Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

Upuścisz gaz to wleci tlen,

 

Ciekawa teoria - zważywszy na fakt, że w butelce ciśnienie jest dużo większe niż poza nią. Całe życie myślałem, że fizyka dosyć jasno opisuje takie sytuacje, a tu proszę - nowe nauki ;)

 

Normalnie możesz śmiało upuścić gaz - nic Ci tam do środka nie wleci. Oczywiście nie odkapslowuj kompletnie butelki, tylko połóż monetę na kapsel i otwieraczem delikatnie go podważ. U mnie przeważnie kapsel odgina się na tyle mało, że po odjęciu otwieracza wraca do swojej pozycji i uszczelnia się, więc nie muszę nawet używać kapslownicy.

 

PS. Nie, nie przegazowuję piw - czasem jedynie upuszczam gazu z niektórych doświadczalnych butelek, które mam np. ponad rok w piwnicy. Zakładam, że przegazowują się tylko te nieco bardziej zakażone - mam kilka warek, które nawet po roku czasu nie ukazują żadnych objawów przegazowania - przy okazji są to te zdecydowanie najlepsze :) Przypadek? Nie sądzę.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskaliber, czym różni się się RIS #3142 'mocno gazowany' od RISa #3151 'trochę przegazowanego' ? Miałem parę przypadków z przegazowaniem lub/i niedofermentowaniem, zimno plus szybka konsumcja i rozwiązany problem.

W przypadku RISa to w zasadzie synonimy. Rozwiązanie dobre, tylko RIS + szybka konsumpcja to trochę oksymoron.

 

Ciekawa teoria - zważywszy na fakt, że w butelce ciśnienie jest dużo większe niż poza nią. Całe życie myślałem, że fizyka dosyć jasno opisuje takie sytuacje, a tu proszę - nowe nauki ;)

No jak się nad tym zastanowiłem to w sumie zależy jak upuścisz ten gaz. Może faktycznie jak się sprawnie to zrobi to powietrze nie wleci, co nie zmienia faktu, że taki zabieg na pewno rozszczelnia kapsel, który i tak jest największym wąskim gardłem jeśli chodzi o utlenianie piwa w czasie. Nie zdecydowałbym się na coś takiego w przypadku RISa przeznaczonego do długiego leżakowania. Co innego gdyby było ryzyko granatów, ale tutaj go nie ma.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cześć, startery lagerowe kręci się w lodówce? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji... 

nie - w temp. takiej jak dla górniaków.

 

Dzięki, to logiczne bo szybciej się namnażają ale wolałem spytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No jak się nad tym zastanowiłem to w sumie zależy jak upuścisz ten gaz. Może faktycznie jak się sprawnie to zrobi to powietrze nie wleci, co nie zmienia faktu, że taki zabieg na pewno rozszczelnia kapsel, który i tak jest największym wąskim gardłem jeśli chodzi o utlenianie piwa w czasie. Nie zdecydowałbym się na coś takiego w przypadku RISa przeznaczonego do długiego leżakowania. Co innego gdyby było ryzyko granatów, ale tutaj go nie ma.

I tak, i nie - wyobrażasz sobie picie przegazowanego RIS'a? :P Umiarkowana przyjemność, że tak delikatnie to ujmę. Poza tym w piwach jak RIS utlenienie daje bardzo ciekawe smaki - jest ono wręcz pożądane. Oczywiście nie po 3 miesiącach, ale jednak...

 

Może warto więc pokusić się o eksperyment i w części butelek upuszczać gazu, a w części nie :) Wtedy można będzie obiektywnie ocenić stopień utlenienia jednego i drugiego piwa. Ja jednak obstawiam, że różnica będzie na granicy wyczuwalności, o ile w ogóle wyczuwalna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak, i nie - wyobrażasz sobie picie przegazowanego RIS'a? :P Umiarkowana przyjemność, że tak delikatnie to ujmę. Poza tym w piwach jak RIS utlenienie daje bardzo ciekawe smaki - jest ono wręcz pożądane. Oczywiście nie po 3 miesiącach, ale jednak...

