-
Postów
1 617 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Belzebub
-
-
no tak na szybko na 50 l w moim wykonaniu :
10 kg słodu - 30 zł,
chmiel - 20 zł.
drożdże (i tak zwykle z odzysku, ale niech będzie) - 15 zł,
chemia + energia + woda +/- 15 zł.
butelki 100 sztuk - 35 zł.
całkowita - 115 zł/100 butelek = 1,15 zł.
O czymś zapomniałem ?
-
to zależy jaki to jest kupujący, jak młodzian, to usatysfakcjonuje go cena nieznacznie niższa od sklepowej
jak ktoś stateczny to można i 5 zł i więcej. W końcu to twoja praca. Trzeba sie cenić.
-
Przy kolejnym warzeniu planuję zastosować dosć niekonwencjonalną metodę.
Zasyp jedynie ze słodów.
Planuję wrzucić 80 % zasypu do wrzącej wody, zagotować i utrzymać temperaturę przez kilkanaście minut, żeby uwolnić jak najwięcej skrobii z ziarna. Następnie dolać zimniej wody tak, by ustabilizować temperaturę w okolicach 65 °C. Następnie wrzucić pozostałe 20 %.
Spodziewam się uzyskać efekt zbliżony do dekokcji, może lepszą wydajność.
Zobaczę też jak to sie będzie miało do całkowitego czasu zacierania.
Edit :
aha w planie też jest mielenie grubiej ziarna, bo mąka którą uzyskują obecnie strasznie mnie irytuje przy filtracji.
-
przy puszcze nie ma osadów białkowych i mąki, jedynie drożdże. Pobierz próbkę, wlej do szklanki, jeśli nie jest mocno mętne, oraz zakończyła sie praca drożdży możesz lać do butelek.
-
he he he nie doczytałem. Faktycznie w tak krótki czas piwo się nie nagazuje. I tydzień to mało, zawiedziesz się jedynie smakiem. Poczekaj. Na to niestety przy refermentacji nie ma sposobu. Trzeba czekać.
-
na co zwracać uwagę
poczytaj opisy piw wg BJPC na wiki. Szkło, hm... wiem, że z kubka nie smakuje tak jak ze szklanki. Dla mnie nie ma znaczenia szkło, ni e wiem jak robią inni ale możesz podążyć tropem "winnym" czy mocniejszych trunków, gdzie kształt szkła ma uwypuklić walory smakowo - zapachowe. Jednak jak na pierwszy raz polecam zwykłą szklankę. Zwróć uwagę przede wszystkim na ewentualne obce nieprzyjemne posmaki czy zapachy. No i balans goryczy
-
bo to trzeba z wyczuciem, jak widzisz, że jest mleko to albo czekasz (bez przelewania) na poprawę kilka dni, albo żelatyna. Albo robisz klasycznie.
-
Ja przerzuciłem się ostatnio na szyszki. I chyba przy nich zostanę. Po pierwsze faktycznie nie ma tyle błota w garze po drugie osad w części zostaje na szyszce (wsypanej do gara).
-
tylko, że pierogi tym różnią się od piwa, że to drugie to alkohol, i wiadomo wymaga dodatkowego zachodu.
-
gdybyś zmierzył °Blg mając te 12 litrów, było by wyższe. Po dolaniu surowej wody wiadomo spada.
-
jak pobierzesz niewielką ilość brzeczki schłodź ją pod bierzącą wodą i dopiero sprawdź pomiar.
Gotować możesz na dwa gary.
-
No kolego bez wysładzania jest lipa. Duża ilość cukrów zostaje w młócie. Zdecydowanie korzystniej wysładzać, niżą uzupełniać czystą wodą.
-
sprawdzic cukromierz, czy sprawny,
i mierzyc w temp. 20 °C bo tak pewnie jest wyskalowany.
Ile tego śłodu było, bo coś mało tego piwa ci wyszło ?
-
A mi wpadła do głowy inna sytuacja. Piwowar otwiera bar i sprzedaję w nim orzeszki ziemne - do tych solonych gratis pils, a do tych w miodze gratisowy poczęstunek w postaci pszenicy. Skoro można częstować to czemu nie?
