Skocz do zawartości

Czy domowy piwowar to frajer?


hajclander

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Nie wiem, czy dobrze umiejscowiłem ten wątek ale ten wydał mi się najbezpieczniejszy. Do zadania tytułowego pytania skloniła mnie historia, którą krótko poruszę poniżej. A teraz do rzeczy. Często spotykamy się z sytuacją kiedy dajemy sąsiadowi czy znajomemu nasze piwa- OK sami nie jesteśmy w stanie wypić, więc co robić. Ludzie często (u mnie tak bywa) zagadują i czasem ciężko odmówić. Pół biedy kiedy obdarowywujemy kogoś, kto rzeczywiście lubi dobre piwa, ma coś do powiedzenia w temacie, kupuje sobie niszowe marki itp. Problem wg mnie pojawia się, kiedy "rzucamy perły przed wieprze" czyli dajemy nasze piwo komuś kto oczywiście grzecznie podziękuje, potem powie, że było super a za dwa dni widzisz go z siateczką pełną popularnych napojów piwopodobnych kupowanych poniżej 2zł. Po co więc dawać takim ludziom efekt naszej było nie było ciężkiej roboty? Oczywiście moje rozterki nie dotyczą sytuacji, kiedy sami rewanżujemy się komuś naszym piwem lub częstujemy naprawdę dobrego przyjaciela lub kogoś z najbliższej rodziny. Czy nie uważacie, że dobrym rozwiązaniem byłoby dołączenie do butelki np zamiast etykiety kartki z prośbą o wpłatę nawet drobnej kwoty 3-4 zł na wybrany przez nas cel harytatywny? Na tej karteczce można wpisać nr konta niezbędne informacje itp. Obecnie chyba każdy z nas ma konto, gdzie krajowe przelewy robi się za darmo. Mnie o moje piwo nękają koledzy z pracy, więc jutro na imprezie firmowej przetestuję mój pomysł (chyba, że ktoś już tak robił). Wezmę skrzynkię różnych piw i w środę napiszę jakie były reakcje. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że raczej nie sprawdzimy czy ktoś z naszych znajomych rzeczywiście wysłał jakieś pieniądze, ale to już inna kwestia.

Teraz króciutko o problemie, który skłonił mnie zawieszenia tego tematu. Jako właściel sznaucerka czasem pomagam w miarę moich możliwości fundacji opiekującą się tą rasą  www.sznaucery.eadopcje.org . Jest tam piesek "Teddy"- bardzo cierpi i wymaga operacji, na które zbierają pieniądze. Może koledzy piwowarzy przyłączą się do akcji?

Tak wiem, że są głodne i chore dzieci- ale pomoc im jest obowiązkiem naszego państwa, które chyba też na to zabiera nam lwią część naszych zarobków. Więc jeżeli kogoś to nie interesuje lub pomysł uważa za głupi proszę o niemoralizowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładasz, że każdy kto spróbuje domowego piwa (np. twojego) na drugi dzień zakupi zestaw do warzenia i będzie sam warzył? Ew. przerzuci się z piw za 2 zł na piwa za 8-10 zł? Trochę dziwne rozumowanie, bo to nie tak działa a na pewno nie w sposób lawinowy.

 

Można usłyszeć też teksty "dobre, ale nie w moim typie".

 

