    16 1,069
    17 1,074
    18 1,079
    19 1,084
    20 1,090
    21 1,095
    22 1,100
    23 1,106
    24 1,112
    25 1,117
    26 1,123
    27 1,129
    28 1,135
    29 1,141
    30 1,148
  3. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla crosis w Artykuł: BYO: hop stand (chmielenie whirpoolowe)   
    http://byo.com/compo...2808-hop-stands
     
    Artykuł raczej nie zniknie, walę tłumaczenie (kontekstowe, nie dosłowne)
     
    Podczas gdy szum wokół przerwy chmielowej dotyczy głównie mocno chmielonych piw, jest w tej technice dużo więcej niż podkręcenie Waszej DIPy. (Będę nazywał tę technikę "chmielenie whirpoolowe", ale miejcie na uwadze, że nie wszyscy piwowarzy muszą utrzymywać brzeczkę w ciągłym ruchu aby on zadziałała).
     
    Co i dlaczego?
     
    Przerwa chmielowa to po prostu pozwolenie na przedłużony kontakt zagotowanej brzeczki z chmielem wrzuconym na wyłączenie palinka zanim przejdzie się do etapu chłodzenia. Zaawansowani piwowarzy po prostu robią whirpoola w garnku lub dedykowanym pojemniku, a następujący po tym wir formuje na środku pojemnika stożek niechcianego osadu oraz chmielin. Czy celowo, czy przypadkowo, piwowarzy ci dawali tym chmielom przedłużony kontakt z brzeczką. To dawało chmielom szansę na uwolnienie olejków do brzeczki, przy jednoczesnym zminimalizowaniu ich odparowania. W skrócie: "chmielenie whirpoolowe" może w znaczący sposób podnieść chmielowy smak i aromat piwa.
     
    Olejki w chmielu
     
    Olejki spotykane w chmielu są lotne i dodają piwu smaku i aromatu tak poszukiwanego przez miłośników chmielu. Jakkolwiek istnieją setki olejków aromatycznych, w praktyce piwowarzy skupiają się na 4-8 głównych, które odgrywają największą rolę w charakterystyce danego chmielu. Ważnym elementem charakterystyki jest temperatura zapłonu, lub tez inaczej temperatura, w której olejek efektywnie wyparowuje aż do punktu, gdy oparu olejku mogłoby zapłonąć, gdyby było ich wystarczająco. Przy temperaturze wrzenia brzeczki wszystkie olejki przekroczyły już temperaturę zapłonu, a więc mocne wrzenie efektywnie ulotni je z brzeczki. Najlepsza metoda myślenia o procesie ulatniania się olejków to metoda czasu połowicznego rozpadu. Im niższa temperatura zapłonu, tym szybciej olejek ulatnia się i tym szybciej nastąpi ten czas. Im dłużej chmiel się gotuje i im niższa temperatura zapłonu tym mniej olejki eteryczne będą widoczne w piwie. W efekcce, "chmielenie whirpoolowe" pozbawia chmiel dodany na wyłączenie palnika efektu rolling boil, obniża temperaturę brzeczki a tym samym redukuje stopień ulatniania się olejków, pozwalając im naprawdę wniknąć w brzeczkę. Sama specyfika procesu wnikania jest jeszcze szarą strefą, ale generalną zasadą jest, że olejki będą zatrzymywane w piwie dłużej i wzmacniały chmielowy smak i aromat w gotowym piwie.
     
    Izomeryzacja alfa-kwasów
     
    Alfa-kwasy będą izomeryzowane po wyłączeniu palnika aż do momentu gdy temperatura brzeczki spadnie do 79°C. Piwowarzy, którzy starają się obliczyć IBU będą musieli wyestymować jak wiele izomeryzacji zajdzie. Im temperatura brzeczki bliższa 100°C, tym większa izomeryzacja a-k. Aby wykonać estymację, możemy zapytać profesjonalnych piwowarów o wskazówki. Jednakże różnice sprzętowe mogą spowodować, że porównanie można uznać najwyżej za "ogólne wskazówki".
     
    Matt Brynildson z Firestone Walker Brewing Company mówi: "Fakt, że zachodzi odrobina izomeryzacji a-k (około 15% w chmieleniu whirpoolowym vs 35% w kadzi) oznacza, że możemy osiągnąć nie tylko aromat i smak, ale też nieco goryczki".
    W Kiwanda Cream Ale z Pelica Pub & Brewery mistrz piwowarski Darron Welch dodaje chmiel tylko po wyłączeniu panika. Osiąga on ok 25 IBU przy dodanie 0,34 kg Mt. Hood na 119 litrów piwa i pozostawieniu przez 30 minut na etapie przerwy chmielowej (w artykule jest bbl, czyli barrel, co wg wiki daje 117l -> przp. tłum.). To oznacza, że Darron uzyskuje utylizację na poziomie około 16%, w swoim systemie o wybiciu 1755 l (15 bbl) dla brzeczki o SG: 1,049. Jak już było wspomniane, w browarze domowym, przy garze 19sto litrowym ochłodzenie brzeczki nastąpi dużo szybciej, co doprowadzi do mniejszej utylizacji. Brad Smith, twórca kalkulatora piwowarskiego BeerSmith daje taką radę: "Coś w okolicach 10% utylizacji nie jest złą estymacją, jeśli chmiel wrzuci się przy gotowaniu i pozostawi przez czas chłodzenia".
    Z mojego doświadczenia wynika, że estymacja 10% utylizacji przy przedłużonej przerwa chmielowa przy wybiciu 42l jest rozsądna.
     
    Kiedy i jak
     
    O ile mocno chmielone piwa mogą definitywnie być beneficjentami tej techniki, o tyle każde piwo, gdzie zapach chmielowy jest pożądany jest równie dobrym kandydatem. Dla piw o niższym poziomie IBU można w ogóle nie dawać chmielu do gotowania, lub dodać malutką ilość goryczkowego by przerwać napięcie powierzchniowe, a potem większość kontrybutorów IBU na wyłączeniu palnika (mając w pamięci utylizację około 10-15%).
    Jeśli Twój system ma pompę, możesz wybrać stworzenie stycznego wejścia do gara, aby pozwolić pompie stworzyć whirpool. Pamiętaj tylko, że nie potrzebujesz potężnego wiru, tylko prostego ruchu brzeczki. Jeśli nie masz pompy łyżka czy łyga w zupełności wystarczy.
     
    Drugim czynnikiem jaki trzeba wziąć pod uwagę jest długość przerwy chmielowej. Nie ma tutaj dobrych i złych odpowiedzi, ale wszystko pomiędzy 10 a 90 minut (a nawet przestój przez noc) może zostać zastosowane. Dla moich najbardziej naładowanych, mocno chmielonych piw przerwa chmielowa trwa od 45 do 60 minut. Dla średnio chmielonych typów, jak APA lub piw, w których chcę uzyskać wyraźny wynik IBU - wtedy zazwyczaj skracam do 30 minut. Dla piw, które nie muszą być mocno chmielone ani mocno goryczkowe - 10 minut zazwyczaj wystarcza.
     
    Wśród piwowarów popularne są 3 przedziały temperatur, zaraz za temperaturą wrzenia: 88°C-100°C, zakres sub-izomeryzacji: 71°C-77°C, i chłodna przerwa chmielowa: 60°C-66°C.
    88°C-100°C - ten zakres pozwala olejkom z wysoką temperaturą zapłonu na spokojne rozpuszczenie się w brzeczce. Pozwala też na izomeryzację a-k, z najlepszą estymacją od 5 do 15% efektywności. Niektórzy piwowarzy podgrzewają lekko brzeczkę, aby utrzymać temperaturę powyżej 93°C, co pozwala lepiej emulować warunki komercyjne.
    Przerwa w temperaturach 71°C - 77°C praktycznie zamyka temat izomeryzacji a-k, a tak niska temperatura redukuje odparowanie olejków. Piwowarzy mogą użyć chłodnicy aby schłodzić brzeczkę do tej temperatury i tutaj dodać pierwszą porcję chmielu, albo dodać pierwszą po wyłączeniu palnika a tutaj drugą. Przedział 60°C-66°C zredukuje odparowanie olejków o najniższej temperaturze zapłonu, ale również rozpuszczenie olejków w brzeczce może zająć więcej czasu w tym przedziale.
     
