Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'chłodzenie' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Kategorie

  • Piwowarstwo domowe
  • Piwowarstwo rzemieślnicze
  • Konkursy piwowarskie
  • Wydarzenia
  • Artykuły, ciekawe linki

Forum

  • Piwowarstwo amatorskie
    • Piaskownica piwowarska
    • Wsparcie piwowarskie
    • Artykuły i opracowania
    • Receptury
    • Surowce
    • Sprzęt
    • Zapiski piwowarów domowych
    • Degustacje piw domowych
    • Imprezy, spotkania i konkursy
    • Wydawnictwo piwo.org
    • Sklepy dla piwowarów domowych
    • Kupię, sprzedam, odstąpię, praca
    • Piwowarskie wieści
  • Piwowarstwo rzemieślnicze
    • Polskie browary rzemieślnicze
    • Wyposażenie, surowce, formalności
  • Tłumaczenia i większe opracowania
    • BJCP 2008 PL
    • BJCP 2015 PL
    • Charakterystyka szczepów drożdży
    • Charakterystyka odmian chmielu
    • Charakterystyka słodów
    • Inne surowce dodawane do piwa
  • Przy kuflu własnego piwa
    • Poznajmy się :)
    • Konferencje piwowarskie
    • Domowe specjały
    • Fotografia
    • Komputery, Internet
    • Hyde Park
    • Konkursy i promocje
    • Nie w temacie
  • Techniczne
    • www.piwo.org
    • Nowe kategorie

Blogi

  • Blog elroya
  • Mini homebrowar pmlodego
  • AfghanBlog
  • guma77
  • Sprzęt piwowarski w wykonaniu Bromanii
  • andrzejowy blog
  • amap
  • Podcast o piwie
  • MakaronBlog
  • coelian_Blog
  • Zborek Naturalnie
  • WiHuRoWy Blog
  • Blog Piwnica
  • lkulosBlog
  • Lusterko87Blog
  • Blog Żółtego Lisa
  • Z Piwem przez Świat
  • Habrew - minibrowar domowy
  • Paweł G.Blog
  • JędruśBlog
  • Słupski Jawor
  • Blog BKPP Nonic
  • Czesław Warzy!
  • yox
  • ŁukaszBe Blog
  • cambrier
  • twisted brewery
  • Browar Red Panda
  • Browarro
  • Beerofil.pl
  • Browar Teziniok
  • siwiutkiBrewBlog
  • Browar Domowy Trzy Smoki
  • Browar Domowy Teddy Beer
  • Browar Świdwin
  • Browar Herbowe
  • overstackBlog
  • Michał ZubaBlog
  • Browar KrotoMłyński
  • Drożdż
  • BromosBlog
  • Blog prawdziwego piwosza
  • radoslavBlog
  • KubaMikBlog
  • xshysBlog
  • piff_paff_Blog
  • szwagry_warzone pod Żywcem
  • Celebost Iaunengar
  • Hedgie Browar Domowy
  • Pshemek1983Blog
  • blog.wesoly.com
  • Browar Łochowo
  • Tomek na nowym polu wyzwań.
  • Piwne ciekawostki
  • Piwo blog
  • Ważę słowa o warzeniu
  • kosz
  • Sklep z lanym piwem JASNE i CIEMNE

Categories

  • Browary tradycyjne
  • Browary pół/automatyczne
  • Browary typu RIMS/HERMS
  • Browary recyrkulacyjne (GF, Coobra itp)

