Skocz do zawartości

Quentin

Members
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Quentin

  1. Quentin

    INFEKCJE

    żeby tylko jakieś dziadostwo się z tego nie rozwinęło , bo nie jest to zwyczajny "dodatek" tak na oko .
  2. Ja kupiłem od jednego z forumowiczów pompkę sprzedawaną w sklepach piwowarskich markowaną przez Brewferm . To maleństwo i daje radę spokojnie w fermentorze 30 l . Jeśli ta z Twoich linków ma obsłużyć stałą pracę w akwarium 240 l a nie masz większej warki to uważam , że nie masz co przepłacać tylko bierz . Ryzyko też niewielkie .
  3. Znam Rząśnię bo pochodzę z Działoszyna Jednak to ciut za daleko - przynajmniej z Zawiercia
  4. To w takim razie odpowiedź brzmi, "powinna ale niekoniecznie" No i już po kolejnych dniach - tym razem po półtora tygodnia refermentacji w piwnicy 8 - 10 st. C słodycz wyraźnie się ograniczyła do absolutnie akceptowalnego poziomu . Wyszło więc na Twoje "powinna"
  5. Quentin

    INFEKCJE

    Gruba piana z drożdży , pęcherze z dwutlenku węgla . Chyba za wcześnie na dostrzeżenie infekcji . Który to dzień ?
  6. Ja zakupiłem w końcu tą Eternę . Wygląda naprawdę solidnie . Zobaczymy jak będzie w praktyce . Dwie warki będą butelkowane w sobotę więc będzie piękny test .
  7. No to mi rozjaśniłeś Za jakiś czas odpowiem czy wyszło "powinnie" czy niekoniecznie
  8. Wihura , aż taki tępy nie jestem żeby o tym zapomnieć Czułem to już w smaku po cichej .
  9. No to nie pozostaje mi nic innego jak uwarzyć obie wersje
  10. Pełna zgoda . IMO KP zauważyła zwrot w kierunku piw regionalnych , odejście od euro - lagerów i na siłę próbuje urozmaicić ofertę . Moim zdaniem - pomysł dobry , marne wykonanie .
  11. Dzięki za rady . Zdaję sobie z tego sprawę , naprawdę . Póki co robię na jakiś sprawdzonych recepturach . Jednak zauważyłem , że robiąc piwa wg przepisu często poziom nachmielenia jaki lubię jest nieco za niski i chmielenie wzmacniam na nosa , szukam , kombinuję . Mam też świadomość odczuwalności goryczki , uwierz W pytaniu chodziło mi o to czy koźlaki chmielimy podobnie jak pilsy czy mocniej . Wszak słodowości w nich będzie znacznie więcej i zbalansują goryczkę , a ja chciałbym , żeby się jednak nie dała stłamsić . I jeszcze jedno pytanie - zabutelkowałem dwa dolniaki . W moim odczuciu są nieco za słodkie . Czy refermentacja powinna zmniejszyć tą słodycz po odpowiednio długim dojrzewaniu ( tak sądzę ) ? Czy gdybym do butelkowania dodał 2g drożdży mogłoby to wyraźnie wpłynąć na większą wytrawność ? Bo coś czuję , że powinienem tak zrobić . Chcę potzrymać to piwo te 2 - e miesiące więc o nagazowanie raczej się nie boję .
  12. To akurat nic złego IMO i pomysł na porównywanie dobry - sam go stosuję i mocno mnie cieszą efekty .
  13. i w jakiej temperaturze go teraz trzymasz ? Było nagazowanie w temp. pokojowej ? Trochę mało się wydaje tego cukru . Trzeba będzie poczekać na to nagazowanie
  14. Ilu piwowarów tyle opinii Ja robię burzliwą z kranikiem ( ułatwia pobieranie próbek , dekantuję wężykiem więc "zabrudzony" kranik nie jest groźny ) Cicha bez kranika . Następnie dekantuję z cichej do fermentora z kranikiem z przygotowanym syropem do refermentacji . Butelkuję przez kranik z rurką z zaworkiem . Każde dekantowanie z wężykiem zanurzonym w cieczy ( po stronie spustowej ) minimalizuje napowietrzenie . Do tej pory bez infekcji ( odpukać )
