Mam ochotę na kolejny eksperyment.
Ostatnio zauważyłam (głównie nosem ), że rozpoczął się właśnie sezon na kwitnienie lipy. Po eksperymencie z kwiatami bzu, mam ochotę na kolejny z kwiatami lipy. Podobnie jak w "bzowym", stawiam na piwo jasne, delikatnie chmielone. Myślę o piwie pszenicznym, niezbyt mocnym (11 BLG). Jako dodatek planuję także wrzucić miód lipowy. Chmiele dobrałam łagodne, z aromatami głównie kwiatowymi, aby nie zagłuszyły aromatu lipowego. Kwiaty zbiorę bez szypułek i zaleję wrzątkiem dzień wcześniej razem ze skórką cytrynową, a potem dodam na flameout. Co myślicie?
Słody na ok. 30 l piwa:
3,40 kg Słód pszeniczny Strzegom
0,70 kg Słód monachijski typ I Strzegom
0,70 kg Słód pilzneński Strzegom
0,20 kg Słód carapils
0,30 kg łuska gryczana
1 kg kg miodu lipowego (5 min.)
kwiaty lipy (500g?)
skórka z 2 cytryn
Chmiel
East kent goldings 6,5% 14g
Styrian golding 3,74% 20g
Drożdże
Wyeast 3333 German Wheat
Zacieranie
- 44°C-10min
- 55°C-20 min
- 65°C-60min
- 72°C-60min
Chmielenie (czas gotowania 60 min)
EKG 14g - 60 min.
Styrian golding 20g - 15 min,
Miód 5 min.
kwiaty lipy 0 min.