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Imię


Komunikator


Strona www


Skype


Nazwa browaru


Rok założenia


Liczba warek


Miasto

Znaleziono 22 wyników

  1. Kwiatek75

    Komora fermentacyjna

    Cześć, planuje budowę pojemnika styropianowego 2 komorowego z termostatem i wiatraczkiem, żeby w jednej z komór trzymać zmrożone butelki/wkłady turystyczne, a w drugiej fermentor. Czy ma ktoś z was doświadczenia związane z porównaniem wydajności konstrukcji opartej na mrożeniu butelek, albo na ogniwach Peltiera. Chodzi mi o wydajność obu tych konstrukcji. Czy może ktoś z was konstruował model mieszany czyli butelki wspierane ogniwami. Najbardziej chodzi mi o temperatury które otrzymaliście, ew. grubość styropianu jaka używaliście. Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję.
  2. Cześć, powiem kilka słów o tym jak chłodzę brzeczkę latem. W mieszkaniu 24°C, w kranie niewiele mniej, a brzeczka przyjemne 17°C. Zamieszczam poniższy wpis jako ostatnie echo po I Warszawskim Festiwalu Piwa. Miałem pytanie odnośnie chłodzenia brzeczki latem, jak mi się to udaje mieszkając w bloku. Trochę mi się zeszło z tym wpisem, dopiero wczoraj miałem czas na warzenie witbiera, którego trzeba było schłodzić do tych 17-18 stopni i przy okazji mogłem zrobić kilka zdjęć. Woda w moim kranie jak zobaczysz na zdjęciach ma około 23°C. Do rzeczy. Bohaterem dzisiejszego wpisu jet pompka zanurzeniowa używana w kamperach. Moja ma wydajność wg producenta 10 l/min, ale układ chłodzenia stanowi taki opór, że realnie jest wstanie przepompować 6 l/min. Dzień przed warzeniem przygotowuje 4 butelki PET o pojemności 1,5 litra i zamrażam je. Potrzebujesz około 6 litrów lodu by uzyskać w granicach 30 litrów zmrożonej wody do temperatury bliskiej 0°C. Odkręcam je i w miarę topnienia wylewam wodę i napełniam ponownie wodą z wiadra, by szybciej roztopić lód. Cały proces zajmuje poniżej 2 godzin. Czyli zamrożone butelki trafiają do wody jak tylko zaczynam podgrzewać brzeczkę do gotowania. Trochę matematyki, by pokazać, że nie ma sensu więcej używanie większej ilości lodu, oczywiście przy założeniu, że masz podobne warunki. Wartości z tablic. Ciepło właściwe lodu to ~2,1 kJ/kg, Ciepło właściwe wody to 4,2 kJ/kg, Ciepło topnienia lodu 336 kJ/kg. Temperatura wody w kranie 23°C. Nie będę wyprowadzał całego bilansu cieplnego, lecę na skróty, porównamy ciepła, będzie łatwiej zrozumieć. W wiadrze mam 24 litry wody z kranu (lód dopełni do 30 litrów). Zatem ciepło wynosi 24 litry * 4,2 kJ/kg * 23°C ~= 2300 kJ. Lodu mam 6 litrów (pomijam, że trochę mniejszą gęstość od wody), po wyjęciu z zamrażalnika miał ~-9°C. Najpierw muszę znać ilość ciepła, aby doprowadzić go do 0°C. Zatem 6 litrów * 9°C * 2,1 kJ kg ~= 110 kJ. W temperaturze 0°C lód topnieje, mam 6 litrów * 336 kJ/kg ~= 2015 kJ. Dodając z ilością ciepła z poprzedniego kroku mam około 2125 kJ. Wartości bardzo podobne, woda ma lekki zapas, temperatura z bilansu wyniesie trochę powyżej 0. Jakby wody było mniej lód by całkowicie się nie rozpuścił, kawałki lodu by pływały. Tak wygląda po rozpuszczeniu.. Mój zestaw chłodniczy wygląda tak: Woda z kranu leci do plastikowego naczynia. Niebieska pompka wymusza obieg przez chłodnice, wylot idzie albo do zlewu, albo do drugiego fermentora aby odebrać gorącą wodę (przydatna potem przy myciu albo zrobieniu drugiego piwa tego samego dnia). Chłodzę wodą z kranu do temperatury około 28-30°C, bo jest to po prostu skuteczne. Na ostatnie 10-15°C przerzucam pompkę do wiadra z zimną wodą. To ile faktycznie będziesz w stanie schłodzić tymi 30 litrami zależy bardzo mocno od chłodnicy, przepływu i trochę od ekstraktu piwa. Może być mniej lub więcej, musisz sprawdzić. Tak to wygląda na początku pracy, chłodzenie do około 30°C chłodnicą karbowaną i mieszaniem w garnku zajmuje poniżej 15 minut. Kolejne 5 minut trzeba dodać na wodę zimną i te ostatnie 10-15°C. Stąd też wiem, że moja pompka ma wydajność 6 litrów/min. Bo wiadro opróżnia dokładnie kilka sekund powyżej 5 minut. A tak mam na koniec. Zanim zleję i napowierzę będzie to 18°C. Pirometru używałem tylko do zdjęć, aby pokazać przybliżone temperatury. Błąd pomiarowy w sumie niewielki w porównaniu z porządnym termometrem, biorąc pod uwagę cenę (najtańszy z AliExpress) był to dobry zakup. Przy tak schłodzonej brzeczce wlewanie startera w temperaturze pokojowej byłoby dużym szokiem dla drożdży. Zatem starter zaczynam schładzać już od początku warzenia (w małej szafce gdzie stoi stawiam zamrożoną małą butelkę wody). W kilka godzin różnica między brzeczką a starterem jest poniżej granicy 5°C, czyli można lać. A na koniec mały bonus. Co zrobić, aby chłodnica karbonowa nie pływała po powierzchni. Nie wiem jak inni piwowarzy, ja po prostu wykorzystuję plastikowe mieszadło/łygę i wykorzystuje sprężystość wyprowadzeń chłodnicy. Łygę kładę po przekątnej garnka w środku chłodnicy. Łopata jest blokowana przez chłodnicę, Zwoje chłodnicy przylegają do ścianki i na niej się blokują. O wystającą część łygi zakładam wyprowadzenia chłodnicy (one działają jak sprzężna i dociskają). W ten sposób przez czas wyparzania chłodnica jest pod powierzchnią. Mała uwaga. Jeżeli zdecydujesz się na takie podejście jak stosuję, to nie zanurzaj pompki w wodzie podczas wychładzania. Bo pod wpływem temperatury będzie Ci chłodnica zasysała wodę i brzeczka przestanie wrzeć. Jeszcze mała uwaga. Producent twierdzi, że pompka pobiera 2A, napięcie zasilania 12V. Z doświadczenia mówię, że pobiera więcej prądu i warto mieć zasilacz o obciążalności przynajmniej 3A. Ma nadzieję, że wpis przyda się dla piwowarów takich jak jak, czyli ograniczonych miejscem.
  3. Z albumu: Raw Ale - tradycyjne piwo bez warzenia