    Nigdy nie miałem problemu z DMS w piwach, w których robiłem przerwę chmielową. W razie użycia dużej ilości słodu pilzneńskiego wskazane jest przedłużenie czasu gotowania do 90 minut.
     
    Uwzględnienie chmielenia na zimno
     
    Innym punktem do rozważenia jest jak potraktować chmielenie na zimno w mocno chmielonych piwach, w których zastosowano przerwę chmielową. Rock Bottom Restaurant & Brewery przeprowadziło szerokie badania nad przerwą chmielową i chmieleniem na zimno, pod kierownictwem mistrza piwowarskiego Portland (Oregon), w tym czasie był to Van Havig (obecnie Gigantic Brewing Co, Portland, Oregon). Badania zostały opublikowane przez Master Brewing Assosiation i zawierały testy piw chmielonych w 4 różne sposoby:
    krótka przerwa chmielowa (50 minut) i brak chmielenia na zimno
    długa przerwa chmielowa (80 minut) i brak chmielenia na zimno
    brak przerwy chmielowe i chmielenie na zimno
    połowa chmielu w długiej przerwie chmielowej (80 minut) i połowa do chmielenia na zimno

    Zarówno piwa chmielone tylko z przerwą chmielową i piwa tylko z chmieleniem na zimno charakteryzowały się bardzo dobrą charakterystyką chmielową, ale były pewne niuanse. Długa przerwa chmielowa pozwoliła uzyskać więcej aromatu i smaku niż krótka przerwa chmielowa, co prowadzi do konkluzji, że olejki wciąż rozpuszczają się w brzeczce po 50 minutach. Piwa chmielone tylko na zimno otrzymały dobre oceny za aromat, wyższe niż te chmielone tylko podczas przerwy chmielowej, ale gorsze za smak. Piwo chmielone pół na pół otrzymało za to wysokie noty zarówno za aromat jak i smak. Badania Haviga pokazały również, że dodanie na zimno 0,45kg Amarillo na 117l daje taki sam poziom aromatu jak 0,23kg na 117l - co wskazuje na zmniejszanie efektu przy zwiększaniu ilości chmielu dodawanego na zimno.
     
    A więc, jeśli zdecydujesz się spróbować tej techniki, oto co proponuję na podstawie powyższych rezultatów: weź cały chmiel jak chcesz dodać na późne chmielenie i chmielenie na zimno i podziel na pół. Połowę dodaj po wyłączeniu palnika, połowę na zimno. I nie czuj potrzeby przesadzania w ilościach.
     
    Jeśli chcesz użyć tych technik, oto kilka receptur (sorry, do tłumaczenia we własnym zakresie). Założyłem 10% utylizacji podczas przerwy chmielowej. Następnym testem będą przyprawy i przerwa przyprawowa. Bo jeśli działa dla chmieli, to dlaczego nie dla przypraw w piwie świątecznym? Miłego warzenia!
  4. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Zbyszek T w Jak zrobić "kobiece" piwo - moje doświadczenia.   
    Chciałem się podzielić swoim doświadczeniem w produkcji piw smakowych, słodkich, przeznaczonych dla płci pięknej.
    Piwa takie wychodzą naprawde dobre, jeśli wasza Lepsza Połowa lubi piwo ze sokiem lub piwo malinowe, miodowe, imbirowe ? z łatwością zrobicie piwo, które jej posmakuje i pobije na głowe Redsy, Gingersy i inne takie.
    Ja do tej pory zrobiłem takich piw z 15 ?nastawów" i w związku z licznymi pytaniami i porozrzucanymi wątkami chciałem spisać swoje doświadczenia, może się komuś przyda
     
    ZASADY OGÓLNE
     
    - dobrym i sprawdzonym syropem malinowym jest syrop z Herbapolu
    - syropy i miód odfermentowują do zera, także piwo z ich udziałem będzie miało stosunkowo niższe BLG niż z samego słodu. Piwo z samego miodu / syropu odfermentowuje do ujemnego końcowego blg.
    - w związku z powyższym, aby otrzymać piwo ?treściwe? trzeba odpowiednio zmodyfikować zacieranie części słodowej
    - syropów nie gotujemy ? dolewamy na zimno. Gotowanie pozbawia ich sporej części aromatów. Syropy z butelki, otwarte bezpośrednio przed dolaniem są na 100% sterylne.
    - piwo miodowe jest bardziej aromatyczne gdy miodu nie sycimy (nie gotujemy) ? podobnie jak z syropami. Z tym, że jedno niesycone piwo miodowe złapało mi zakażenie drożdżami kożuchującymi ? czy od miodu ? nie wiem. Do tego piwa lałem też nieprzegotowaną kranowiankę. Od czego to zakażenie nie wiem. Potencjalne ryzyko po waszej stronie. Ogólnie nie jestem maniakiem sterylności, puki co.
    - dobre efekty dają miody jasne, ale ich smak jest mniej wyczuwalny. Lepszy efekt daje niewielki dodatek miodu gryczanego (5-20% miodu) lub innego wyrazistego miodu.
    - aby uzyskać intensywny smak, wg moich doświadczeń, 50% ekstraktu musi pochodzić z miodu lub syropów (lub więcej)
    - takie piwo trzeba dosłodzić przed butelkowaniem ? polecam słodzik Cologran z Lidla (wersja tańsza) lub Ksylitol (cukier brzozowy ? wersja droższa)
    - sprawdzone dawki tego słodzika to 4-8 tab/litr (4-półsłodkie, 6-słodkie, 8-bardzo słodkie)
    - nie należy bać się słodzika!
     
     
    KROK 1 ? Piwo z resztek
     
    Takich piw zrobiłem najwięcej. Poza jednym wyjątkiem, kiedy wyszło mi piwo imbirowe mocno przegazowane, wszystkie były co najmniej dobre. LP wszystko wypiła ze smakiem. Jednocześnie przestała pić Redsy, z komentarzem, że Reds to g...no (za przeproszeniem).
     
    Ogólny przepis:
     
    Po fermentacji burzliwej jasnego lub bursztynowego* piwa (około 12 blg początkowe)
    na drożdżach górnej fermentacji ? przy zlewaniu na cichą:
    Zostawiamy w fermentorze około 5-7 litrów piwa wraz z całym mułem i osadami drożdżowymi.
    Dodajemy do tego:
    a) baniak wody źródlanej (najtańszej) 5 litrów + 2 syropy malinowe Herbapol 420 ml (lejemy na zimno)
    lub
    b) 5 litrów wody + 750 g miodu (sycony lub nie ? w razie co rozpuścić w ciepłej wodzie)
     
    Zarówno do wersji a) i b) dobrze jest dodać nieco herbatki chmielowej: 10 ? 15 g chmielu zaparzamy wrzątkiem i zostawiamy na 5-30 minut. Herbatkę odcedzamy i płyn bez fusów dolewamy do nastawu. Gatunek chmielu i czas zaparzania ? według uznania, czy piwo ma być bardziej/mniej chmielowe
     
    Powyższy nastaw fermentujemy normalnie jak każde piwo. Powinno bardzo szybko przefermentować, ze względu na dużą ilość drożdży. Później normalnie, zlewanie na cichą.
     
    Przy rozlewnie ? do refermentacji najlepiej użyć tego samego składnika co do fermentacji ? czyli:
    a) 10-11 ml syropu na litr piwa
    lub
    b) 10 g miodu na litr piwa (oczywiście miód trzeba rozpuścić w odrobinie wrzątku)
     
    Także przed rozlewem należy dodać słodzik w odpowiedniej ilości.
     