Często spotykamy się z sytuacją kiedy dajemy sąsiadowi czy znajomemu nasze piwa- OK sami nie jesteśmy w stanie wypić, więc co robić. Ludzie często (u mnie tak bywa) zagadują i czasem ciężko odmówić. Pół biedy kiedy obdarowywujemy kogoś, kto rzeczywiście lubi dobre piwa, ma coś do powiedzenia w temacie, kupuje sobie niszowe marki itp. Problem wg mnie pojawia się, kiedy "rzucamy perły przed wieprze" czyli dajemy nasze piwo komuś kto oczywiście grzecznie podziękuje, potem powie, że było super a za dwa dni widzisz go z siateczką pełną popularnych napojów piwopodobnych kupowanych poniżej 2zł. Po co więc dawać takim ludziom efekt naszej było nie było ciężkiej roboty? Oczywiście moje rozterki nie dotyczą sytuacji, kiedy sami rewanżujemy się komuś naszym piwem lub częstujemy naprawdę dobrego przyjaciela lub kogoś z najbliższej rodziny. Czy nie uważacie, że dobrym rozwiązaniem byłoby dołączenie do butelki np zamiast etykiety kartki z prośbą o wpłatę nawet drobnej kwoty 3-4 zł na wybrany przez nas cel harytatywny? Na tej karteczce można wpisać nr konta niezbędne informacje itp. Obecnie chyba każdy z nas ma konto, gdzie krajowe przelewy robi się za darmo. Mnie o moje piwo nękają koledzy z pracy, więc jutro na imprezie firmowej przetestuję mój pomysł (chyba, że ktoś już tak robił). Wezmę skrzynkię różnych piw i w środę napiszę jakie były reakcje. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że raczej nie sprawdzimy czy ktoś z naszych znajomych rzeczywiście wysłał jakieś pieniądze, ale to już inna kwestia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zakładasz, że każdy kto spróbuje domowego piwa (np. twojego) na drugi dzień zakupi zestaw do warzenia i będzie sam warzył? Ew. przerzuci się z piw za 2 zł na piwa za 8-10 zł? Trochę dziwne rozumowanie, bo to nie tak działa a na pewno nie w sposób lawinowy.

 

Można usłyszeć też teksty "dobre, ale nie w moim typie".

 

Często spotykamy się z sytuacją kiedy dajemy sąsiadowi czy znajomemu nasze piwa- OK sami nie jesteśmy w stanie wypić, więc co robić. Ludzie często (u mnie tak bywa) zagadują i czasem ciężko odmówić. Pół biedy kiedy obdarowywujemy kogoś, kto rzeczywiście lubi dobre piwa, ma coś do powiedzenia w temacie, kupuje sobie niszowe marki itp. Problem wg mnie pojawia się, kiedy "rzucamy perły przed wieprze" czyli dajemy nasze piwo komuś kto oczywiście grzecznie podziękuje, potem powie, że było super a za dwa dni widzisz go z siateczką pełną popularnych napojów piwopodobnych kupowanych poniżej 2zł. Po co więc dawać takim ludziom efekt naszej było nie było ciężkiej roboty? Oczywiście moje rozterki nie dotyczą sytuacji, kiedy sami rewanżujemy się komuś naszym piwem lub częstujemy naprawdę dobrego przyjaciela lub kogoś z najbliższej rodziny. Czy nie uważacie, że dobrym rozwiązaniem byłoby dołączenie do butelki np zamiast etykiety kartki z prośbą o wpłatę nawet drobnej kwoty 3-4 zł na wybrany przez nas cel harytatywny? Na tej karteczce można wpisać nr konta niezbędne informacje itp. Obecnie chyba każdy z nas ma konto, gdzie krajowe przelewy robi się za darmo. Mnie o moje piwo nękają koledzy z pracy, więc jutro na imprezie firmowej przetestuję mój pomysł (chyba, że ktoś już tak robił). Wezmę skrzynkię różnych piw i w środę napiszę jakie były reakcje. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że raczej nie sprawdzimy czy ktoś z naszych znajomych rzeczywiście wysłał jakieś pieniądze, ale to już inna kwestia.

 

 

Przepraszam, ale czy jeszcze Cię trzyma od wczoraj? Gdzie napisałem, że ktoś ma kupić jakikolwiek zestaw? Mój post dotyczy zupełnie czego innego- więc może przeczytaj go jeszcze raz i jak dalej będzie niezrozumiały to pisz gdzie masz problem. Wyjaśnimy DRUKIEM. Czasem może lepiej nic nie pisać niż się kompromitować myśląc, że się jest "zabawnym"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może zamiast dawać komuś takiemu piwo ,wypij z nim to piwo i wyjaśnij mu parę rzeczy o tym piwie.

