Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. kopyr

    gar

    To rozumiem, ale... Jakie męczarnie przy zacieraniu masz na myśli? Dekokcję czy mieszanie zacieru? Osobiście nigdy w dekokcje się nie bawiłem, ale nawet gdybym to zrobił, to na pewno nie ze względów ekonomicznych (bo najdroższy w moim browarze jest mój czas, a bez ceny cierpliwość mojej żony ). Jeśli już to liczyłbym na niezrównane walory smakowe tak zacieranego piwa. Zastanowiła mnie więc Twoja wypowiedź.
  2. kopyr

    Cześć

    Byłaby do zaakceptowania. Pytanie ile by wyszła przesyłka - tutaj chyba tylko gabaryt graja rolę, bo waga nie. Namów córkę - prosimy.
  3. kopyr

    Receptury na forum

    Ale o co Tobie tak naprawdę idzie Jejski, bo się zgubiłem. Tomek chciał, żeby zrobić podział w dziale Receptury. Jak mniemam mogłoby to wyglądać tak: A.Piwa górnej femrentacji 1. Pale Ale 2. Stout 3. Porter 4. Mild itd. B. Piwa dolnej fermentacji 1. Pils 2. Bock 3. Porter Bałtycki itd. A o co Tobie chodzi? Żeby dodać jeszcze jeden dział "Impresje Piwowarskie"? Nie łam się wielu piwowarów nie wpada w zachwyt nad swoimi piwami i są bardziej krytyczni niż degustatorzy. Nie twierdzę, że jestem obarczony tą przypadłością , ale znam paru, którzy zawsze doszukają się jakichś wad w swoim piwie, podczas gdy robią super piwa.
  4. kopyr

    Cześć

    Lubelski w szyszce by mnie, ale myślę, że nie tylko mnie, bardzo interesował.
  5. kopyr

    gar

    Ale to są dwie różne rzeczy. Nie można tego traktować zamiennie. Równie dobrze można napisać, zamiast babrać się ze szklankami dolewam 2-3l czystej wody źródlanej i na jedno wychodzi. :rolleyes: Ten argument mogę od biedy przyjąć, choć nie uważam, żeby był to taki straszny wysiłek. Z drugiej strony przy wężyku i szyszce nie trzeba się bawić ze szklankami.
  6. kopyr

    gar

    Po pierwsze kociołek z Lidla, za te pieniądze to jest rewelacyjny sprzęt. Funkcjonalnością porównywalny z Braumeisterem, (oczywiście bez programowania temperaturowego i mieszadła, ale to akurat niespecjalnie mnie jara). Można sobie z małymi przeróbkami zafundować super sprzęt. Po pierwsze wymienić kranik na zawór kulowy, do tego od środka wężyk z oplotu. Efekt - powstaje super kadź zacierna. Filtracja rewelacja. Z gotowaniem jest ciut gorzej, bo rzeczywiście trochę trwa zagotowanie brzeczki, ale jest to czas porównywalny z gotowaniem na jednym palniku kuchenki gazowej. Za to korzystając z szyszki można sobie dać spokój z siateczkami, pończochami i inna gazą. Sypiemy szyszkę do gara, a brzeczkę odciągamy przez kranik. Dodatkowo szyszki, utworzą złoże filtracyjne, które zatrzyma nam osady gorące. Jedyny problem jaki mam, to fakt, ze gotowanie nie jest wystarczająco intensywne. Co kilka(naście) minut termostat wyłącza grzałkę, żeby przypadkiem nie przekroczyć 100°C. Trzeba by wymienić termostat, ale jest z tym trochę zabawy. Warto by przemyśleć patent codera z grzałką. Odnośnie 2-3litrów na dnie. Chłopaki, chyba was pogięło , żeby 3l brzeczki wylewać. :rolleyes: Po zlaniu czystej schłodzonej brzeczki do fermentora i zadaniu drożdży, pozostałą część brzeczki z osadem białkowym i chmielem, wystarczy zlać do wysokich szklanek (np. od Żywca). Po 1-2h macie już rozdzieloną zawiesinę i czysta brzeczkę. Zlewacie z kilku szklanek czystą brzeczkę do garnka, doprowadzacie do wrzenia. Gotujecie 5 minut. Chłodzenie i do wiadra. Nic się nie marnuje. Dla 2-3 piw więcej warto się pomęczyć, a co dopiero dla 4-6.
  7. A no to dobrze, że napisałeś, bo bym koledze namieszał. Natomiast używam piro do butelek, w ilości 3g na 250ml. Takim roztworem płuczę butelki. Przed napełnieniem nie płuczę ich wodą, jedynie wylewam resztkę roztworu z butelki. Nie miałem problemu z refermentacją. Nigdy też nikt nie skarżył się na siarczyste posmaki. A na pewno troszkę zostaje w butelce tego piro, bo po wyschnięciu nie napełnionych butelek, na dnie krystalizuje trochę jakiejś soli.
  8. Nigdy tego sposobu nie używałem, ale czytałem kiedyś na forum winiarskim wino.org.
  9. 0,2g to jest w granicach błędu. Ja bym 1g sypnął. Trochę mniej niż pół łyżeczki. Po prostu po godzinie weźmiesz powąchasz czy daje siarką i najwyżej poczekasz jeszcze godzinę. PS:Jak koniecznie byś chciał mniej niż 1g, to weź strzykawkę, wsyp taką ilość jaką możesz zważyć. Następnie podziel to przez ilość kresek na podziałce i będziesz wiedział jakiej masie odpowiada 1 kreska na podziałce.
  10. W winiarstwie owoce, tudzież miazgę owocową traktuje się pirosiarczynem potasu. Następnie należy zaczekać (tylko nie wiem ile myślę, że 1h będzie ok), żeby piro się utleniło, dopiero dodaje się drożdże. Raczej bym nie sparzał.
  11. kopyr