    Chłodzenie, prymitywne jak sama metoda sporządzania surowego Ale.
  4. Witam Panowie i Panie, Jako początkujący piwowar po raz pierwszy w życiu zabieram się za zacieranie. Wcześniejsze próby z Brewkit-em utwierdziły Mnie w przekonaniu że warto warzyć i eksperymentować. Niestety muszę przyznać że czytając czy oglądając różne źródła odnośnie zacierania, nadal Mam kilka pytań. Planowany styl: AIPA 1. Jak podczas zacierania utrzymywać temperaturę zacieru? Jak kontrolować by nie byłą za wysoka czy za niska? Czy jedyną możliwością jest ciągłe stanie nad garem i sprawdzanie temperatury? 2. Jak najlepiej schłodzić piwo bez użycia chłodnicy? I ile maksymalnie powinno owe chłodzenie trwać? Czy za długie chłodzenie może powodować coś niepożądanego? 3. Czy po zakończonym procesie chmielenia, konieczne jest oddzieleniem chmielu przed zadaniem drożdży? I jeżeli tak to w jaki sposób to zrobić? 4. Czy chmielenie na zimno, można przeprowadzić w tym samym fermentorze w którym odbywała się fermentacja burzliwa, czyli bez przelewania piwa? 5. Czy usunięcie chmielin przed rozlaniem do butelek jest konieczne i czy wymaga jakiś konkretnych metod? Serdecznie dziękuje już z góry, Pozdrawiam
  5. Witam wszystkich użytkowników! Mam dylemat, jak efektywnie i stosunkowo tanio stworzyć płaszcz wodny na zbiornik (70l, nierdzewka). Zakładając że mam odpowiednią chłodziarkę (i etc.), wpadłem na kilka pomysłów: Wężyk sylikonowy. Najprostsze i najtańsze rozwiązanie. Owinąć zbiornik wężykiem silikonowym i zaizolować watą mineralną. Mam jednak wrażenie, że takie rozwiązanie nie będzie zbyt efektywne. Silikon ma stosunkowo słabą przewodność cieplną i będzie mało efektywnie pochłaniał ciepło ze zbiornika. Rurka miedziana. Tu przewodność cieplna samej rurki jest już bez zarzutu, jednak powierzchnia z uwagi na walcowy przekrój jest bardzo mała. Zastanawiałem się jak ją zwiększyć, można np. owinąć rurką zbiornik, zamknąć szczelnie przestrzeń pomiędzy zbiornikiem a rurką i zalać go niezamarzającą cieczą. Ciecz bądź takie rozwiązanie jak np. żywica epoksydowa + pył grafitowy. Wadą żywicy jak i zarówno cieczy jest przymus wmontowania płaszcza na stałe do zbiornika. (chce zwiększyć w przyszłości pojemność zbiornika wyciągając go górę) Został również dylemat izolacji. - Aerożel - Najlepszą aktualnie izolacją termiczną w konwencjonalnych warunkach jest mata z aerożelu, jednak jest ona bardzo droga. - poduszka próżniowa - działanie podobne jak w termosach - raczej nie osiągalne do zrobienia na taką skalę - pianka poliuretanowa - dobry poziom izolacji gdy zrobi się warstwę np. 3cm. Jednak problem stanowi forma. Trzeba dla zbiornika zrobić kieszeń którą wypełni się pianką, co jest dość upierdliwe - wata mineralna/szklana - dając jej odpowiednio dużo można uzyskać przyzwoitą izolację, jednak zbiornik taki dużo przybiera na objętości. - styropian - ciężko ukształtować styropian by uzyskać kształt zbiornika z kolei spienianie polistyrenu chyba mija się z celem Podpowiecie jak uporaliście się z tym tematem w swoich instalacjach? Bardzo proszę o sensowne wypowiedzi i na temat
  6. Witam. Na 5 warkę idzie do gara Porter bałtycki 20L. Jednak mam pewny dylemat co do schłodzenia go przed zadaniem drożdży. Według instrukcji piwo powinno zaczynać burzliwą w 8°C, stąd moje pytanie jak osiągnąć tak niską temp? Oczywiście wiem że najlepsza była by chłodnica zanurzeniowa lub płytowy wymiennik ciepła, ale fundusze się skończyły na czas obecny Na potrzeby tego Portera kupiłem już gar 50l z nierdzewki (myśląc przyszłościowo) i sterownik stc 1000 (którego poskładałem już i lodówka fajnie utrzymuje zadaną temperaturę). Także trzeba poczekać z innymi zakupami. Dotychczas wkładałem wiadro z brzeczka do wanny z zimną wodą. W jakieś 3h schodziło do ok 18°C i to zawsze wystarczało Tylko teraz między tymi 18°C a 8°C jest dość spora różnica i nie chce zadać drożdży w za wysokiej temp. Myślałem żeby zamrozić kilka butelek 1,5l tylko z samą wodą pewnie pękną, więc myślałem o domieszce izopropanolu do wody żeby podnieść temp zamarzania cieczy. Lub można wstawić takie wiadro z brzeczką o temp 18°C do lodówki i czekać przez całą noc np. Ale czy to wystarczy? Ktoś ma inny sposób? Jakieś porady?
  7. Hej, Zmieniłem niedawno chłodnicę zanurzeniową na wymiennik ciepła. Zauważyłem że zaczynam piwa robić nieco prze chmielone na goryczkę. Doszedłem do wniosku że jest to wina tego że jak wyłączam palnik i zaczynam chłodzić przez wymiennik to ten chmiel na aromat dalej pływa w gorącej brzeczce i uwalnia AA na goryczkę. Jak sobie z tym poradzić. Jednym ze sposobów opisanych w artykule: http://www.piwo.org/topic/10132-artyku%C5%82-byo-hop-stand-chmielenie-whirpoolowe/?hl=%2Bizomeryzacja+%2Balfa+%2Bkwas%C3%B3w Jest obniżenie temperatury brzeczki w kadzi warzelnej poniżej 79C. Kolejnym sposobem jest zmiana modelu chmielenia na goryczkę i estymowanie izomeryzacji alfa-kwasów w trakcie chłodzenia ale jak dla mnie jest to wróżenie z fusów. Zastanawiam się jak sobie z tym radzić. Czy zawracać brzeczkę z wymiennika z powrotem do kadzi aby wychłodzić całą kadź poniżej 79C i dopiero chmielić na aromat?? A może chmielić tylko na goryczkę i resztę chmielu dodawać na zimno na cichą?? Jak sobie z tym poradzić.