Tak, tylko nie zawsze utlenienie musi pójść w dobrą stronę. Jak pójdzie w mokry karton to ciekawych smaków nie będzie. Poza tym większość procesów zachodzących w takich piwach w czasie to są procesy beztlenowe i "utlenienie" jest tutaj skrótem myślowym, trafniejsze by było "starzenie". Najlepiej takim piwom zapewnić czas i stosunkowo chłodne otoczenie. Jak natlenisz ile wlezie przy rozlewie i potem będziesz trzymał w 30 stopniach to utleni się raz dwa, ale pożądane utlenienie to nie będzie ;)

 

No ale to tak na marginesie. Sprawa tutaj nie jest zero jedynkowa, można zrobić tak i tak. Pomysł, żeby w połowie opuścić a w połowie nie jest niezłym kompromisem.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam - nie chciałem zakładać kolejnego topiku - piłem ostatnio Polskie IPA single hop Iunga i mi posmakowało; jakie drożdże użyć? Mangrove Jack's M79 Burton Union Yeast czy Mangrove Jack's M07 British Ale Yeast? (s-04 odpadają - jestem do nich uprzedzony). A może po prostu dać US-05?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki - masz rację. Znalazłem oryginał i jest na us05 http://www.alebrowar.pl/hop-sasa-polish-ipa-single-hop-iunga

Piwko jest na 14 blg i ma 5% alkoholu - jak się nie mylę to można z tego wywnioskować że jest zacieranie na mocno słodko? Np infuzyjnie w 70C?

Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez redlum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zabutelkowałem czwartą warkę Dry Stout podzielonego na dwie części, po 6l każda. Jedna część chmielona na zimno ostatnie 20 godzin trzymana była w 13-14°C w celu przetestowania lodówki styropianowej, którą zmajstrowałem dzień wcześniej. I to właśnie ta część piwa po kilkunastu godzinach od zabutelkowania ma w każdej butelce pierścień piany. Oświetlając latarką szyjkę butelki widać jak mini bąbelki gazu podchodzą do góry. Na próbę z jednej butelki upuściłem gaz, syknęło wyraźnie i powstała piana na ok 1 cm. Część bez chmielenia na zimno po upuszczeniu gazu ledwo co syknęła i żadne bąbelki gazu się nie pojawiły. Mam dwa przypuszczenia co może być powodem:

  1. temperatura 13-14°C spowodowała rozpuszczenie się dwutlenku węgla w piwie, po zabutelkowaniu i trzymaniu w temp 21-22°C gaz ten uwalnia się tworząc pianę w szyjce
  2. glukoza do refermentacji 78 g na 12 litrów (w przepisie było 130 g na 20 l). Glukozę rozpuściłem w gorącej przegotowanej wodzie, dobrze wymieszałem i odstawiłem do ostygnięcia na ok 2h. Po ostygnięciu nie wymieszałem ponownie glukozy. Do pierwszej części zlałem glukozą z wierzchu naczynia, a do drugiej części chmielonej na zimno poszła glukoza z dołu naczynia. Czy nie wymieszanie po ostygnięciu środka do refermentacji spowodowało, że słodsze opadło na dno więc do drugiej warki poszło większe stężenie glukozy i piwo ma objawy przegazowania?

Które z powyższych jest bardziej prawdopodobne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli po chmieleniu na zimno do butelek dostało się sporo chmielu, to efekt przegazowania jest pewny. Jeżeli nie zmieszałeś glukozy, to bliżej dna będzie jej więcej. Dużo jej dałeś swoją drogą, do stouta nie sypałbym więcej niż 115-120 g na 20 litrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli po chmieleniu na zimno do butelek dostało się sporo chmielu, to efekt przegazowania jest pewny. Jeżeli nie zmieszałeś glukozy, to bliżej dna będzie jej więcej. Dużo jej dałeś swoją drogą, do stouta nie sypałbym więcej niż 115-120 g na 20 litrów.