    Piwo wychodzi smaczne, delikatne, jednak lekko ?wodniste?. W połączeniu ze słodkością i smakiem owocowym/miodowym jest orzeźwiające i chętnie pite przez płeć piękną.
    I w dodatku jest bardzo szybkie i ekonomiczne oraz powiększa ilość piwa uzyskaną z jednej warki ? same zalety
    Trzeba uważać ile się dodaje syropu/miodu bo bardzo łatwo przedawkować i wtedy piwo wychodzi równie smaczne, a może i jeszcze lepsze, ale płeć piękna ma to do siebie, że piwa 9% vol zwalają je z nóg ? a bardzo łatwo takie uzyskać
     
    * z ciemnym piwem z nutami palonymi maliny jakoś gorzej się komponują (w opinii mojej LP)
     
     
    KROK 2 ? Warka z zacieraniem od początku
     
    Z mojego doświadczenia wynika, że słodkie piwa dobrze komponują się z dużą ilością słodów karmelowych. Nie eliminuje to jednak potrzeby dosładzania słodzikiem.
     
    Zrobiłem do tej pory takie piwa z zacieraniem od początku:
     
    Warka #15 Miodowe (zapisy niekompletne)
     
    Pilzneński - 1 kg
    Monachijski - 1 kg
    Karmelowy - 1 kg
    Miód wielokwiat - 4 kg
    Wyszło 40 l 12 BLG
     
     
    Warka #23 Malinowe
     
    Pilzneński 1 kg
    Monachijski 25 EBC 2 kg
    Amber 0.5 kg
    Cara 50 EBC 0.75 kg
    Aroma 100 EBC 0.25 kg
    Crystal 150 EBC 0.5 kg
    Syrop malinowy Herbapol 5 x 420 ml
     
    Chmielenie Marynka 50 g 60 min
     
    Wyszło około 40 l 12 BLG
     
     
    Warka #26 Miodowe
     
    Pilzneński - 1 kg
    Monachijski Strzegom- 1 kg
    Amber - 0.5 kg
    Karmelowy jasny Strzegom - 0.5 kg
    Miód - 5 kg (z domieszką gryki)
     
    Marynka 30g
    Styrian Goodings 30 g
    Styrian Goodings 30 g
     
    Wyszło około 50 l, 12 BLG, S-04.
     
    Miód dodajemy:
    a) pod koniec chmielenia (sycony ? mniej aromatów, ale bezpieczniej)
    b) rozpuszczamy w przegotowanej, ciepłej wodzie i dodajemy do piwa po schłodzeniu. Ilość wody musi być odpowiednio obliczona, żeby uzyskać pożądane końcowe BLG.
    1 lit miodu = 1.3 kg miodu = 1000 g cukrów fermentowanych (wartości orientacyjne)
     
    Syrop malinowy dodajemy:
    Zawsze po schłodzeniu piwa. Lejemy na zimno, zęby uchronić ulotne aromaty.
     
     
    ZACIERANIE:
     
    Przy zacieraniu 30/30 takie piwo odfermentowuje do 0-1 BLG i jest bardzo mocne i mało treściwe.
     
    Raz próbowałem przy #23 zacierania tylko w 72°C ? w efekcie zielone piwo wyszło bardzo mętne ? chyba skrobia została w piwie ? nie pomogła długa cicha. Dopiero żelatyna pomogła i piwo wyszło z dobrą klarownością. Odfermentowanie bardzo niskie: z 12 BLG odfermentowało do 4 BLG ? czyli tak jak zamierzyłem. Efekt końcowy bardzo dobry.
     
    Później zastosowałem 15 min @ 62°C + 60 min @ 72 °C ? piwo również za głęboko odfermentowało.
     
    Ogólnie następne piwa będę zacierał 5 min @ 62°C + 70 min @ 72 °C z szybkim podgrzewaniem pomiędzy przerwani (2-3 °C / min). Wg mnie to optymalne rozwiązanie.
     
    CHMIELE:
     
    Wg mnie Marynka nie najlepiej się komponuje z piwami górnej fermentacji. Lepiej użyć chmieli typu Challenger, Perle.
    Warto chmielić na aromat chmielami o aromacie owocowym, Styrian Goldings dał mi ładny efekt.
    Najczęściej chmiele na 22-25 IBU, goryczka jest wtedy nie za mocna, dla mnie lekka, dla kobiet w sam raz.
     
    DROŻDŻE:
    Używałem na początku S-33, później S-04.
    S-04 uważam za dużo lepsze. Fermentowałem w niskich i wysokich temperaturach (16-22°C) i wole fermentować w niższych ? jeśli oczywiście mam taką możliwość.
    Planuje kiedyś spróbować zrobić na dolnych drożdżach, ale to nieszybko, może tej zimy się uda.
     
    Do refermentacji standardowo, ten sam składnik, co do fermentacji + słodzik. Celuje zawsze w dość duże nagazowanie, odpowiednik około 7.5-8 g cukru / litr. J.w:
    10-11 ml syropu na litr piwa ? syrop lejemy na zimno
    10 g miodu na litr piwa (oczywiście miód trzeba rozpuścić w odrobinie wrzątku)
     
     
     
    Kolor piwa najczęściej wychodzi dość ciemny (słody karmelowe, miód gryczany, syrop malinowy ? są ciemne), z silnym czerwonym odbarwieniem. Zapach intensywny, zależny od składników.
     
    Polecam spróbować zrobić takie piwo ? wasze LP od razu będą miały więcej tolerancji dla piwowarskiego hobby. Także wszystkie eksperymenty smakowe są bardzo wskazane.
  5. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Gawon w Porter od Ciechana   
    cena,policz sobie że przez 2 lata to piwo zajmowało miejsce które na siebie nie zarabiało ,a teraz musi się zwrócić im ten koszt,prawda też jest taka że byle g... jak będzie drogie i limitowane to już jest wyjątkowe,a co co kupili nawet zdając sobie sprawę że to badziew głośno nie powiedzą o tym bo to jest wyjątkowe,drogie więc musi być dobre
  6. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Bączek w I Kłodzki Konkurs Piw Domowych 17.08.2013   
    Debiutujemy w Kłodzku z konkursem piw domowych. Nasza załoga jeszcze mała, ale pewnie każdy z nas z tego powodu będzie pracował za dwóch.
    Konkurs odbędzie się w ramach większej imprezy w Kłodzku - "Forum tradycji" - podczas której prezentować się będą lokalni producenci oraz mniejsze browary. W kolejnych postach będę informował Was o różnych faktach związanych z konkursem i imprezą.
    Korzystamy z okazji bliskości granicy z Czechami, więc będzie to konkurs dla polskich i czeskich piwowarów. Tak się ten pomysł spodobał pewnym gremiom, że został w większej części dofinansowany z funduszy unijnych
    Liczę na pytania związane z konkursem i jakby co to też o wyrozumiałość - nie na co dzień robimy takie wydarzenia.
    Zapraszam!
  7. Super!
    bart3q otrzymał(a) reputację od piwozlop w Pierwsze piwo na bazie ekstraktów czy warto?   
    Ja zaczynałem od ekstraktów i piwko wyszło bardzo fajnie, wielu znajomym smakowało. Inwestycji w sprzęt praktycznie żadnej, a dało mi to fajne pojęcie czy chcę iść w piwa czy nie.
    Do zrobienia piwa z ekstraktu musisz mieć:
    garnek - pożyczyłem od znajomych 20l
    ekstrakt 2*1.7kg
    chmiel
    fermentor i drożdże
    butelki - ja znalazłem na strychu patentowe, ewentualnie po szampanie też mogą być, tylko trzeba jakoś korek zabezpieczyć. W ostateczności PET. Pierwsze piwko i tak szybko zejdzie;)
    Takie piwko sam nachmielasz, fermentujesz i się z nim bawisz. Odpada Ci zakup kapslownicy (na same testy wydatek 60 zł to trochę dużo) oraz reszty sprzętu do zacierania, a masz jego fajną namiastkę. Piwo wychodzi (wg opinii na forum) lepsze w smaku niż z brewkitu.
  8. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla leech w Czyszczenie chłodnicy zanurzeniowej   
    Najpierw wygotuj ją z dodatkiem kwasu cytrynowego, później przejedź ją drobnym papierem ściernym.
  9. Super!
    bart3q otrzymał(a) reputację od ujek w Dezynfekcja balonu   
    Na forum winiarzy wyczytałem, że skuteczne jest zalanie takiego balona ciepłą wodą i wrzucenie do niego kilku tabletek do zmywarki lub COREGA.
  10. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla bnp w Jęczmień niesłodowany jako duży % zasypu   
    pisałem po pijaku, juz poprawiłem
     
    bart3q
     
    może być i 50 %, wyjdzie Ci piwo mniej słodowe a bardziej zbożowe
     
    jak ześrutujesz grubo jęczmień to wydłóż czas kleikowania
  11. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla bnp w Jęczmień niesłodowany jako duży % zasypu   
    uwarz zwykłego górniaka, może być Polskie Ale będzie PCA polski Cream Ale. ja takie dosyć często robię
     