Ludzie żyjący w nieświadomości idą po najmniejszej linii oporu więc nie dziw się,że piwo ci wypiją(bo darmowe) a potem idą kupić prawie darmowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie trollujesz to może przemyśl to raz jeszcze :D

Jeżeli to było do mnie to nie trolluję. Ręcę mi tylko opadają od bezsensownych wpisów nie na temat typu na co sąsiad ma wydawać pieniądze. Co ma piernik do wiatraka? Jak ktoś lubi rozdawać za darmo byle komu jego sprawa- ja tego nie skrytykowałem. Tam jest prośba o opinię na konkretne zagadnienie. Jak ktoś nie ma nic do powiedzenia w temacie to na forum jest wiele ciekawszych wątków. Piwowarstwo domowe to nie tyko zagadnienia techniczno-produkcyjne. Pojawiają się problemy prawne, etyczne, moralne itd-czy się to komuś podoba czy nie. Ja piszę czy można zrobić coś pożytecznego przy okazji swojego hobby a tu się pojawiają "przemyślenia" o jakimś sprzęcie czy polityce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może zamiast dawać komuś takiemu piwo ,wypij z nim to piwo i wyjaśnij mu parę rzeczy o tym piwie.

Ludzie żyjący w nieświadomości idą po najmniejszej linii oporu więc nie dziw się,że piwo ci wypiją(bo darmowe) a potem idą kupić prawie darmowe.

Ja naprawdę nie chcę nikogo edukować czy naprawiać świata- niech kązdy pije co mu pasuje. Na zdrowie. Wyjaśnię na przykładzie: mam znajomego, który dostał już kilkanaście moich piw. Nieważne czy jest koneserem czy piwożłopem. Ja za swoje piwo pieniędzy brać nie chcę (z kilku powodów), więc w myśl zasady, że za przyjemności trzeba płacić niech wspomoże jakąś charytatywną inicjatywę. I tyle. Takie połączenie mojego przyjemnego hobby z pożytecznym celem. A pisanie że zrobiłbym karierę w polityce jest trochę nieadekwatne, jak to mówią Rosjanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a za dwa dni widzisz go z siateczką pełną popularnych napojów piwopodobnych kupowanych poniżej 2zł. Po co więc dawać takim ludziom efekt naszej było nie było ciężkiej roboty?

 

 

 

Jak ktoś lubi rozdawać za darmo byle komu jego sprawa- ja tego nie skrytykowałem

 

przepraszam ale tak to odebrałem

 

akcja charytatywna OK - co jeszcze można powiedzieć w tym temacie?

Edytowane przez cml
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Po co więc dawać takim ludziom efekt naszej było nie było ciężkiej roboty?

No właśnie, po co dajesz :P ? Jak nie docenia to nie dawaj. Ewentualnie zrób jakiegoś cienkusza, albo piwo za 80 gr. :D . Znajomi będą mieli piwo domowe, a Ty nie będziesz czuł się stratny.

 

 

 

Czy nie uważacie, że dobrym rozwiązaniem byłoby dołączenie do butelki np zamiast etykiety kartki z prośbą o wpłatę nawet drobnej kwoty 3-4 zł na wybrany przez nas cel harytatywny?

