-
Postów
1 243 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez PawelH
-
-
To Forum wita Ciebie.
Z forum polecam dział Zapisków... Wyłap najlepsze tematy i czytaj koniecznie od początku
Pozdrawiam
-
Oddam gęstwę drożdży FM40 Pszeniczny Łan (I pokolenie). Odbiór - Katowice.
-
Drugie podejście do Hefe Weizena. Recepturę zaczerpnąłem z zapisków Jacentego. Lubię proste i nieskomplikowane receptury
I jeszcze jedno... Kompletując surowce uświadomiłem sobie, że wszystkie są polskie. Nie ma to dla mnie większego znaczenia, ale spójrzmy na to tak... W 2002 roku otwiera się w Polsce pierwszy sklep dla piwowarów domowych, słodownia Strzegom piwowarami domowymi zainteresowała się na poważnie dopiero 2012, w 2014 Fermentum Mobile wypuszcza pierwsze polskie drożdże piwowarskie... Na dostępność i wybór surowców nie możemy narzekać
P.S. jeśli coś pokręciłem z datami powyżej, to proszę o sprostowanie...
#37 Pszeniczne - Triticum Polonicum 11,5°Blg
Data: 2015-11-08
Surowce:
- słód Pilzneński Strzegom 30% - 1,4 kg
- słód pszeniczny jasny Strzegom 70% - 3,2 kg
- chmiel Sybilla 6,5% AA granulat - 20 g
- drożdże Fermentum Mobile FM40 Pszeniczny Łan; gęstwa po #34 ok. 100 ml
- 14 itrów
- 45°C - wrzucenie słodów - 30'
- 55°C - 15'
- 62°C - 40'
- 72°C - 40'
- 78' - 1' i filtracja
- wysładzanie ciągłe - ok. 17,5 litrów
- 60' - Sybilla - 20 g
Burzliwa: 29 dni, temperatura 17°C (wstawiłem fermentor do lodówki z nastawą 12°C na pierwsze 2 dni fermentacji)
Cicha: brak
IBU: 15,5 (liczone w PPPP)
OG: 12 brix = 11,5°Blg
FG: ? brix = ?°Blg
Objętość: ok. 25 litrów
Rozlew: 2015-12-05; wyszło 50 x 0,5l; syrop z glukozą 248 g
Uwagi:
- Czas pracy - 6:00 h
- wysładzałem do końca nie kontrolując specjalnie ekstraktu; finalnie uzyskałem 11,5°Blg i jakieś 26-27 litrów
- pierwszy raz zmierzyłem czas śrutowania - 4,6 kg w 11 minut; wolne obroty na silniku; mnie tam się nie śpieszy - w tym czasie sprzątam itd.
- minął tydzień fermentacji, a tu ciągle piana i raźne pyrkanie z rurki... znacznie burzliwsza ta burzliwa w porównaniu z #34; całe szczęście, że miałem założony blow off, bo w trzecim dniu fermentacji piana sięgnęła dekla.
- rozlew - wyszło 50 x 0,5l z 248 g glukozy; w smaku lepsze niż #34
-
Ale jak to wtedy teoretycznie działa? Przecież zamrażarka ma chyba swój termostat i wtedy są dwa, a Pamel kontroluje jeden?
Termostat w lodówce jest jeden. Kolega dobrze Ci mówi byś czujnik włożył do lodówki (nie do zamrażalnika). W zamrażalniku będziesz miał niższą temperaturę - jaką? Trudno powiedzieć...
-
Ja bym sprawdził zawór. Były przypadki uszkodzonych zaworów opisywane tutaj na forum.
-
-
Nie traktuje tego jako problem. Oby tylko chociaż delikatny aromat był podczas degustacji i to wystarczy. Ogólnie mam luźne podejście do aromatu do wszystkich piw typu American... Odpuszczam chyba zupełnie dodanie chmielu na cichej. Nie widzę sensu w używaniu takiej ilości chmielu w tak dość normalnym stylu jak American Wheat.dziwi mnie brak aromatu amerykańskich chmieli podczas fermentacji; czyżby jakieś zwietrzałe chmiele?
Też tak miałem parę razy dlatego teraz wrzucam po wyłączeniu palnika najlepiej poniżej 80C.