  8. Ponieważ na forum cały czas pojawiają się pewne pytania, inspirowany tematem: "Moje przemyślenia" Jejskiego (za co ma u mnie ogromny +, bo przeczytałem ten temat z 15 razy przed pierwszą warką) chciałem go niejako uzupełnić. Ten temat to zbiór rad/pomysłów na skompletowanie sprzętu i uwarzenie pierwszych warek - ale pisany z poziomu mało doświadczonego piwowara, któremu jednakoż coś tam już się udało uwarzyć. Trochę podpowiedzi a'propos sprzętu, ułatwień itd. Uwaga: to nie jest temat na zasadzie "plan minimum". To takie moje optimum wygody i komfortu w robieniu piwa. I po jakże słusznej sugestii josefika dodam więcej: nie musicie mieć tego wszystkiego od razu. To nie jest zestaw konieczny, ale optymalny, zrobiony pod konkretnego piwowara. Myślę jednak, że zawiera kilka użytecznych, a tanich rzeczy A więc zaczynajmy. Punkt pierwszy, który musisz zdobyć to: WIEDZA Serio. Bez podstaw możesz zabrać się za zacieranie, ale masz szansę marnie skończyć (co nie znaczy, że na 100% ci się nie powiedzie). Po prostu postaraj się zrozumieć nie tylko jak zacierać, jak filtrować, jak fermentować, ale dlaczego. Ta wiedza to nie fizyka jądrowa, naprawdę można to zrozumieć. Podstawa to wiki oraz wszystko opisane w tym temacie (oczywiście temat Jejskiego też): Zebrałeś już wiedzę? Wiesz, dlaczego robimy przerwy? Wiesz, dlaczego bulka/nie bulka? Wiesz, dlaczego nie wysładzamy zimną wodą? Wiesz jak zrobić starter/uwodnić drożdże? Ok, czas kompletować sprzęt. Zakładam, że pewnie coś już masz, ale jedźmy od początku: 1. Wiadra. Mam 3, dwa z kranikiem, jedno bez. To nie jest minimum, ale optimum dla robienia jednej warki na raz (później wyjaśnię). Kup wyskalowane, z naklejką, ewentualnie poświęć czas i wyskaluj. Warto! 2. Gar. 30-35l. Nierdzewka/kwasówka to luksus, emalia też wystarczy. Uwaga: odbita emalia dyskwalifikuje garnek. 3. Łyga (dobra drewniana łycha jest jak najbardziej ok). 4. Waga. Nie kombinuj, skocz do sklepu typu MM/Saturn/Real/cokolwiek i kup kuchenną wagę do 5kg, z dokładnością do 1g 5. Rurka z zaworkiem grawitacyjnym 6. Kapslownica - kupowanie stołowej za pierwszym strzałem to duży wydatek, ale spokojnie możesz kupić ręczną. Młotkowa wydaje się tania, ale i tak szybko poszukasz alternatywy. Z ręcznych Greta jest popularna, ale w wielu przypadkach po kilku warkach urywa szyjki. Ja kupiłem Eternę i jestem absolutnie zadowolony J 7. Kapsle. Ja lubię mieć różne kolory, ale jednokolorowe wystarczą w zupełności. 8. Jodowy wskaźnik skrobii. Kup, jeśli masz ochotę. Jodyna/płyn Lugola też wystarczy 9. Termometr: lepiej mieć dwa, analogowy i cyfrowy. Kalibracja to ważna rzecz. Oczywiście miernik z sondą też daje radę. 10. Areometr: miej dwa. Skalibruj je w wodzie o temp. 20°C i pamiętaj o tym raz na jakis czas. Kupisz w Obi cały rok, sezonowo w Realu i Castoramie 11. Menzurka z tworzywa. Warto ją mieć, bo te szklane z areometrów z Biowinu mają talent do łatwego psucia się 12. Wężyki do dekantowania, spuszczania itd. Pamiętaj: tego nigdy dość. Potem napiszę o grubościach i długościach takich, ale wszystkie kupisz np. w Castoramie 13. Trzy wiaderka o pojemności ok. 10l (Castorama) 14. Filtrator. Polecam oplot 15. Wiaderko do dodawania wody przy wysładzaniu. Ja to zrobiłem tak: jedno z trzech wiader z castoramy potraktowałem gorącym, cieniutkim śrubokrętem, dziurawiąc dno. Potem mniej więcej w połowie wysokości wiadra zrobiłem 4 dziury na pręt gwintowany fi6, pręt pociąłem na kawałki po 7 cm, na koniec każdego dałem dwie nakrętki i podkładki). Przed wysładzaniem wkładam pręty w dziury, skręcam z obu stron i tak montuję na wiadrze do wysładzania. Wychodzi fajna, funkcjonalna deszczownica za mniej niż 10 PLN. 16. Jakiś pojemnik olitrażowany ok. 1/1,5/2l – do odmierzania wody do zacierania. 17. Jakiś pojemniczek na chemil do zamrażarki, żeby się nie walał 18. Środki do dezynfekcji: piro, oxi i kret (ten z Tesco jest najtańszy) 19. Atomizerek do kwiatów (serio, mega przydatny) 20. Chłodnica. Jak chcesz chłodzić – rób to chłodnicą. Zaplanuj, gdzie to będziesz robić, zadbaj o przyłącze do wody (np. w wannie zamiast słuchawki do prysznica) i o odprowadzenie wody 21. Sitko, które spokojnie możesz nałożyć na fermentor (nie wpadnie do środka) 22. Rurki fermentacyjne. Kupisz w Obi cały rok, sezonowo w Realu i Castoramie 23. Butelki. Musisz je mieć i musisz o nie dbać. Swój sposób mycia opiszę później. Tak, mam też zielone (a nawet białe). Moje piwo mieszka w piwnicy i jeszcze nie odczułem negatywnych skutków używania takiego szkła. 