Jeżeli nie będzie to bardzo natrętne, to czemu nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozdałem bardzo dużo piwa wśród znajomych. Część z nich przerzuciła się na lepsze jakościowo produkty, ale większość nadal pije głównie koncerniaki. I jakoś nie uważam się za frajera, oni zwyczajnie mają inne spojrzenie na te kwestie. Paru znajomych dostaje piwa od kilku ładnych lat, a mimo to nie zaszczepiłem chęci do kupna lepszego piwa - dlatego wcale bym się nie przejmował osobami, które po jednorazowym spożyciu (i pochwaleniu) domowego piwa nagle nie doznają objawienia i wciąż kupują koncerniaki ;)

 

 

Tu może paść pytanie: po co robisz piwo? Dla przyjemności samego robienia? Dla wypicia? Dla znajomych? Czy dla organizacji charytatywnej?

 

Mi pomysł akcji pt. "otrzymałeś piwo - daj parę pln na organizację charytatywną" jest bez sensu - kosztuje dodatkową pracę, która prawdopodobnie nie przyniesie żadnych korzyści (ani piwowarowi, ani organizacji). Pomijając kwestię, kto czyta etykiety piw domowych, to obawiam się że odzew na taki apel byłby zerowy.

Edytowane przez bzium1986
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieprzyć ideologię i takie tam farmazony.

Zwróć tylko uwagę, że w urzędach ściągających jakikolwiek haracz na rzecz państwa pracują w dużej części dość specyficzni ludzie (chyba takim trzeba być żeby takie rzeczy zawodowo wykonywać). Jestem przekonany, że oni na słowa "piwo" (alkohol) i "pieniądze" zareagują, bez względu na to czy istnieje związek pomiędzy nimi czy nie, w swój jedyny słusznie sposób.

No i niestety na Tobie spocznie obowiązek niezbitego wykazania braku związku między tymi dwoma rzeczami w tym przypadku.

Niestety taki mamy klimat ;) (zwłaszcza w urzędach ściągających kasiorkę).

 

A tak w szczególe, to nie lubię być obdarowywany z adnotacją, że w związku z tym "mógłbym" coś zrobić. Odbieram to jako próbę wywarcia na mnie presji, a wysoce cenię sobie swoją niezależność.

 

Tak więc myślę, że to "Twój cyrk i Twoje małpy" i możesz sobie robić co chcesz, a mnie może się podobać co chcę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieprzyć ideologię i takie tam farmazony.

Zwróć tylko uwagę, że w urzędach ściągających jakikolwiek haracz na rzecz państwa pracują w dużej części dość specyficzni ludzie (chyba takim trzeba być żeby takie rzeczy zawodowo wykonywać). Jestem przekonany, że oni na słowa "piwo" (alkohol) i "pieniądze" zareagują, bez względu na to czy istnieje związek pomiędzy nimi czy nie, w swój jedyny słusznie sposób.

No i niestety na Tobie spocznie obowiązek niezbitego wykazania braku związku między tymi dwoma rzeczami w tym przypadku.

Niestety taki mamy klimat ;) (zwłaszcza w urzędach ściągających kasiorkę).

 

A tak w szczególe, to nie lubię być obdarowywany z adnotacją, że w związku z tym "mógłbym" coś zrobić. Odbieram to jako próbę wywarcia na mnie presji, a wysoce cenię sobie swoją niezależność.

 

Tak więc myślę, że to "Twój cyrk i Twoje małpy" i możesz sobie robić co chcesz, a mnie może się podobać co chcę ;)

