Dagome Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Moim zdaniem to co pisze Czesiu o piwie to prawda lecz niestety, pisze to w takiej formie jakby reszta piwowarów to byli debile, nie jest zbyt delikatny i mianuje się tym samym na lepszego od nich co nie jest zaletą w tym wypadku, ponieważ powinny mówić same piwa Cóż, przykro mi, że tak to odebrałeś. Przyznam również, że chyba nie do końca rozumiem Twój wpis. Sugerujesz, że aby napisać na forum coś, z czego większość jego użytkowników (w tym i Ty) i tak doskonale zdaje sobie sprawę, muszę mieć browar, warzyć własne piwo i musi być ono lepsze? A jak nie mam browaru i sam nie warzę, to powinienem siedzieć cicho i się nie mądrzyć, bo w innym wypadku mam innych piwowarów za gorszych od siebie debili, a nie wiadomo czy sam potrafiłbym uwarzyć piwo lepiej? Bardzo Cię proszę o wyjaśnienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomassino Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Nie no Panowie, offtopic... tutaj wcinamy ciasteczka, obieramy cytrusy, sypiemy chmiel i ewentualnie dodajemy chlorek wapnia. moon 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
banita12 Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Chodzi mi jedynie o ostrą formę Twojego wpisu i twierdzenie jakoby większość kraftowych IPA była do niczego a wykonawcy tych piw to są amatorzy, skoro tak piszesz, to gdybyś Ty warzył w tych browarach pewnie piwa były by o niebo lepsze. Tak to odebrałem i szkoda mi kolegów z polskich kraftów, ponieważ uważam że dopiero co ruszają z tym rzemiosłem uczą się i starają aby ich piwa były jak najlepsze a Twój wpis może być dla Nich krzywdzący. Oczywiście każdy ma prawo krytykować piwa kraftowe, tylko, że ja odbieram Ciebie jakbyś był już po tej drugiej stronie ( zawodowej sceny) a wtedy krytykować w tak ostry sposób innych kolegów i koleżanki z branży jest trochę nieelegancko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Przyznam szczerze, że nie wiedziałem, że jak się jest z jednej branży to się nie krytykuje innych i jest to "nieeleganckie". Myślałem, że krytyka pomaga poprawiać poziom, a skoro wszyscy są w jednej branży to przecież każdemu powinno zależeć na utrzymaniu jakości więc krytyka jest wręcz wskazana - wykluczam tu kolokwializmy/inwektywy, bo to jest nieeleganckie, ale powiedzenie prawdy również pomaga podnosić pewien poziom i poprawiać produkty/usługi. cml 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamsky Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 (edytowane) Pod warunkiem że nie wchodzą tu czynniki, których piwowar domowy nie widzi. Być może AIPA z karmelem na przykład sprzedaje się lepiej, bo bardziej przypomina kultowy w tym kraju Atak Chmielu. Edytowane 26 Sierpnia 2014 przez adamsky Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 oj tam, oj tam, przecież wiadomo, że AIPA ze wschodniego wybrzeża różni się od tego z zachodniego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Dagome Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Chodzi mi jedynie o ostrą formę Twojego wpisu i twierdzenie jakoby większość kraftowych IPA była do niczego a wykonawcy tych piw to są amatorzy, skoro tak piszesz, to gdybyś Ty warzył w tych browarach pewnie piwa były by o niebo lepsze. Tak to odebrałem i szkoda mi kolegów z polskich kraftów, ponieważ uważam że dopiero co ruszają z tym rzemiosłem uczą się i starają aby ich piwa były jak najlepsze a Twój wpis może być dla Nich krzywdzący. Oczywiście każdy ma prawo krytykować piwa kraftowe, tylko, że ja odbieram Ciebie jakbyś był już po tej drugiej stronie ( zawodowej sceny) a wtedy krytykować w tak ostry sposób innych kolegów i