    Belgian Candi Syrup (Dark)

    Fajny. Czy tak trudno coś takiego wprowadzić do polskich sklepów piwowarskich. Odnoszę wrażenie, o czym pisałem już na browar.biz, że sklepy piwowarskie coś sobie olały początek sezonu. Brak podstawowych produktów, brak promocji, brak nowości. O co kaman?
  12. Wiesz, jak dostałem swój zestaw z BA i butelkowałem moje pierwsze piwo z brew-kita, to w rurce miałem przesuniętą uszczelkę. Efekt z rurki piwo nie tyle kapało, co tryskało. Porozlewałem pełno piwa po podłodze w kuchni i stwierdziłem, że to jakieś g.... Zacząłem podstawiać butelkę pod kranik. Wszystko szło dobrze, wiec po co coś zmieniać. Ostatnio jednak butelkowanie zaczęło mnie strasznie nużyć więc kombinowałem, co tu zrobić, żeby proces przyspieszyć. No i entuzjastyczne wypowiedzi kolegów na forum sprawiły, że postanowiłem rurce z zaworkiem dać jeszcze jedną szansę. Ponieważ efekty były zadowalające postanowiłem się tym podzielić z resztą stronnictwa sceptycznego wobec rozlewu rurkowego.
  13. No tak, ale to wystarczy ułamek sekundy, żeby przelać.
  14. Przetestowałem rurkę z zaworkiem. Okazuje się, że muszę odwołać swoje zastrzeżenia. Jest super. Po kolei jednak. Najpierw rurkę otworzyłem, okazało się, że gumowa uszczelka układała się nierówno, przez co rurka nie tyle kapała, co ciekła. Poprawiłem uszczelkę, przy testach z wodą rurka kapie, ale jest to kapanie, a nie to co przy początkach mojej przygody miało miejsce. Po drugie piwo jest ciut bardziej lepkie niż czysta woda, wiec kapie mniej. Wczoraj przeprowadziłem butelkowanie w ten sposób, że zdezynfekowane piro butelki włożyłem do transportera. Następnie podpiąłem wężyk z rurką i heja, butelka za butelką. Kapanie nie stanowi żadnego problemu. Jedyny mankament to, kiedy butelki są w skrzynce nie do końca widać ile już jest nalane w butelce. Ze 2-3 butelki mi się przelały, choć przyznam, że przy kraniku też mi się to niekiedy zdarzało. Po zakończeniu procesu rozlewania hurtowe kapslowanie. Całość wyszła znacząco szybciej, choć o ile to nie wiem. Także sceptykom polecam przetestowanie jeszcze raz rurki z zaworkiem grawitacyjnym. podpisano Tomasz zwany Didymos
  15. To, że uzyskujesz dobry wynik, nie oznacza, że dobrze rozumujesz. Nie miałeś z tym problemów na matmie Glukoza i sacharoza są fermentowalne w 100%. Inne czynniki, które wymieniła dori wpływają na to, że cukier jest bardziej "wydajny" z grama. Na browar.biz ten temat był szeroko dyskutowany. Wypowiedział się Czes, mniej więcej w tym samym stylu co dori. PS: przyznasz, że 5% różnicy raczej ze spokojnego piwa granatów nie zrobi. Trzeba popełnić więcej błędów.
  16. kopyr

