Skocz do zawartości

unknown000

Members
  • Postów

    173
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez unknown000

  1. Postaw sobie za wyzwanie uwarzenia czegoś z zacieraniem przed piwo dolnej fermentacji. Poznaj cały proces bo im dalej w las tym więcej pytań będziesz miał.
  2. O tutaj Zakładam zrobienie jakiegoś termosu na fermentor, nie poddam się tak łatwo Dzięki za wyjaśnienie. Punkty za wytrwałość Może lepiej przejść przez proces nauczania na górnych fermentacjach ?
  3. Wydaje mi się że bliżej jest od przerwy scukrzającej wiec ok 72°C Z kąd ta receptura ? Z bbiza - autor posta powołuje się na recepturę Andrzeja Sadownika. Też dla mnie to było podejrzane, ale sprawdzałem inne receptury i też się pojawiały takie temperatury. Zacieranie robiłem wg podanego schematu. Na wszelki wypadek podam, ze próba jodowa wyszła negatywna. groszeq No ok. Ja jak zapomnę się i wyłączę kocioł w 72 to mi jeszcze podbije czasami te 2 stopnie i też się zatrze. Nie wiem czy piwo będzie przez to bardziej pełne. Ciekawostka.
  4. Porter bałtycki to dolna fermentacja wiec te 15 to raczej taki maks. Jak w piwnicy masz 21 to temperatura w fermentorze w czasie burzliwej będzie ok 23. Ja uważam że niestety nie masz warunków do Portera bałtyckiego. Chyba że jakaś lodówka albo skrzynka z butelkami PET. Jakieś piwo wyjdzie na pewno tylko pytanie jakie.
  5. No właśnie, sugerujesz raczej wrzucić 0' czy na cichą a może połączyć? W tym piwie co piłeś, wiesz na którym etapie został dodany chmiel? Niestety nie pisali na opakowaniu bo mało kiedy piszą takie rzeczy na piwach. Ale nazwa to Browar Okrętowy - Ket
  6. Wydaje mi się że bliżej jest od przerwy scukrzającej wiec ok 72°C Z kąd ta receptura ?
  7. Chyba niestety nie i cała inicjatywa została przeniesiona tutaj: LINK
  8. Jaki miód dawałeś ? Ja dawałem litrowy słoik to nawet chyba więcej jak 1kg miodu wielokwiatowego czyli takiego najbardziej pospolitego. Żeby nie było nie z marketu. I powiem ci że miałem problemy z aromatami. Pierwsza próba była nie udana ale skorzystam z twoich porad i spróbuje jeszcze raz.
  9. Właśnie te dwa elektroniczne termometry są wyposażone w sondy, które były cały czas w garze podczas zacierania, nie miałem jedynie kontroli nad tym gdzie po wrzuceniu zanurkowały - czy w środku, czy bliżej ścianki gara. Nie potrzebuję dokładnie wyliczać matematycznie spadku temperatury, wystarczy jak ktoś podpowie, że u niego w ciągu godziny spada od takiej temperatury do innej, wtedy będę wiedział czy przyjmować spadek rzędu 1, 2 czy może 3 stopnie na 10 minut. Niestety nie pomogę, nie mam emalii.
  10. Jeśli mogę doradzić i zaproponować coś. Na cichą albo na 0' użyj chmielu Huell Melon. Ostatnio piłem piwo z tym chmielem bez miodu a tak dawało miodem że głowa mała. A przy miodowych problem zawsze jest z aromatem. Sam chciałem to przetestować ale skoro będziesz warzył to masz okazję.
  11. Moim zdaniem mają sens jedynie wtedy jak masz w kotle albo garze sondy. Wtedy ładnie możesz sobie mierzyć w różnych miejscach w garze. Przy pomiarach termometrem analogowym czy też cyfrowym zawsze jest to nie relatywne do prawdy. Jest lepiej. Sporo osób tak robi jak z resztą widzisz po odpowiedziach. Większość osób podgrzewa do 72, wrzuca słody, miesza i czeka. Też tak robię. Jest na to pewnie jakiś wzór, podejrzewam że jakiś program był by w stanie to policzyć, ale jest kilka czynników które mają na to wpływ. Np temperatura otoczenia. Ciężko będzie. Musisz pamiętać że bliżej dna zawsze będzie większa temperatura, bliżej ścianek zawsze będzie niższa (ja mam nierdzewkę i u mnie przy ściankach jest wyższa) Najlepiej zamieszaj tak żeby z dna poruszyć i mierz na środku gara. Zawsze możesz kilka pomiarów w różnych miejscach i głębokościach. Jeśli chodzi o pierwszą przerwę to podgrzewam wodę więcej o 4-5 stopni, wrzucam słody i tyle. Temperatura pomiędzy przerwami. Podczas podgrzewania cały czas mieszam i cały czas mierze w różnych miejscach w garze. Jak mam przerwę 72 to staram się wyłączyć w granicach 71 bo ten jeden stopień zawsze mi ciepło z gara jeszcze dobije.
  12. Wydaje mi się że nagazuję się spokojnie tylko przy takich piwach niestety trochę to trwa. Mój porter do sensownego poziomu nagazowania potrzebował 2 miesiące. Jeśli chodzi o temperature to ja trzymałem w piwnicy w ok 16-18. Ja niestety nie mam lodówki i nie mam możliwości lagerowania w kontrolowanych warunkach.
  13. A słody były świeże ? Nie wiesz ile BLG ci leciało pod koniec wysładzania. Być może leciało jeszcze znośnie i po gotowaniu miał byś te 12L I obliczenia wydajności były by bardziej konkretne. Jak ja robiłem warki 12L to standardowo brałem jakieś 2,5kg słodów, a u ciebie było 3kg wiec powinieneś mieć albo więcej brzeczki albo większe BLG. Teraz bez pomiarów trochę trudno stwierdzić bo cały proces wydaje się w porządku.
  14. Ale co chciał byś osiągnąć ? Większa wydajność, szybkość ? Jeśli pytasz o sam proces to wszystko wydaje się ok. Gdzie masz wątpliwości ?
  15. Ja swoją trzymałem w temperaturze pokojowej i po całym zabiegu faktycznie była lekko rozgazowana, na codzień pijam niegazowaną dlatego też nie bardzo mi to przeszkadzało ale zawsze jest to jakaś propozycja do rozwa(rz)enia. Wszyscy chyba raczkujemy w tym temacie dlatego też dzielmy się spostrzeżeniami
  16. W zasadzie wszystko zostało powiedziane. Dodam tylko że zapachy kojarzone z tą wadą to : winny, mokra tektura, papierowy, pulpa celulozowa, trociny, zgniłe warzywa, ananas, sherry, Na przyszłość przed stworzeniem tematu polecam postudiować forum.
  17. Chmiele w worku do chmielenia, wszelkie dodatki wsypuje do worka. Pył i drobiny czasami się przedostaną ale jak po chłodzeniu odwracasz obieg to widać jak to wszystko wylatuje. Wymiennik się nie zapycha, a to najważniejsze. Docelowo myślę nad jakimś hopstoperem.
  18. unknown000

