-
Postów
1 338 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez mat
-
-
Racja. Pomyliłem się. Zwiększy się wytrawność. Przez co piwo będzie miało mniej "ciała" co uwydatni aromaty chmielowe. Ja zdecydowanie preferuję wytrawne IPA.
-
Z tym, że Trois wnosił jak dla mnie zbyt dużo estrów.
-
Bardzo dobrze kombinujesz z zasypem. Nie cudujesz z karmelami. Ponieważ lubię bardzo jasne IPA, wywalił bym słód carared. Postaraj się aby 5% zasypu stanowił zwykły cukier. Dodasz go do gotowania na ostatnie 10 - 15 min. Podbije nieco aromat chmielu i pełnie piwa. Co do chmielenia, musisz być bardziej szczodry z chmieleniem
Zrobił bym tak:
Chmielenie (wszystko granulaty):
40g - 50g Iunga 60min -> IMO szkoda by mi było na goryczkę tak fajnego chmielu. Zapodaj Warrior albo Magnum
20g Citra 10min
20g Amarillo 5min
20g Cascade 0min
na zimno: -> 5-7 dni chmielenia na zimno wystarczy.
30g Citra -> A może Simcoe ?
30g Amarillo
30g Cascade -> Centennial też się nada
-
Więcej dzikosci na tych drożdżach nie da się wyciągnąć. Są bardzo esfrowe. Zdziwiła mnie ta czarna porzeczka u ciebie. Nigdy jej nie wyczulem. Aromat Nelsona jest imo bliższy do skórki z winogrona niż do soku winogronowego. Na brak pełni w tym piwie nie nazekalem.
-
-
Ostatnio popełniłem Christmas Rye Ale 18,2 blg. Słód żytni stanowił 23,8% (2 kg) całości zasypu. I powiem szczerze, że żyto robi robotę. Piwo w konsystencji przypomina olej. Dosłownie. Więc jeśli chcesz konkretnie poczuć charakterystyczną "oleistość" żyta, to IMO z 1,5 kg powinieneś dodać do zasypu. Dla mnie receptura na twojego Rye Milk Stout'a powinna wyglądać mniej więcej tak:
słód pale ale 4,0kg
Słód Caramunich II 0,3kg
Belgijski słód palony 0,2kg
Słód palony z Żywca 0,2kg
słód Carafa I 0,2kg
Słód Żytni 1,5 kg
Inne dodatki
Laktoza 0,5kg
Chmiele
Chmiel Marynka granulat 30 gr -> 60 min.
Chmiel jakiś na aromat granulat 20 gr -> 15 min.
Drożdże
Byłbym zapomniał. Filtracja takiego piwa może sprawić ci troszkę problemów. Ale do odważnych świat należy
-
Nie ma znaczenia w jakiej postaci wsypiess mech do gotowania. Ja wsypuję w postaci suchej i jest ok
-
Funky Nelson AIPA (Mat)
aromat: wakacje w tropikach- niedojrzały ananas, mango, trochę multiwitaminy; odrobina kwaśności- generalnie jest moc
wygląd: barwa złota, zmętnione; piana biała, drobnopęcherzykowa, niezbyt obfita, niechętnie zdobi szkło
smak: goryczka owocowa, trochę tempa, krótka; kwaśność delikatna, po chwili wychodzi trochę alko i fenoli, trochę gryzące wysycenie
podsumowanie: piwo bardzo orzeźwiające, idealne na lato- intensywny aromat, świetnie wchodzi i na dodatek delikatna kwaśność.
Dzięki za możliwość spróbowania
P.S
żeby nie było- tych 3 AIP nie wypiłem jednego dnia
Dzięki za recenzję. Co do fenoli, nie mogę się zgodzić Ta kwaśność prędzej pochodzi od Nelsona niż od Brettów.
-
Ciekaw jestem jaki efekt da ekg dodany do zacieru. 40 g to nie mało
-
Jeśli chcesz kwaśne piwo to na wstępie daruj sobie np.WLP Brettonamyces Brixellensis Trois.Przerobiłem kilka warek z kumplem na tych drożdżach. Mega owocowe, za to zero kwacha. Inny kumpel za to częstował mnie kwachem na W001 Brett I. I te robią robotę. Są to drożdże na skosach agarowych, więc bez dwóch starterów się nie obejdzie.
-
Ale które drożdże?
TV2 jak mniemam.
-
Kolejne piwo jakie wjechało na warsztat do Żytni Stout od Szuwara.
Barwa: Brązowo-czarna. Nieprzejrzysta. Piwo zmętnione.
Piana. Po nalaniu bardzo obfita, a pomimo tego piwo nie jest przegazowane. Szybko się dziurawi. Redukuje się do cienkiego kożuszka.
Aromat: Mleczna czekolada z kawą. W tle leciutkie zielone jabłuszko, ale takie naprawdę ledwo, ledwo wyczuwalne Po chwili pojawia się aromat trufli co mi bardzo odpowiada.
Smak: I znowu powtórka z rozrywki, kawa z czekoladą. Bardzo przyjemny, zbalansowany. Oczywiście nie zapominając o truflach. Po chwili wyczułem lekką "ziołowość" w smaku, co nie powiem, dosyć mnie zaintrygowało. Coś jak nalewko ziołowa z czekoladą. Przyznaj się szuwar, czegoś tam dodał? Jaki chmiel? Pewnie jakiś angol albo polski.
