Wyeast 1728 - Scottish Ale

[buli]

Moi Drodzy,

 

Postanowiłem zacząć przygodę z drożdżami płynnymi – mój wybór padł właśnie na Szkotów.

 

Chcę na nich uwarzyć coś w granicach 23-24blg (najprawdopodobniej w weekend za tydzień). Z różnych względów nie chcę robić startera. W związku z tym żeby rozruszać chłopców w kraciastych spódnicach, w ten weekend zrobię na nich coś dużo lżejszego (11-12blg) i gęstwę użyję do tej ciężkiej warki.

 

Tu pojawia się pytanie – kiedy uruchomić aktywator? Jak czytam na forum to może on puchnąć od kilkunastu godzin do kilku dni. Czy lepiej wystartować za wcześnie (i ewentualnie wstawić drożdże do lodówki) czy za późno? Czy jeśli zrobię to za wcześnie to istnieje ryzyko rozerwania torebki z drożdżami?

 

Przy założeniu że warzylibyście w niedzielę to kiedy uruchomilibyście nowe drożdże?

[leszcz007]

Czy lepiej wystartować za wcześnie (i ewentualnie wstawić drożdże do lodówki) czy za późno?

sprawdź datę na opakowaniu, za każdy miesiąc dolicz 24h do startu (oczywiście teoretycznie), ale lepiej wystartować wcześniej niż później Jak coś to wstaw do lodówki i po sprawie.

Czy jeśli zrobię to za wcześnie to istnieje ryzyko rozerwania torebki z drożdżami?

Ryzyko jest na poziomie wygrania mistrzostw europy przez reprezentację polski w piłce kopanej, niby jakieś jest, ale nikt nie nigdy nie widział.

[buli]

sprawdź datę na opakowaniu, za każdy miesiąc dolicz 24h do startu (oczywiście teoretycznie)

 

No właśnie dostałem ze sklepu torbę bez naklejek, etykiet etc. Wieczorem poszukam jeszcze ewentualnych oznaczeń na zgrzewach.

 

lepiej wystartować wcześniej niż później Jak coś to wstaw do lodówki i po sprawie.

 

Wielkie dzięki za radę - najpewniej dziś je wystartuję w takim razie.

[WiHuRa]

No właśnie dostałem ze sklepu torbę bez naklejek, etykiet etc.

 

Wyeast mają nadruk fabryczny na saszetce.

[buli]

Wyeast mają nadruk fabryczny na saszetce.

 

To może powinienem był lepiej się przyjrzeć - zrobię to wieczorem. Przyznam że do tej pory obchodziłem się z nimi jak z jajkiem:)

[vettis]

Wyeast mają nadruk fabryczny na saszetce.

 

To może powinienem był lepiej się przyjrzeć - zrobię to wieczorem. Przyznam że do tej pory obchodziłem się z nimi jak z jajkiem:)

 

Aktywować wcześniej, po napuchnięciu włożyć do lodówki, przed zadaniem do brzeczki wyciągnąć 3-4 godz. wcześniej z lodówki, żeby się ogrzały do temperatury pokojowej.

Na opakowaniu jest data produkcji.

 

[buli]

Aktywować wcześniej, po napuchnięciu włożyć do lodówki

Już po 2,5 godz saszetka była pękata - błyskawicznie. Czekają w lodówce.

 

Wyeast mają nadruk fabryczny na saszetce.

 

Nie doceniłem swojej głupoty:)

Nieprzezroczystą torebkę ochronną ze sklepu wziąłem za opakowanie drożdży:)

[Kilus]

Już po 2,5 godz saszetka była pękata - błyskawicznie. Czekają w lodówce.

 

Świeżynki

[zgoda]

Przegazowały mi stouta, jasne piwa bez problemów.

[Łukasz]

Jarek, a na ile wyliczałeś nagazowanie? Robię mocne WH z planem żeby poleżało z pół roku i zastanawiam się jak wyliczać nagazowanie żeby się nie zdziwić po tym czasie.

[zgoda]

2 vol.

[Łukasz]

Czyli wychodzi na to, że przy planowanym dłuższym leżakowaniu warto zrobić jednak mniej niż nawet te 2 vol. Dzięki za info.

[zgoda]

Jasne leżą tyle co stout, tak samo old ale. Tylko stout się przegazował.

[Łukasz]

Mam jeszcze pytanie - tak, jak wspomniałem trzymam WH na burzliwej. Dzisiaj mija tydzień od zadania drożdży, jutro rano będzie tydzień od momentu rozpoczęcia ich pracy. 3 dnia pojawiła się duża warstwa piany po czym po kilkunastu h opadła i zostało jakieś 2-3cm. Obecnie z początkowego 24 BRIX zeszło do mniej więcej 19,5 BRIX. Jak na prawie tydzień pracy to dziwnie mało. Fermentor stoi w 16 stopniach. Nigdy nie miałem doświadczenia z 1728, a póki co wszystkie drożdże, których używałem do tej pory po tygodniu miały już praktycznie skończoną pracę. Trochę mnie to niepokoi. Może warto zwiększyć im temp. do tych powiedzmy 20 stopni ?