    3kg pilźnieńskiego
    2 kg jęczmienia
    0,1 kg karmelowego jasnego ~120 EBC
     
    Jęczmień ześtutuj tak jak słód, ja śrutuję drobno bo nie mam problemu z filtracją.
    Do gara wlej i zagotuj połowę wody do zacierania. Na włączonym gazie do wrzątku wsyp śrutę jęczmienną ciągle mieszając. Podgrzewaj do momentu zagotowania lub do momentu gdy już nie dasz rady mieszać w obawie przed przypaleniem. Otrzymasz gęsty :budyń:. Zostawiasz taki kleik na ok 15 min pod przykryciem. Po tym czasie dolewasz pozostałą wodę, mieszasz i dodajesz słód.
    Zacierasz
    50 stC/15min
    64stC/30min
    72 stC/30 min
    78stC/10 min
     
    chmielisz czym chcesz
     
    najlepiej na us-05
     
    powinno być coś koło 25 l 12 blg
  12. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Makaron w butelkować?   
    Takie zadanie ma spełniać piaskownica piwowarska. Każdy ma prawo zapytać nawet najgłupsze pytanie bez skrępowania. Jeśli nie masz cierpliwości by odpowiadać na tego typu pytania omijaj ten dział.
  13. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla CZEJEN w FAQ piwowara, czyli zmagania młodego degustatora.   
    Gdy oceniam jakość piwa
    A to piwo jest domowe,
    Wtedy skala się nasuwa
    "Zajebiste lub ...jowe"
     
    Aromaty, ibu, chmiele,
    DMS, irlandzki mech.
    Rzeczy tych jest aż zbyt wiele.
    Nie ogarnę! Co za pech!
     
    Barwy skala, nasycenie.
    Nie opiszę! Nie ocenię!
    Człek na siebie musi liczyć.
    Trudna rada! Trzeba ćwiczyć!
     
    Tak po dłuższej degustacji,
    Nagle męczą mnie pytania.
    I szukając swoich racji,
    Pytam bez opamiętania.
     
    Czemu w nocy spadłem z wyra?
    Nie odpowie sam Kopyra.
    Kogo spytać skąd mam zgagę?
    Może Piwowarkę Agę?
     
    Jaki składnik piwa sprawia,
    Że wdepnąłem z rana w pawia?
    Czy Josefik mi odpowie,
    Skąd się biorą szmery w głowie?
     
    Jaki wkład w stan rzeczy mają
    Te szlachetne alfakwasy,
    Że się ludzie zataczają
    Tak bez filmu i bez kasy?
     
    Wiercąc wszystkim dziurę w brzuchu,
    Nie doczekam się posłuchu.
    Nikt mi pewnie nie odpowie.
    Chrzanić to! Kochani, zdrowie!
     
    ... dedykuję wszystkim błądzącym w chmielowej mgle
     
    CZEJEN
  14. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla henry w lol :)   
    Uwaga na wodę...

  15. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla 5k18a w Pierwsze zacieranie - 3 warki w jeden dzień   
    Resztki piany. Jak nie opadną to i tak pozbędziesz się ich przy zlewaniu na cichą.
  16. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Slonx w Małe ilości alkoholu a prowadzenie pojazdów   
    W myśl tej zasady, można potępić każdego kierowcę, który kupuje tzw. piwo bezalkoholowe. Żeby było jasne, ja też nie wsiadam po alkoholu za kierownicę. To mi się zdarzało wyłącznie w Wielkiej Brytanii i zaledwie trzy, cztery razy. Po jednym. W Polsce nie robię czegoś takiego, z powodów zarówno prawnych, jak i względów bezpieczeństwa, bo u nas na drodze to wolna amerykanka, brak współpracy i nieustanna walka, a ja mimo iż kończę pracę o 16, to nieraz muszę być dyspozycyjny gdzieś tak do 20, bo być może będę gdzieś musiał pojechać.
    Chodzi jednak o to, że są limity i słusznie, bo czasem głupie leki potrafią zawierać % i wtedy zero promila jest niemożliwe. Sam stosuję na dolegliwości żołądkowe balsam kapucyński. Jest to mocny alkohol i pomimo, że to tylko jedna łyżka, to badanie nawet kilkanaście minut po spożyciu potrafi to wykazać, tyle że właśnie poniżej tego limitu. Tak naprawdę każdy inaczej reaguje na zawartość alkoholu w organizmie, a ten limit 0,2 to granica, w której u większości ludzi praktycznie nie widać wpływu alkoholu na zachowanie., bądź ten wpływ jest marginalny.
    Piłeś - nie jedź to dobra zasada, nie mówię, że nie. Mimo wszystko, 1% piwo to tyle co nic. Człowiek z moją tuszą nawet nie poczuje, że coś wypił i nie będzie to miało wpływu na moje zachowanie. O wiele ważniejsze jest to, jakim człowiek jest kierowcą, bo szczerze powiedziawszy, są ludzie, którzy nawet na trzeźwo nie powinni wsiadać za kierownicę, a jednak prawo jazdy dostają. Nie zamierzam potępiać kolegi za to, że wsiądzie po tak słabym piwie za kółko. Sam myślałem o uwarzeniu czegoś w tym stylu, żeby mieć np. na wycieczki rowerowe. Na rowerze też pod wpływem nie jeżdżę, a jednak takie piwko na pewno by mi nie zaszkodziło.
     
     
    Ale dlaczego? Sytuacja mnie wtedy zmusiła do wejścia za kierownicę, a wiedziałem, że wypiłem jedno piwo. Mimo, że limit w Wielkiej Brytanii to 0,8 to czułem się z tym niekomfortowo, dlatego jeździłem wolniej.
     
     
    Poprawka. Jest stan wskazujący na spożycie, czyli 0,2 - 0,5 promila i jest to wykroczenie. Powyżej 0,5 to przestępstwo, zgoda.
    Poza tym, w razie kolizji czy wypadku, można mieć o wiele większe problemy. Wiadomo, wyrok, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a ponadto firma ubezpieczeniowa nie bierze odpowiedzialności za jazdę, czyli może się upomnieć o zwrot odszkodowania, które wypłaciła z polisy sprawcy. To może być nawet dożywotnia renta.
     
    Ja się zgadzam: Piłeś - nie jedź. Dopuszczam jednak drobne "ale". Tylko drobne, bo nie można przesadzać.
     
    Na koniec - pamiętam badania sprzed kilku lat (nie wiem, czy coś się zmieniło) gdzie porównywali dopuszczalne limity obecności alkoholu we krwi, odsetek pijanych kierowców, liczbę zabitych w takich wypadkach itp. W Polsce, gdzie mamy limit 0,2 było kilkunastu zabitych na 100 tysięcy, w Wielkiej Brytanii, gdzie był limit 0,8 dwukrotnie mniej. Mniej również w Szwajcarii czy Finlandii, nie mówiąc o Austrii czy Niemczech. A limity mają wyższe. Mniej też u nich ludzi jeździ po alkoholu.
     