Po chmieleniu na zimno piwo zlane było przez pończochę więc piwo było jedynie lekko mętne. W przepisie zestawu Browamatora było podane 130g na 20l więc sypnąłem proporcjonalnie 78g na 12l. Zapewne problem tkwi w niewymieszanej glukozie po ostygnięciu. Będę obserwował nagazowanie i ewentualnie upuszczał gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Refermentacja z brzeczki - może mi ktoś potwierdzić moje obliczenia ?

Przy fermentacji zeszło z 12 do 2blg czyli mamy 83% odfermentowania. (17 litrów)

Brzeczka czysta ma 15 blg (cześć fermentowana była rozcieńczana po gotowaniu).

Chce mieć po 6 g cukru na litr, czyli mamy:

(17 + x) * 0,006 = x*0,15*0,83

co daje nam jakieś 0,85l brzeczki 15blg do dodania przed butelkowaniem.

Dobrze to liczę ?

Edytowane przez tauruss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej dodaj do cukru tyle wody żeby się cukier rozpuścił. Nie musi koniecznie byc takie samo Blg syropu jak brzeczki, wpływ tego na piwo będzie pomijalny.

A nawet jakby nie  był pomijalny, to przygotowywanie w ten sposób syropu oznacza de facto rozwadnianie piwa, bo syrop nie zawiera przeciez cukrów niefermentowalnych! Takie coś by miało może sens przy refermentowaniu rezerwą (ponownie, pomijam fakt że nikt z zamkniętymi oczami nie jest w stanie wyczuć czy syrop rozrobiłeś w 250 czy 500ml wody).

Edytowane przez dirk gently
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej dodaj do cukru tyle wody żeby się cukier rozpuścił. Nie musi koniecznie byc takie samo Blg syropu jak brzeczki, wpływ tego na piwo będzie pomijalny.

A nawet jakby nie  był pomijalny, to przygotowywanie w ten sposób syropu oznacza de facto rozwadnianie piwa, bo syrop nie zawiera przeciez cukrów niefermentowalnych! Takie coś by miało może sens przy refermentowaniu rezerwą (ponownie, pomijam fakt że nikt z zamkniętymi oczami nie jest w stanie wyczuć czy syrop rozrobiłeś w 250 czy 500ml wody).

Ale przecież kolega właśnie pyta o refermentację rezerwą.

 

 

Refermentacja z brzeczki

 

 

 

Dobrze to liczę ?
 

Tak na oko myślę, że tak - wyszła Ci podobna ilość do tego, co ostatnio wyliczyłem ja w swojej AIPA (0,8 litra brzeczki 16Blg fermentowalnej w 75% + 20g cukru na 19 litrów piwa).

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale przecież kolega właśnie pyta o refermentację rezerwą.
 

To raczej było odnośne wcześniejszych postów, nie mojego.

 

 

 

 

Ale przecież kolega właśnie pyta o refermentację rezerwą.

Istotnie.

Pozdrawiam.

 

 

Warto więc w przyszłości cytować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór Panowie (... i Panie ;) )

 

Pozwolę sobię krótko się przedstawić i przejdę do sedna sprawy :)

 

Na imię mam Patryk, swoją przygodę z warzeniem zacząłem stosunkowo niedawno..

Przekopuję internet już od paru dni, szukałem bardzo długo po wszystkich możliwych serwisach, jednak moje dotychczasowe poszukiwania nie przyniosły oczekiwanego skutku. Temat ten myślę, że jest ciekawy..póki co wszystko opiera się na moich spekulacjach ,które póki co, bądź co bądź do nikąd mnie nie zaprowadziły. Poniżej zamieszczam przepis, mam nadzieję, że jest w nim wszystko, co potrzebne by zacząć burze mózgów. A więc :

 

 

Słody:

 

PALE ALE Wayermann: 5kg (

Wiedeński: 0.3kg

Pszeniczny: 1kg

Crystal 200: 0.1kg

 

Płatki pszenne: 200g

Płatki owsiane: 100g

 

Drożdże: Wyeast 1272 American Ale II

 

Zacieranie słodu:

66-67°C - 60min (w 30min dodałem płatki

 

Gotowanie 70min

 

