-
Postów
2 765 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Jejski
-
-
20g Lubelski 40`gotowanie
10g Marynka 10` przed końcem
Ma to ręce i nogi ?
To akurat nie ma :o , ale z karmelowego bym nie rezygnował. Jeśli zacierasz 60` w 70C to troszkę cuku karmelizowanego bym dał żeby nieco podbić % i smak również. Chyba też jutro zrobię podobną warkę. Jeszcze nigdy nie zacierałem tylko w 70C.
-
Jeśli chcesz prażyć na patelni to polecam z grubym dnem. Temperatura podnoszona bardzo powoli, na najmniejszym ogniu z przykrywką i częstym mieszaniem. Chodzi o to żeby nie przypalić. W pierwszej fazie ma być troszkę pary ze słodu. Potem bez przykrywki podsuszyć. Robiłem przerwy w podgrzewaniu co kilka minut.
-
No to troszkę do mikrofali, a troszkę na patelnię i już. TZW "etykieta zastępcza" . Robiłem tak i było ok .
-
Może to
http://www.piwo.org/forum/t566-Browar-%22Kar-Kamis%22.html
-
Mam i przetestowałem podchloryn sodu. Do mycia butelek po prostu jak dla mnie super. Butelki z pleśnią na 1 cm. wypłukałem i wlałem ok 30ml specyfiku, po godzinie nie było śladu brudu. Zapach jest specyficzny (basenowy), ale chyba trzy razy mniej śmierdzi niż domestos. Po dwukrotnym wypłukaniu, resztki zapachu swobodnie odparowały. Dostałem jeszcze od żony pochwałę za czyściuteńki kibelek .Pozdrawiam
-
31.09.08 popełniłem warkę "Gryczane"
Pilzneński - 4kg,
Karmelowy ciemny Caraaroma - 0,25kg
Karmelowy Carahell - 0,30kg
Płatki gryczane błyskawiczne - 0,8kg,
Ekstrat chmielowy Magnum - 2g
Lubelski granulat typ "45" - 45g
Miód gryczany - 0,22kg,
Mech Irlandzki - 1 łyżeczka,
Drożdże suche Safale US-05 - 11,5g (saszetka).
Zacieranie:
65-67stC - 75min.
72stC -15 min.
Gotowanie 90min.
Ekstrat chmielowy Magnum - 2g na 75min.
Lubelski granulat typ "45" - 25g 30 min.
Miód i mech na 15 min
Lubelski granulat typ "45" - 20g 5 min.
Wyszło 23L. 15°Blg o bardzo ciemno-bursztynowym kolorze. Dzisiaj w piątym dniu fermentacji jest na powierzchni widoczna gęsta czapka nie piany, ale drożdży (podobno Safale US-05 tak mają). Wiem że najlepiej byłoby zrobić na jakiś dolniakach, ale mamy piękny ciepły wrzesień .
-
Mój śrutownik po dorobieniu uchwytu do stołu sprawdził się rewelacyjnie . Czas śrutowania 5,5 kg. słodu to około 40 min. , lekko sprawnie i przyjemnie. Dla próby śrutowałem niesłodowany jęczmień i pszenicę, również bez najmniejszego wysiłku. Jeśli ktoś ma dostęp do takich "antycznych" narzędzi to polecam.
P.S. Widziałem w "Interkomisie" jeszcze jeden ale znacznie większy, stoi obok bramy wjazdowej. Pozdrawiam
-
Po zbiorze z 5 krzaków marynki i 5 lubelskiego , suszeniu na strychu wyszło 550 g. marynki i 260 g. lubelskiego. Ciekawe jak będzie w przyszłym, drugim sezonie? Obecnie suszę jeszcze dzikusa. Chcę zrobić eksperyment i jedną warkę podzielić na 2 części, jedną z dzikusem, a drugą z normalnym. Chodzi mi o różnice w smaku. Czy ktoś z Was próbował używać dziki chmiel? Zaznaczam że nie zbierałem go ze skąpstwa tylko dla testu. Mam chyba z 3 kg. granulatu lubelskiego i 1 kg. ekstraktu marynki . Pozdrawiam.
-
Lekkie bulgotanie kapsli, tylko tyle dla uspokojenia sumienia
-
Aromatyczny zebrałem wczoraj. Był trochę potrzaskany gradem i nie chciałem czekać na jakieś nieszczęśliwe skutki. Zebrałem 3/4 wiadra 20l z 5 krzaków, niestety nie zważyłem, ale to chyba i tak dobry wynik jak na pierwszy sezon (teoretycznie miało go nie być w pierwszym roku uprawy) . Dzisiaj po południu przyatakuję Marynkę . Wieczorem jeśli się wyrobię to wrzucę zdjęcia
-
Jeśli to się potwierdzi to muszę zredukować dawki aromatu o jakieś 20% . Czytałem na browar.biz że 45 jest bardziej ekstraktywny i to by tłumaczyło że w http://www.piwo.org/forum/t473-Pszeniczne-bardzo-ciemne.html czułem więcej goryczki.
