-
Postów
188 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Willow
-
-
Wszystko śmiga dokładniutko! Przy 5-minutowym interwale aku w pindolu nie spadł nawet poniżej 4.1 V w ciągu 10 dni
.
-
5 godzin temu, WojtekGaaD napisał(a):
To się raczej nie uda bo musiałby wysyłać dane częściej niż co minutę czyli się nie będzie "usypiał" i zje baterię błyskawicznie.
Ale to się właśnie udało - już druga warka tak leci
. Wystarczy co 5 minut
,
-
Poczekaj, aż Cię najdzie ochota na BrewPiLessa - pindol robi wtedy za sondę temperatury umieszczoną bezpośrednio w brzeczce
-
W dniu 15.10.2024 o 13:36, zielony07 napisał(a):
A co, mocne zakręcenie nakrętki nie wystarcza ? A może chodzi o elektryczne "zamknięcie" ?
Wtedy pomaga rtęciowy grawitacyjny wyłącznik.
No właśnie gwint i rant na wierzchu jest moim zdaniem słabym pomysłem ze względów higienicznych - właśnie dlatego myślałem o "gładkim" wykończeniu termokurczem.
-
Nie ma różnicy - one się różnią tylko kolorem. Co do chmielenia na zimno, to miałem na myśli właśnie bonga - zbierasz gęstwę, podstawiasz pusty pojemnik, zrzucasz chmiel i jak skończysz chmielenie na zimno, to ciśnieniujesz ten pusty i otwierasz zawór - cały chmiel elegantzko spada do niego i masz prostszy rozlew
.
Co do bonga - UWAGA, on NIE JEST autoklawowalny, mimo że producent twierdzi, że jest. Zabił go cykl ochronny do sterylizacji plastików.
-
No, serio nie warto. A złącza i tak Ci się przydadzą do przepłukania dwutlenkiem (wtedy dajesz na górny króciec szybkozłączkę "gaz", żeby było ujście) i wprowadzenie ciśnienia przy podmiance zbiirniczków np. przy chmieleniu na zimno
.
-
Czy ktoś z Was po wstawieniu ładowania bezprzewodowego i kontaktronu "zamknął spindla na amen"?
Zastanawiam się, jak to ogarnąć. Myślałem o termokurczu food grade, ale można kupić tylko całą rolkę za dużo kasy
.
-
Tak, jeśli chcesz bezstratnie odebrać gęstwę, to musisz spuścić z tanka. Jeśli Ci nie zależy, to możesz po odcięciu motylkiem jakoś spuścić z pojemnika jakimś zaworkiem na króćcu - ja mam zamiast tych nakrętek fermzillowe wyjścia płyn/gaz, bo te nakrętki nie są najlepsze na świecie - raz mi wystrzeliła i cała warka poszła na podłogę.
Jeśli chcesz odebrać dużo gęstwy, to nie spuszczaj zaworem awaryjnym na pokrywie, bo wszystko z pojemnika zostanie zassane z powrotem do tanka, tylko stopniowo spuszczaj kontrolerem ciśnienia - trwa to trochę, ale jesteś w stanie odebrać wtedy prawie pełny pojemnik gęstwy.
-
Dobrze Ci radzę, ufiksuj tę butlę do ściany lub jakiejś szafki. Jak się przewróci, to w najlepszym przypadku masz reduktor do wymiany, a w najgorszym pójdzie zawór i butla zamieni się w rakietę.
-
Czy ktoś z Was używa opcji "stable" w beer profile? Nie do końca rozumiem opis i znaczenie "DG" w tym wszystkim. Wygląda na to, że mamy mieć wcześniej oszacowane FG, na którym fermentacja się kończy i poniżej którego poziom przez max 3 dni (poniżej, a nie płasko) oznacza przejście do kolejnego kroku. Mylę się?
-
W gen 3.2 rozwiązali całość na triclampach - tylko trzeba by kupić zawór dolny z gen 3.2, bo tam jest 3"-3", a w gen 3 3"-2".
Mam 3.2 i polecam - w końcu bezproblemowa Fermzilla
.
-
Jeśli jeszcze nie kupiłeś, to rozważ fermzillę tri-conical 27 l gen 3.2 - możesz łatwo odebrać gęstwę, a gen 3.2 rozwiązuje wszystkie problemy z zaspawanymi gwintami w poprzednich generacjach.