Chmielenie:

 

50g Citra - 60min

15g Amarillo - 15min

25g Curacao - 5min

8g Kolendra - 5min

20g Galaxy - 0min (chłodzenie)

 

15g Amarillo - tydzień na zimno

15g Galaxy - tydzień na zimno

15g Citra - 3dni

 

Starter przygotowany z brzeczki docelowej, Blg ok. 14st. Drożdże pracowały w nim przez jakieś 1,5 dnia, wszystko przy zachowaniu odpowiednich temperatur, oraz środków higieny. Fermentacja Burzliwa 14dni w temp. do 20st C. Drożdże pracowały bardzo intensywnie przez parę dni, a piwo po przelaniu na cichą zostało nachmielone wyżej wymienionymi chmielami (niestety) w formie granulowanej. Wieko otwierane tylko przy wymianie woreczka, który za każdym razem był odpowiednio odkażany. Do momentu rozlania brak jakichkolwiek nieprawidłowości. Zapach ok, żadnych niepożądanych osadów - piwo trafia do butelek przy BLG 4 ( nie chciało w ogóle zejść już niżej). Wyszło mi ~23L piwa, dodałem ok. 3.3g cukru na butelkę. Minęły 3 tygodnie od zabutelkowania, piwo od tego czasu stoi w piwnicy.

 

Gdy poszedłem dzisiaj sprawdzić efekt mojej pracy..niemal się załamałem.. Na dnie butelki (każdej!) widać coś, co na pierwszy rzut oka wygląda jak biała pleśń. Kłaczaste monstra porywają się do życia przy lekkim ruchu butelką. Otwieram pierwsze..gaz jest, pachnie ok, nie jestem pewien czy poczułem delikatny zapach siarki, ale o żadnym szambie nie ma mowy. Piwo pieni się poza szyjkę, jednak nie wygląda to jak typowy gushing, z którym miałem już styczność wczesniej. Po prostu gaz bardzo gwałtownie kieruje się w stronę ujścia. Przelewam ostrożnie do szklanki..jak na piwo filtrowane przez worek 150mikronów jest całkiem klarowne. Zerkam w butelkę..po niechcianych gościach ani śladu. O co chodzi??? Czy ktoś może wie co mogło wytrącić się w piwie i czemu znika zaraz po otwarciu butelki? Dodam tylko, że na moje oko piwo nie nosi żadnych oznak infekcji. Dylematem jest niepewność i ograniczone miejsce..czy warto jest w ogóle czekać, czy od razu to wylać i zacząć wszystko od nowa. Wygląda bardzo nieciekawie, jak coś czego normalnie bym nie wypił nawet za pieniądze :/ Wrzucam fotki i zapraszam do tematu, za wszelkie odpowiedzi z góry dziękuję. Masa składnikow, drożdże, o których są różne opinie i efekt jest jaki jest...czy te kłaki to wytrącone białko? Drożdże? Nie wiem co robić.. wybaczcie mi długość tego posta, ale nie chciałem czegokolwiek pominąć. Do tego podobno jestem gadułą.. ;)

post-16565-0-01583600-1463604233_thumb.jpg

post-16565-0-17531100-1463604313_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam,myślałem, że doczytałem. Potrzebuję nagłej pomocy, bo jestem na skraju wylania do kibla inwestycji wartej trochę pieniędzy i pracy..A każdy dzień oczekiwania przyprawia mnie o kolejną fale pytań bez odpowiedzi i przybliża do odpływu kanalizacyjnego. Pytanie w skrócie brzmi : czekać/wylać? Szukam nagłego wsparcia, odpowiedzi/sugestii na to z czym mam do czynienia. Z tych względów pozwoliłem sobie na umieszczenie tematu w tej sekcji. Nie chce się zatruć, co gorsza moich znajomych. Nigdy czegoś takiego nie miałem, nie znalazłem też żadnych informacji w internecie. Prosiłbym o poważne potraktowanie,dla mnie czas to priorytet..od niego zależy czy jutro cała warka nie wyladuje na śmietniku. Dziękuję za wyrozumiałość i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.