Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. Ale zawsze w poście komentującym można to przeliczyć. Nie będzie to ingerencja tylko komentarz. Do Jejskiego - a co chcesz przeliczać jeśli chodzi o ABV?
  2. kopyr

    Słownictwo.

    Może "akcent"' date=' np. wyraźny akcent palonego słodu.[/quote'] To będzie coś w rodzaju finisz, tyle, że inne całkiem znaczenie. Może to będzie "końcówka". np. "zauważalna końcówka z palonego słodu" lub "zauważalny palony słód w końcówce".
  3. kopyr

    Mrożona gęstwa

    No ale chwila, to te drożdże nie mają zamarzać? Ja myślałem, że mają zamarznąć, tylko gliceryna chroni przed powstawaniem na tyle dużych kryształków lodu, które mogłyby pokiereszować nasz drożdżaki. Źle myślałem? PS: Tak naprawdę to nie zaglądałem jeszcze do drożdżaków, bo wczoraj warzyłem i miałem inne zmartwienia , ale zakładałem, ze mają zamarznąć.
  4. kopyr

    Słownictwo.

    Produkty uboczne fermentacji?
  5. kopyr

    Mrożona gęstwa

    Wydaje mi się, że wybudzanie mija się z celem. Jeśli im to ma zaszkodzić, to wybudzanie teraz też je przetrzebi. Z drugiej strony trochę zasiałeś mi ziarno niepewności, bo właśnie dziś zrobiłem identycznie 25% gliceryny, 25% wody i 50% aktywowanych drożdży z propagatora.
  6. To masz takie bardziej masochistyczne podejście do warzenia, a potem spożywania piwa.
  7. Tylko po co warzyć Bud Lighta? :rolleyes:
  8. kopyr

    Słownictwo.

    To są dzikie drożdże. Tutaj nic nie trzeba tłumaczyć, po prostu Brettanomyces. Nadają charakterystycznych posmaków. Literatura podaje końską derkę, worek jutowy, wyprawioną skórę. Mnie te aromaty kojarzą się ze starym utlenionym winem domowym, ale to dlatego, że mam takie winiarskie korzenie. Czasami coś takiego spotyka się w starych piwach domowych. Generalnie to są posmaki częste w lambikach. W innych stylach te aromaty są niepożądane, natomiast w niektórych belgach (lambiki, chyba flemish red ale, sour ales) są pożądane. Generalnie te drożdżaki są bardzo nieruchawe, ale cierpliwe, więc już w butelce często latami zmieniają smak piwa.
  9. Nie rzutuje. Obecny pilzneński na pewno jest bliższy pale ale niż ryżowi, a 2-rows to już w ogóle (praktycznie nie ma różnicy). Zapytałem o ten ryż dlatego, że zrozumiałem, że chcesz uwarzyć coś dolnej fermentacji. No to przy całym szacunku do amerykańskiego piwowarstwa (rzemieślniczego i domowego) to American Lager jest najbardziej gównianym stylem ze wszystkich lagerów, a przepraszam gorszy jest American Lite Lager. Nadmienię jeszcze, że oba te style to efekt działalności na rynku amerykańskim molochów w stylu Budweisera czy Millera. Nie idź tą drogą. Odfremnetowują wystarczająco głęboko bez obaw, tylko daj im czas (nawet 2 tygodnie burzliwej i 2-3 tygodnie cichej). Delikatne smaki owocowe to mogą Ci się pojawić jedynie wtedy gdy poprowadzisz fermentację w zbyt wysokiej temperaturze (>12°C). Jeżeli będziesz fermentował w 10°C dostaniesz czyściutkiego lagerka. Jedna uwaga dolniaki, a S-23 w szczególności w trakcie burzliwej wydzielają sporo siarkowodoru - jednym słowem śmierdzą zbukami. Także nie przestrasz się. Dopiero teraz doczytałem, wcześniej ten ryż mnie zdominował Tego chmielu to za mało będzie.
  10. Takie pytanie - na cholerę Ci ten ryż? :o Ryżu używa się, głównie po to, żeby obniżyć koszty, względnie uzyskać jaśniejsze piwo. Co Tobą kierowało? Jak już chcesz warzyć lagera, to polecam pilsa, chyba, że coś innego rozumiesz pod pojęciem lager.
  11. kopyr

    Słownictwo.

    A czy to nie będzie przypadkiem "ściągający", "tanniniczny"? Może "akcent", np. wyraźny akcent palonego słodu. przypieczony i spalony?
  12. kopyr

    Słownictwo.