    Największym problemem jest to, że mamy fatalne, niebezpieczne drogi, które na wielu mniej cierpliwych kierowcach wymuszają patologiczne zachowania, jak wyprzedzanie na trzeciego, zmuszanie innych kierowców do zjechania na pobocze, wyprzedzanie na skrzyżowaniach czy przejściach dla pieszych, lub gdy brak widoczności, ale też przeginanie w drugą stronę, jazda z niebezpiecznie wolną prędkością, czy duża niepewność za kierownicą i w konsekwencji, nieprzemyślane manewry. To jest najpoważniejszy problem, a nie ktoś, kto jedzie mając 0,2 promila, bo nie tacy ludzie powodują śmiertelne wypadki, chyba, że dopuszczają się wyżej wymienionych zachowań, ale na to już alkohol nie ma wpływu.
  17. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Jacenty w Fermentacja burzliwa, cicha (dekantacja, zlewanie)   
    Bardzo dobry wpis. Jednak biorąc pod uwagę, że będą go czytać nowicjusze pozwolę sobie go uzupełnić.
    Jak uniknąć nadmiaru tlenu w butelce:
    - wlewamy piwo do butelki, zostawiając 3-4 cm wolnej przestrzeni
    - nakładamy kapsel
    - czekamy ok 15 min (po jakimś czasie kapsle zaczynają "dzwonić", to znak, że gaz wypycha tlen z butelki)
    - zaczynamy kapslowanie, należy uważać żeby nie ruszyć kapsla (nie miałoby sensu czekanie 15 minutowe, gdybyśmy znowu wpuścili tlen do butelki)
  18. Super!
    bart3q otrzymał(a) reputację od CZEJEN w Pierwsze zacieranie - 3 warki w jeden dzień   
    Kilka foteczek;)
    Moja luba podczas zacierania:)

     
    Próba jodowa - jest ok?

     
    Warka nr 1 po filtracji - obłędny kolor jak dla mnie, jakby takie było gotowe piwo....

     
    Po chmieleniu z szyszek wycisnąłem resztkę piwa. Najpierw wyglądało tak

     
    a później tak... (pierwsze od lewej). Ktoś ma pomysł co to za "chmurka"?


     
    Próbki z dzisiaj rano, pobrane do mierzenia blg. To normalne że po chmieleniu piwo się mętne zrobiło?

     
     
    Dziękuję wszystkim za miłe słowa! Prawie cały dzień miałem biegania, i mało czasu na odpoczynek czy zrobienie sobie choćby czegoś do jedzenia;)
    Można było to szybciej zrobić. Główną przeszkodą była długa filtracja i moje złe przygotowanie do wysładzania (przygotowane za mało ciepłej wody). Później też chmielenie bardzo dużo czasu zajmowało, głównie doprowadzenie warki do wrzenia (przed chmieleniem miała średnio około 50 stopni). Gdybym robił na dwa gary byłoby dużo szybciej.
     
    Następnych warek już raczej nie będę robił tak dużo w jeden dzień. Kiedy robisz jedną, masz dużo czasu - przy zacieraniu fakt, trzeba stale pilnować, ale później filtracja i wysładzanie to tylko grzanie wody na luzie i jej dolewanie. A przy chmieleniu to w ogóle prawie nie trzeba przy garze stać.
    A tak to miałem cały dzień biegania i pracy. Ale warto było:)
  19. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla Qxa w Ciekawe aukcje na allegro.   
    Garnek 100 l
  20. Super!
    bart3q otrzymał(a) reputację od elroy w Pierwsze zacieranie - 3 warki w jeden dzień   
    Kilka foteczek;)
    Moja luba podczas zacierania:)

     
    Próba jodowa - jest ok?

     
    Warka nr 1 po filtracji - obłędny kolor jak dla mnie, jakby takie było gotowe piwo....

     
    Po chmieleniu z szyszek wycisnąłem resztkę piwa. Najpierw wyglądało tak

     
    a później tak... (pierwsze od lewej). Ktoś ma pomysł co to za "chmurka"?


     
    Próbki z dzisiaj rano, pobrane do mierzenia blg. To normalne że po chmieleniu piwo się mętne zrobiło?

     
     
    Dziękuję wszystkim za miłe słowa! Prawie cały dzień miałem biegania, i mało czasu na odpoczynek czy zrobienie sobie choćby czegoś do jedzenia;)
    Można było to szybciej zrobić. Główną przeszkodą była długa filtracja i moje złe przygotowanie do wysładzania (przygotowane za mało ciepłej wody). Później też chmielenie bardzo dużo czasu zajmowało, głównie doprowadzenie warki do wrzenia (przed chmieleniem miała średnio około 50 stopni). Gdybym robił na dwa gary byłoby dużo szybciej.
     
    Następnych warek już raczej nie będę robił tak dużo w jeden dzień. Kiedy robisz jedną, masz dużo czasu - przy zacieraniu fakt, trzeba stale pilnować, ale później filtracja i wysładzanie to tylko grzanie wody na luzie i jej dolewanie. A przy chmieleniu to w ogóle prawie nie trzeba przy garze stać.
    A tak to miałem cały dzień biegania i pracy. Ale warto było:)
  21. Super!
    bart3q otrzymał(a) reputację od pepek84 w Pierwsze zacieranie - 3 warki w jeden dzień   
    Full aroma hops
    10.00 - rozpoczęcie grzania wody
    10.30 - mam 13 l wody o temp 65*
    10.35 - wsypałem 4 kg słodu pilsneńskiego. Temp. wynikowa 62 stopnie. Doczytałem teraz w przepisie że powinienem wsypać do wody o temp 40 stopni, ale już trudno. Wydłużę pierwszą przerwę do 20 minut.
    10.55 koniec pierwszej przerwy. Temp. 64 stopnie. Dolałem ostrożnie i powoli 1l wrzątku, i włączyłem gaz, aby przejśc do następnej przerwy.
    11.03 71* osiągnięte. Początek drugiej przerwy (40 minut).
    EDIT:
    11.47 koniec drugiej przerwy i grzanie wyżej, do mash-out
    11.54 osiągnięta temperatura mash-out 76*
    12.04 koniec mash out (około 78 stopni) i przenoszenie kubkiem zacieru z garnka do filtracji (filtrator z oplotu+ fermentor)
    12.10 skończenie przenoszenia zacieru. Rozpoczęcie grzania wody pod warkę nr 2
    12.39 wsypanie do 13.5l wody o temp 62 stopnie 4.1 kg słodu - 3.6 pils, 0.4 monach i 0.1 karmelowy jasny. 40 minut pierwszej przerwy
    12.45 początek filtracji
    12.53 po zwróceniu 3.5 litrów zaczyna lecieć klarowny filtrat. Prędkość filtracji około 0.5l/min. Chwila luzu;)
    13.07 Koniec filtracji. Około 8l 20 blg. Na razie grzeję jeszcze wodę do wysładzania. Ale na chwilę obecną mi się podoba;) Wygląda obłędnie
    13.17 wlanie pierwszej porcji wody do wysładzania, o temp. 75 stopni
    13.19. Koniec pierwszej przerwy 2 warki. Grzanie do drugiej przerwy
    13.27 Osiągnięta temp drugiej przerwy. Rozpoczynam wysładzanie
    13.34 Po 2l zwrotu leci klarowne.
    13.45 koniec wysładzania, grzeję więcej wody. Wysłodziłem do tej pory 5l o końcowym blg 10
    13.50 Wlanie kolejnej porcji wody do wysładzania, zamieszanie młóta, grzanie kolejnej porcji wody;)
    13:57 Koniec drugiej przerwy, grzanie do mash out
    13:59 Jest 76*, 10 minut mash out
    14.09 Koniec mash out. Warka przelana do fermentora, żeby garnka nie blokować. Wysładzanie trwa. Już wysłodziłem 12l, na razie jest 4 blg.
    14.50 Rozpoczęcie chmielenia. brzeczka w międzyczasie schłodziła się do 40 stopni... i miała 12 blg, czyli tyle ile chcę wyjściowo uzyskać. Dolałem więc litr wrzątku, i czekam.
    14.52 Przelałem z fermentora stojącą brzeczkę do filtratora. Zamieszałem, dolałem kilka litrów wrzątku bo w międzyczasie wystygła, a i tak dużo wody do wysładzania będzie potrzebne. Podniosło to temp. do 70 *. Tutaj nie muszę się już spieszyć z wysładzaniem. Pierwsze, poprzednie wysładzanie wyszło powoli bo nie miałem odpowiedniej iloci ciepłej wody, i wysładzałem partiami. Tutaj już zrobię to ciągle.
    15.09 Początek filtrowania nr 2;)
    15.30 Miałem lekkie trudności z ocenieniem kiedy już leci klarowne, ponieważ piwo ciemniejsze od poprzedniego. Ale już klar leci do fermentora:)
    15.35 rozpoczęcie chmielenia brzeczki 1. Wrzuciłem 28 g marynki w szyszkach w woreczku muślinowym. Woreczek nie tonie, zastanawiam się czy nie lepiej byłoby ją wrzucić luzem.
    16.20 Wrzuciłem 35g lubelskiego do chmielenia, na 45 minut. Odkryło mi młóto przy wysładzaniu ciągłym, a blg wysładzania spadło do 7. Zamknąłem więc kranik, wlałem 4l ciepłej wody, zamieszałem górną warstwą młóta i po 20 min wznawiam wysładzanie.
    W międzyczasie nauczony doświadczeniem ciągle grzeję wodę na wysładzanie, lepiej mieć jej za dużo niż za mało;)
    ok. 16.50 koniec wysładzania, przy blg wysładzanej warki 2. Warka 2 czeka na chmielenie aż skończę zacierać warkę nr 3.
    16.55 dodane do 1 warki 5g mchu irlandzkiego
    17.00 dodane 13g. lubelskiego w granulacie
    17.05 wyłączenie grzania
    17.10 whirlpool i dekantacja wężykiem zakończonym druciakiem, ostawione do chłodzenia.
    Grzanie wody (15l) na następną (3)warkę.
    17.40 wsypanie słodów. Temp 62. stopnie, będzie utrzymywana 15 minut.
    Przepis nr 3 zmieniłem (dzięki Undeath!)
    Wygląda tak:
    2kg pale ale
    1kg pilzneński
    0.6kg monachijski
    500g karmelowy jasny
    200g czekoladowy 900 EBC
    I będzie dekokcja:)
    17.55 odebranie dekoktu do osobnego garnka - około 4-5l, ok. pół na pół woda-słód. Garnek główny został na małym gazie, tak aby temp nie spadała lub lekko rosła (z 62 stopni)
    17.57 osiągnięcie przez dekokt 72 stopni. Trzymanie w tej temp 15 minut
    18.12-20 grzanie dekoktu do 100 stopni, i trzymanie w tej temp. 20 minut
    18.45 powrót dekoktu do głównego garnka plus dolanie wysłodzin 1.5-2blg z poprzedniej warki. Temp w garnku 62 stopnie. Grzanie do temp nastepnej przerwy. Zrobiona z ciekawości próba jodowa - pozytywna
    18.55 - Osiągnięcie 72 stopni.
    19.00 Negatywna próba jodowa i wrzucenie 200g słodu czekoladowego
    19.10 - grzanie do mash out
    19.15 - osiągnięcie temp. mash out
    19.25 koniec mash out, przeniesienie zacieru do filtratora.
    19.35 Mycie garnka i przelewanie warki nr 2 do niego, do chmielenia. NIe chce mi sie już bawić w podgrzewanie go w kilku garnkach żeby było szybciej...
    20.50 Warka nr 2 zaczęła wrzeć dodane 20g marynki. Warka nr 3 już filtrowana, po kilku zwrotach nie byłem w stanie rozpoznać czy to klar czy nie (za ciemne), więc na wszelki wypadek zrobiłem jeszcze kilka zwrotów i teraz już powinno być ok:) Pachnie obłędnie, jak palona kawa.
    21,45 wrzucone 10gl ubelskiego i 5g mchu irlandzkiego do warki nr 2. Warka 3 ciągle się filtruje
    21.50 wyłaczony gaz
    22.55 zakończona filtracja nr 3, zwolniony fermentor (filtrator), wlana warka nr 2 po chmieleniu i na balkon:) Garnek do mycia i warka 3 do chmielenia. Główny piwowar degustuje kolejne piwka (niestety kupne) w związku z czym coraz większe przestoje i mniej dokładna relacja;)
     
     
    0.15 warka 3 rozpoczęcie chmielenia. 30g marynki w szyszkach.
    1.00 dodanie 15g lubelskiego
    1.15 dodanie 15g lubelskiego i koniec grzania
    1.25 whirlpool, dekantacja do fermentora i wystawienie go na balkon.
    W związku z lenistwem i wzmożonym udziałem % u głównego technologa, idę spać. Drożdże zadam rano.
    Zgodnie z przewidywaniami części osób w tym wątku w jeden dzień się nie wyrobiłem, jednak zapewniam że jest to jak najbardziej możliwe. Bardzo dużo czasu zabierało zagrzanie brzeczki do chmielenia, jakbym to robił w kilku garnkach na kilku palnikach poszło by dużo szybciej. Podobny problem był przy wysładzaniu.
    Pozdrawiam i idę spać Dzisiaj To bardziej ogarnę wszystko.
     
    Około 12.30 pobrałem próbki do badań blg i zadałem drożdże. Warka nr 2 - s-33 ruszyły prawie natychmiast, Warka nr 1 i 3 - podzieliłem między nie jedną saszetkę S-04. Ruszyły z około 2 godzinnym opóźnieniem.
    Warka nr 2 była jeszcze letnia, a nr 3 ciepła, ale więcej niż 30 stopni nie miała;)
     
