Mógłbyś to kopyr rozwinąć. Za bardzo nie rozumiem tego co napisałeś. Konkretnie, co podpinamy z jednej strony? Wężownicę? Jeśli tak to jak i gdzie?
Co prawda butla z co2 nie musi być ciągle podłączona do kega w trakcie wyszynku ale co z tą wężownicą?
To jest tak, do środka lodówki turystycznej wstawiamy wężownicę, np. taką jakiej używamy jako chłodnicę zanurzeniową. Przez nią popłynie piwo. Lodówkę zasypujemy lodem, a może nawet zalewamy lodowatą wodą z lodem, chodzi o to, żeby chłodziwo stykało się jak największą powierzchnią z wężownicą. No i tu wiadomo im więcej zwojów, tym mocniej schłodzi się nam piwo w przepływie. Na wejściu do wężownicy podpinamy wężyk z Corneliusa, na wyjściu wężyk z kranikiem. Finito. Jeżeli lodówka by chłodziła, to pewnie trochę czasu minie nim ten lód się całkowicie stopi.