koleżanki z branży jest trochę nieelegancko. Ok. Sprecyzowałeś, więc pozwól, że się odniosę. Dla przypomnienia napisałem coś takiego: "Ciasteczka są ze słodu, a cytrusy z chmielu. Czujesz je dlatego, że nie są przykryte czymś innym. Nie czujesz ich w innych, ponieważ większość tzw. craftowych IPA jest tak dopier***a karmelem / dziadowsko odfermentowana / niefachowo nachmielona na zimno, że o jakichkolwiek nutach i niuansach w profilu nie może być mowy." Ty z tych trzech zdań i ich, jak to nazwałeś, formy, włożyłeś mi w usta, co następuje: większość craftowych IPA nie nadaje się do niczego, ich piwowarzy to debile i amatorzy, ja się wywyższam, jestem od nich lepszy i w ogóle to ich krzywdzę. A obok tego piszesz, że w sumie taka ocena smaku ich piwa, którą opisałem w tych trzech zdaniach - pokrywa się z Twoją. Nie wiem, jak mnie odbierasz, ale z tego co czytam, chyba niezbyt pozytywnie. Natomiast z łaski swojej, przynajmniej odbieraj mnie jako piwowara domowego. Bo nie mam własnego browaru, nie warzę kontraktowo, nie pracuję ani nie współpracuję z żadnym browarem. Za to warzę piwo w domu. To raz. Dwa. Prawo do krytyki piwa (jakiegokolwiek) dostaję w momencie jego zakupu. Trzy. Faktycznie, jestem kiepskiego zdania o części polskich tzw. craftowych IPA. Tu akurat miałeś rację. Ponieważ w mojej opinii mają niewłaściwy balans i bywa, że czasami wady technologiczne, oraz są za mało złożone. Ja oczekuję od piwa, żeby miało jakiś tam ciekawy i przyjemny smak, niczym nie denerwowało i dało się bez problemu wypić. I to jest dla mnie poziom piwa dobrego. Poziom piwa bardzo dobrego jest wtedy, kiedy oprócz rzeczy wspomnianych wcześniej mamy złożony, wielowarstwowy i odpowiednio intensywny smak oraz aromat. A co dostaję? Uderzenie karmelu, złamanego sianem, skarpetą i alkoholem. Za nimi mniej lub więcej chmieli amerykańskich. Karmel skontrowany potężną i bardzo długą goryczką, której problemem jest nawet nie intensywność, ale jakość. A zwykle jest ostra, zalegająca, wysuszająca, piekąca i podbita alkoholowością. To ma być craft? To trzecia liga jest. Cztery. Mówisz, że nieelegancko krytykować piwa kolegów? Ahaaaa! To dlatego większość polskich blogerów piwnych jak recenzuje jakiś polski craft, to albo opisuje pozytywnie, albo... w ogóle nie opisuje? Kopyr to już w 90% przerzucił się na zagraniczne i tak się zastanawiam, dlaczego? W zasadzie jeszcze chyba tylko Docent potrafi nazwać rzeczy po imieniu i napisać publicznie, że piwo jest zwyczajnie niezbalansowane i niesmaczne. Jakiś czas temu zostałem skrytykowany, że narzekałem na Grand Prix. I też byłem nieelegancki. I nielojalny. Istne skaranie boskie ze mną. To takie pytanie przy okazji. A elegancko jest sprzedawać słabe piwo pod szyldem craftu? Craft to także obowiązek! Mówisz, że piwowarzy się uczą? A czego konkretnie się uczą? Na pewno zauważyłeś u niektórych zadziwiającą regularność - pierwsze warki są całkiem dobre i smaczne, a potem zaczyna się zjazd w dół. Jakoś słabo się uczą, chyba. Na początku miesiąca wybrałem się do wielkiego miasta i kupiłem sobie skrzynkę polskiego craftu na degustację. Między innymi byłem zszokowany poziomem jednej ze starszych polskich IPA. A kiedyś była bardzo dobra. Zresztą większość tej skrzynki poszła do zlewu. Gwoli ścisłości, część dlatego, że po prostu nie były w moim guście. Z kwestii technicznych, właśnie te rzeczy, o których pisałem w swoim pierwszym poście były grzechami głównymi. Zauważ, że nawet nie napisałem nic o balansie, bo ten w sumie jest często kwestią gustu i akceptuję, że ktoś uwielbia samobiczować się IBU, mimo że sam robić tego nie lubię. Podsumowując z tych trzech moich zdań powinno się było