     
    Pokolorowałem tekst, tak aby było wiadomo co dotyczy której warki: pierwszej, drugiej lub trzeciej.
  22. Super!
    bart3q otrzymał(a) reputację od korzen16 w Pierwsze zacieranie - 3 warki w jeden dzień   
    Full aroma hops
    10.00 - rozpoczęcie grzania wody
    10.30 - mam 13 l wody o temp 65*
    10.35 - wsypałem 4 kg słodu pilsneńskiego. Temp. wynikowa 62 stopnie. Doczytałem teraz w przepisie że powinienem wsypać do wody o temp 40 stopni, ale już trudno. Wydłużę pierwszą przerwę do 20 minut.
    10.55 koniec pierwszej przerwy. Temp. 64 stopnie. Dolałem ostrożnie i powoli 1l wrzątku, i włączyłem gaz, aby przejśc do następnej przerwy.
    11.03 71* osiągnięte. Początek drugiej przerwy (40 minut).
    EDIT:
    11.47 koniec drugiej przerwy i grzanie wyżej, do mash-out
    11.54 osiągnięta temperatura mash-out 76*
    12.04 koniec mash out (około 78 stopni) i przenoszenie kubkiem zacieru z garnka do filtracji (filtrator z oplotu+ fermentor)
    12.10 skończenie przenoszenia zacieru. Rozpoczęcie grzania wody pod warkę nr 2
    12.39 wsypanie do 13.5l wody o temp 62 stopnie 4.1 kg słodu - 3.6 pils, 0.4 monach i 0.1 karmelowy jasny. 40 minut pierwszej przerwy
    12.45 początek filtracji
    12.53 po zwróceniu 3.5 litrów zaczyna lecieć klarowny filtrat. Prędkość filtracji około 0.5l/min. Chwila luzu;)
    13.07 Koniec filtracji. Około 8l 20 blg. Na razie grzeję jeszcze wodę do wysładzania. Ale na chwilę obecną mi się podoba;) Wygląda obłędnie
    13.17 wlanie pierwszej porcji wody do wysładzania, o temp. 75 stopni
    13.19. Koniec pierwszej przerwy 2 warki. Grzanie do drugiej przerwy
    13.27 Osiągnięta temp drugiej przerwy. Rozpoczynam wysładzanie
    13.34 Po 2l zwrotu leci klarowne.
    13.45 koniec wysładzania, grzeję więcej wody. Wysłodziłem do tej pory 5l o końcowym blg 10
    13.50 Wlanie kolejnej porcji wody do wysładzania, zamieszanie młóta, grzanie kolejnej porcji wody;)
    13:57 Koniec drugiej przerwy, grzanie do mash out
    13:59 Jest 76*, 10 minut mash out
    14.09 Koniec mash out. Warka przelana do fermentora, żeby garnka nie blokować. Wysładzanie trwa. Już wysłodziłem 12l, na razie jest 4 blg.
    14.50 Rozpoczęcie chmielenia. brzeczka w międzyczasie schłodziła się do 40 stopni... i miała 12 blg, czyli tyle ile chcę wyjściowo uzyskać. Dolałem więc litr wrzątku, i czekam.
    14.52 Przelałem z fermentora stojącą brzeczkę do filtratora. Zamieszałem, dolałem kilka litrów wrzątku bo w międzyczasie wystygła, a i tak dużo wody do wysładzania będzie potrzebne. Podniosło to temp. do 70 *. Tutaj nie muszę się już spieszyć z wysładzaniem. Pierwsze, poprzednie wysładzanie wyszło powoli bo nie miałem odpowiedniej iloci ciepłej wody, i wysładzałem partiami. Tutaj już zrobię to ciągle.
    15.09 Początek filtrowania nr 2;)
    15.30 Miałem lekkie trudności z ocenieniem kiedy już leci klarowne, ponieważ piwo ciemniejsze od poprzedniego. Ale już klar leci do fermentora:)
    15.35 rozpoczęcie chmielenia brzeczki 1. Wrzuciłem 28 g marynki w szyszkach w woreczku muślinowym. Woreczek nie tonie, zastanawiam się czy nie lepiej byłoby ją wrzucić luzem.
    16.20 Wrzuciłem 35g lubelskiego do chmielenia, na 45 minut. Odkryło mi młóto przy wysładzaniu ciągłym, a blg wysładzania spadło do 7. Zamknąłem więc kranik, wlałem 4l ciepłej wody, zamieszałem górną warstwą młóta i po 20 min wznawiam wysładzanie.
    W międzyczasie nauczony doświadczeniem ciągle grzeję wodę na wysładzanie, lepiej mieć jej za dużo niż za mało;)
    ok. 16.50 koniec wysładzania, przy blg wysładzanej warki 2. Warka 2 czeka na chmielenie aż skończę zacierać warkę nr 3.
    16.55 dodane do 1 warki 5g mchu irlandzkiego
    17.00 dodane 13g. lubelskiego w granulacie
    17.05 wyłączenie grzania
    17.10 whirlpool i dekantacja wężykiem zakończonym druciakiem, ostawione do chłodzenia.
    Grzanie wody (15l) na następną (3)warkę.
    17.40 wsypanie słodów. Temp 62. stopnie, będzie utrzymywana 15 minut.
    Przepis nr 3 zmieniłem (dzięki Undeath!)
    Wygląda tak:
    2kg pale ale
    1kg pilzneński
    0.6kg monachijski
    500g karmelowy jasny
    200g czekoladowy 900 EBC
    I będzie dekokcja:)
    17.55 odebranie dekoktu do osobnego garnka - około 4-5l, ok. pół na pół woda-słód. Garnek główny został na małym gazie, tak aby temp nie spadała lub lekko rosła (z 62 stopni)
    17.57 osiągnięcie przez dekokt 72 stopni. Trzymanie w tej temp 15 minut
    18.12-20 grzanie dekoktu do 100 stopni, i trzymanie w tej temp. 20 minut
    18.45 powrót dekoktu do głównego garnka plus dolanie wysłodzin 1.5-2blg z poprzedniej warki. Temp w garnku 62 stopnie. Grzanie do temp nastepnej przerwy. Zrobiona z ciekawości próba jodowa - pozytywna
    18.55 - Osiągnięcie 72 stopni.
    19.00 Negatywna próba jodowa i wrzucenie 200g słodu czekoladowego
    19.10 - grzanie do mash out
    19.15 - osiągnięcie temp. mash out
    19.25 koniec mash out, przeniesienie zacieru do filtratora.
    19.35 Mycie garnka i przelewanie warki nr 2 do niego, do chmielenia. NIe chce mi sie już bawić w podgrzewanie go w kilku garnkach żeby było szybciej...
    20.50 Warka nr 2 zaczęła wrzeć dodane 20g marynki. Warka nr 3 już filtrowana, po kilku zwrotach nie byłem w stanie rozpoznać czy to klar czy nie (za ciemne), więc na wszelki wypadek zrobiłem jeszcze kilka zwrotów i teraz już powinno być ok:) Pachnie obłędnie, jak palona kawa.
    21,45 wrzucone 10gl ubelskiego i 5g mchu irlandzkiego do warki nr 2. Warka 3 ciągle się filtruje
    21.50 wyłaczony gaz
    22.55 zakończona filtracja nr 3, zwolniony fermentor (filtrator), wlana warka nr 2 po chmieleniu i na balkon:) Garnek do mycia i warka 3 do chmielenia. Główny piwowar degustuje kolejne piwka (niestety kupne) w związku z czym coraz większe przestoje i mniej dokładna relacja;)
     
     
    0.15 warka 3 rozpoczęcie chmielenia. 30g marynki w szyszkach.
    1.00 dodanie 15g lubelskiego
    1.15 dodanie 15g lubelskiego i koniec grzania
    1.25 whirlpool, dekantacja do fermentora i wystawienie go na balkon.
    W związku z lenistwem i wzmożonym udziałem % u głównego technologa, idę spać. Drożdże zadam rano.
    Zgodnie z przewidywaniami części osób w tym wątku w jeden dzień się nie wyrobiłem, jednak zapewniam że jest to jak najbardziej możliwe. Bardzo dużo czasu zabierało zagrzanie brzeczki do chmielenia, jakbym to robił w kilku garnkach na kilku palnikach poszło by dużo szybciej. Podobny problem był przy wysładzaniu.
    Pozdrawiam i idę spać Dzisiaj To bardziej ogarnę wszystko.
     
    Około 12.30 pobrałem próbki do badań blg i zadałem drożdże. Warka nr 2 - s-33 ruszyły prawie natychmiast, Warka nr 1 i 3 - podzieliłem między nie jedną saszetkę S-04. Ruszyły z około 2 godzinnym opóźnieniem.
    Warka nr 2 była jeszcze letnia, a nr 3 ciepła, ale więcej niż 30 stopni nie miała;)
     