Rozlew przeciwciśnieniowy zajmuje mi jakieś 2h, wliczając dezynfekcję butelek i ustawianie wszystkiego - kwestia dopracowania stanowiska i wprawy - do tego masz piwo bez osadu na dnie butelki
.
Jeśli chodzi o kontrolę ciśnienia, to osobiście używam teraz SpundIt 2.0 - musiałem ściągać że Stanów, ale ergonomia tego rozwiązania bije na głowę chińskie membranki z malutkimi manometrami - które też są dobre na start (używałem ~2 lata), ale dość upierdliwe w użytkowaniu.
-
Ja używam maty grzewczej do terrarium 60 W. Do Fermzilli 35 L dawała radę - nie wiem, jak z 60 L.
-
Hehe, może przy następnym rozlewie, bo na tę chwilę nalewarka się suszy zdemontowana.
Generalnie działa to tak, że ona się odchyla na zawiasach "do siebie", dzięki czemu można bezkolizyjnie włożyć/wyjąć flaszkę, a stojak do wiertarki robi za docisk od spodu.
-
Dobra, ogarnąłem swoją własną wizję stanowiska do rozlewu - opis tutaj:
-
Siema! Od trzech lat robię rozlew przeciwciśnieniowy. Do tej pory nalewarkę zamontowaną miałem na stałe do regału, za docisk od spodu służył lewarek samochodowy, a cały proces przeprowadzałem siedząc po turecku na kartonie rozłożonym na podłodze. kilka tygodni temu, budząc się znowu cały obolały po rozlewie, stwierdziłem - niczym Tomisław Apoloniusz Curuś-Bachleda Farell (jak ten piecyk z dmuchawą) - KRUCAFUKS, DOŚĆ! Czas na ergonomiczne stanowisko!
Początkowo idea była taka – statyw na wiertarkę będzie robił docisk, dzięki czemu mam sporą (±6 cm!) rozpiętość wysokości butelek + regulacja – np. bączki,a sama nalewarka będzie na zawiasach, aby móc swobodnie wyjmować i wsadzać kolejne flaszki.
Niestety mózg mi gdzieś uciekł i fizyka zrobiła swoje – wypadkowa powodowała nieznaczne odchylenie zawiasu, więc był skos – nieznaczny i pewnie bez wpływu na szczelność, no ale nie to sobie założyłem. Można by ułożyć zawiasy „do góry nogami i po problemie, ale wychył wchodziłby w konflikt ze statywem. Rozwiązanie? Sprężyny. Pierwotnie planowałem trzy, ale jeden skobelek wystrzelił i zostały dwie – spełniają swoją funkcję wystarczająco, więc nie wracałem do trzeciej.
Pierwszy rozlew za mną – wszystko działa i śmiga
Materiały:
-deska na podstawę – kupiłem półkę 80x30, żeby zmieścić jeszcze kapslownicę Grifo HD i manometry
-statyw na wiertarkę – nasz docisk – ja kupiłem najtańszy z OBI
-kantówka 50x50xilechcesz – materiał na główną ramę
-kantówka 19x60xilechcesz – materiał na zawiasowy moduł na samą nalewarkę
-zawias(y) – użyłem dwóch, żeby mieć lepszą stabilność, a pojedynczy mógłby kolidować z gniazdami gwintów dla nalewarki
-kątowniki do krzeseł
-gniazda M6 do montażu statywu i nalewarki (oraz kapslownicy - na etykiecie nazywa się toto „nakrętka wbijana uderzeniami młotka”)
-obejmy na nalewarkę (u mnie do nal;ewarki z ali – 20 mm)
-śruby M6 odpowiednich długości (u mnie 20 mm do nalewarki i kapslownicy oraz 30 mm do statywu)
-wkręty różnych długości
-sprężyny naciągowe 1,0 x 7 x 30 mm.