    Ostatnio w TV słyszałem panią sommelier, która o Beaujolais wypowiadała się przymiotnikiem "kruchy". Twierdziła, że to wino jest kruche. IMO chodziło jej właśnie o crisp. Podaję to jako ciekawostkę, bo IMO "rześkie" lepiej oddaje tę cechę.
  13. Ja, a pewnie wena się przyłączy , to najbardziej polecam CZYTAĆ. A tak serio, to warto ze dwie warki z ekstraktów zrobić. Ja bym na Twoim miejscu następnego brewkita nie robił - nie ma sensu. W swoim życiu zrobiłem tylko jednego brewkita i jest to najsłabsze niezepsute piwo z mojego browaru.
  14. Nie popędzaj wena, nie popędzaj. Moje pierwsze zacierane to była warka 7. Choć mój uczeń, czyli Opal zaciera już od 1. warki, a 7. warką zajął 2 miejsce na WWP.
  15. To wydaje się najbardziej prawdopodobne. Czasem takie różnice wynikają z różnych przepisów odnośnie podawania zawartości alkoholu w różnych krajach. W jednych podaje się wartość maksymalną (tak było kilka lat temu w Polsce), wartość przeciętną (UE, a co za tym idzie też PL), czy wartość minimalną (np. Rosja i chyba Ukraina). Dlatego gdyby było na odwrót, czyli w PL wersji więcej alkoholu, bym powiedział, że głównym odbiorcom jest rynek rosyjski i pod nich została zrobiona etykieta.
  16. kopyr

    Chłodzenie

    Z tymi 18°C to bym nie przesadzał. Najdłużej chłodzi się ostatnie 10°C. Dlatego uważam, ze przy górnej fermentacji dopuszczalne jest zadanie drożdży w temp. 25-28°C, przy dolnej 20-22°C i przeniesienie do niskiej temp. IMO ten drugi sposób w przypadku lagerów jest lepszy niż czekanie na start fermentacji w 20°C i potem skokowe przenoszenie do 10°C.
  17. Czes kiedyś o tym pisał właśnie w kontekście chmielenia dla aromatu wyspiarskich piw.
  18. Elroy, ale w czym leży problem? W przekroczeniu wielkości paczki? To może lepiej wysłać np. 2 jeśli kwoty rosną skokowo. Po drugie, Ty chyba nie zamierzasz za tę paczkę płacić z własnej kieszeni? :o Kaskę podziel przez ilość butelek/piw od każdego i przelewy do Ciebie popłyną i sprawa załatwiona. No chyba, ze jeszcze jakiś inny problem jest. PS: Paczkę wyślę jutro lub w poniedziałek. Priorytetem, powinieneś ją mieć najpóźniej w czwartek.
  19. Elroy pytanie, czy jeśli bym się zmieścił w terminie, to możnaby coś jeszcze dosłać. Generalnie jak będziesz wysyłał po 4 butelki zamiast 6ciu, to trochę miejsca by się znalazło. Da radę?
  20. Myślę, że ta zaleta przekona wszystkich niedowiarków. A tak serio, to widzę jedną zaletę filtra z Cu. Łatwiej go zatopić w zacierze, jeśli nie mamy kranu w kadzi. Ja mam taki problem z kadzią warzelną. Nie chcę w niej wiercić dziury, bo boję się odprysków emalii, a chciałbym skorzystać z zalet wężyka do odfiltrowywania chmielin. Po to w końcu zakupiłem tyle szyszki. Zastanawiam się czy uda mi się to zrobić z filtrem z oplotu.
  21. Fajny projekt, ale dopiero chyba raczkuje. Lista piw, to raczej lista wytypowanych do przebadania egzemplarzy. Zaledwie przy kilku jakieś konkrety, ale warto śledzić, może pojawi się coś nowego. Co ciekawe podobno można obudzić drożdżaki z Hoegaardena, o co bym InBev nie podejrzewał.
  22. kopyr

    ciechan

    A dlaczego nie "najlepsze polskie jasne piwo"?
  23. Obieramy 1/3 gęstego zacieru i doprowadzamy do wrzenia? Dobrze kombinuję?
  24. kopyr

    ciechan

    A czym tu się zachwycać? 99% piw sprzedawanych w polskich sklepach jest superklarowne. No i martwi mnie to określenie "jak na polskie warunki", bo to by sugerowało, że piwo jest cienkie, ale inne są jeszcze gorsze. Przestańmy się już litować, albo piwo jest dobre, albo nie. A nie "jak na polskie warunki", "jak na to co można kupić w Warszawie", "jak na piwo lane w knajpie" itd. Więc albo ten Ciechan był nomen omen wyborny, albo nie ma sobie czym zawracać głowy. Choć bardzo lubię ten browar, to Ciechana Wybornego nie sposób określić mianem pilznera. To może być Helles, jasny lager, ale na pewno nie pilzner. Jest zbyt słabo chmielony, nad czym niezmiernie boleję. Moja rada weź przepis na pilsa i zredukuj ilość chmielu o 30-50%. Powinno wyjść ci coś w tym stylu, tylko... lepsze.
  25. A jak zrobisz wg przepisu to jest gorsze, niż jak wymyślisz to sam. Co to w ogóle znaczy od początku? Przecież zestaw z BA sprowadza się jedynie do tego, że dają ci przepis oraz odważone porcje słodów, których nie zamówisz normalnie w takich ilościach. Nie uważam tego za zdradę ideałów. Twierdzę wiec, że zniechęcanie do zestawów, jakoby było to pójście na łatwiznę nie ma sensu. Jestem zdania, że należy zacząć od zestawów, później powtarzać sprawdzone przez innych przepisy, następnie modyfikować sprawdzone przepisy, a potem... to już można odkrywać Amerykę. Taka jest moja droga i taką polecam. Ameryki póki co nie odkrywam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.