A co sądzicie o samym zasypie, temp. zacierania i chmieleniu ? Czy gryczane ma być łagodniej czy może mocniej chmielone?
-
Do stouta dałem 2g + aromat i wyszło OK. Kiedyś dałem do IPA dałem 7g + aromat i praktycznie nie dało się wypić, człowiek uczy się na błędach .Ciekawe jaki lubelski granulat sprzedają w np. BA typu 90 czy 45 ?
-
Pomysł na gryczane #16
Pilzneński - 4kg,
Karmelowy ciemny Caraaroma - 0,35kg,
Płatki gryczane "jasne, błyskawiczne" - 0,8kg,
Ekstrat chmielowy Magnum - 3g
Lubelski granulat typ "45" - 30g
Miód gryczany - 0,2kg,
Mech Irlandzki - 1 łyżeczka,
Drożdże suche Safale US-05 - 11,5g (saszetka).
Zacieranie:
65-67stC - 1h.
Ekstrat chmielowy Magnum - 3g na godzinę
Miód i mech na 15 min
Lubelski granulat typ "45" - 30g 5 min.
Co Wy na to?
-
Zapytam wprost, czy ktoś już zbierał?
-
A tak książkowo to ma kolega np tu:http://free.of.pl/c/chmiel_biul/artykul08.htm
Pozdrawiam Adam.
Książkowo owszem wiemy, ale jak koledzy z doświadczeniem zbierają? Ja chyba się pokuszę w tym tygodniu. Ma być ciepło to i suszenie na strychu będzie lepiej przebiegało. Grad uszkodził mi sam chmiel i konstrukcję nośną.
-
Rewelacyjnie wychodzi z wędzonym kurczakiem, oczywiście uwędzonym we własnej wędzarni. Niestety nie jadłem tej potrawy jakieś 10 lat, czasami robiłem wersję w piekarniku, lecz to tylko namiastka kociołka. I jeszcze pytanko przy okazji czy ktoś z Was jeszcze wędzi słód kiełbasy, drób, szynki itp. ?
-
Na pewno wszyscy z Was grilowali kiełbasę, ale nie wszyscy w ten sposób. Bardzo prosta metoda na urozmaicenie sobie zakąski do piwa. Przekładamy na patyczku kawałki kiełbasy boczkiem, słoniną, cebulką, papryką kawałkiem cukini, lub czymkolwiek innym znalezionym w lodówce. Mój ulubiony zestaw to taki jak na zdjęciach , kiełbasa-cebula-boczek-cebula-kiełbasa itd. pozdrawiam
-
Ostatecznie było tak:
2 kg pilzneński
2 kg pszeniczny
200g Caraaroma
200g pszeniczny, czekoladowy
80g Carafa
Zacieranie:
44st. 10m.
50st 15m.
63st. 30m.
72st. 35m.
Chmielenie:
33g. lubelskiego od początku gotowania
drożdże
Safbrew WB-06
Wyszło 23l 11,5 blg, tydzień burzliwej i 1,5 tygodnia cichej = 2.5 blg. Nie zastosowałem IMO . Piwko było klarowne bardzo ciemne, "czekoladowo-palone" również w smaku. Będąc na długim weekendzie w górach, poszedłem na spacerek na Słowację, w sklepie odkryłem piwko jak na załączonych obrazkach. Okazało się że jest do złudzenia podobne w smaku i wyglądzie do mojego. Różnica jak na mój gust dotyczyła głównie chmielu, jak i zawartości pszenicznego. W moim było więcej goryczki i nie było charakterystycznego aromatu żateckiego. Pragnę zaznaczyć że to moja i tylko moja subiektywna ocena. Jeśli ktoś z Was pił "Bernarda" to proszę o recenzję.
-
elroy: wątek wydzielony z dyskusji http://www.piwo.org/forum/t552-Podchloryn.html
Najbardziej chodzi mi o stare zapleśniałe butelki które dostaje od kogoś, bo swoje zawsze płukam po nalaniu piwa. Do tej pory walczyłem z nimi tak że sypałem troszkę "Kreta" do udrażniania rur i wlewałem wrzątku, ale uzbierało się ponad dwie skrzynki i nie chce mi się kombinować tym sposobem. Podobno roztwór podchlorynu bardzo szybko paruje.
-
Zastanawiam się nad wykorzystaniem podchlorynu wapnia lub sodu do dezynfekcji butelek i fermentatorów. Podchloryn wykorzystuje się do dezynfekcji wody w basenach, więc jeśli ktoś ma zaprzyjaźnionego konserwatora na basenie to żaden problem ze zdobyciem litra czy dwóch tego środka. Gdzieś czytałem lekko nierozcieńczony wytrawia wszystkie pleśnie i brudy z butelek z prędkością światła. Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie?
P.S. Przypomniało mi się że jak byłem w takim małym browarze to nie można było wejść do środka bo akurat trafiłem na dezynfekcję i bardzo śmierdziało chlorem. Prawdopodobnie używali czegoś podobnego.
