Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. Ja wiem cafekot, że się boisz, po swoich przygodach, o brzeczkę, ale naprawdę przelanie z jednego wiadra do drugiego z wysokości powiedzmy 0,5-1m załatwia sprawę napowietrzenia brzeczki na 100%. Jak się boisz, to przelej 2 razy. Jeśli w kuchni, czy gdzie tam warzysz, nie masz girland z pleśni, to nic się nie stanie. Miliony piwowarów na świecie nie mogą się mylić. A przy okazji czym chcesz podawać ten tlen do brzeczki? Może zestawem akwarystycznym? IMO to dopiero jest czynnik krytyczny.
  2. kopyr

    żółć w piwie ?

    jest żółtozielony' date=' bardzo gęsty i podejrzewam (bo nie próbowałam) że faktycznie pierońsko gorzki, więc żółć jak nic [/quote'] No to już wszystko wiemy.
  3. kopyr

    żółć w piwie ?

    Radek proszę Cię. :rolleyes: To są piramidalne bzdury. Temat był wałkowany na browar.biz dziesiątki razy. Po pierwsze gdyby dodawano tę żółć to musieliby to uwidocznić na opakowaniu. Skoro by to ukrywali, to bądź pewny, że ekolodzy, wegetarianie itd by to wyniuchali i pod browarem zaraz by się "Uwaga" czy inna "Interwencja" pojawiła, szlabany by poustawiali i by była impreza na 4 fajerki. Po drugie, wiesz ile oni by tych wołów (bo w tych urban legends to jest bycza żółć) musieli zarżnąć, żeby te miliony hektolitrów piwa wyprodukować? To by była kompletnie nieopłacalna zabawa. Po trzecie doszliśmy wspólnie na browar.biz jaka jest geneza tej plotki. Otóż w dużych browarach zamiast chmielu w szyszkach, czy choćby w granulacie stosuje się ekstrakt chmielowy w płynie. Płyn jest bodajże bezbarwny, gorzki jak cholera, bardzo stężony. Jeden z drugim, którzy się przypadkiem na warzelnię zaplątali, zobaczyli te kanistry z ekstraktem i stąd cała spiskowa teoria. Tak sądzę.
  4. kopyr

    Spożycie alkoholu

    Wbrew pozorom uwarzenie piwa bezalkoholowego to wyższa technologia. W domu chyba jest to niemożliwe.
  5. kopyr

    Życzenia urodzinowe

    100 lat dla Barona.
  6. kopyr

    Spożycie alkoholu

    No z moim nickiem nie ma problemów z odmianą. Kopyr, kopyrowi, o kopyrze, z kopyrem itd. A Twój jak odmieniać z radem998, o radzie998, o radu998, o rad998'u? Ni cholery. Ponadto mój nick jest od nazwiska, więc mam alibi. Przyjmuję Twoje wyjaśnienia, ale ciężko się rozmawia. No to IMO źle mówi, bo pijąc 1 piwo codziennie nie uzależnisz się od alkoholu, a co najwyżej od picia piwa. A to różnica. Pijąc 3 piwa można już szumek w głowie poczuć i można się od tego szumu uzależnić. Po prostu przy jednym piwie przyjmujesz tak małą dawkę alkoholu (nie mówię o porterach), że praktycznie nie czujesz, że pijesz alkohol. Przy 3 piwach jest zupełnie inaczej, o 3 porterach nie wspominając.
  7. kopyr

    Spożycie alkoholu

    Ja mam tyle piwa w piwnicy (swoje, kupne i z wymian), że jakbym nawet nic nie kupował, to i tak mi starczy na parę miesięcy. Wiesz rad998 (ale żeś sobie nicka wymyślił ), wszystko zależy, ale nie jestem zwolennikiem tezy, że jak ktoś pije 1 piwo codziennie, to znaczy, że jest alkoholikiem. IMO regularność jest demonizowana. Co innego, jak ktoś pije 4 piwa codziennie, to już normalne IMO nie jest. Pocieszę Cię, że 1-2 piwa dziennie jest zalecane przez wielu lekarzy i naprawdę poważnie wpływa na poprawę zdrowia.
  8. Powiem więcej, sensowne byłoby podlinkowanie na początku posta, do wątku o danym stylu.
  9. Producent wykonał pracę, aby nam ułatwić życie. Ponieważ dla średnio zaawansowanego piwowara wykonanie startera nie jest żadną filozofią, nie rozumiem dlaczego miałbym go nie zrobić. Weź pod uwagę, ze suchych drożdży używa się również do brew-kitów czy ekstraktów, tam to ułatwienie jest kluczowe. Robiłem tak wielokrotnie, nie zaobserwowałem żadnych negatywnych objawów. Oczywiście nie mam laboratorium, żeby sprawdzić jakie to daje efekty w mikro skali, ale skoro się da, to po co przepłacać.
  10. Coś tu mi nie gra. Nie kwestionuję że gotowanie powoduje zwiększenie ilości melanoidyn, ale warzywny to jest właśnie DMS.
  11. Jestem za grubą kreską. Zerujemy liczniki i zaczynamy od nowa. Przecież nie ma problemu, żeby docenić poprzednie posty. Wiem, że można mi zarzucić, że jestem nieobiektywny bo mam mało na liczniku ale wydaje mi się, że i tak coder z Makaronem już po 2 tygodniach wysuną się na czoło stawki, więc nikt zbytnio pokrzywdzony nie będzie.
  12. kopyr

    Słownictwo.