wyciągnąć: -jeżeli chcesz w IPA wyczuwać niuanse w słodowości, a także pozwolić chmielom amerykańskim zaskoczyć swoim bogactwem i niespodziewanymi nutkami - nie możesz tam wrzucić dużo słodu karmelowego, prawidłowo ją odfermentować, a także użyć niezwietrzałego chmielu, a także nie pozwolić by się utlenił w trakcie chmielenia na zimno, a do tego nie można wrzucić go zbyt wcześnie; - przykładami braku wspomnianych niuansów w profilu jest większość polskich IPA, - z ostrej formy można było wyciągnąć, że nie lubię takich piw. Wszystko inne to nadbudowa i zła wola. Przykro mi że tak to odebrałeś. Na koniec pozwolę sobie na dygresję. Od dłuższego już czasu obserwuję, że część piwowarów ma ze mną jakiś problem. I dziwię się trochę, bo w zasadzie staram się nie włazić za bardzo pod oczy. W większości konkursów już od kilku lat nie biorę udziału, na festiwale i giełdy, panele, zloty nie jeżdżę, w PSPD nie pełnię żadnej funkcji i się nie udzielam, bloga już nie prowadzę, na forum i w internecie publicznie również rzadko się udzielam. Jeżeli ktoś mnie wywołuję, odpowiadam. ale zwykle krótko i na temat. Mieszkam w swoich Wyłudkach i warzę w domu piwo. To aż tak boli? Jesienią zaprosili mnie do Warszawy zrobić wykład, na którym pewnie jakimś piwom przy okazji nieelegancko się dostanie. Też mam nie jechać? Voitas, Dario, Vami i 15 innych 18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
banita12 Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Ja odebrałem twoje słowa jako zarozumiałość, jeżeli się pomyliłem to Cię przepraszam, to nie miał być atak na Ciebie tylko na twojego ostre zdanie. Wcale nie uważam że jest aż tak tragicznie z polskim kraftem jak piszesz i nie należy mu się aż taka połajanka. Karmel w IPA to dla Ciebie zło i błąd w sztuce, a przecież mogą być różne IPA takie jak Atak Chmielu i niektórzy bardzo je lubią. Nie mam z Tobą żadnego problemu, w sumie to miałeś prawo tak napisać, ponieważ moim zdaniem IPA wg Twojej receptury to było najlepsze polskie IPA. Udzielaj się jak najwięcej i startuj w konkursach, myślę, że nikogo z tego powodu nic nie boli a wręcz przeciwnie wielu chciałaby widzieć Cię na zlotach oraz czytać twoje posty o tajnikach piwowarstwa sam do takich należę. PAX Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micd84 Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Dagome, ja tylko napiszę że Brackie Imperial IPA wg Twojej receptury to było akurat pierwsze IPA jakie piłem w życiu no i chyba niezłe sobie wybrałem piwko na początek bo rzuciło mnie na kolana, jak to się mówi Wracając do tematu, co należy zrobić żeby nie pozwolić by chmiel się utlenił w trakcie chmielenia na zimno? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz_CH Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 (edytowane) Od dłuższego już czasu obserwuję, że część piwowarów ma ze mną jakiś problem. Czesław, nie przesadzaj, albo daj jakieś konkretne powody dlaczego tak myślisz. Wydaje mi się że nie jest tak jak piszesz, zwłaszcza że "mało" jest Cię ostatnio na forumie Edytowane 26 Sierpnia 2014 przez Mariusz_CH Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 A ja z kolei często słyszałem po zeszłorocznym dublecie, że "na forum utworzył się kult Dagome", wypowiadane ... z "niezrozumieniem" w tonie. zgoda 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BuDeX Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Od dłuższego już czasu obserwuję, że część piwowarów ma ze mną jakiś problem. I dziwię się trochę, bo w zasadzie staram się nie włazić za bardzo pod oczy. Problem jest jeden i zasadniczy: Wygrywasz Czesław, wygrywasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Sugeruję albo wydzielić zbędną dyskusję w formie OT albo zamknąć temat do dalszej dyskusji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomassino Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2014 dzięki Łukasz... krzyczałem offtopic, offtopic! Ale jak widzisz, zostałem totalnie olany (oblany piwną goryczką... ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Od tego jest przycisk zgłoś i PW do moderatorów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Od tego jest przycisk zgłoś i PW do moderatorów Zgłosiłem ... sam swojego posta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagome Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2014 (edytowane) Ja odebrałem twoje słowa jako zarozumiałość, jeżeli się pomyliłem to Cię przepraszam, to nie miał być atak na Ciebie tylko na twojego ostre zdanie. Wcale nie uważam że jest aż tak tragicznie z polskim kraftem jak piszesz i nie należy mu się aż taka połajanka. Karmel w IPA to dla Ciebie zło i błąd w sztuce, a przecież mogą być różne IPA takie jak Atak Chmielu i niektórzy bardzo je lubią. Nie mam z Tobą żadnego problemu, w sumie to miałeś prawo tak napisać, ponieważ moim zdaniem IPA wg Twojej receptury to było najlepsze polskie IPA. Udzielaj się jak najwięcej i startuj w konkursach, myślę, że nikogo z tego powodu nic nie boli a wręcz przeciwnie wielu chciałaby widzieć Cię na zlotach oraz czytać twoje posty o tajnikach piwowarstwa sam do takich należę. PAX Nie twierdzę, że z Polskim craftem "jest aż tak tragicznie". Natomiast połajanka mu się należy i to mocna. Bo mam wrażenie, że średni poziom piw rzemieślniczych w Polsce spada. A podobno mają się uczyć? Takie wpisy jak tamten do zbyt częstego udzielania się raczej nie zachęcają. Dagome, ja tylko napiszę że Brackie Imperial IPA wg Twojej receptury to było akurat pierwsze IPA jakie piłem w życiu no i chyba niezłe sobie wybrałem piwko na początek bo rzuciło mnie na kolana, jak to się mówi E tam, są lepsze. Musisz więcej pić Bracka IIPA ma swoje problemy, ale opisywać tu nie będę, bo jak to mówią - nieelegancko byłoby krytykować A ja z kolei często słyszałem po zeszłorocznym dublecie, że "na forum utworzył się kult Dagome", wypowiadane ... z "niezrozumieniem" w tonie. Nic nie wiem o "kulcie Dagome". Chodzi o to, że ktoś powołuje się na to, co napisałem? I dobrze! Niech się powołuje. Ja przynajmniej rzadko wypisuję głupoty, a moje receptury i techniki są zweryfikowane na konkursach. Pytanie przy okazji. A jak ktoś powołuje się na artykuł Codera w Piwowarze, to wtedy jest "kult Codera"? Edytowane 27 Sierpnia 2014 przez Dagome Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Dagome Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2014 (edytowane) Przy okazji parę słów do miłośników karmelu w kontekście American IPA. Mam wrażenie, że część z Was wydaje się nie rozumieć czym jest ten styl piwa. To nie jest tak, że uważam słód karmelowy w IPA za zło i błąd w sztuce. Złem i błędem w sztuce jest tylko wtedy, kiedy używa się go bez opamiętania i twierdzi się, że tak powinno być. Czy zapomnieliście, że AIPA ma pachnieć i smakować chmielem? To piwo, w którym ma błyszczeć i uderzać chmiel! Cytrusy, tropiki, nuty żywiczne, kwiatowe - w różnych proporcjach, zależy od fantazji piwowara. To chmiel ma być na pierwszym miejscu i w aromacie i w smaku. I zupełnie nie chodzi mi o goryczkę. O goryczce na razie zapominamy. Wąchając AIPA macie się czuć jakbyście byli w markecie i nagle na części owocowo-warzywnej wybuchły wszystkie owoce. Macie czuć intensywne, świeże, żywe, mięsiste owoce. Miąższ świeżo przeciętego grejpfruta, mango i innych. Albo np. żywicę - świeżo złamaną igiełkę