U mnie chmielenie po wyłączeniu palnika odpada. Musiałbym dokupić chłodnicę zanurzeniową. W zasadzie muszę przemyśleć od nowa chmielenie na koniec gotowania w aspekcie chłodzenia wymiennikiem
-
Od dawna chodziło za mną Wielozbożowe. Piłem takowe kolegi Kosciaka, który przefermentował je drożdżami Wyeast THG. Nie przepadam specjalnie za belgijskimi piwami dlatego w recepturze Kosciaka postanowiłem zmienić drożdże. Szukałem drożdży, które zdecydowanie podkreśliłyby słodowość tego piwa. Plan początkowy był taki, że moje Wielozbożowe będzie na drożdżach Wyeast German Ale 1007, które fermentowane w dolnym zakresie dają czysty profil i mała estrów. Plany się zmieniły i użyje drożdży FM50 Kłosy Kansas. Na tym etapie uważam, że wybór za niezbyt trafiony - Kolsch na nich wyszedł wybitnie owocowy mimo fermentacji w 16-17°C. Jakie będzie Wielozbożowe?
#36 Wielozbożowe - Biegający w zbożach 12,5°Blg
Data: 2015-10-23
Surowce:
- słód Pilzneński / Strzegom 21% - 1 kg
- słód żytni / Weyermann 17% - 0,8 kg
- słód Wiedeński / Strzegom 11% - 0,5 kg
- słód orkiszowy / Weyermann 11% - 0,5 kg
- słód owsiany / Fawcett 11% - 0,5 kg
- słód gryczany / Castlemalting 11% - 0,5 kg
- słód pszeniczny / Strzegom 11% - 0,5 kg
- słód Monachijski II / Strzegom 9% - 0,5 kg
- chmiel Willamette 5,5% AA granulat - 55 g
- drożdże Fermentum Mobile FM50 Kłosy Kansas; gęstwa po #33 ok. 180 ml
- 14 litrów
- 45°C - wrzucenie słodów - 20'
- 52°C - 15'
- 64°C - 40'
- 72°C - 25'
- 78' - 1' i filtracja
- wysładzanie ciągłe - ok. 17 litrów
- 60' - Willamette - 35 g
- 5' - Willamette - 20 g
Burzliwa: ? dni, temperatura - brak pomiaru (temperatura otoczenia 17°C)
Cicha: brak
IBU: 35 (liczone w PPPP)
OG: 13,3 brix = 12,8°Blg
FG: ? brix = ?°Blg
Objętość: ok. 20 litrów
Rozlew: 2015-11-12; 39 x 0,5l po dodaniu syropu z glukozy 125 g
Uwagi:
- Czas pracy - 6:00 h
- obawiałem się filtracji podczas wysładzania - pierwszy raz użyłem słodu żytniego; wszystko poszło głodko
- słód gryczany - wskazówka do śrutowania; otóż sypiemy do zasypu śrutownika jako pierwszy i zasypujemy pozostałymi słodami. U siebie miałem gryczany na końcówce - efekt taki, że ziarna wyskakiwały jak popcorn podczas prażenia
- zabutelkowane - wyszło 39 x 0,5l; syrop z glukozy 125 g
- smak - chyba przegiąłem z goryczką, bo dość mocno dominuje wszystkie odczucia; gdzieś tam przebija się kwaskowatość; mam nadzieje, że jeszcze zmieni się to piwo w butelkach
- pierwsza degustacja - póki co jeszcze zbyt niskie wysycenie. W smaku słodowość, owocowe estry... Goryczka znacznie niższa niż przy rozlewie. Lekkie i przyjemne. Fajne i niezobowiązujące piwo. Trzeba poczekać na lepsze ułożenie i nagazowanie.
-
Do przerobienia gęstwa po #33 Kolsch. Gęstwa wizualnie ładna, czysta, jasna, a co najważniejsze, świeża... W planie kolejne lekkie piwo bez ambicji na urywanie czegokolwiek. FM50 dedykowane jest przede wszystkim do American Wheat. Po nieśmiałych degustacjach #33 Kolsch mam dziwne wrażenie, że drożdże te mimo fermentacji w dolnych widełkach dają całkiem sporo owocowych estrów. W Kolsch średnio mi to pasuje (może po lagerowaniu ulegnie to zmianie). Za to w American Wheat to już inna bajka Receptura na bazie receptury Vettisa, który swoją amerykańską pszenicę bardzo chwalił.