[kantor]

Coś jest nie tak z drożdżami, możesz dać do ciepłego, normalnie Scottishe bez problemowo działają w tej temperaturze.

edit:

W 20°C to dają już sporo estrów.

I na pewno z pomiarem jest wszystko ok?

Edytowane 23 Kwietnia 2014 przez kantor

[Łukasz]

Z pomiarem na pewno jest ok.

[kantor]

W sezonie jesienno-zimowym zrobiłem na nich kilka piw to podzielę się wrażeniami.

 

Odnośnie odfermentowania, to zeszło:

-Dark Mild z 10°Blg do 3,8°Blg (temp. fermentacji 17-18°C, dla porównania ta sama warka na Newcastle Dark Ale do 4,8°Blg)

-Wee Heavy z 18,5°Blg do 4,3°Blg (temp. fermentacji 16-17°C)

-wysłodki po Wee Heavy z 7,3°Blg do 1,3°Blg (temp. fermentacji 16-17°C)

-FES z 17°Blg do 5,2°Blg (temp. fermentacji 19-20°C)

-Smoked 80/- z 13,8°Blg do 3,0°Blg (temp. fermentacji 13-14°C, później na kilka dni do 20°C)

-Brown Porter z 12,1°Blg do 3,3°Blg (temp. fermentacji 12-14°C,później na kilka dni do 20°C, dla porównania ta sama warka na S-04 do 3,7°Blg)

-American Wheat z 11°Blg do 4,2°Blg (temp. fermentacji 15-16°C, zacierane na bardzo słodko, dla porównania ta sama warka na WB-06 do 1,7°Blg)

-100% Peated z 12,5°Blg do 3,8°Blg (temp. fermentacji 15-16°C)

 

Jak widać drożdże bez problemu działają w temperaturze ok 13°C, ja dla pewności z tej temperatury przenosiłem jeszcze do ciepłego po 2 tygodniach ale już nie zauważałem wznowienia fermentacji. Mimo wcześniejszych głosów żadne z piw się nie przegazowało (niektóre dobrze ponad pół roku mają/miały) a często mam problemy z przegazowaniem na S-04. Nie miałem też żadnych problemów z lagiem, zatrzymaniem fermentacji itp. Drożdże dobrze flokulują.

 

Profil smakowy:

W temperaturze poniżej 16°Blg bardzo neutralne, w 19-20°C estrowość już mocna, drożdże też zgodnie z nazwą produkują lekkie torfowe fenole, największe były w Wee Heavy (torfowość była dość mocno wyczuwalna), wg mnie bardzo lekkie w Mildzie i Porterze, w FESie i AM ja nie wyczułem (w wędzonkach to trudno powiedzieć, co od czego pochodzi )

Drożdże dają wytrawny finisz, jednak w piwie akcentują słodowość i nie jest ono puste/wodniste (nawet piwo o 7,3°Blg). W piwach jest też taki jakby mineralny finisz.

W dwóch ostatnich wyczuwałem lekką siarkę ale to już mógł być wpływ słabej kondycji drożdży/zainfekowania gęstwy.

 

Większość piw robię na suchych, to było w zasadzie moje drugie konkretniejsze spotkanie z płynnymi i w tym wypadku akurat byłem bardzo zadowolony.

[VeryBerry]

Widzę, ze całkiem nisko schodzą te drożdże - u mnie pojawił się problem, że drożdże zatrzymały się na 6,4blg (z 15,2blg początkowego). Miał ktoś taki problem z tymi drożdżami? Liczyłem się z niższym odfermentowaniem, ale nie ma poziomie 60%.

 

Piwo rozlałem na fermentatory po 21l. W oby fermentatorach drożdże zeszły idealnie do tego samego poziomu. Zaczynam się zastanawiać czy zawaliłem coś z zacieraniem czy to wina drożdżakow

[VeryBerry]

proszę o przeniesienie wątku do działu "niskie odfermentowanie". FFT wykazał, że to jednak błąd zacierania. 

[andy1856]

Witam Kolegów,

zrobiłem na tych drożdżach Irish Red'a. Zeszło z 11,8 do 2,7 BLG - czyli raczej OK. Przed zlaniem na cichą miałem w fermentorze mazisty kożuch na wierzchu i sporą warstwę drożdży na dole. Mam wątpliwośc dot. wyglądu tej gęstwy. Czy wg Was jest ona OK? Zapach jest dobry, Tylko ten kłaczkowaty wygląd trochę mnie niepokoi.

Chcę na nich zrobić Wee Heavy.

 

 

[mina obelżywa]

czy możliwością jest aby 12blg zeżarły w 36 godzin ? 

 

po ostrej fermentacji nic się nie dzieje, nawet wieko nie drgnie, a bez powodu niepotrzebnie nie chce grzebać i pobierać próbki. Zacierano 40 min w 65 st i 30 minut w 72 st.