-
Młóto po Weizenie czy stoucie lub jakimkolwiek innym piwie wybieram z filtratora do dużej miski w ilości 1/3 do 1/2 zasypu i pozwalam się mu wystudzić do 25 lub 27 stopni, po czym dodaję starter z drożdży piekarskich (2 łyżeczki cukru szczypta soli i trochę mąki i kostka drożdży ) dodaję od 1 do 3 kg mąki pszennej ( wolałbym żytniej, ale trudno dostać) i intensywnie wyrabiam z dodatkiem 5/6 łyżek soli (ciężka robota) , tak aby masa była tylko trochę klejąca, po czym pozwalam na dwu-krotne zwiększenie objętości i przekładam do formy wysmarowanej olejem i jeszcze ok. 1/2h do 1h rośnięcia w formie. Następnie w piecu (z termo-obiegiem) 25min. w temp. 200 st. i około 45min. 180 st. Wszystkie proporcje są na "oko" i wszystko co robię w kuchni oprócz piwa jest "niekonieczne sprecyzowane". Dodawałem do mniejszego chlebka (zawsze robię dwa, mniejszy i większy) podsmażonej cebuli wychodzi super jeśli ktoś lubi. Doświadczenia przy robieniu chlebka trzeba wypracować więc zachęcam do experymentów . I jeszcze jeden mały patent: chlebek kroję na kawałki i zamrażam. Po rozmrożeniu jest świeży
-
Ja czekam około 10-15 min. Zwracam ok. 2l. do filtratora z kranikiem i wężem. Cała reszta to zależnie od gatunku piwa od 25 do 45min. Nie ograniczam przepływu!!
-
Młotkowa to najgorsze wspomnienie doświadczeń piwowarskich. Niema nic gorszego jeśli tracisz 16 butelek mozolnie wytworzonego piweczka na dwie warki. Jeśli policzyć różnicę ceny młotkowej do grety i cenę utraty kolejnych butelek (trzaskanie, czas i wysiłek) to nigdy w życiu nie popełniłbym tego samego błędu.
-
Co do filtracji to polecam takie coś http://picasaweb.google.com/jejski/Piwo/photo#5225198486463756690 http://picasaweb.google.com/jejski/Piwo/photo#5221289932077170578 . Totalnie upraszcza i przede wszystkim skraca filtrację a koszt materiałów to ok. 15zł. Poczytaj może tu http://www.piwo.org/forum/t449-Problemy-z-filtracja-.html.
Sorry za może nienajmądrzejsze pytanie' date=' ale w jaki sposób taka rurka może pomóc przy filtracji? Patrzę sobie na ten mechanizm, który funkcjonuje u Ciebie (i na te inne, o których mowa w dyskusji, do której wysłałeś linka) i zupełnie nie mogę się połapać, w jaki sposób to może uprościć i skrócić filtrację
Tak czy siak to nawet jeśli na teraz tego bym nie zrobił, to widzę, że przynajmniej warto się będzie zabrać za dowiercenie większej ilości dziurek w filtratorze...[/quote']
Moim skromnym zdaniem czyli kogoś kto zrobił tylko 15 warek, z czego ostatnie 4 warki filtrowałem wężykiem, to filtrator z BA z dowierconymi dodatkowo 300-otworami to jak wyścig "Syreny" z "Ferrari" . Mając filtrować pszeniczne, a zwłaszcza jakiegoś witta to po doświadczeniach z nieudanej filtracji IPA w filtratorze BA nigdy bym się chyba nie zdecydował, zresztą po przygodach Dori http://www.piwo.org/forum/t74-Dori-z-piwem-zmagania.html czyli 5h filtracji prędzej wyrzuciłbym filtrator wraz z zawartością przez okno, niż czekał do końca. Zrobienie takiego wężyka to jak pisze thobeta 30 min. Ja nakłułem igłą gumę pod oplotem miejsce w miejsce z jednej strony, a z drugiej obciąłem na końcu zaprasowania szlifierką kontową i wyciągnołem ze środka wężyk gumowy bez problemu. Końcówkę zaprasowałem kawałkiem rurki miedzianej. Dokupiłem redukcję na gwint z kurka w fermentatorze wraz z uszczelkami na miarę i życie stało się o niebo albo trzy łatwiejsze. Teraz filtruję tak że spuszczam 15l przelewam do kotła i od razu włączam gaz, zanim następne 5 do 9 l. się przefiltruje to reszta brzeczki nie traci temperatury (oszczędność czasu i pieniędzy). Sądzę że BA wpuszcza w kanał wszystkich oferując im wkład filtracyjny zamiast zwykłego wężyka. Dodam że gdyby nie wężyk nie zrobiłbym dwóch warek w ciągu jednego dnia, a jednak się udało.
Witam
w Poznajmy się :)
Opublikowano
Następny zakręcony? Bardzo mi miło . Powodzenia w przyszłości.