    Cierpki w różnych opisach piwa, to raczej tart lub acrid niż sour.
  13. kopyr

    Słownictwo.

    Może i tak, ale sourness jest chyba mniej kwaśna niż acidity.
  14. kopyr

    Słownictwo.

    Powiedziałbym kwaśność, albo kwaskowatość. Aczkolwiek też nie wiem jaka między nimi różnica.
  15. Ja robię tak rozrabiam tyle glukozy ile potrzebuję na daną ilość piwa (zwykle 100-200g na 20l piwa) rozpuszczam w 0,5-1L wrzątku, wlewam na dno fermentora z kranikiem, na to zlewam piwo po cichej. Wszystko się ładnie miesza i potem już z kranika rozlewam do butelek.
  16. Ja bym na twoim miejscu cichą zrobił, tydzień w zupełności wystarczy, tylko... jest jeden problem. Przed rozlewem też trzeba by piwo zdekantować. Właśnie do fermentora z kranikiem. No chyba, że planujesz sypać cukier do butelek i masz reduktor osadów, to wtedy można się pokusić o cichą i prosto z fermentora lać do butelek.
  17. Po zdjęciu nie można stwierdzić z całą pewnością czy nie ma jakiegoś zakażenia, ale wszystko wygląda normalnie. Tym, że opada piana się nie przejmuj.
  18. Nie sądzę, żeby był sens wystawiać na dwór fermentor. 23-24°C to akceptowalna temp. dla górnej fermentacji. Fermentacja jest procesem egzotermicznym, więc naturalne jest, że brzeczka ma wyższą temperaturę niż otoczenie. Wystawianie na dwór i wkładanie z powrotem jakiejś tragedii nie spowoduje, pod warunkiem, że to będzie te 2-3h, bo jeśli brzeczka zanadto się schłodzi, to drożdże mogą dostać szoku termicznego i odmówić współpracy.
  19. Owszem. A spróbuj zrobić próbę na mące pszennej. Troszkę mąki, trochę wody i nakrop. Jak się barwi to wszystko ok. Generalnie dzisiejsze słody są tak dobrze zmodyfikowane, że 15' w odpowiedniej temperaturze, chyba jest teoretycznie możliwe. Pół godziny na pewno. Z drugiej strony skrobia też stopniowo chyba się uwalnia do zacieru. Także po 15' mogło się nie barwić, a po 25' mogłoby się jednak barwić. Tutaj może ktoś (dori? ) z silniejszą podbudową teoretyczną niech się wypowie.
  20. Nie trzeba mieszać, ale zwróć uwagę, żeby nie przekroczyć temp. 30°C, żeby nie pozabijać drożdżaków. Metoda prymitywna oznaczania temperatury jest następująca. Dotykasz ręką fermentora, jeśli czujesz ciepło, to jest pewnie powyżej 36,6°C, a wiec zdecydowanie zbyt dużo. Jeśli masz drugi fermentor to zrób. Nie zaszkodzi. Będziesz mieć mniej drożdży w gotowym piwie. Mniejsza szansa na granaty, ale przede wszystkim zdobędziesz nową sprawność domowego piwowara, czyli dekantację. W takich garnkach zacier lubi się przypalać. Nie przejmuj się tymi kropeczkami, jeśli rzeczywiście mają średnicę 1mm. Ja bym wybrał emalię. To czarne pod emalią to jest jak mniemam żeliwo, żadnej blachy pod nim już nie ma.
  21. kopyr

    Korek + Rurka

    Nie do końca masz rację. Jeżeli będzie stała temperatura, to gdy aktywność drożdży spadnie, przestanie wydzielać się nadmiar CO2. W temp 10°C nigdy piwo ci się do końca nie odgazuje, no chyba, żebyś potrząsał balonem. CO2 jest po prostu związany w piwie. Moim zdaniem zawsze warto zrobić pomiar blg, no chyba, że już przy zlewaniu na cichą mieliśmy baling docelowy. Fermentacja może znacznie zwolnić, gdy np. temperatura spadnie zbyt nisko, a potem w butelkach drożdżaki się ockną i wyprodukują nam granaty.
  22. Otóż jeśli użyjesz odpowiednio dużej menzurki nic nie trzeba wylewać. Mam na myśli taki pomysł, żeby menzurką był fermentor. Oczywiście wszystko zależy jaki masz ten cukromierz, bo ostatnio (z rok temu) to BA dawał takie długie te balingometry, że pewnie by się oparł na dnie. Dezynfekujesz balingometr, następnie wrzucasz go do wiadra. odczytujesz, jeśli jest za dużo dolewasz wody, mieszasz, odczytujesz. Ważne, żeby mierzyć Blg w temp. ~20°C. Co do ilości wody, to ProMash podaje jakieś 17L.
  23. Coder nie wierz we wszystko co piszą producenci na opakowaniu. Ja robiłem lagery na 1/3 saszetki S-23 i wszystko było ok. 2 saszetki to tylko wtedy jak chcesz rozsypywać drożdże na powierzchni mocno schłodzonej brzeczki. Ale przyznasz, że to dość lamerska procedura. Zrobienie startera jest, a przynajmniej powinno być, elementarzem domowego piwowara. Otóż jeśli robimy starter, to wystarczy nam 1/3 lub 1/4 saszetki drożdży suchych. Tam i tak jest kilka razy więcej drożdżaków niż w saszetce drożdży płynnych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.