Wrażenia ogólne: Bardzo dobre piwko, zbalansowane. W zasadzie bez wad. Te drożdże jednak robią robotę. Plus za "ziołowość", celową bądź nie
Tak czy inaczej wypiłem ze smakiem.
-
Na warsztat wziąłem Saison'a od Undeath'a. A więc:
Barwa: Pomarańczowa, miedziana. Opalizujące.
Piana: Barwa biała. Średnio obfita zbudowana ze średniej wielkości pęcherzyków. Szybko się zredukowała do cieniutkiej warstwy.
Aromat: Na pierwszym planie aromat apteczny. W następnej kolejności do głosu dochodzi zapach limonki, tylko nie wiem czy soku czy startej skórki. W sumie ta kombinacja bardzo mi przypomina zapach takiego skoku Cytrynka z Rolnika. Gdybym wąchał w ciemno, na bank bym nie stwierdził, że to Saison. Brak aromatu fenolowego (przyprawowego) oraz Curacao. Innych aromatów nie wyczułem. Skutecznie zostały zamaskowane przez wyżej wspomniane.
Aromat: Ciąg dalszy apteki plus pieprz. Obstawiam (bo w momencie pisania tego postu nie znałem składu piwa), że jest to pieprz cytrynowy i to pewnie od niego ta apteka.
Co do goryczki to ciut za wysoka jak na Saison i lekko zalegająca. Po kilku łykach pojawia się lekka pikantność od pieprzu. Piwo nie jest kwaskowate.
Wrażenia ogólne: Jako, że wątek ten nie został założony po to żeby całować się po tyłkach, powiem szczerze, że mi nie smakowało. Przekombinowałeś z tym pieprzem. W dodatku te drożdże, zero nut charakterystycznych dla Saison'a. Pewnie drożdże nie były dedykowane pod styl?
Edit: Zapoznałem się ze składem piwa. Pojechałeś z tym pieprzem kolego
Edit: Pomyliłem się co do pieprzu. Jest pomarańczowy, nie cytrynowy.
-
-
Powolny wzrost temperatury fermentacji wcale nie jest bzdurą! W szczególności ma to sens w przypadku belgow, gdzie wręcz zalecany powolny wzrost temperatury pod koniec fermentacji. Kluczowe jest pierwsze kilka dni, potem można delikatnie podnieść temperaturę. Pomoże to min. W lepszym odfermentowaniu piwa.
-
Jeśli to te same drożdże co myślę, od leszcza, to spodziewaj się niezłej konskiej derki oraz kwacha. Jak dla mnie super drożdże.
-
Dzięki za recenzję. Piwko zdecydowanie sesyjne nie jest Następnym razem jak przyjdzie mi powtórzyć tą warkę to użyję innych drożdży. Popracuję również nad barwą, która IMO jest troszkę za ciemna.
-
2 za 1, 4 za 3? Poroniony pomysł.
-
Też się porobilem. Ale to wina jedynki. Zajefajne cda mieli
-
Piłem szuwara esb. Nie ma alkoholu
-
Przynieś tego ESB Szuwar dzisiaj na spotkanie. Się przetestuje
-
Ponoć iunga super się sprawdza w czarnych piwach.
-
"Witajcie, tu mat z blogu blog mata hakuna matata..."
To bym musiał mieć VLOGA
-
Wczoraj odwiedziłem depozyt. Zabrałem:
- 1x Żytni Stout od Szuwara
- 1x Saison od Krzycha
- 1x BPA od Xena
Zostawiłem 3x Wild Nelson IPA (etykieta zastępcza, więcej info na blogu )
Aktualizacja stanu:
-
2x Xmas Ale (qub)
-
1x Vienna lager (VL, jaras)
-
1x Schwarzbier (SB, jaras)
-
2x Whisky Stout Bruntal (jaras)
-
1x Dry Stout - różne drożdże (Szuwar)
-
2x Mild (Szuwar)
-
2x Specjal Bitter Singiel Hop Iunga - różne drożdże (Szuwar)
-
1x #2 Ale Iunga (Camilos)
-
1x Wysłodziny po barley wine 11 BLG, Ale z płatkami owsianymi (blukasze)
-
1x Cream Ale (korzeń)
-
1x Puszka Pandora (korzeń)
-
1x Munich Lager (korzeń)
-
1x APA (korzeń)
-
1x Pszeniczne (Undeath)
-
1x Whisky Oaked Brown Ale (mat)
-
1x Black Weizen (mat)
-
1x Dry stout (Kosa) ("K" na kabzlu)
-
BPA (Xen)
-
1x TNT APA (BG)
- 2x Piwo miodowo - jałowcowe (Browar Koziołek)
- 1x Weizenbock (Browar Koziołek)
- 2x 100% peated Bruntal (Browar Koziołek
- 1x Sticklebract IPA (Browar Hutniczy)
- 2x Uchate milk stout (Browar Hutniczy)
-
2x Hefeweizen (kyniekk)
-
2x Bursztynowe Pale Ale (kyniekk)
-
3x Wild Nelson IPA (Mat)
-
2x Xmas Ale (qub)
Chlorek wapnia w płynie i w proszku. Jak przeliczać?
w Surowce
Opublikowano · Edytowane przez mat
Nie ma na etykiecie ile powinno wynosić dawkowanie, powiedzmy na 20 litrów brzeczki? Coś mi się kojarzy między 5 - 10 ml.