sosny, taką która się jeszcze lepi w palcach. Podobnie powinno być w smaku. I na tym polega IPA - to jest orkiestra chmielu. I jeszcze raz podkreślam, że nie chodzi o goryczkę! Słodowość (w tym karmelowość) potrzebna jest AIPA tylko do kontrowania niektórych smaków, jak np. roślinnych, łodygowych, trawiastości, które w piwie chmielonym w takich ilościach mniej lub bardziej zawsze są obecne. Słodowość (w tym karmelowość) potrzebna jest w AIPA także do wspierania niektórych słodszych smaków pochodzących z chmielu. I także oczywiście do balansowania goryczki. Kiedy słodowości (w tym karmelowości) jest zbyt dużo, po pierwsze część z tego bogactwa nut owocowych i innych pochodzących z chmielu zostaje przykryta. Po drugie, piwo robi się cięższe, a profil słodszy, co obniża pijalność. Po trzecie, paradoksalnie w piwie bardzo mocno chmielonym, karmel wydłuża goryczkę. Oczywiście istnieją mocniej karmelowe IPA i niektóre potrafią być bardzo dobre (np. State Side IPA, Mikkelera), ale do takiego piwa wypadałoby nieco inaczej dobierać chmiele ( w kierunku bardziej żywicznych ), niż do np. jasnej IPA (cytrusy, tropiki). Ładowanie dziesięciu odmian chmielu do piwa, które jest mocno karmelowe nie ma większego sensu, ponieważ i tak lżejsze nuty owocowe zostaną przykryte. Oczywiście wysoka karmelowość przykrywa również wady fermentacji, a także braki w chmieleniu, na co kilka postów wyżej zwrócił uwagę Crosis. Taniej i łatwiej jest uwarzyć karmelową IPA, bo czy będzie tam mniej czy więcej chmielowości w profilu i tak trudno rozpoznać. A do jasnej trzeba doładować na bogato, bo inaczej będzie pustak. A to trochę kosztuje. To raz. Dwa: Czy potraficie czytać ze zrozumieniem opisy stylów? Wklejam tłumaczenie BJCP z wiki na piwo.org Aromat Od wydatnego do intensywnego aromatu chmielowego z cytrusowym, kwiatowym, perfumowym, żywicznym, sosnowym, i/albo owocowym charakterem wynikającym z użycia amerykańskich chmieli. Wiele wersji jest chmielonych na zimno i mogą posiadać dodatkowy trawiasty aromat, aczkolwiek nie jest wymagany. Troszeczkę czystej słodowej słodkości może być wyczuwalnej w tle, ale powinna być na niższym poziomie niż w wersji English IPA. Owocowość, zarówno estrowa jak i chmielowa może być wyczuwalna w niektórych wersjach, pomimo neutralnej fermentacji, jest to również akceptowalne. Słaby aromat alkoholu może być wyczuwalny. Czyli: - Aromat chmielu w AIPA ma być co najmniej średnio silny, do intensywnego! - TROSZECZKĘ!!! słodowości może być w tle Smak Smak chmielowy na poziomie od średniego do wysokiego, powinien odzwierciedlać charakter chmieli amerykańskich: cytrusowy, kwiatowy, żywiczny, sosnowy i owocowy. Średnio mocna do bardzo mocna goryczka, aczkolwiek słodowa podstawa wspiera mocny chmielowy charakter i balansuje smak. Smak słodowy powinien być na niskim do średniego i jest generalnie czysty i słodowo słodki, aczkolwiek troszkę karmelowych czy tostowych smaków na niskim poziomie jest dopuszczalnych. Brak dwuacetylu. Lekkie posmaki owocowe są do przyjęcia, ale nie są wymagane. Goryczka może utrzymywać się w posmaku, ale nie powinna być ostra. Średnio wytrawny do wytrawny finisz. Trochę czysto alkoholowych smaków może być wyczuwalnych w mocniejszych wersjach. Smaki dębowe są w tym stylu nieodpowiednie. Może być troszkę siarczanowy, ale większość przykładów tego piwa go nie wykazuje. Czyli: - Smak chmielowy CO NAJMNIEJ ŚREDNI!!!, do WYSOKIEGO! - Smak słodowy NISKI maksymalnie średnio intensywny - Smak karmelowy O ILE JEST!!! to dopuszczalny na NISKIM poziomie Słowo "niski" należy rozmumieć jako "subtelne nuty w tle" - bo na pierwszym planie ma być chmiel! W pewnym uproszczeniu możemy założyć, że