-skobelki wbijane
Metody:
-ustawiamy statyw, żeby z bezpiecznym zapasem łapał najwyższe i najniższe flaszki (bączki to osobna historia i osobne ustawienie
-mierzymy wysokość ustawienia nalewarki – ja to zrobiłem na podstawie ustawienia 1 cm powyżej najniższego punktu opuszczenia ramienia statywu i najwyższej flaszki z wetkniętą nalewarką
-z deski robimy uchylny montaż do nalewarki – uwaga, pamiętaj o tym, że pokrętło od zaworu ciśnienia musi być już poza deską, bo nie będzie się dało obsługiwać
-ustalamy punkty wiercenia dla śrub montażowych – zakładamy obejmy na nalewarkę i przykładamy w docelowe miejsce – w tamte punkty montujemy gniazda M6
-z grubej kantówki 50x50 robimy ramę dla naszej konstrukcji – mając już montaż nalewarki i znając wysokość ogółu, wyznaczamy wysokość, długość poprzeczki to po prostu maksymalna szerokość podstawy statywu do wiertarki – poprzeczkę zamontowałem na kątowniki do krzeseł i po jednym długim wkręcie idącym wzdłuż przez środek poprzeczki
-montujemy na zawiasy podstawę nalewarki do poprzeczki w połowie jej szerokości, wbijamy skobelki i montujemy sprężyny, żeby kontrowały uchył na zawiasach – u mnie są dwie – jedna działa za słabo
-ustawiamy statyw do wiertarki na podstawie i zaznaczamy miejsca wiercenia pod śruby montażowe
-ustawiamy ramę tak, żeby nasza nalewarka znalazła się nad środkiem „oka” ramienia nalewarki i zaznaczamy na desce pozycję ramy
-wiercimy otwory montażowe dla podstawy statywu i przykręcamy statyw oraz ramę – tę drugą również zamontowałem na kątowniki oraz długie wkręty
(-ja dodatkowo zamontowałem na tej samej desce kapslownicę oraz regulatory Blowtie).
Gotowe
Jak macie jakieś pytania, to chętnie rozwieję niejasności
-
Dowolny smar przeznaczony do kontaktu z żywnością powinien dać radę. Ja używam silikonowego w sprayu.
-
Dajesz smar na gwint? Bo ja nigdy nie miałem problemu z tym deklem przy użyciu smaru i klucza opaskowego
.
-
Aaaaa, w ten sposób. Też przeszedłem.na 3.2 - tam rzeczywiście nie dołączali klucza opaskowego. Musiałem przełknąć degradację do 27 L
. Z kluczem jest śmieszna historia, bo kumpel przyszedł z innego powodu i pokazałem mu nowy fermentor z historią o nieodkręcalnym gwincie i dzikusach pod uszczelką
.
Co do opaskowego, to jest chyba normalnie dostępny w sklepach piwowarskich i robi robotę. Jak nie, to szukaj klucza do oleju
.
-
Masz problem z wiekiem? U mnie zawsze szło bez problemu tym kluczem opaskowym. Z tym od uszczelki był problem, bo się odkształcało pod wpływem siły i cała para szła w gwizdek.
Klucz do uszczelki 25 zł + KW, lub odbiór osobisty w Gliwicach lub okolicach (bywam regularnie w robocie w Zabrzu, Kato i Będzinie)
-
-
-
Cytując klasyka: Ty, fajne to!
Widzę tylko dwa problemy:
1. Moje dwie lewe ręce nie wykonają tego nigdy w życiu;
2. Wygląda na projekt o bardzo małej tolerancji, jeśli chodzi o butelki - ja leję w zakresie od bączka po wysokie flaszki z Kormorana - dlatego myślałem raczej o czymś w stylu statywu do wiertarki, tylko o dużo większym skoku.
Na tę chwilę mam nalewarkę przymocowaną na sztywno do regału i dociskam flaszkę od spodu lewarkiem samochodowym, ale od dawna marzę o czymś bardziej ergonomicznym.
-
Ma ktoś może jakiś patent na "windę" do nalewarki, żeby była elementem "stałym, przytwierdzonym do blatu"? Myślałem o statywie do wiertarki, ale wszystkie mają za mały skok, żeby to miało sens. Jest jakiś inny sprzęt, który się nada? Złotą rączką spawaczem-konstruktorem niestety nie jestem.
Fermentacja ciśnieniowa i rozlewanie/transfer podciśnieniowy piwa - jaki sprzęt?
w Sprzęt
Opublikowano
To ja stanę w obronie Fermzilli Gen 3.2 - fermentuję na niej już z pół roku, dziewiąta warka właśnie sobie leci. To W KOŃCU jest dobra Fermzilla. Wszystko działa jak należy, a w duecie z HopBongiem to już w ogóle jest gicior!
Dwie rzeczy nie działają - butelkowe nakrętki na pojemnik na drożdże - wymienić na złączki woda/gaz oraz autoklawowalność HopBonga - nie przeżywa nawet programu do plastików.
Poza tym nie mam uwag, a pracuję ogólnie z Fermzillą ponad trzy lata
.
Co do mycia - dobrze mi się sprawdza PBW 14g/L.