Dzięki. Właśnie o takie opinie mi chodziło. Pod kątem wywierania presji na to nie patrzyłem, a nie chciałbym być postrzegany jako tzw nawiedzony. Z drugiej strony prośba to nie presja. Jak ktoś nie lubi być naciągany niech nie wyciąga rąk po darmowe piwo. Są ludzie, którym z przyjemnością daję piwo za darmo ale jest też paru osobników, którym wolałbym dać parę zł na piwo w sklepie- ale ci nie zrozumieją aluzji. Ze skarbówką to raczej nadinterpretacja. Musieliby ododnić jakiekolwiek korzyści żeby cokolwiek wszcząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hajclander, a nie czujesz się lepiej ze świadomością, że komuś może sprawiłeś radość w naszym mniemaniu dobrym piwem, a dla tego kogoś może to być prawdopodobnie najlepsze piwo jakie w życiu pił i będzie czuł się jakoś wyjątkowo z tego powodu? Jak ten kogo obdarowujesz jest kumaty, to się odwdzięczy. Ja często przynoszę moje piwa dla ludzi, z którymi pracuję. Zawsze są ciekawi co to za piwo, z czym to piwo, jakie będzie w smaku itp. Nawet chcieli płacić mi za nie, ale nie mam sumienia, żeby brać za to cokolwiek, a i tak czasami jakimś drobiazgiem się odwdzięczą. Rodzina też jakoś na piwach się nie zna, a też zawsze chętnie próbują i dopytują się o to jak było robione, jaki to styl itp. Jak trafiają się sępy, a tobie to nie odpowiada trzeba asertywnie powiedzieć nie, bo coś tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z drugiej strony prośba to nie presja.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ( a w tym przypadku od psychiki i postrzegania świata).

 

 

Ze skarbówką to raczej nadinterpretacja

!. nie tylko o nich chodzi.

2. do czasu aż zaczną się i po takie kwoty schylać (w tym przypadku "restrykcyjność jest dość znaczna)

 

 

 

Dr2 się nie zna, On 'lubi tylko piwo'

Fakt,

ja się nie znam, ja tylko lubię dobre piwo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hajclander, a nie czujesz się lepiej ze świadomością, że komuś może sprawiłeś radość w naszym mniemaniu dobrym piwem, a dla tego kogoś może to być prawdopodobnie najlepsze piwo jakie w życiu pił i będzie czuł się jakoś wyjątkowo z tego powodu? Jak ten kogo obdarowujesz jest kumaty, to się odwdzięczy. Ja często przynoszę moje piwa dla ludzi, z którymi pracuję. Zawsze są ciekawi co to za piwo, z czym to piwo, jakie będzie w smaku itp. Nawet chcieli płacić mi za nie, ale nie mam sumienia, żeby brać za to cokolwiek, a i tak czasami jakimś drobiazgiem się odwdzięczą. Rodzina też jakoś na piwach się nie zna, a też zawsze chętnie próbują i dopytują się o to jak było robione, jaki to styl itp. Jak trafiają się sępy, a tobie to nie odpowiada trzeba asertywnie powiedzieć nie, bo coś tam.

Zgadzam się praktycznie z każdym Twoim słowem. Też tak mam. Też jak już pisałem rozdaję (co mi sprawia dużo frajdy) i nie chcę za to kasy. ja byłem ciekawy waszych opinii na zadany temat. Może rzeczywiście tytuł wątku jest trochę mylący. Np Dr2 zwrócił uwagę na to jak może być to odebrane i zabił mi tym trochę klina. Większość ludzi jest kumatych i przynajmniej pytają czy moga się jakoś zrewanżować. Jest jednakże taki typ ludzi jak np mój stary kolega, który "odwrócił kota ogonem" i pewnie czuje się przeze mnie haniebnie wykorzystany po tym jak przywiózł mi skrzynkę pustych (głównie brudnych i niewymiennych) butelek i był oburzony bo nie dostał na wymianę tyle samo pełnych, tylko nędzne cztery piwa. Ja oceniam wg siebie- gdyby mój kolega robiący kiełbasy, dając jej mi trochę powiedział jest taka a taka fundacja i JEŚLI MOŻESZ LUB CHCESZ..., tobym wpłacił ile mogę i cieszyłbym, że tak mogę zrewanżować mu się w ważnej dla niego sprawie. I tyle bez dorabiania ideologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zakładasz, że każdy kto spróbuje domowego piwa (np. twojego) na drugi dzień zakupi zestaw do warzenia i będzie sam warzył? Ew. przerzuci się z piw za 2 zł na piwa za 8-10 zł? Trochę dziwne rozumowanie, bo to nie tak działa a na pewno nie w sposób lawinowy.