jeżeli dostajemy do ręki nie ciemne piwo z amerykańskim chmielem, to: - jeżeli na pierwszym miejscu wyeksponowana w smaku i w aromacie jest chmielowość, to w zależności od intensywności i pełni trzymamy w ręku albo American Pale Ale, albo American India Pale Ale, albo Imperial India Pale Ale; - jeżeli na pierwszym miejscu wyeksponowana w smaku i w aromacie jest słodowość (w tym karmelowość), to w zależności od intensywności i pełni trzymamy w ręku albo American Amber Ale, albo American Barley Wine. Podsumowując, jeżeli w smaku i w aromacie jest więcej słodowości (w tym karmelowości) niż chmielowości, to nie jest to AIPA!!! Ktoś może powiedzieć, że piwowar ma prawo warzyć piwo jakie chce i nazywać je jak chce. Ależ oczywiście, że może. Problem jest w tym, że coraz wiecej osób zaczyna pić takie intensywnie karmelowe piwo i wzorować się na nim. Zaczyna myśleć, że tak powinno być, że to jest właśnie AIPA. A to zwyczajnie boczna uliczka stylu jest. Optymistycznie zakładając, że w ogóle w stylu się mieści. Parę postów wyżej ktoś wspomniał o "Ataku Chmielu". Chmielu? Poważnie? Dla mnie to jest trochę mocniej chmielone Amber Ale. Modne zrobiło się ostatnio określenie "hop head". Następnym razem, jak będziesz pił swoją ulubioną AIPĘ, zastanów się dokładnie, czego jest więcej w profilu: chmielu, czy karmelu. Bo może się okazać, że jesteś "słodziak-karmelek", a nie "hop head". A teraz w końcu o goryczce. To nie jest tak, że skoro IPA to koniecznie musi mieć ostrą i przytłaczającą goryczkę. Nie musi. To mit. Może jest ktoś na forum, kto w grudniu w Warszawie próbował oryginału zeszłorocznego GCh? To na pewno pamięta, jak delikatne było to piwo i jak delikatną miało goryczkę. A przecież tam poszło około pół kilo chmielu, licząc na standardową warkę i miało ponad 80 IBU (mierzone przez GŻ, Beersmith pokazywał ponad sto). Można zrobić delikatną goryczkę nie ważne ile by miało IBU! Warzyłem takie piwa. Wprawdzie rzadko, ale piłem takie piwa zagraniczne i wprawdzie rzadko, ale piłem takie piwa z polskich browarów. Ostra goryczka = kiepska goryczka! Co psuje goryczkę? Mnóstwo rzeczy. Długi temat. Ale zwrócę tu uwagę na jeden, bardzo częsty aspekt - na alkoholowość. Kiedy alkohol jest wyraźny, goryczka zaczyna się robić pikantna, piekąca, paląca, ostra, zalegająca, długa. Bardzo częsty grzech. Inny grzech to obecność siarkowodoru związanego z kiepską fermentacją. Uwytrawnia on piwo, maskuje i zmienia profil aromatyczny chmielu, a także wydłuża goryczkę i sprawia, że robi się tępa. Nie czujecie w zapachu? To nie znaczy, że nie ma. Czasami wychodzi w aromacie jako zgniła owocowość. Mimo to nie czuć? Powąchajcie pustą szklankę po zakończeniu picia. Śmierdzi zgniłym sianem? To właśnie to. Poniżej podam niektóre z określeń, stosowanych przez sędziów na konkursach do opisu charakteru i jakości goryczki. Niektóre pozytywne, niektóre negatywne. Następnym razem, jak będziesz pił swoją ulubioną AIPĘ, zastanów się jak odczuwasz goryczkę i dobierz słowa, które ją określają. chmielowa - alkoholowa, fenolowa (plastikowa), garbnikowa (roślinna/łodygowa) krótka - długa, zalegająca intensywna, średnio intensywna, bardzo intensywna łagodna, delikatna - wysuszająca, ściągająca, piekąca, paląca, drażniąca, tępa. Następnym razem, jak będziesz pił swoją ulubioną AIPĘ, weź pod uwagę te wszystkie rzeczy, które napisałem powyżej i zastanów się, czy aby na pewno jest dobrym piwem. Jeżeli jest - to super. Bywają solidne IPA na polskim rynku. Nie mówię, że nie. Jeżeli nie jest - trudno. Na pewno ma inne zalety. Pij, jak Ci smakuje. Ale przynajmniej nie traktuj tego jako wzorzec stylu i coś na czymś powinieneś się wzorować. Nie