Gdyby ktoś miał jeszcze w planie podejmowanie takich działań i chciałby funkcjonować w ramach prawa chciałem nadmienić,, że działanie jest niezwykle ryzykowne. Wskazuje na to orzecznnictwo NSA, choćby :
Wyrok
z dnia 13 stycznia 2006 r.
Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie
I FSK 499/05
1. Cena jest jednym z istotnych elementów przedmiotowych umowy sprzedaży, tak więc pozorność czynności, w świetle art. 83 § 1 k.c., może wyrażać się również w nierealnej cenie przyjętej w danej transakcji dla pozoru, nie w celu dokonywania rzeczywistego obrotu gospodarczego pomiędzy podmiotami zawierającymi transakcje w ramach "łańcuszka", a jedynie w celu uzyskania korzyści podatkowych [...].
o i jeszcze bardziej trafne SN :
Wyrok
z dnia 13 kwietnia 2005 r.
Sąd Najwyższy
IV CK 684/04
Pozorność czynności prawnej istnieje wtedy, gdy strony stwarzają pozór dokonania jednej czynności prawnej, podczas gdy w rzeczywistości dokonują innej czynności prawnej (np. zawierają umowę darowizny, gdy w rzeczywistości chodzi o sprzedaż). Istnieje zatem taka sytuacja, w której element ujawniony stanowi inny typ umowy, niż element ukryty. W wypadku wskazania w umowie innej ceny niż rzeczywiście zapłacona, dochodzi jedynie do zatajenia części wzajemnego świadczenia, sama zaś czynność prawna (umowa sprzedaży) pozostaje ta sama. Zaniżenie zaś ceny przedmiotu sprzedaży nie może być uznane za taką wadę umowy, która powoduje jej nieważność
-
albo bakterie mlekowe
-
no to były dobre piwa, szkoda, że ta firma padła.
-
To ja nie wiem już o co kaman.
Piłem kity JohnBull i powiem, że zaskoczony byłem na plus smakiem. Dodatek cukru oczywiście. Piłem też kity z suchym ekstraktem, większej różnicy nie było (za wyjątkiem nieznacznie większej treściwości - ale jak chcę uzyskać lekkie piwo to o co chodzi ?)
-
Gdy zborisz nalewke na bimbrze przepędzonym w domu jest źle jak zrobisz nalewkę z kupnego spirytusu to co ci można zarzucić ? A jak zrobisz drinka to trzeba płacić akcyzę?
-
zdarza się dość często, że UC przegrywa sprawy w sądzie z powodu uchybień proceduralnych. każda sprawa w sprawach celnych przechodzi przez dwie instancje (celne - Urząd Celny, a właściwie jego Naczelnika i Izbę Celną -> Dyrektora tejże) zanim trafi do sądu. Być może na jakimś etapie, w jakiejś sprawie są różne interpretacje prawne, ale bardzo rzadko. Tak czy siak sąd rozstrzygnie spór, jak wszędzie. Nie nasza wina, że ustawodawca pisze tak nieprecyzyjne ustawy.
@ - prezesie to sie zgadza, dlatego jak powiadam ludziom uciśnionym przez urzędy, że warto dochodzić swoich praw.
Co do butelki dla celów kolekcjonarskich - nawiązanie do dopalaczy.
-
A że są w tym prawie różne kwiatki to wiem. Tego tłumaczyć nie trzeba. Ale cóż ...
Czy ja kiedyś napisałem, że chwalę prawo bo jest idealne ?
Czy ty wiesz Kopyr jak wyglądało prawo rzymskie jakie kwestie regulowało i w jakim zakresie ? i o jakim okresie prawa rzymskiego piszesz ?
A wiesz co robią zawodowo prawnicy ? Prawnik wykonując zawód ma stosować prawo, nie użalać się, że jest do du... tylko szukac furtek.
Co do ustawodawcy to pewnie wiesz jak wygląda proces legislacyjny i komisje legislacyjne.