 

Można usłyszeć też teksty "dobre, ale nie w moim typie".

 

Często spotykamy się z sytuacją kiedy dajemy sąsiadowi czy znajomemu nasze piwa- OK sami nie jesteśmy w stanie wypić, więc co robić. Ludzie często (u mnie tak bywa) zagadują i czasem ciężko odmówić. Pół biedy kiedy obdarowywujemy kogoś, kto rzeczywiście lubi dobre piwa, ma coś do powiedzenia w temacie, kupuje sobie niszowe marki itp. Problem wg mnie pojawia się, kiedy "rzucamy perły przed wieprze" czyli dajemy nasze piwo komuś kto oczywiście grzecznie podziękuje, potem powie, że było super a za dwa dni widzisz go z siateczką pełną popularnych napojów piwopodobnych kupowanych poniżej 2zł. Po co więc dawać takim ludziom efekt naszej było nie było ciężkiej roboty? Oczywiście moje rozterki nie dotyczą sytuacji, kiedy sami rewanżujemy się komuś naszym piwem lub częstujemy naprawdę dobrego przyjaciela lub kogoś z najbliższej rodziny. Czy nie uważacie, że dobrym rozwiązaniem byłoby dołączenie do butelki np zamiast etykiety kartki z prośbą o wpłatę nawet drobnej kwoty 3-4 zł na wybrany przez nas cel harytatywny? Na tej karteczce można wpisać nr konta niezbędne informacje itp. Obecnie chyba każdy z nas ma konto, gdzie krajowe przelewy robi się za darmo. Mnie o moje piwo nękają koledzy z pracy, więc jutro na imprezie firmowej przetestuję mój pomysł (chyba, że ktoś już tak robił). Wezmę skrzynkię różnych piw i w środę napiszę jakie były reakcje. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że raczej nie sprawdzimy czy ktoś z naszych znajomych rzeczywiście wysłał jakieś pieniądze, ale to już inna kwestia.

 

 

Przepraszam, ale czy jeszcze Cię trzyma od wczoraj? Gdzie napisałem, że ktoś ma kupić jakikolwiek zestaw? Mój post dotyczy zupełnie czego innego- więc może przeczytaj go jeszcze raz i jak dalej będzie niezrozumiały to pisz gdzie masz problem. Wyjaśnimy DRUKIEM. Czasem może lepiej nic nie pisać niż się kompromitować myśląc, że się jest "zabawnym"

 

 

Jeśli jedynym celem Twojego pierwszego posta było poinformowanie o charytatywnej aukcji to ci się udało, ale odpisując w ten sposób nie zachęcasz ludzi do sięgnięcia po kasę. A jeśli interesowała cię dyskusja na temat, który masz w tytule wątku to właśnie ona się toczy.

Przez te 11 lat, które warzę i popularyzuję piwo domowe często spotykałem się z ludźmi, którzy wielokrotnie przychodzili na warsztaty, pokazy warzenia i mimo zachęt nie kontynuowała zainteresowania dobrym piwem (mimo, że bardzo im smakowało), stąd mój pogląd, że kupowanie piw poniżej 2 zł przez tychże jest cokolwiek normalny i bynajmniej nie rozumiem twojego oburzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Zakładasz, że każdy kto spróbuje domowego piwa (np. twojego) na drugi dzień zakupi zestaw do warzenia i będzie sam warzył? Ew. przerzuci się z piw za 2 zł na piwa za 8-10 zł? Trochę dziwne rozumowanie, bo to nie tak działa a na pewno nie w sposób lawinowy.

 

Można usłyszeć też teksty "dobre, ale nie w moim typie".