  15. Czy dla uproszczenia można przyjąć zasadę , że przed fermentacją sprawdzam blg refraktometrem a w trakcie fermentacji balingomierzem/aerometrem ? Żeby nie wchodzić w przeliczenia i uniknąć pomyłek ?
  16. Podepnę się . Mam dylemat . Dawać do gotowania kawę mieloną a później na cichą czy ...? >>> Mam ochotę na takie coś - zarówno do gotowania jak i na cichą wlać mocnej kawy Tchibo z ekspresu kapsułkowego . Kawa ma genialny , intensywny smak i aromat . Mam wrażenie , że podanie właśnie espresso do espresso stouta będzie dobrym rozwiązaniem , ułatwi filtrację i zmniejszy zmętnienie . Co o tym myślicie ?
  17. Ja na Twoim miejscu zrobiłbym najpierw "doktorat" na wiki i poczytał trochę tematów początkujących piwowarów w których jest dużo powtarzających się podobnych porad doświadczonych kolegów , taki elementarz . Wtedy zapomniałbym o wszystkim co robiłeś i pisałeś przy pierwszej warce i zrobiłbym pierwsze piwo , może nawet na razie faktycznie z brewkitu lub niechmielonych ekstraktów . Zrobisz dwa , trzy , złapiesz trochę powtarzalności , wyeliminujesz błędy i stopniowo będziesz się uczył dalej jak każdy z nas poprawiać kolejne elementy tej na pozór łatwej a jakże wymagającej dopilnowania wielu szczegółow sztuki . Jak pisali koledzy - nie zniechęcaj się tym startem . Najpierw się trochę przygotuj teoretycznie a później powtarzaj w praktyce . To coś jak w skokach narciarskich . Jak Małysz robił błąd i powielał go w kilku skokach nie mogąc tego skorygować to jechał na skocznię - kopyto do Ramsau , szukał błędu i go eliminował . Zacznij od Ramsau Powodzenia w tej pięknej pasji
  18. To zasyp bardziej na 10 l warkę . Jeśli nie będziesz miał innego chmielu to wpakuj tego Fugglesa na całe 60 minut , Cascade na koniec a przez czas burzliwej skombinuj coś na cichą na aromat . Przy małej warce powinno się to już fajnie nachmielić ( o ile chcesz mocno chmielonego piwa )
  19. Co do goryczki to przyznam , że zrobiłem dwa dolniaki 12 i 12,5 - goryczka w okolicach 35 - 40 IBU i jak dla mnie są zdecydowanie za mało goryczkowe i aromatyczne . Na przyszłość użyję więcej na goryczkę bo takie bardziej mi podchodzą . Jakie IBU wg Was powinien mieć bock ?
  20. Jak jest pszenica - p. białkowa się przyda . Jedna paczka zdecydowanie powinna wystarczyć , te drożdże są bardzo aktywne . Przy tej temperaturze może później zaczną i skończą ale powinny dofermentować do 3 blg spokojnie .
  21. Pszeniczne to nawet szybciej chyba . Ja mam dylemat z mocno chmielonymi IPA-mi zawsze . Smak poprawia się dość długo , ale znacznie maleje aromat , który jest świetny na samym początku , ale jeszcze wtedy piwo jest nieułożone . Czy 4 - 6 tygodni od butelkowania to optymalny okres na konsumpcję by wydobyć jak najwięcej walorów ?
  22. Ja też coraz bardziej skłaniam się do przerwy białkowej . Wprawdzie można wyczytać , że przy obecnych słodach dobrej jakości nie jest konieczna , ale wydaje mi się , że po pierwsze kupując słody ( w zestawie ) trudno zweryfikować ich jakość pod tym względem a i czas przerwy białkowej nie jest jakiś znowu ogromny w stosunku do całego procesu . W następnym warzeniu zrobię próbę i zaobserwuję wyniki ( może przy koźlaku , bo przy espresso stout to chyba nie )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.