24. Szczotka do butelek – lepiej mieć niż nie mieć. 25. Muślinowy worek do gotowania chmielu – warto mieć, nawet dwa albo 3. Sprawdzają się co prawda przy szyszkach, ale są użyteczne też w innych przypadkach – nie będziesz podkradał kobiecie pończoch 26. Zaopatrz się w dodatkowe środki czystości, mopa (jeśli nie masz!), zmywaki itp. Moja lepsza połowa nienawidzi jak w zmywaku przy zlewie znajduje powbijane łuski jęczmienne 27. Śrutownik. Ja nie mam. Płacę sklepom albo śrutuję u znajomego. 28. Coś ze stoperem/minutnikiem. 29. Moździerz – do przypraw. Można mielić, ale ostatnio organoleptycznie stwierdziłem, że mielenie uwalania dużo aromatu, który idzie sobie do atmosfery zamiast do piwa. 30. Cienki marker do płyt DVD. 31. Skrzynki. Możesz je odkupić ze sklepu osiedlowego, z hurtowni razem z butelkami, albo po prostu pojechać do supermarketu i zapłacić za nie 6PLN za sztukę – tyle wynosi kaucja. Ułatwiają życie, naprawdę J Masz wszystko? Super. To teraz surowce. Nie neguję absolutnie kupowania zestawów surowcowych, ale duuużo taniej Cię wyjdzie zaplanowanie kilku warek i kupienie słodów/chmieli/drożdży pod nie. To jest też baaaardzo dobry moment żeby zorientować się, czy masz piwowarów w okolicy (o ile nie zrobiłeś tego wcześniej). Doświadczenie przekazane nad kuflem domowego piwa jest autentycznie bezcenne! Zakładając, że masz już wszystko, oczy masz przekrwione od czytania forum i wiki, a ręce telepią się na myśl o warzeniu – czas na… suchy przebieg. Wiem, to może śmieszne, ale uwierzcie mi – nawet największe firmy produkcyjne robią coś takiego. Nie zajmuje dużo czasu, a daje mnóstwo wiedzy. Możesz w tym momencie to olać, a możesz zrobić. Tak na wszelki wypadek. A jak to zrobić? Ano wyciągnij sprzęt i przejdź się z nim do każdego z pomieszczeń. Zaplanuj gdzie ważysz, gdzie zacierasz, gdzie chłodzisz. Staraj się zasymulować każdą czynność i zobaczyć, co potrzebujesz na miejscu – diabeł tkwi w szczegółach. Nie ma nic gorszego niż realizowanie w praktyce powiedzenia „kto nie ma w głowie, ten ma w nogach”. Przy okazji zweryfikujesz, czy masz wszystko co potrzebne. Ok., a teraz faktyczny proces. Idę z wagą do pomieszczenia, gdzie trzymam i odważam słody (niech to nie będzie to samo pomieszczenie gdzie zacierasz i ogólnie zajmujesz się piwem). Tutaj przydaje się wiaderko z castoramy - spokojnie zmieści ponad 5 kg słodu. Ale też pamiętaj o tym, żeby pełną recepturę czytelnie spisać na jakiejś kartce (ja mam przygotowane dedykowane karty warzenia i fermentacji – podzielę się potem). Zacieranie Jest słód, jest garnek - śmigam do kuchni, garnek na kuchenkę i leję wodę. Tutaj przyda się wyskalowany pojemnik do odmierzania… ale zaraz, ile tego miało być? 3,5*<ilość_słodu> czy 4*<ilość_słodu>? To kolejna rzecz, którą warto zapisać wcześniej. Woda w garze, czas zmierzyć temperaturę. Jeśli nie używacie elektronicznego miernika z sondą – warto termometr podwiesić gdzieś niedaleko kuchni, żeby mógł wisieć w garze, a przy okazji żeby można było go odłożyć łatwo i przyjemnie. Dobra, czas na słody. Ja zawsze wsypuję słody w temperaturze o 3-4 stopnie wyższej niż temperatura pierwszej przerwy. Przed wsypaniem wyłączam palnik, potem intensywnie mieszam żeby nie było kul suchego i dopiero mierzę temperaturę. Dogrzewam jeśli potrzeba (w początkowych etapach ważne jest dobre mieszanie – słód może się przypalić!). Odpalam stoper w zegarku i już. Na karcie kontroli warzenia mam spisane wszystkie przerwy i ich czas. W tym czasie przygotowuję się do wysładzania: montuję oplot, montuję wiadro-deszczownicę, robię też próbę szczelności na kranie. Temperaturę kontroluje co 15-20 min. Wtedy dogrzewam jeśli jest taka potrzeba. Temperaturę od przerwy do przerwy podnoszę spokojnie, mniej więcej stopień na minutę. Browar to nie apteka *Mała podpowiedź. Mniej więcej po 20 minutach zacierania weź próbkę, zrób próbę skrobiową. Zobacz jak wygląda kolor czynnika podczas obecności skrobi – będziesz miał referencję pod koniec procesu. To jest też dobry moment, żeby na kartce spisać sobie dokładnie schemat chmielenia. Pewnie jest on gdzieś na kompie, może nawet otwarty, ale po co biegać? Zatarliśmy, próba negatywna, mash-out. Potem rondelek i przenosimy zacier do filtratora. Rondelek – żeby nie napowietrzać. Zanim młóto się ułoży, zadbaj o garnek – umyj go dokładnie, najlepiej z cifem, żeby usunąć przebarwienia (zadbaj też o dno na styku z kuchenką). Takie zabiegi pozwolą Ci się długo cieszyć czyściutkim garem i zmniejszą ryzyko przypaleń. Filtracja/wysładzanie: Zacier gotowy do filtracji. Tutaj jest fajny plus posiadania rurki z zaworkiem – otóż ta biała przejściówka na górze idealnie pasuje do połączenia kranika z wężykiem fi6 (chyba). Wężyk robisz od kranika prawie do podłogi (efekt strzykawki), na podłogę wiadro, wężyk do wiadra – zaczynamy wysładzanie. Zbierasz brzeczkę przednią i wracasz ją przez wiadro-deszczownicę do filtratu. Teraz używam tych dwóch wiader z casto. Do jednego filtruję, w drugim przygotowuję gorącą wodę. Wiadro prawie pełne, zamykam kranik, wlewam gorącą