 

Często spotykamy się z sytuacją kiedy dajemy sąsiadowi czy znajomemu nasze piwa- OK sami nie jesteśmy w stanie wypić, więc co robić. Ludzie często (u mnie tak bywa) zagadują i czasem ciężko odmówić. Pół biedy kiedy obdarowywujemy kogoś, kto rzeczywiście lubi dobre piwa, ma coś do powiedzenia w temacie, kupuje sobie niszowe marki itp. Problem wg mnie pojawia się, kiedy "rzucamy perły przed wieprze" czyli dajemy nasze piwo komuś kto oczywiście grzecznie podziękuje, potem powie, że było super a za dwa dni widzisz go z siateczką pełną popularnych napojów piwopodobnych kupowanych poniżej 2zł. Po co więc dawać takim ludziom efekt naszej było nie było ciężkiej roboty? Oczywiście moje rozterki nie dotyczą sytuacji, kiedy sami rewanżujemy się komuś naszym piwem lub częstujemy naprawdę dobrego przyjaciela lub kogoś z najbliższej rodziny. Czy nie uważacie, że dobrym rozwiązaniem byłoby dołączenie do butelki np zamiast etykiety kartki z prośbą o wpłatę nawet drobnej kwoty 3-4 zł na wybrany przez nas cel harytatywny? Na tej karteczce można wpisać nr konta niezbędne informacje itp. Obecnie chyba każdy z nas ma konto, gdzie krajowe przelewy robi się za darmo. Mnie o moje piwo nękają koledzy z pracy, więc jutro na imprezie firmowej przetestuję mój pomysł (chyba, że ktoś już tak robił). Wezmę skrzynkię różnych piw i w środę napiszę jakie były reakcje. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że raczej nie sprawdzimy czy ktoś z naszych znajomych rzeczywiście wysłał jakieś pieniądze, ale to już inna kwestia.

 

 

Przepraszam, ale czy jeszcze Cię trzyma od wczoraj? Gdzie napisałem, że ktoś ma kupić jakikolwiek zestaw? Mój post dotyczy zupełnie czego innego- więc może przeczytaj go jeszcze raz i jak dalej będzie niezrozumiały to pisz gdzie masz problem. Wyjaśnimy DRUKIEM. Czasem może lepiej nic nie pisać niż się kompromitować myśląc, że się jest "zabawnym"

 

 

Jeśli jedynym celem Twojego pierwszego posta było poinformowanie o charytatywnej aukcji to ci się udało, ale odpisując w ten sposób nie zachęcasz ludzi do sięgnięcia po kasę. A jeśli interesowała cię dyskusja na temat, który masz w tytule wątku to właśnie ona się toczy.

Przez te 11 lat, które warzę i popularyzuję piwo domowe często spotykałem się z ludźmi, którzy wielokrotnie przychodzili na warsztaty, pokazy warzenia i mimo zachęt nie kontynuowała zainteresowania dobrym piwem (mimo, że bardzo im smakowało), stąd mój pogląd, że kupowanie piw poniżej 2 zł przez tychże jest cokolwiek normalny i bynajmniej nie rozumiem twojego oburzenia.

 

Jedno nie wklucza drugiego. Jeśli ktoś się wzruszy i dorzuci coś na pieska będę bardzo zadowolony. Oburzam się, jak to ująłeś na pisanie nie na temat. Pojawiły się posty na postawione wyraźnie pytanie, więc widać można. Przeprowadziłeś błędne wnioskowanie bo naprawdę nigdzie tego nie napisałem i szczerze mówiąc g.. mnie obchodzi czy ktoś po wypiciu mojego kupuje piwa za 2, 4 czy 10 zł i czy kupuje sprzęt do warzenia. Zrobiło się z tego niepotrzebne bicie piany, na które szkoda czasu i klawiatury. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dalej uważam, że osoba, która po wypiciu piwa domowego nie przestawiła się na krafty za ileśtam zł lub zaczęła warzyć własnego piwa i kupuje piwa poniżej 2 zł nie wysupła 5 czy iluśtam zł na cel charytatywny. I bez znaczenia jest tu obecność czy nie kartki z nr konta.