    Receptury z zestawów BA

    Pale ale nie robiłem, ale wszystkie piwa które robiłem z zestawów BA (poza IPA, ale to wina chmielu w siateczkach) wyszły bardzo dobre i bardzo zgodne ze stylem. Receptury zestawów BA są bardzo dobrze opracowane i mogę je z czystym sercem polecić każdemu kto zaczyna przygodę z zacieraniem.
  17. kopyr

    Receptury z zestawów BA

    Popieram codera to zachowanie co najmniej nieeleganckie, jeśli nie wprost złodziejstwo. Na stronie BA czy browar.biz masz setki przepisów - wystarczy poszukać. A jak bardzo chcesz recepturę z zestawu BA, to wystarczy poczytać wątek kogoś, kto takie piwo warzył i opisał zasyp i procedury.
  18. Napisz mi proszę ile zaoszczędzisz na 1 warce? A potem policz ile wydajesz na surowce na jedna warkę, plus robocizna. Po drugie Chemipro OXI nie trzeba płukać. Jeżeli chcesz płukać, jak tak robię w przypadku fermentorów, to kup ACE, tanie i bardzo skuteczne.
  19. Powiem tak, z osadem drożdżowym mam: pszeniczne - Paulaner, Franziskaner, Cornelius, Primator Weizenbier, Obolon, Hoegaarden ale - Hen's Tooth klasztorne - La Trappe, Westmalle, Corsendonk, Cuvee vd Kaizer. A czy tam są żywe drożdże to nie mam pojęcia.
  20. Ale ile ich zostawiłeś, jedynie osad, czy np. z 5mm piwa?
  21. Możesz opisać jak to zrobiłeś, bo akurat mam butelczynę tego piwa w lodówce. To może spróbuję, bo WB-06 mnie rozczarowały.
  22. Tak ktoś próbował, ale ja osobiście tego nie robiłem. Niżej wyjaśnienie dlaczego. Nie powinny być, ale też raczej nie są w świetnej kondycji, co i tak nie jest największym zmartwieniem, o czym niżej. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Z reguły są to inne drożdże. Piwa refermentowane w butelkach to zwykle klasztorniaki, ale lub pszeniczne. Z uwagi na fakt, że drożdże górnej fermentacji szybciej ulegają autolizie, to do refermentacji stosuje się drożdże lagerowe. Jak łatwo się domyślić, nie dadzą nam one jakichś oszałamiających efektów smakowych. Z tego co słyszałem kilka pszeniczniaków i piw klasztornych, zwłaszcza tych z mniejszych browarów jest refermentowana tymi samymi drożdżami. Wtedy można się pokusić o zabawę w rozmnożenie drożdży z takiego piwa. IMO Leffe jest z dużego browaru i raczej mało prawdopodobne, aby było refermentowane na tych samych drożdżach, co fermentacja główna.
  23. przepraszam za głupie pytanie' date=' ale nie wiem czy dobrze rozumiem, płyn znad drożdzy zlewasz i wylewasz a to co zostało na dnie zalewasz świeżą wodą? czy odwrotnie, zachowujesz tylko to co pływa i dolewasz świeżej wody?[/quote'] Są dwie metody. W pierwszej mieszasz gęstwę w słoiku, po kilku chwilach jak najcięższe frakcje się osadzą (myślę godzina, dwie góra) zlewasz to co jest nad osadem do czystego słoika. Druga metoda, dla bardziej leniwych. Wstawiasz gęstwę na kilka dni do lodówki. Jak piwo nad drożdżami się praktycznie sklaruje, zlewasz je i wylewasz, a na osad nalewasz świeżej wody. Tę metodę stosuje jacer. Mapajak, a on się zna , stosuje metodę pośrednią, czyli zbiera górną warstwę, po dobie w lodówce.
  24. kopyr

    Życzenia urodzinowe

    Sto lat dla r_oya i setek udanych warek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.