KP sprzedaje wyposażenie z browaru Belgia

[Jacenty]

Nie odbieraj tego jak propaganda, zobacz sobie na etykiet piw. Marki chwalą się zdobytymi medalami na międzynarodowych konkursach – nikt nic nie mówi jakie to konkursy, kto je organizował, ani ile trzeba zapłacić za medal.

Nikt za medal nie płaci. Mają sobie płacić?

[Makaron]

...medale na miedzy narodowych konkursach piwnych itp.

 

Proszę bez propagandy tutaj Medale i konkursy któresą przyznawane "wewnętrznie"?

Nie odbieraj tego jak propaganda, zobacz sobie na etykiet piw. Marki chwalą się zdobytymi medalami na międzynarodowych konkursach – nikt nic nie mówi jakie to konkursy, kto je organizował, ani ile trzeba zapłacić za medal.

 

Troszkę źle odczytałeś mojego posta. Nie czytaj go dosłownie, dlatego wkleiłem emotikon

 

Na myśli miałem, bardziej fakt, że są konkursy, których nie da się przegrać.

[dori]

Powrócę do meritum, czyli samego browaru. Nie jest pewnie dla nikogo tajemnicą, że w tym browarze pracowałam i jestem z tego dumna. Cieszę sie, że swoją drogę zawodową zaczęłam właśnie tam, bo właśnie tam zobaczyłam, że piwo to nie tylko jasny lager. Browar Belgia to był duży, ultranowoczesny browar i pewnie wielu ludzi stwierdzi, że to fabryka gdzie warzyły roboty, ale za tymi "robotami" stali konkretni ludzie... z energią, ze zwariowanymi pomysłami, jeżdżący po świecie, aby zwozić ciekawe piwa i nowe pomysły...

Browar został uruchomiony moim zdaniem 10-15 lat za wcześnie. Pamiętacie Belgię White, Belgię Cherry, Palm? Super piwa, przełamujące nudę panującą w tamtym czasie, tylko rynek nie był na to gotowy. Gdy do sklepów trafił mętny, lekko kwaskowaty wit, większość sprzedawców pomyślała, że piwo jest zepsute... Palm we wszystkich testach wypadał lepiej niż belgijski oryginał, ale sprzedawał się tylko kiedy emitowane były reklamy. Takim sposobem nastepowała stopniowa zmiana asortymentu, aż do czasu warzenia tanich koncernówek...

 

Chyba nie chciałabym patrzeć jak te tanki wyjeżdżają z Kielc, bo dobrze pamietam jaką mieliśmy "radochę" jak do Kielc dojechały

[kaz]

Smak kieleckiego Palm'a chodzi za mną do dzisiaj ech... nie idę robić zdjęć

[elroy]

W sklepach specjalistycznych oraz np. u mnie na peryferiach w tesco jest nieraz Palm dostępny (chyba 250ml, ale dość drogie). Czy lepsze lub gorsze od tamtego to niestety nie wiem, bo czasy i podejście do tematu nie takie

[kaz]

Ano podejście inne bo wtedy w koło tylko lagry były a Palm to zupełnie inna bajka jednak. Teraz pewnie nie zrobiłoby takiego wrażenia. Dobrze, że snifterki choć na pamiątkę zostały

[St. Anger]

Ja pamiętam, że to od nich zacząłem przygodę z dobrym piwem, kupiłem wtedy parę butelek fratera właśnie, bardzo mi smakowały poszedłem, więc do sklepu po kolejne (sklep o wdzięcznej nazwie źródełko), aż tu ku mojemu zaskoczeniu sprzedawczyni powiedziała mi, że więcej ich nie będzie, bo zaprzestali ich produkcji... To był jedyny raz, kiedy piłem ich piwo.

[manowar]

PALM - do dziś mam 2 kufelki z ich logo - ładne pękate. I chociaż małolat byłem to pamiętam, że piwko było dobre.

[Bogi]

Palm był bardzo dobry, w puszkach kupowany za 2,99 w śp. Max'ie. Max wydał wtedy okolicznościową gazetkę z piwami, był Palm Speciale, był Staropramen i było Dojlidy, cała gazetka całkiem legalnie przyszła do skrzynki, nie było gadania o alkoholu czy nie daj Bóg, że piwa bezalkoholowe, za to był wierszyk "szlachecki to zwyczaj wypitych kufli nie zliczaj" plus za 5 Staropramenów okolicznościowy pokal.

 

Później w Max'ie pojawiały się już pierwsze piwa zagraniczne-Corona oraz Tennent's Super Strong Lager, były droższe, Corona 7zł, Tennent's 8-9zł za 330ml, ale były to ówczesne rarytasy, tak jak Palm. Potem Max'a przemianowali na Alberta, a potem potoczyło się tak szybko, że teraz w tym budynku jest... Centrum Chińskie (!)

[shayboos]

Sam pamiętam, że Frater mi smakował ... to było jakiś czas temu - piwa jakie kupowałem z moim bratem wtedy (jako szczyl mogący pełnoprawnie już kupić, a było to z 8-9 lat temu) to głównie były Frater, które zupełnie inaczej smakowało niż tychacz i lech (może ino mi się zdawało, ale jednak uwielbiałem je) oraz Koźlak z Ambera - ciężki do dostania u mnie w Zabrzu i jeszcze mający 8%vol. większy ekstrakt początkowy, a potem Frater zniknął...

Edytowane 29 Czerwca 2013 przez shayboos

[Faszysta Rasista Homofob]

Smak kieleckiego Palm'a chodzi za mną do dzisiaj ech... nie idę robić zdjęć

Ostatnio zawadziłem o "Parkową", gdzie dawno temu podawali lanego Palma i właściciel z rozrzewnieniem wspomniał te czasy. Teraz nie ma po co już tam chodzić.

[Faszysta Rasista Homofob]

Info poniżej

http://kielce.gazeta...ie_Browaru.html

 

Może będzie ktoś w okolicach i upamiętni przejazd kolumny pojazdów?

 

Mówisz i masz. Nawet zdjęcia z przyszłości już są dostępne.

 

http://regiomoto.pl/...leckich-ulicach

 

[Faszysta Rasista Homofob]

Film:

 

http://www.echodnia....T0104/130709169

[kaz]

 

Ostatnio zawadziłem o "Parkową", gdzie dawno temu podawali lanego Palma i właściciel z rozrzewnieniem wspomniał te czasy. Teraz nie ma po co już tam chodzić.

 

Też tam chodziłem na Palma czasem ale niestety to se ne vrati ....

[GB...]

Niestety widziałem odsunięte sygnalizatory oraz linie tel, prądowe itp. Pamiętam z 'Leader Price' regał z piwami, np słynna puszka 'CERATA' 10.5'' sikacz zwykły ale pyszny, meksykańskie i smakowe, mocne co najmniej 10 smaków... Piłem te piwa w czasie budowy domu, fundamenty, potem wykończeniówka. Z LP też sporo zazwyczaj puszek wypiliśmy. nazywane były 'kukuryźnikami'