wiem, czy to co napisałem jest zarozumiałe i czy wynika z tego, że innych piwowarów traktuję jak durniów, którzy nie potrafią warzyć piwa. Każdy zinterpretuje jak zechce. Edytowane 27 Sierpnia 2014 przez Dagome Krzysztof Michałowicz, Deathhammer, WiHuRa i 39 innych 42 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voitas Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Bo może się okazać, że jesteś "słodziak-karmelek", a nie "hop head". Świetne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Usiu Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Ten post powinien być gdzieś przyklejony do wątku o IPA! Vami 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2014 Czesławie, więcej takich artykułów, wywodów prosimy. To jest to, czego brakuje w polskim piwowarskie domowym! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 28 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2014 Po co robić piwa według stylu, które jest zrobić trudno a mało kto to doceni. Lepiej jest zrobić piwo, które smakuje większej ilości ludzi, niekoniecznie znających się. Rewolucja zrobiła jedno: dobre piwo trafiło pod strzechy, a raczej hipsterskie strzechy. A wszystko co hgispterskie nie musi być dobre, tu najważniejsza jest marka i samo określenie kraft. Gorzej jak z tej hipsterki ktoś zostaje piwowarem i dla niego wyznacznikiem stylu są te namiastki dobrego, stylkowego piwa. Nie wszystkie piwa kraft są złe, ale tak jak napisał Czesław zalewa nas fala nowych browarów, z których większość warzy piwa przeciętne ale wystarczy, że jest kraft i się sprzeda. I jeszcze zrobi się event na premierę. A jakość jest tutaj na dalszym miejscu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 28 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2014 Z tym hipsterstwem przesadziłeś. Trafiło po prostu pod strzechy, Dr Brew schodzi z Grafa bardzo szybko, a wcale nie kupują go hipsterzy. Niestety, to jak z whisky. Weź przetłumacz większości ludzi, że Johhny Walker to najtańsze szczyny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 28 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2014 Weź przetłumacz większości ludzi, że Johhny Walker to najtańsze szczyny. A to coś takiego trzeba ludziom tłumaczyć? Przecież to wystarczy spróbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cichus Opublikowano 28 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2014 (edytowane) Niestety, to jak z whisky. Weź przetłumacz większości ludzi, że Johhny Walker to najtańsze szczyny. A Ballantine's jest jednym z lepszych blendów, bo uzłyszysz, że pachnie jak rzygi. Akurat tutaj to rzecz gustu, większość osób pijących JW pije whisky z kolą, więc dla nich i tak szkoda czegoś lepszego. A wracając do tematu polskiego kraftu to niestety poziom faktycznie nie powala. Nie wiem jak to wygląda obecnie w US, ale gdyby wziąć nawet naszych sąsiadów zza południowo-zachodniej granicy. Piłem ostatnio APA (!) z browaru Matuska, którego piwowar ponoć szkolił się w USA u największych speców od chmielenia. Zanim barman podał mi pokal aromat już doszedł do mojego nosa. Był tak niesamowicie intensywny! W smaku również czuć było chmiel, głównie chmiel, a goryczka była bardzo w porządku. Polskiego APA lub IPA z takim potencjałem niestety. Z resztą nie tylko to piwo zrobiło na mnie wrażenie. IPA z innych europejskich browarów nasze zostawiają w tyle. Jeśli chodzi o Atak Chmielu w BJCP 2014 będzie łapał się w ramki Speciality IPA. Swoją drogą ponawiam pytanie kolegi sprzed paru dni. Jak uchronić chmiel przed utlenieniem przy chmieleniu na zimno? Edytowane 28 Sierpnia 2014 przez Cichus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się