 

Zapytujesz, cytuje: "Czy nie uważacie, że dobrym rozwiązaniem byłoby dołączenie do butelki np zamiast etykiety kartki z prośbą o wpłatę nawet drobnej kwoty 3-4 zł na wybrany przez nas cel harytatywny?", ale rozumiem, że sam tak robisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie wiem, czy dobrze umiejscowiłem ten wątek ale ten wydał mi się najbezpieczniejszy. Do zadania tytułowego pytania skloniła mnie historia, którą krótko poruszę poniżej. A teraz do rzeczy. Często spotykamy się z sytuacją kiedy dajemy sąsiadowi czy znajomemu nasze piwa- OK sami nie jesteśmy w stanie wypić, więc co robić. Ludzie często (u mnie tak bywa) zagadują i czasem ciężko odmówić. Pół biedy kiedy obdarowywujemy kogoś, kto rzeczywiście lubi dobre piwa, ma coś do powiedzenia w temacie, kupuje sobie niszowe marki itp. Problem wg mnie pojawia się, kiedy "rzucamy perły przed wieprze" czyli dajemy nasze piwo komuś kto oczywiście grzecznie podziękuje, potem powie, że było super a za dwa dni widzisz go z siateczką pełną popularnych napojów piwopodobnych kupowanych poniżej 2zł. Po co więc dawać takim ludziom efekt naszej było nie było ciężkiej roboty? Oczywiście moje rozterki nie dotyczą sytuacji, kiedy sami rewanżujemy się komuś naszym piwem lub częstujemy naprawdę dobrego przyjaciela lub kogoś z najbliższej rodziny. Czy nie uważacie, że dobrym rozwiązaniem byłoby dołączenie do butelki np zamiast etykiety kartki z prośbą o wpłatę nawet drobnej kwoty 3-4 zł na wybrany przez nas cel harytatywny? Na tej karteczce można wpisać nr konta niezbędne informacje itp. Obecnie chyba każdy z nas ma konto, gdzie krajowe przelewy robi się za darmo. Mnie o moje piwo nękają koledzy z pracy, więc jutro na imprezie firmowej przetestuję mój pomysł (chyba, że ktoś już tak robił). Wezmę skrzynkię różnych piw i w środę napiszę jakie były reakcje. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że raczej nie sprawdzimy czy ktoś z naszych znajomych rzeczywiście wysłał jakieś pieniądze, ale to już inna kwestia.

Teraz króciutko o problemie, który skłonił mnie zawieszenia tego tematu. Jako właściel sznaucerka czasem pomagam w miarę moich możliwości fundacji opiekującą się tą rasą  www.sznaucery.eadopcje.org . Jest tam piesek "Teddy"- bardzo cierpi i wymaga operacji, na które zbierają pieniądze. Może koledzy piwowarzy przyłączą się do akcji?

Tak wiem, że są głodne i chore dzieci- ale pomoc im jest obowiązkiem naszego państwa, które chyba też na to zabiera nam lwią część naszych zarobków. Więc jeżeli kogoś to nie interesuje lub pomysł uważa za głupi proszę o niemoralizowanie.

Nauczyłbyś się pisać poprawnie po polsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja za swoje piwo pieniędzy brać nie chcę

 

że za przyjemności trzeba płacić
 

 

sprawa jest prost ,piwo jest moje i daję komu mi się podoba ,a komu nie to nie ,jak wiem że ktoś nie doceni to nie daję,ale jak przychodzi do mnie oczywiście pijemy moje,jak idę do niego też biorę swoje dla wszystkich którzy będą pili 

po mojemu taka jest idea piwowarstwa,między innymi dzielenie się 

jeśli gdzieś idziesz a nie chcesz brać swojego kup w sklepie 

dla mnie dziwne masz rozterki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.