Witajcie!
Zacznę od tego, że moje pierwsze warki były zgotowych zestawów więc pominę je w tym wątku. Po dość długiej przerwie w warzeniu (ostatnia warka w tamtym roku przed świętami bożego narodzenia) stwierdziłem, że nie zostawię tak całego sprzętu na zaprzepaszczenie i muszę spiąć poślady i gotować dalej. Po zaopatrzeniu się w nową chłodnicę u dori na początku września uwarzyłem 9 warkę i to od niej zacznę prowdzić moje zapiski.
Moja 9 warka to był Sweet Stout, który właśnie został zabutelkowany i dojrzewa sobie grzecznie w piwnicy.
Więc bylo to tak:
#9 MILKA (Sweet Stout)
Słody:
3,7kg Pale Ale (Strzegom)
0,5kg Słód przeniczny (Strzegom)
0,5kg Słód czekoladowy 400 (Strzegom)
0,5kg Caraaroma (Weyermann)
0,2kg Jęczmień prażony (Strzegom)
Surowce niesłodowe:
0,4kg Płatki jęczmienne (wcześniej skleikowane)
Zacieranie:
30' 63°C
30' 72°C
5' 77°C
Gotowanie:
0' 20g Marynka
30' 25g Perle
30' 0,5kg Laktozy
Zaszczepione saszetką Safale S-04
Finalnie wyszło 23L brzeczki o stężeniu 16,5°Blg, odfermentowało w 2 dni do 7°Blg i po 5 dniach przelane na cichą i wczoraj (9dni) przy 6,5°Blg zabutelkowane.
Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Pierwsza degustacja za minimum miesiąc.
edit: Po 4 miesiącach piwo jest wyśmienite. Wcześniej czegoś brakowało. Teraz to wygląda tak:
Wygląd: Kolor czarny lekkie rubinowe prześwity, nieprzejrzysty, klarowny.
Piana: Ogrom piany! Lekko przegazowane co daje pełno ładnej, drobnej, lekko beżowej piany.
Aromat: No tu jest szał. Czekolada, wiśnie? sherry?, jeszcze więcej czekolady..., mmm
Smak: piwo lekko przegazowane co daje się odczuć w smaku (było gazowane na 2,8% CO2), Oprócz tego typowe dla stouta palone nuty ale nie spalone, laktoza daje taki ciekawy posmak.
Ogólnie: Piwo na bank będzie powtarzane. Jak to ktoś powiedział to taki porter dla ubogich ale bardzo dobry porter dla ubogich.
Od razu chcę opisać warkę 10 bo wczoram miałem dużo energii i chęci do zabawy.
Jest to piwo z pomysłu Scooby'ego, stout kawowy tylko bez słodów czekoladowego i karmelowego.
No to tak:
#10 Kawiszczok (coffe Stout)
Słody:
3,8kg Pale Ale (Strzegom)
0,5kg Słód przeniczny (Strzegom)
0,3kg Jęczmień prażony (Strzegom)
Surowce niesłodowe:
0,3kg Płatki owsiane (instatnt, dosypane do zacierania)
Zacieranie:
45' 62°C
20' 72°C
5' 77°C
Gotowanie:
0' 30g Marynka
50' 25g Perle
50' 100g kawy
Zaszczepione Safale US-05
Finalnie wyszło 21,5L o stężeniu 13°Blg i sobie grzecznie bulgocze.
edit: Moja subiektywna ocena:
Wygląd: Czarne, całkowicie nieprzejrzyste, chyba klarowne.
Piana: Gruba, drobno i średnio pęcherzykowa.
Aromat: KAWA. Nie no tu muszę przyznać, że aromat kawy jest świetny i był wyczuwalny tak samo po tygodniu jak i po paru miesiącach.
Smak: Tu trochę gorzej, bo kawa była najtańszą robustą i piwo zyskało dużo kwaśności, dodatkowo słód palony wniósł trochę kwaskowatości co dało efekt średni.
Ogólnie: Piwko fajne ale na raz następny kupię arabice zamiast robusty.