#35 American Wheat by Vettis 12,5°Blg
Data: 2015-10-21
Surowce:
- słód Pilzneński Strzegom 35% - 2 kg
- słód pszeniczny jasny Strzegom 48% - 2,7 kg
- słód Monachijski I 9% - 0,5 kg
- płatki ryżowe 8% - 0,4 kg
- chmiel Tomahawk 15,7% AA granulat - 10 g
- chmiel Citra ??% AA granulat - 20 g
- chmiel Simcoe 13,2% AA granulat - 20 g
- chmiel Centennial 8,5% AA granulat - 20 g
- chmiel Mosaic 12% AA granulat - 20 g
- drożdże Fermentum Mobile FM50 Kłosy Kansas; gęstwa po #33 ok. 180 ml
- 17 litrów
- 55°C - wrzucenie słodów - 10'
- 64°C - 60'
- 72°C - 10'
- 78' - 1' i filtracja
- wysładzanie ciągłe - ok. 20 litrów
- 60' - Tomahawk - 10 g
- 10' - Citra- 20 g
- 5' - Simcoe- 20 g
- 1' - Centennial- 20 g
- 1' - Mosaic- 20 g
Burzliwa: 19 dni, temperatura 15°C (początkowo)
Cicha: od 09-11-2015 do 18-11-2015 (z chmieleniem na zimno)
IBU: 30 (liczone w PPPP)
OG: 13 brix = 12,5°Blg
FG: ? brix = ?°Blg
Objętość: ok. 25 litrów
Rozlew: 18-11-2015; wyszło 22 x 0,5l + reszta do kega nr 1
Uwagi:
- Czas pracy - 6:00 h
- po gotowaniu sporo osadów białkowych oraz chmielin
- fermentor w lodówce; po tym jak ruszyła fermentacja temperatura w fermentorze 18°C; wystawiłem fermentor z lodówki - temperatura w piwnicy 17°C
- dziwi mnie brak aromatu amerykańskich chmieli podczas fermentacji; czyżby jakieś zwietrzałe chmiele?
- przelane na cichą z dodatkiem Centennial 30 g i Simcoe 20 g
- rozlew - wyszło 22 x 0,5l (z 80 g glukozy) a reszta do kega
- do przelania na cichą to piwo nie miało w sobie nic z "american"; degustacja przy rozlewie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła - jest aromat, jest "american" w smaku i jest póki co niestety dość mocna goryczka w pierwszym uderzeniu; mam nadzieje, że trochę złagodnieje... Zapowiada się całkiem fajnie i już nie mogę się doczekać rozlewu z kranu
- no i oczywiście jest/był problem z wyszynkiem z kranu (czytaj leci piana); mam problem z nagazowaniem piwa w kegu, który nie jest pełny, np. tak jak w tym przypadku ok. 17 litrów; wbiłem 3 bar krótko pokołysałem kegiem i nie wiem co mnie później podkusiło by wbić ponownie 3 bar. OK ciśnienie wbijam takie samo, ale ilość CO2 większa niż w przypadku pełnego kega. Po konsultacji z kolegą Vettisem wypuściłem gaz z kega i wbiłem 1,2 bar. Póki w szkle mam 50/50 piwa i piany; no ale to co leci i tak mimo wszystko jest super ; bardzo udana amerykańska pszenica; do poprawy jedynie goryczka - 10 g Tomahawk to za dużo; w ogóle mam wrażenie, że piwa na drożdżach FM50 wychodzą z intensywną goryczką
-
Cześć,
poważne podejście, ale generalnie dużo luzu w tym... Powodzenia!
Paweł
-
Niedawno po raz pierwszy użyłem płynnych drożdży fm52, po zakończeniu fermentacji całość z dna zlałem do słoja i dolałem ok litr przegotowanej wody aby przepłukać, po odstaniu odlałem trochę i dolałem po raz kolejny wody, teraz wygląda to jak na zdjęciu. i moje pytanie która część jest dobra i nadaje się do ponownego użycia a co należy wylać bo całość podzieliła się na kilka warstw.
Tak na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że bardzo mało tej gęstwy zebrałeś. Czy aby nie wylałeś sporo gęstwy przy przemywaniu?
-
Dziś każdy, kto warzy pierwsza warkę chcę warzyć RIS-a, a jak nie to jakieś odjechane dziwadło. Wporzo... tylko jak ocenić efekty jeśli warsztat jest nieznany?
nie tylko dziś - dzieje się tak od zawsze http://www.themadfermentationist.com/2012/02/11-mistakes-every-new-homebrewer-makes.html
podpunkt 2
Większość "drugich" warek tutaj to RIS albo Imperial IPA
-
Jak to bywa z rewolucją... jest awangarda tejże...
A dalej, jak to w rewulcji bywa jest całkowita zmiana prawideł. Dziś każdy, kto warzy pierwsza warkę chcę warzyć RIS-a, a jak nie to jakieś odjechane dziwadło. Wporzo... tylko jak ocenić efekty jeśli warsztat jest nieznany?
Cała ta rewolucja piwna to to jeden wielki kanał... kanał zbytu dla nowej rzeszy konsumentów, dla których każde nowe piwo to odkrywanie ameryki.
Świetnie napisane! Na całe szczęście są tacy którym klasyka nigdy się nie znudzi.
