adamsky

Kolega w pierwszym poście zgłosił problem, że ciężko znaleźć podstawowe informacje. W takiej sytuacji TYLKO link do wiki - tam jest wszystko czego potrzeba do uwarzenia pierwszej warki. Być może w piaskownicy warto zamieścić na górze przyklejony wątek "Zanim zadasz pytanie - przeczytaj!" i tam informacja że jest takie coś jak wiki i wiele odpowiedzi można tam znaleźć.

Gdyby się okazało że drożdże za wcześnie skończyły to warto by było spróbować je pobudzić. Sam takiego przypadku nie miałem, opieram się na wiki.

Ja bym zmierzył Blg kontrolnie teraz i sprawdził czy rzeczywiście zeżarły większość. W wysokiej temp rzeczywiście mogły działać bardzo szybko, ale jeśli schłodziłeś je w trakcie roboty gwałtownie o 5* to mogłeś je odrobinkę zniechęcić.

Może bardziej wyeksponować wiki? Albo dorobić jakieś FAQ? Cierpliwość cierpliwością, ale forum chyba nie jest od tego żeby 3 razy dziennie tłumaczyć absolutne podstawy, które zostały już przecież spisane i ładnie usystematyzowane.

konieczne - nie wskazane - tak jeśli zostawiasz na noc, to w miarę szybko przelej do fermentatora i szczelnie go zamknij - to chyba najlepszy sposób na zminimalizowanie ryzyka

Będziemy mieć to na uwadze jak Paulaner wystawi jakieś piwo do konkursu piw domowych.

Takie piwa są bardziej do pokazywania różnic niż do zachwycania. Nawet najlepsze single hopy od Mikkellera były jednak gorsze niż ich IPA z wieloma chmielami. Raczej taka sama ilość, bo IBU różniło się w Mikkllerach od około 30 do ponad 100. Zasyp, woltaż, temp warzenia i inne parametry trzymali maksymalnie zbliżone. Przynajmniej tak to opisywali.

Trzeba patrzeć w sklepach specjalistycznych, może się uda i ktoś coś takiego sprowadzi. W Krakowie swego czasu było 10 różnych z tej serii: http://farm4.static.flickr.com/3202/5799856458_c4da645434.jpg Teraz niedawno sprowadzili 4 (Tomahawk, Amarillo, Citra, Nelson Sauvin). Jak już warzysz to na początek bierz odmiany które mają dobrą opinię albo widzisz w nich potencjał.

1. Zależy od preferencji. Porównanie chmieli powinno być miarodajne w obydwu przypadkach. Kierowałbym się tym czy chcesz pić dużo PA czy dużo IPA. Możesz zawsze zrobić coś pośredniego (14 Blg) - ważne żeby trzymać się takiego samego zasypu we wszystkich warkach. 2. Jeśli celujesz w to samo IBU to może po prostu odpal jakiś program który to policzy i tam sprawdzaj o ile mniej albo więcej trzeba sypnąć. Natomiast ja bym raczej poszedł inną drogą i do każdego sypał tyle samo chmielu zamiast celować w takie samo IBU. Wtedy oprócz porównania charakteru chmielu masz pojęcie o różnicach w intensywności aromatu i goryczce. Tak w ogóle to nie lepiej postarać się o skompletowanie single-hopów z Mikkellera na przykład? Na pewno lepsze porównanie, bo dodatkowo czas warzenia zbliżony (i goryczka i aromat w piwie zmienia się z czasem). Poza tym nie każdy chmiel ci na pewno podejdzie, więc lepiej testować na jednej butelce zamiast na całej warce.

To już nie IPA tylko mocno chmielony lager. Sam nie warzyłem, ale piłem kilka lagerów mocno nachmielonych amerykańcami i to są świetne piwa. Nie powiedziałbym że bardziej aromatyczne niż Ale, po prostu czystsze.

Będzie pan zadowolony.

Mnie nie zawiodłeś.

Wrzucę, ale tak za 2 miesiące, bo i NzPA i IIPA będą z początkiem lipca robione ponownie z poprawioną recepturą.

Przynajmniej to jedno mi wychodzi.

Dobrze było, trzeba powtórzyć niebawem.

Ja zazwyczaj chmielę w 60 min, potem 30 min i od tego momentu do końca wrzenia co 5 - 10 min.

Przypominam, że to już dziś.

Obawiam się że Amarillo generalnie zabije aromatem Pacifica. Nie wiem na ile znasz chmiel Pacifica, ale z moich doświadczeń wynika że jego aromat jest dość subtelny w porównaniu z tym co oferują te najbardziej znane amerykańskie chmiele. Robiłem piwo Pacifica + Amarillo i wyszło bardzo dobre, ale ostatnio zrobiłem Pale Ale gdzie aromat buduje 100g Pacifica (+50g Pacific Jade na goryczkę) i efekt "oceaniczy" jest nieporównanie lepszy.

Safbrew T-58 (brzeczka 18 blg, 22 litry) Nie mam w tej chwili wolnego, ale jak do wieczora nie przystopuje to postaram się jakiś skołować.

Ponieważ piwo wciąż próbowało się wydostać postanowiłem nie dociskać pokrywy tylko na jakiś czas zostawić tylko położoną na fermentatorze, żeby CO2 miało lepsze ujście. Przez chwilę działało. Przed chwilą wchodzę, a tam piana urosła tak, że podniosła pokrywę na kilka cm do góry. Domknąłem pokrywę (z wyjątkiem jednego miejsca żeby miało gdzie wylatywać), bo boję się że "fermentowanie w otwartej kadzi" to ryzyko infekcji. Co jakiś czas przemywam to gąbką nasączoną oxi. Jest coś więcej co mogę zrobić? (zależy mi żeby to piwo wyszło bo to świąteczne Ale które ma wylądować pod choinką i na konkursie mikołajkowym) Kiedy to się skończy?

dzięki! rurki nie mam, całą pokrywę i fermentator w miejscu gdzie wyszło przemyłem wodą, a potem gąbką nasączoną oxi mam nadzieję że wystarczy

Jak fermentacja ruszyła z kopyta i piana drożdżowa "wyszła" z fermentatora to piwu coś grozi czy wystarczy posprzątać i luz?

Na pierwsze 3 pytania jest jedna odpowiedź: zależy jaki efekt chcesz osiągnąć. Zacieranie w różnych temp może dać piwo bardziej wytrawne lub bardziej słodowe. Sposób chmielenia wpłynie na poziom goryczki i aromatu. Temp fermentacji da czystszy albo bardziej estrowy profil. Proponowałbym zacząć od przeczytania tego: http://www.wiki.piwo.org/Warka_z_procesem_zacierania_s%C5%82odu Co do przechowywania butelek, to pierwszy tydzień w temp pokojowej, potem możesz przenieść w chłodniejsze miejsce jeśli masz warunki.

Myślę że miał na myśli pozytywne rozczarowanie.

Ja bym chętnie sklonował dwa, bo cena w okolicach 15zł za butelkę wyklucza częste picie owych.