wodę, podmieniam pełne na puste a zawartość pełnego przelewam do gara, który jest już na kuchence. Gar już grzeję, to potem skraca czas zagotowania. Osiągam w ten sposób naprawdę dobrą wydajność i nie narzekam na czas procesu. Na mojej karcie warzenia jest miejsce na wpisanie gęstości brzeczki przedniej. Mierzę ją, a potem dokonuję korekty na temperaturę za pomocą BeerSmith 2. Podczas wysładzania ogarniam mandżur. Myję, co jest brudne w zlewie, odważam chmiele. Zazwyczaj każdą porcję ładuję do oddzielnego pojemniczka z wpisanym gatunkiem, ilością i czasem dodania. Tak, na wszelki wypadek. Chmielenie: Chmiele w granulacie wrzucam tak po prostu, szyszki daję w woreczku muślinowym. Po chmieleniu śmigam z garem do łazienki. Tutaj uwaga: to ponad 20l praktycznie wrzącego płynu. Jeśli masz psy – zamknij je na ten moment w innym pomieszczeniu. Zabierz z drogi wszystkie potykacze. Chłodzenie: Teraz są dwie drogi: albo chłodzimy brzeczkę (ja to robię w wannie, za pomocą chłodnicy zanurzeniowej) a potem przelewamy do wiadra, albo do wiadra przelewamy gorącą. W pierwszym przypadku przyspieszysz zadanie drożdży, ale jednocześnie dołożysz jeden punkt możliwego zainfekowania więcej – czyli zabawę z chłodną brzeczką. Wybór łazienki na takie operacje nie jest przypadkowy – wg prezentacji zrobionej przez Masona we Wrocławiu podczas WFDP – łazienka ma mniej nieprzyjaznych piwu bakterii (najwięcej jest w pomieszczeniu gdzie się śrutuje/odważa słody) i w kuchni – żywność, owoce itp. Fermentordo którego trafi brzeczka dezynfekuję tak: gorąca woda z kretem, mniej więcej do 1/3 wysokości – i częste mieszanie. Płukanie gorącą wodą. Ja ostatnio przelewam gorącą brzeczkę od razu do wiadra (przez nałożone na wiadro sito i durszlak, dla oddzielenia przełomu i chmielin). Absolutnie nie wyciskaj chmielin! Jeśli już coś musisz zrobić, to ustaw je potem nad słoikiem, pozwól ściekać brzeczce, a potem to zapasteryzuj. Będzie na starter. Wiadro zamykam, zatykam rurką z roztworem piro (muszki jakoś tego unikają ) i niosę do piwnicy. Drożdże zadaję dnia następnego, jak się schłodzi. Wszystko zrobione? Pomierzone? Teraz możesz zebrać notatki i wrzucić do własnego wątku. To też czas na refleksje i pytania: co poszło dobrze, co źle, co możesz poprawić, czego Ci brakowało. Fermentacja: Sama fermentacja jest prosta i ma jedną zasadę: nie dotykaj. Zapomnij o piwie, nie zaglądaj. Jak chcesz zrobić cichą – zrób, ale zachowaj max środków oszczędności przy transferze piwa z wiadra do wiadra. Wiele osób cichej nie robi – ja też nie – chyba, że chce bardzo szybko wykorzystać gęstwę. Mimo to, jeśli planujesz cichą, to dla większości piw zrób ją po prostu po tygodniu, chyba, że ciągle jest bujna piana na powierzchni (ale to raczej w przypadku piw o dużym ekstrakcie). Dla mnie granica to dwa tygodnie, chyba, że ciągle fermentuje (patrz linijkę wyżej). Mniej więcej od 12stego dnia zaczynam mierzyć BLG – poprzez ściągnięcie odrobiny piwa przez wężyk włożony do dziurki po rurce fermentacyjnej. Pamiętam o dezynfekcji rurki – zawsze mam pod ręką roztwór piro w atomizerku. Można też spokojnie prysnąć na rurkę przed powtórnym włożeniem w pokrywę. Rozlew: Rozlew. Tutaj przydają się 3 wiadra (jako optimum dla jednej warki na raz). Dwa już mieliśmy: do wysładzania i do fermentacji. Trzecie jest do rozlewu – ma kranik. Dezynfekcja przed rozlewem, potem transfer piwa. Jeśli chmieliłem na zimno – na koniec wężyka zakładam muślinowa siateczkę. Wężyk dezynfekuję razem z fermentorem – znów kret/oxi i gorąca woda. Surowiec do refermentacji: nie bawię się w sypanie cukru do butelek. Po ilości piwa w fermentorze obliczam za pomocą kalkulatora ilość surowca/rezerwy i dodaję go do fermentora rozlewowego. Rezerwa idzie płynna, cukier rozpuszczony w ciepłej wodzie. Dezynfekcja butelek: do każdej butelki (wcześniej umytej wg tego, co jest niżej) wtryskuję trochę roztworu piro z atomizerka. Potem pozbywam się tego roztworu przed samym rozlewem (do pojemniczka opisanego poniżej). Sam rozlew jest prosty: fermentor na pralkę, pod kranikiem z rurką i zaworkiem leży jakiś pojemnik na kapiące piwo (inaczej podłoga się kli i psy się do niej kleją ). Butelki w skrzynkach w zasięgu ręki. Jedna ręka trzyma napełnianą butelkę, druga czeka z pustą. Podmianka, napełniona trafia obok, na nią kapsel i znów po pustą… i tak w kółko. Napełniam tak 20 butelek, dopiero je kapsluję i wrzucam do skrzynki. Markerem na kapslach piszę numer warki. Mycie butelek: Oddzielny aspekt piwowarstwa i wg mnie najbardziej upierdliwa czynność. Butelki dzielę na dwie grupy: swoje i obce. Różnica: Swoje: butelki, które sam opróżniłem, wypłukane dokładnie przed włożeniem do skrzynek. Obce: butelki od kogoś, co do których jakości płukania nie jestem pewien. Swoje: mam takie ładne korytko, mieszczące 40 butelek. Wstawiam je do wanny, wrzucam butelki, sypię kreta, płyn do mycia naczyń, zalewam gorącą wodą. Godzina/dwie takiej