    Cześć!

    Witaj, Fajnie że żeńska strona forum nam się powiększy. Miło poznać, no i powodzenia w dalszych warkach
  19. No niestety jeszcze się tego nie doroblem
  20. No niby tak, tylko pytanie o sens takiego chmielenia była bardziej w stronę technicznych mankamentów. Wymiennik się nie zapcha lub nie naleci do niego za dużo gruzu z chmielenia ?
  21. Wpadła mi w ręce woda "mocno gazowana", po moich zabiegach gaz był wyczuwalny wiec było ok. Właśnie ten posmak w ustach który zostawał nie był taki normalny wiec zapewne masz racje.
  22. Woreczki do chmielenia to większa wydajność (trzeba dawać procentowo więcej chmielu aby uzyskać ten sam efekt), więc nie każdemu to odpowiada. Ale wygoda jest stosowania z kolei jest niepodważalna Pierwsze słyszę, że trzeba więcej dodawać chmielu jak jest w woreczku. No to wiele musisz jeszcze się nasłuchać W sumie faktycznie chmiel w worku jest bardzo gęsto zbity wiec może powierzchnia jest dużo mniejsza i brzeczka nie przepływa tak swobodnie jak przez luźno ganiający chmiel po garze. Może coś w tym jest faktycznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.