-
Ale Jacer czy KPA czy prawo budowlane jedno i drugie ustawa.
I w zasadzie rozmawiamy o tym samym, bo staram się Wam pokazać, że zwykle to nie jest tak, że nic się nie da zrobic i jest się skazanym na urzędnika.
Faktem jest, że odbiegliśmy od tematu i zastanawiam się czy nie powinien być wydzielon wątek pt. "filozofia prawa a piworawstwo". Bowiem Jacer życie i otaczająca nas rzeczywistość zmienia się, a prawo musi być na tyle elastyczne (choć fakt i tak trzeba je nowelizować) żeby sprostało tym zmianom. Stąd moze wrażenie, że jest ono niezrozumiałe, zagmatwane, ale przecież przed nim koniecznośc uregulowywania szeregu dziedzin życia. Dzisiejsze prawa nie może być tak uproszczone jak na przykład w kodeksie Hammurabiego, choć i tam były różne rozwiązania.
A że są w tym prawie różne kwiatki to wiem. Tego tłumaczyć nie trzeba. Ale cóż ...
-
Przecież Makaron Ci dobitnie opisał jak wygląda postępowanie sądowe.
@Kopyr ogarnij się o czym Ty piszesz ???
opisał jak wygląda postępowanie ???
Napisał tylko że coś tam robili i trwało to lata.
Coś z tego wynika ?
Więcej zaproponowałem mu rozwiązanie.
@Uups a czy zawarłeś umową w formie aktu notarialnego ? A wiesz, że istniejej coś takiego jak zasady współżycia społecznego.
Co ja mam Wam poradzić jak Wy jesteście poszkodowani w życiu przez urzędników ?
A co ja poradzę na to, że idąc do urzędu nie Wiecie jak wyglądają przepisy w tym zakresie.
Jeśli działanie urzędnika jest sprzeczne z ustawą masz atut i możesz dochodzić swojch praw.
Że ktoś nie chce tego robić tylko narzeka na to jak to w urzędach mieszają to co mnie to obchodzi.
Dalej użalajcie się nad życiem jakie to ciężkie i jak to z urzędem nie wygrasz.
-
Zdecydowałem' date=' że nie będę pisał w tym wątku bo to i tak nie ma sensu, ale to co tu czytam to jakaś masakra.
@Hasintus, czy proponujesz sprzedawać domowe piwo ? Wiesz, że to jest niezgodne z prawem ? Ktoś poczyta zacznie sprzedawać i narazi się na poważne konsekwencje.[/quote']
Co za wspaniały kraj. Można tu całkowicie legalnie sprzedawać chemiczne środki odurzające (tzw. dopalacze) ale jak sprzedasz butelkę piwa, które ugotowałeś w garnku u siebie w kuchni to cię cap do więźnia.
To jest akurat przykład obejścia prawa (szara strefa). Nie zakazano sprzedaży tych substancji. Co do piwa zaś jest ewidentny zakaz sprzedaży.
no a policja inaczej sobie radzi z tą sprawą. Widziałem ostatnio jak gonili za dwoma gnojkami, którzy widocznie rozpakowali środke dla celów kolekcjonarskich pod sklepem.
-
Prawo to przepisy. Nie ma miejsca na złą czy dobrą wolę. Jest tylko ich stosowanie. Stronom zaś przysługują środki zaskarżenia na decyzję takich organów' date=' także na przewlekłość postępowania ? Podejmowaliście taką inicjatywę ?[/quote']
Czy przypadkiem dostosowanie się do widzimisię urzędnika nie będzie łatwiejsze?
Ale o czym Ty piszesz ?
w sadzie akurat nie urzędnicy podejmują decyzję tylko sędziowie a tu akurat nadużyciem jest pisać o jakimkolwiek widzimisię. Tu akurat nie ma miejsca na prywatę, czy jak pisał kopyr ambicję. To jakby określić potocznie "inna liga".
Proponuję wykorzystać środki przewidziane przez ustawę KPC i inne
Powodzenia.
Sprzedaż domowego piwa
w Hyde Park
Opublikowano