Tak, tylko, wino nie jest nasycone CO2. Hier liegt der Hund begraben jak mawiają sąsiedzi zza Odry. Co prawda miałem wino, które ruszyło w butelkach i zrobiło się wino musujące. Korek mimo to nie puścił, ale przy piwie już bym taki pewny nie był. Zauważ, że klasztorniaki są korkowane korkiem do win musujących (rozszerzającym się), a w warunkach domowych chyba się nie da takim korkiem korkować, pomijając, że nie ma go gdzie kupić.
Jak robiłem ostatnio Belgian Strong Ale, to zabutelkowałem w kilka butelek 0,75l po La Trappach, ale korkiem szampanowym (plastikowym), na to poszedł koszyczek druciany. Niestety próba zakorkowania korkiem naturalnym i na to koszyczek spełzała na niczym, bo koszyczek nie blokował tego korka. Musiałaby być taka metalowa podkładka pod koszyczek jak na La Trappach właśnie. Także jeśli korek, to tylko zadrutowany.
Na niektórych klasztorniakach spotkałem się też z opcją, korek, a na to kapsel. No ale to chyba tylko wtedy, jak chcesz, żeby aromaty korka przeszły do piwa.
Generalnie korek naturalny ma zapewnić, że będą się do wina dostawały niewielkie ilości powietrza, w przypadku piwa chyba nie jest to pożądane. Dodatkowo butelka z winem powinna być przechowywana poziomo, zalanie korka winem chroni go przed wyschnięciem. W przypadku piwa poleca sie przechowywanie pionowe, choćby ze względu na osad drożdżowy.