Ja staram się pić piwo w danym stylu w odpowiednim szkle, co sprawia, że jednego wieczoru zużywam częstokroć po kilka szkieł. Ale sam myję, więc nikt nie cierpi na tym.
Szklanek mam kilkadziesiąt.
Za najcenniejsze/najciekawsze uważam:
- Grodziskie (czerwony),
- kulawka Kwak,
- szklanka do Roggena,
- kielich i czara do Berliner Weisse,
- 0,4L szklanki (Stange) do koelscha i alta,
- 0,5L ciężka szklanka do Hoegaardena,
- klasztorniaki, a więc Chimay, kryształowe Westmalle, La Trappe, Rochefort,
- kielichy do Duvela czy Delirium Tremens.
- sporo pszeniczniaków, w tym dwa 0,33L
- kilka szkieł z polskich browarów restauracyjnych - piękny pokal z Brovarii, szklanka z Hausta, niestety szklankę do weizena z Bierhalle stłukłem przy myciu.
Sporo nakupiłem na allegro, kilka szkieł w Belgium's Best i trochę kupiłem w podróży.
Tak naprawdę najbardziej brakuje mi szkieł angielskich, choć mam gołą english pint i shaker od... Wojaka. :rolleyes: