hej,
uwarzyłem IIPA 18'5BLG.
po 1,5tyg cichej w 15'C (wcześniej burzliwa tydzień) przeniosłem fermentator do mieszkania (21'C) celem rozlania. starałem się za bardzo nie majtać, ale zawsze trochę się pomiesza.
po godzinie piwko zaczęło pracować dość znacznie (16'C na ściance miało wówczas). popracowało tak parę godzin i się uspokoiło.
i teraz się zastanawiam - czy ta krótka praca piwa nie została spowodowana lekkim napowietrzeniem w czasie przenoszenia? a co za tym idzie, piwo jeszcze dobrze nie odfermentowało a wpływ ma na to brak tlenu (wysoka gęstość początkowa wymaga dobrego napowietrzenia)?
i czy mogę pobujać trochę fermentatorem aby napowietrzyć lekko brzeczkę? czy efekty całej cichej nie pójdą na marne?
nie chcę ryzykować zakażenia pobierając próbkę. wolę wykorzystać inne możliwości jeżeli są.