Skocz do zawartości

ponury fermentaThor

Members
  • Postów

    300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez ponury fermentaThor

  1. skoro zostałem wywołany przez GB do odpowiedzi, a pewien wątek zamknięto :) , to napiszę co zrobię jutro:

     

    jutro z samego rana podejmę kolejną próbę warzenia dubbla, może zbliżę się o kolejny kroczek do trapistowskiego orginału, do którego ciągle daleko

     

    niełatwa sprawa te belgi

     

    komuś to wychodzi, że tak powiem, prawie jak oryginał?

  2. Kupuję najtańszą wodę w butelkach, byle nie gazowaną, mrożę i wrzucam do brzeczki. Brzeczkę zazwyczaj zostawiam wcześniej w otwartym garze do wychłodzenia do jakichś 80-85 stopni, żeby prekursory DMSu odparowały. Zresztą ze 100 stopni do 80 temperatura schodzi najszybciej, a para nie pozwoli na zakażenie tym co lata w powietrzu. W zależności jaką gęstość brzeczki mam osiągnąć - 3 PETy po 1,5 l z 80 C obniżają do ok. 30 C. Jeśli ze 100 C to osiągniemy ok. 45 C.

     

    Moim zdaniem sposób niegłupi, choć jak widać niektórym się niepodoba, choć nie piszą dlaczego.

     

    http://www.piwo.org/... science bitch

    http://www.piwo.org/...ej/page__st__60

  3. wierzę w czystość wody w Norwegii, w Polsce jakość wody przy ujęciach jest często bardzo dobra, niestety już rurociągi są często w złym stanie, sanitarnym również. Nigdy nie wiadomo, co jest na końcowym odcinku w naszym domu, nikt tego nie bada

     

    ja bym przegotował i wystudził

  4. To ja się trochę podepnę pod temat, bo nie chcę zakładać nowego. A mam pytanie, czy jeśli black IPA wyszło mi za mało czarne (dodałem 400g słodu barwiącego Strzegom na ostatnie 10 minut zacierania) to czy można przy rozlewie do butelek zaparzyć trochę tego słodu w gorącej wodzie (zrobić taką jakby kawę) i w tym rozpuścić glukozę do refermentacji?

     

    ja bym spróbował, daj znać co wyjdzie :)

     

    tylko oczywiście w temp. zacierania, czyli max 75 C, żeby garbników nie wypłukać

  5. niedoczytałem na opakowaniu, przyjąłem że skoro drożdże polecane do saisona, to temperatura też powinna być taka w jakiej saisona się zwyczajowo robi

     

    daj znać co wyszło, masz spore szanse, że nie będzie, bo rozpuszczalnik w piwie to zazwyczaj wada zbyt wysokiej temperatury fermentacji na nieodpowiednich do tego drożdżach.

  6. czytam że wielu osobom drożdże dały ładne aromaty...

     

    robiłem na nich saisona i w temp. ok 22 C i wyszły nie tyle aromaty korzenne ile okropne fenole w typie rozpuszczalnika. Wszak to miały być drożdże do saisona, więc temp. odpowiednia. Piwo stoi parę miesięcy, smak się nie zmienia, tzn. rozpuszczalnik jak był tak jest, więc raczej wykluczam infekcję, bo by się raczej rozwinęła w czasie. Także przyczyna moim zdaniem w drożdżach.

     

    Nie wiem do czego się nadają takie aromaty, saison pachnie inaczej, w świątecznym rozpuszczalnik też by przeszkadzał. Saisona polecam robić na płynnych, a z T58 zakończyłem przygodę.

  7. Nie, brzeczka zawsze wychodzi mi zgodnie z założeniami (z uwzględnieniem odpowiedniej tolerancji).

     

    cóż, brawo dla Ciebie, dobrze jest się dopracować stałej wydajności.

     

    Ja robię gęstszą brzeczkę i rozcieńczam lodem, jedncześnie chłodząc. Z tego co wiem nie jestem jedyny i póki co nikt nie potrafił mi napisać co to może złego wnieść do piwa, a dyskusja już na ten temat była jakiś czas temu w wątku, o ile się nie mylę, alternatywne sposoby chłodzenia. Jeśli masz jakieś wnioski w tym temacie, chętnie wezmę pod uwagę. Ale póki co ja minusów nie widzę.

     

    Chyba robimy off-top

  8. Nie sądzę że rozwadnianie brzeczki cokolwiek zmienia w smaku piwa.

     

    lód jakoś przemilczałem, ale powyższe stwierdzenie, IMHO, stawia Cię na początku listy poszukiwanych pracowników browarów komercyjnych.

     

    i jeszcze tak z czystej złośliwości dorzucę cytat z wiki:

    "Gdy brzeczka wyszła za mocna, należy dolać wody,"

     

    i w drugim miejscu:

    "Ostatnią szansę na skorygowanie ekstraktywności brzeczki będziemy mieli przed nastawieniem fermentacji - można wtedy dodać nieco sterylnej wody (przegotowanej lub mineralnej z butelki)"

  9. nie robię próby jodowej, a karmelowe i ciemne wrzucam na ostatnie 15-20 min zacierania. Te jasne karmelowe podobno są nieco czynne enzymatycznie, z tego co wyczytałem na forum, ale to przecież tylko dodatek, więc nie ma to większego znacznia. A 15 min wg mnie daje radę.

     

    Wysokość EBC poznaję jak przeczytam, choć ciemny kolor jednoznacznie wskazuje na wysokie EBC (wszak to wskaźnik barwy), a czy 800 czy 600, i tak dawałbym na koniec.

  10. Dodawałem nieraz lodu w celu ostudzenia brzeczki i nigdy nie miałem infekcji.

     

    Wszystko jeszcze przed Tobą.

     

    to chyba i przede mną, bo za każdym razem chłodzę lodem i nigdy nie miałem infekcji. Może lukaszr miałeś jakieś nieprzyjemne doświadczenia, to nas oświeć, bo wg mnie jest to bezpieczny sposób na chłodzenie.

     

    Nie sądzę że rozwadnianie brzeczki cokolwiek zmienia w smaku piwa.

     

    Viking: jak Ci smakuje teraz, to już nie dodawaj, ale smak i tak się jeszcze ułoży, powinno być lepsze. Chmielenie na zimno, tak jak napisał 05paw, da intensywny aromat, co przy IPA jak najbardziej wskazane. Powodzenia w dalszym warzeniu!

  11. Poza tym w ostateczności powłokę można położyć za 21 zł.

     

    Powłoka dopuszczona do kontaktu z żywnością, ale czy odporna na ogrzewanie? Czy producent gwarantuje, że nie będzie migracji w temp 100 C?

    byłbym ostrożny

     

    sam szukałem jakiś czas temu materiału do naprawy odprysków i stanęło na niczym

     

    No i kupiłem gar w lidrze :) bardzo jestem zadowolony, choć potrafi się przypalić, szuja

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.