-
Aromat suszony grzybów ewidentnie mają słody CaraMunich ze słodowni Weyermanna. W piwie na całe szczęście nie objawiają się w ten sposób
-
bo znając oryginał nic do takiego piwa mnie nie ciągnie
No i właśnie z tym oryginałem może być problem. To co wówczas piłeś Grodziskim może było tylko z nazwy.
-
no co ja Ci poradzę, że tamte napitki pozostały mi w pamięci z tak negatywnym wydźwiękiem. Piwo Grodziskie w latach 70 widocznie było tak kiepskiej jakości, że praktycznie wszyscy (i starzy, i młodzi) uważali je za ostateczną ostateczność w tych nie lekkich czasach Miało wtedy niewątpliwie jedną zaletę, że było gdy innych nie było, no i że było też w knajpach na stacjach PKP A co do dodatków do piw to nikt nikomu nic nie broni tylko proszę potem takich wynalazków piwem nie nazywać
Nie pamiętam tych czasów no ale chyba warzyłeś swoje Grodziskie?
-
i pomimo całej tej zadymy w temacie w ostatnich czasach, nadal frankfuterkowy sikacz mi nie podchodzi.
Dr2, jeśli piszesz o Grodziskim, to wbiłeś nóż prosto w moje serce
-
Zaden woreczek muslinowy!
Ponczocha vel antygwalt da rade. Mocowanie tak jak piszesz wyzej.
-
Rozumiem, że ten granulat po pewnym czasie mi się zatopi, i nie będzie pływał po powierzchni?
Granulat "namoknie" i "rozpuści się" na powierzchni piwa. Wystarczy trzepnąć fermentor z każdej strony, a granulat opadnie na dno. Już teraz zachęcam do lektury "filtrowanie po chmieleniu na zimno"
-
Witam i gratuluje konkretnego podejscia do tematu...
-
Wy tak na poważnie z tym, że drożdże potrzebują dużo przestrzeni w fermentorze? U mnie piana na 2 cm, która po trzech dniach fermentacji opadła do kożucha na parę milimetrów. Póki co żadnej siary przy fermentacji. Fiolka zaraz po otwarciu waliła siarą na całego, starter trochę mniej...
Niech sobie bulka dalej... Zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Marsz do sklepu, kupcie mrożone maliny, zagotujcie i dodajcie schłodzone do zimnej brzeczki przed fermentacją. Piwo wyrywa z butów, na podbicie aromatów wsypcie na ostatnie 12h przed butelkowaniem dobrą aromatyczna herbatę i macie i smak i aromat i kobiety u stóp!
Przekonałeś mnie
-
Witajcie.
2. 10. 2015r. uwarzyłem swoje pierwsze piwo. Miało to być APA 12Blg. Słód strzegom 4,6kg , carahel 0,25kg. Zacierałem w 65°C 60 minut. Wydaje mi się, że mogła mi trochę uciec temperatura podczas mashoutu.
Podczas wysładzania najpierw 16blg, potem leciało 8blg, na koniec już ok 2blg - wtedy przerwałem. Nie zawsze udało mi się uzyskać temp 80°C podczas wysładzania - w tym upatruję m.in. słabą wydajność (prawdopodobnie wyszło między 10-15l).
Uwodniłem i zadałem paczkę drożdży US-05.
Fermentor trzymam w pojemniku ze styropianu. Od początku na dole włożone były 2 wkłady od lodówki turystycznej. Na wysokości rurki fermentacyjnej termometr pokazywał 17°C.
Po ok 18-20h ruszyła fermentacja. Od 6 dnia zostawiałem już tylko jeden wkład - temperatura wzrosła do 18-19°C. Piana znacząco wzrosła, bulka często.
Dzisiaj tj. po 10 dniach od zadania drożdży zmierzyłem Blg i nie dowierzam - cukromierz z biowinu pokazał 7-8 Blg. Piwo jest mętne, pachnie ładnie.
Cukromierz wydaje się działać poprawnie - 0 i 5blg pokazał ok.
Co teraz robić? Trzymać nadal i zmierzyć za powiedzmy 6 dni? Zmierzyć temperaturę może jest za zimno? Błąd w zacieraniu?
9 dni i 4 blg? Może od początku było dużo większe blg? Za dużo drożdży? Słabe natlenienie?
Będę wdzięczny za jakiekolwiek propozycje i podpowiedzi.
Pozdrawiam
A ile blg miales przed zadaniem drozdzy?
-
Do 6 litrów APY wlałem 2 x 450 ml soku malinowego Łowicz i 5l wody źródlanej
Jaki efekt miałeś po tym soku malinowym? Płeć piękna namawia mnie do grzechu...
Dunkelweizen, Wiezenbock - Straszliwy smród i smak alkoholu
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Doprecyzuj ten alkohol - w zapachu bimber a po przełknięciu grzało przełyk?