kąpieli, dokładne płukanie i do skrzynki. Takie skrzynki idą do piwnicy, każda z kawałkiem tekturki na butelkach, coby się strasznie do nich nie kurzyło. Obce: to samo, ale kąpiel trwa 24h. Jak coś się samoczynnie nie odklei po tym czasie (w środku lub na zewnątrz) – butelka w kubeł. Ufff… to chyba tyle. Podsumowanie jest takie: zacieranie jest proste i bardzo, ale to bardzo fajne. Tu naprawdę jest mnóstwo zabawy. Osobiście strasznie to lubię i zawsze mam strasznie dużo satysfakcji z każdej warki. Na sam koniec: Jest dużo pytań o zmiany receptur, eksperymenty. Powiem tak: każdy chce uwarzyć swoje unikatowe piwo. Ale zanim to zrobisz, naucz się zastosowań składników, sprawdź co dają zmiany procesu. Zaczynaj od małych zmian sprawdzonych receptur - najlepiej robiąc wcześniej dokładnie wg przepisu - a potem analizuj, jaki efekt miała dana modyfikacja w gotowym piwie. [/font]
  9. Hej! Powoli zabieram się do warzenia swojego piwka i mam/będę mieć kilka pytań. Żeby nie zaśmiecać forum pomyślałem, że założę jeden wątek, w który zbiorę do kupy swoje wątpliwości i będę Was męczył o odpowiedzi ================================== 1) Sprzęt. Zamierzam na początek uwarzyć z ekstraktów słodowych, ale w przyszłości chcę się bawić w zacieranie. Chciałbym mieć w miarę solidny ekwipunek. Widziałem zestawy startowe, ale wydaje mi się, że taniej i lepiej jest złożyć samemu. Tym bardziej, że mieszkam w Krakowie i wydaje mi się, że przynajmniej część rzeczy będę mógł kupić u siebie. Także jaki sprzęt będzie mi potrzebny? Po przeglądnięciu Internetu doszedłem do wniosku, że koniecnzie jest: 2x fermentor o pojemności 30-35l - najlepiej jeden z kranikiem, drugi z rurką fermentacyjną. Czytałem, że nie którzy wspominali, że potrzebne są 3 fermentory, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić w jakiej sytuacji będę używał aż 3. Ktoś może wyjasnić? Gar do gotowania o pojemności 30-40l. Najlepiej ze stali nierdzewnej, ale chyba zdecyduję się na emaliowany, aby nie wyszło za drogo. Środki do dezynfekcji. Zdaje mi się, że najczęściej używany jest OXI - najlepszy? Aerometr ze skalą ballinga. Czy zwykły areometr da radę? Będę mógł z jakiś przeliczników skorzystać? Naczynko do mierzenia aerometrem Wężyki: silikonowy (1,5-2m) - do gorących cieczy i widziałem takie fajne do butelkowania igielitowe z zaworkiem (nie konieczne, ale wygodne) Mieszadło - starczy taka już dosyć mocno używana łyżka kuchenna drewniana? Czy muszę zainwestować w coś przeznaczonego stricte do brzeczki oczywiście butelki i kapsle kapslownica - nie mam za bardzo miejsca na stołową + są droższe. Widziałem ręczne: gretę, emily i eternę. Wszystkie w podobnej cenie z czego ta ostatnia wydaje się najsolidniejsza, jakieś opinie:)? Termometr: ciekłokrystaliczny na fermentor + rtęciowy mam do mierzenia temp brzeczki Wagę kuchenną posiadam Patent do filtrowania (niżej zapytam) Patent do chłodzenia brzeczki - tu nie mam jeszcze pomysłów co zrobić Brakuje mi jakiś koniecznych elementów? Jakieś bajery dla wygody? ======= 2) Patent do filtrowania brzeczki (i chmielin) Poczytałem w Internetach i znalazłem generalnie takie rozwiązania: przelewanie przez pieluszkę, "kadź filtracyjna", wkład filtracyjny. Pieluszka tania, ale brzeczka ma za duży kontakt z powietrzem, więc raczej odpada. Jak działa kadź czytałem i wydaje się w miarę OK, ale martwi mnie trochę sprawność tej "instalacji". Wykonanie trzeciej opcji, czyli tego wkładu filtracyjnego jest chyba najbardziej skomplikowane. Widziałem w jednym filmiku Kopyra, że do odfiltrowania chyba chmielin zastosował wężyk od kibelka - bez gumowej rurki w środku. Nie mogę sobie przypomnieć jak to się "fachowo" nazywało. Czy do odfiltrowania słodu coś takiego by się nadało? ======= 3) Butelki - jak przeglądałem Internet to butelki, które można było kupić do piwa domowego miały trochę inne gwinty (fot.1), niż te z piw powszechnie dostępnych w sklepach (for.2). Naszła mnie myśl, że może te sklepowe butelki są mniej porządane. Ktoś może uspokoić moje wątpliwości? Oczywiście będę zbierał brązowe butelki, nie zielone. No i zwrotne, żeby były teoretycznie grubsze.
  10. Miałem zrobić zakupy i zobaczyłem te chłodnice. http://homebeer.pl/pl/piwo-domowe_chlodnice-do-brzeczki Miał ktoś może przyjemność obcowania? Na zdjęciach wyglądają profesjonalnie zrobione (jak to na zdjęciach) i w różnych rozmiarach. Najtańsza 95 zł. Już miałem silver w koszyku za 179 zeta http://homebeer.pl/pl/chlodnica-do-brzeczki-model-silver.html ale zacząłem się zastanawiać nad wymiarami i wyszło mi, że ma wysokość 29 cm czyli tyle co garnek 33 litry więc około 1/3 zwojów będzie nieefektywna bo będzie nad powierzchnią brzeczki. Nawet ta najmniejsza http://homebeer.pl/pl/chlodnica-do-brzeczki-model-bronze.html będzie trochę wystawała a zwoje są małe bo 12 cm. Wyglądają solidnie ale wydaje mi się, że wyszedł trochę przerost formy nad treścią.
  11. Z albumu: Chłodzenie w wymienniku płytowym

