Skocz do zawartości

Belzebub

Members
  • Postów

    1 617
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Belzebub

  1. Chyba najgorszym cud-przepisem jest ten

     

    Jęczmień zamoczyć na kilka godzin w ciepłej wodzie do napęcznienia. Odlać i pozostawić w kamiennym garnku lub innym nie obitym emaliowanym naczyniu, przykrywając go kocem i ustawiając w ciepłym miejscu na około 14 dni aż do momentu, kiedy zacznie kiełkować. Kiełkujące ziarno wsypać do garnka, zalewając 8 litrami ciepłej wody i cukru, po czym zagotować. itd itd itd

    Niestety z 3-4 maile w miesiącu dostaję, dlaczego to nie wyszło etc :lol:

    spotkałem się z takim przepisem w starej książce wg mnie jest to w miarę poprawny przepis na wyprodukowanie czegoś na wzór piwa. Bo tu jest opisane w kilku krokach słodowanie i zacieranie.

  2. z tego co zaobserwowałem wcześniej na reduktorze powinno byc jeszcze z pół butli, a może się mylę.

    Kegerator mam z lodówki, ale stoi w altanie a przy takich temparaturach jak panują teraz ciężko jest nagazować piwo w kegu i przelać do butelek, gaz ulatnia się za szybko.

     

    edit :

    najpierw użyłem woreczka a później stwierdziłem, że może materiał jest za cienki więc skorzystałem z grubej zimowej skarpety :D ale też nic.

  3. zbyszek, ja bynajmniej nie neguję i nie potepiam, że ktoś pali, sam kiedyś paliłem, nie tylko wodne.

    Chodzi mi o to, że kiedyś oglądałem program o tych fajach i redaktor opowiadał o szkodliwym działaniu schłodzonego dymu tytoniowego. Podobno jest to dużo bardzej szkodliwe od normalnego palenia, bo płuca "chętniej" przyjmują zimny dym niż ciepły. Podobno płuca bronią się przed gorącym dymem zamykając jakieś kanaliki, a jak jest zimny to te kanaliki są otwarte.

  4. Gaśnica służy do otrzymywania suchego lodu czyli CO2 w formie stałej. Obecnie posiadam gaśnicę z zaworem odkręcanym. Na wylot zakładam worek płucienny i odkręcam zawór. Po chwili mam suchy lód.

    BNP jak to jest, spróbowałem i po chwili miałem pustą butlę. Nijak nie chciał się wytworzyć się śnieg.

    Mam 3 hipotezy :

    1. ze mna coś nie tak,

    2. zawór ma jakieś zabezpieczenie,

    3. jeśli jest rurka to jest zbyt długa skutkiem czego faza stała nie wypływa.

  5. czy ktoś może fermentował na tych drożdżach ? Ciekawią mnie doznania zapachowe fermentacji tych drożdży. Po 2 dobach fermentacji w balonie zapach lekko mydlany (?) niespotykany przeze mnie dotąd. Czyżby pierwsza infekcja ? Smak w miare ok. (poza tym, że przechmieliłem i trzeba będzie pewnie kupażować). Po lekkim ociepleniu próbki zapach piwny.

    Temperatura fermentacji ok 17 °C - moze zbyt niska ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.