     
    Pokolorowałem tekst, tak aby było wiadomo co dotyczy której warki: pierwszej, drugiej lub trzeciej.
  23. Super!
    bart3q otrzymał(a) reputację od Stasiek w Pierwsze zacieranie - 3 warki w jeden dzień   
    Full aroma hops
    10.00 - rozpoczęcie grzania wody
    10.30 - mam 13 l wody o temp 65*
    10.35 - wsypałem 4 kg słodu pilsneńskiego. Temp. wynikowa 62 stopnie. Doczytałem teraz w przepisie że powinienem wsypać do wody o temp 40 stopni, ale już trudno. Wydłużę pierwszą przerwę do 20 minut.
    10.55 koniec pierwszej przerwy. Temp. 64 stopnie. Dolałem ostrożnie i powoli 1l wrzątku, i włączyłem gaz, aby przejśc do następnej przerwy.
    11.03 71* osiągnięte. Początek drugiej przerwy (40 minut).
    EDIT:
    11.47 koniec drugiej przerwy i grzanie wyżej, do mash-out
    11.54 osiągnięta temperatura mash-out 76*
    12.04 koniec mash out (około 78 stopni) i przenoszenie kubkiem zacieru z garnka do filtracji (filtrator z oplotu+ fermentor)
    12.10 skończenie przenoszenia zacieru. Rozpoczęcie grzania wody pod warkę nr 2
    12.39 wsypanie do 13.5l wody o temp 62 stopnie 4.1 kg słodu - 3.6 pils, 0.4 monach i 0.1 karmelowy jasny. 40 minut pierwszej przerwy
    12.45 początek filtracji
    12.53 po zwróceniu 3.5 litrów zaczyna lecieć klarowny filtrat. Prędkość filtracji około 0.5l/min. Chwila luzu;)
    13.07 Koniec filtracji. Około 8l 20 blg. Na razie grzeję jeszcze wodę do wysładzania. Ale na chwilę obecną mi się podoba;) Wygląda obłędnie
    13.17 wlanie pierwszej porcji wody do wysładzania, o temp. 75 stopni
    13.19. Koniec pierwszej przerwy 2 warki. Grzanie do drugiej przerwy
    13.27 Osiągnięta temp drugiej przerwy. Rozpoczynam wysładzanie
    13.34 Po 2l zwrotu leci klarowne.
    13.45 koniec wysładzania, grzeję więcej wody. Wysłodziłem do tej pory 5l o końcowym blg 10
    13.50 Wlanie kolejnej porcji wody do wysładzania, zamieszanie młóta, grzanie kolejnej porcji wody;)
    13:57 Koniec drugiej przerwy, grzanie do mash out
    13:59 Jest 76*, 10 minut mash out
    14.09 Koniec mash out. Warka przelana do fermentora, żeby garnka nie blokować. Wysładzanie trwa. Już wysłodziłem 12l, na razie jest 4 blg.
    14.50 Rozpoczęcie chmielenia. brzeczka w międzyczasie schłodziła się do 40 stopni... i miała 12 blg, czyli tyle ile chcę wyjściowo uzyskać. Dolałem więc litr wrzątku, i czekam.
    14.52 Przelałem z fermentora stojącą brzeczkę do filtratora. Zamieszałem, dolałem kilka litrów wrzątku bo w międzyczasie wystygła, a i tak dużo wody do wysładzania będzie potrzebne. Podniosło to temp. do 70 *. Tutaj nie muszę się już spieszyć z wysładzaniem. Pierwsze, poprzednie wysładzanie wyszło powoli bo nie miałem odpowiedniej iloci ciepłej wody, i wysładzałem partiami. Tutaj już zrobię to ciągle.
    15.09 Początek filtrowania nr 2;)
    15.30 Miałem lekkie trudności z ocenieniem kiedy już leci klarowne, ponieważ piwo ciemniejsze od poprzedniego. Ale już klar leci do fermentora:)
    15.35 rozpoczęcie chmielenia brzeczki 1. Wrzuciłem 28 g marynki w szyszkach w woreczku muślinowym. Woreczek nie tonie, zastanawiam się czy nie lepiej byłoby ją wrzucić luzem.
    16.20 Wrzuciłem 35g lubelskiego do chmielenia, na 45 minut. Odkryło mi młóto przy wysładzaniu ciągłym, a blg wysładzania spadło do 7. Zamknąłem więc kranik, wlałem 4l ciepłej wody, zamieszałem górną warstwą młóta i po 20 min wznawiam wysładzanie.
    W międzyczasie nauczony doświadczeniem ciągle grzeję wodę na wysładzanie, lepiej mieć jej za dużo niż za mało;)
    ok. 16.50 koniec wysładzania, przy blg wysładzanej warki 2. Warka 2 czeka na chmielenie aż skończę zacierać warkę nr 3.
    16.55 dodane do 1 warki 5g mchu irlandzkiego
    17.00 dodane 13g. lubelskiego w granulacie
    17.05 wyłączenie grzania
    17.10 whirlpool i dekantacja wężykiem zakończonym druciakiem, ostawione do chłodzenia.
    Grzanie wody (15l) na następną (3)warkę.
    17.40 wsypanie słodów. Temp 62. stopnie, będzie utrzymywana 15 minut.
    Przepis nr 3 zmieniłem (dzięki Undeath!)
    Wygląda tak:
    2kg pale ale
    1kg pilzneński
    0.6kg monachijski
    500g karmelowy jasny
    200g czekoladowy 900 EBC
    I będzie dekokcja:)
    17.55 odebranie dekoktu do osobnego garnka - około 4-5l, ok. pół na pół woda-słód. Garnek główny został na małym gazie, tak aby temp nie spadała lub lekko rosła (z 62 stopni)
    17.57 osiągnięcie przez dekokt 72 stopni. Trzymanie w tej temp 15 minut
    18.12-20 grzanie dekoktu do 100 stopni, i trzymanie w tej temp. 20 minut
    18.45 powrót dekoktu do głównego garnka plus dolanie wysłodzin 1.5-2blg z poprzedniej warki. Temp w garnku 62 stopnie. Grzanie do temp nastepnej przerwy. Zrobiona z ciekawości próba jodowa - pozytywna
    18.55 - Osiągnięcie 72 stopni.
    19.00 Negatywna próba jodowa i wrzucenie 200g słodu czekoladowego
    19.10 - grzanie do mash out
    19.15 - osiągnięcie temp. mash out
    19.25 koniec mash out, przeniesienie zacieru do filtratora.
    19.35 Mycie garnka i przelewanie warki nr 2 do niego, do chmielenia. NIe chce mi sie już bawić w podgrzewanie go w kilku garnkach żeby było szybciej...
    20.50 Warka nr 2 zaczęła wrzeć dodane 20g marynki. Warka nr 3 już filtrowana, po kilku zwrotach nie byłem w stanie rozpoznać czy to klar czy nie (za ciemne), więc na wszelki wypadek zrobiłem jeszcze kilka zwrotów i teraz już powinno być ok:) Pachnie obłędnie, jak palona kawa.
    21,45 wrzucone 10gl ubelskiego i 5g mchu irlandzkiego do warki nr 2. Warka 3 ciągle się filtruje
    21.50 wyłaczony gaz
    22.55 zakończona filtracja nr 3, zwolniony fermentor (filtrator), wlana warka nr 2 po chmieleniu i na balkon:) Garnek do mycia i warka 3 do chmielenia. Główny piwowar degustuje kolejne piwka (niestety kupne) w związku z czym coraz większe przestoje i mniej dokładna relacja;)
     
     
    0.15 warka 3 rozpoczęcie chmielenia. 30g marynki w szyszkach.
    1.00 dodanie 15g lubelskiego
    1.15 dodanie 15g lubelskiego i koniec grzania
    1.25 whirlpool, dekantacja do fermentora i wystawienie go na balkon.
    W związku z lenistwem i wzmożonym udziałem % u głównego technologa, idę spać. Drożdże zadam rano.
    Zgodnie z przewidywaniami części osób w tym wątku w jeden dzień się nie wyrobiłem, jednak zapewniam że jest to jak najbardziej możliwe. Bardzo dużo czasu zabierało zagrzanie brzeczki do chmielenia, jakbym to robił w kilku garnkach na kilku palnikach poszło by dużo szybciej. Podobny problem był przy wysładzaniu.
    Pozdrawiam i idę spać Dzisiaj To bardziej ogarnę wszystko.
     
    Około 12.30 pobrałem próbki do badań blg i zadałem drożdże. Warka nr 2 - s-33 ruszyły prawie natychmiast, Warka nr 1 i 3 - podzieliłem między nie jedną saszetkę S-04. Ruszyły z około 2 godzinnym opóźnieniem.
    Warka nr 2 była jeszcze letnia, a nr 3 ciepła, ale więcej niż 30 stopni nie miała;)
     
     
    Pokolorowałem tekst, tak aby było wiadomo co dotyczy której warki: pierwszej, drugiej lub trzeciej.
  24. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla CZEJEN w Pierwsze zacieranie - 3 warki w jeden dzień   
    Harmonogram jest niekompletny. Trzeba doliczy jakieś 45 minut na rzucanie mięchem.
     
    Do surowców doliczyłeś kupnego browca? No chyba że na sucho jedziesz.
  25. Super!
    bart3q przyznał(a) reputację dla vojtol w Filtrator z oplotu - problem   
    Mam tak samo, nie czyściłem tego, nie ma wpływu na smak moich piw.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.