    Pierwszy test wymiennika płytowego. Montaż bardzo prowizoryczny. Brzeczka grawitacyjnie spływa z kotła warzelnego przez wymiennik do fermentora.
  12. Z albumu: Browar Bez Nazwy

    Chłodnica zanurzeniowa by zamyślony
  13. sabbr

    Fermentacja na balkonie

    Hej, Przymierzam się do zrobienia pudła styropianowego do fermentacji i leżakowania, na 2 fermentory. Latem w domu - chłodzone petami, a zimą - na balkon, dogrzewane grzałką akwariową z termostatem - do dolniaków. Oczywiście, grzałka zanurzona, np. w pecie. Czy ktoś już wpadł na takie rozwiązanie? Czy ten pomysł ma sens?
  14. Kiedyś miałem problemy z chłodzeniem, ale dostałem porady, które były skuteczne (by lopez): Raz - zasilanie zimnej wody od góry Dwa - przepływ na początku chłodzenia ustaw jak największy; poniżej 50st C można śmiało zmniejszać; pod koniec (30-20st) można zejść do minimum jeśli woda za droga Trzy - warto tak skręcić chłodnicę, aby jak największa część znajdowała się tuż pod powierzchnią brzeczki, gdzie temp. jest najwyższa Zauważyłem, że w miesiącach zimowych chłodzenie jest szybsze, ponieważ woda w kranie jest wtedy zimniejsza. W miesiącach letnich zaczyna się to pogarszać. Proszę o potwierdzenie doświadczonych piwowarów.
  15. Z czasów komuny posiadam w piwnicy nieużywaną, dużą zamrażarkę, taką sklepową. Nie posiadam natomiast chłodnicy do brzeczki. Jak sądzicie czy możliwy jest taki sposób chłodzenia? Czy nie za duże ryzyko zakażenia? 1. Nalewam wody do butelek PET. 2. Napełnione pety myję i umieszczam w pustym fermentorze. 3. Zalewam wszystko pirosiarczynem, zamykam i czekam potrzebny do dezynfekcji czas. 4. Wylewam pirosiarczyn, ponownie szczelnie zamykam i umieszczam cały ten nabój w zamrażarce. 5. Kiedy przyjdzie czas wyjmuję zamarznięte pety, dla pewności pryskam Despreyem i wrzucam do gorącej brzeczki. Jak myślicie, zadziała prawidłowo?
  16. Cześć. Po pierwszych trzech warkach nie nadających się za bardzo do spożycia jestem gotowy do zadbania o temperaturę fermentacji. Chcę zrobić skrzynię fermentacyjną przedzieloną ścianą. W jednej części fermentator w drugiej, mniejszej miejsce na 3 - 4 butelki pet z lodem. W styropianowej ścianie działowej będą zamykane otwory i wentylator dla wymuszenia wymiany powietrza miedzy komorami. Skrzynia od zewnątrz będzie drewniana dalej folia NRC i 8 - 10 cm styropianu. Całość sterowana mikrokontrolerem i zasilana bateriami. W efekcie chcę osiągnąć w miarę kontrolowaną temperaturę w otoczeniu fermentatora czego nie można zapewnić po prostu obkładając butelkami fermentator. Projekt nie wydaje się skomplikowany a dodatkowo na zewnętrznym wyświetlaczu można zobrazować temperatury w poszczególnych komorach oraz sygnalizować konieczność wymiany pet np za pomocą diody. Z racji mojego śladowego doświadczenia w piwowarstwie domowym proszę kolegów o opinie na temat planowanego ustrojstwa. Może ktoś słyszał o podobnym projekcie?
  17. Hej, słuchajcie, już jutro stanę się posiadaczem gara warzelniczego, co oznacza ze do pełni szczęścia brakuje mi już tylko chłodnicy...i 6 ton słodu Chciałbym w ramach podnoszenia sprawności manualnej wyczarować taka chłodnicę własnoręcznie i bylem zdecydowany na miedz...ale wpadłem na pomysł i proszę o wasze opinie czy to ma sens: a gdyby tak zrobić chłodnicę z rurki silikonowej?? powiedzmy fi 10-12, ok 6-8 zwojow, i usztywnic z 2 lub 4 stron drutem miedzianym (takie pętelki porobić żeby utrzymywać odległości między zwojami) wyjdzie chyba cenowo tak samo jak miedz albo i taniej plus łatwiej zrobić przyłącza do wody no i można dowolnie regulować średnicę, ilość zwojów itd... będę wdzięczny za wasze opinie Pozdrawiam concrete
  18. Z albumu: Browar Kruk

    Chłodnica w garze 40L.
  19. norin89

    Budowa chłodnicy

    Witam. Zdecydowałem się wreszcie na budowę chłodnicy zanurzeniowej. Przekopałem kilka tematów związanych z chłodnicą na forum i chciałbym się upewnić czy miedziana rurka którą wybrałem będzie się nadawać - http://allegro.pl/sh...item=2190670127. Czy ktoś może używał rurki miedzianej w otulinie? Czy trudno pozbyć się takiej otuliny? Poza tym brakuje informacji na temat grubości ścianek Po przeczytaniu dyskusji (chyba nierozstrzygniętej) na temat grubości rurki zdecydowałem się na fi 8mm (jako kompromis). Mam jeszcze jedno pytanie - chciałbym podłączać chłodnice pod szlauch ogrodowy. Mógłbym prosić o jakieś rady co do przejściówki? Jaka przejściówka, jak przymocować? EDIT: Sprzedający odpisał na moje pytanie - grubość ścianki to 1mm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.