Jump to content

Kveik - fermentacja


Kastuog

Recommended Posts

Hej,

 

Piwo 12blg zasyp pilzneński i jakiś karmel dla koloru. Wrzuciłem 50g citry. zacieranie w 66stopniach. Fermetacja ruszyła od razu (FM kveik). zakończyła sie po 6 dniach w temp pokojowej. zostawiłem jeszcze na tydzień bo nie miałem czasu zlewać i butelkować. Teraz zabieram sie za butelkowanie a piwo zaczyna nagle pracować. Nie mierzyłem jeszcze blg. Sprawdze czy spada etc. standardowa procedura. Pytanie o przyczynę zjawiska? Mieliście co s takiego? Gaz z  piwa sie ulatnia i symuluje prace?

Edited by Kastuog
Link to comment
Share on other sites

Zmiana temperatury to i bulka. Tydzień dla kveika to akurat nie powinno już pracować. Dzisiaj zlałem swoją Apa 13blg na tych drożdżach pachnie obłędnie fermentacja 8 dni w 37st.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Edited by ori2go
Link to comment
Share on other sites

Zerknijcie na prezentację Larsa Garshola str 46, po 4-6 dniach jest już po fermentacji, nie ma sensu trzymac tego więcej, oczywiście ferementacja w wysokich temperaturach (37 st).

 

http://www.slideshare.net/larsga/norwegian-farmhouse-ale

 

relacja z warzenia:

 

http://www.garshol.priv.no/blog/302.html

 

"We brewed on Sunday and pitched Sunday evening. By Tuesday night most of the fermentation was done, as you can see from the table. We stuck to tradition and bottled and kegged the beer on Thursday evening"

Edited by ori2go
Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Pierwsza warka na fm53. BLG13 wyszło.

Drożdze zadane w sobote o 2 w nocy. A w niedziele o 9 już nie bulka.

Piana zaczyna zanikać.

Najdziwniejsze jest to że pierwszy raz nie mam osadu grybości 1cm na dnie.

Temperatura na plastikowym przyklejonym termometrze między 32-30C

Jak będzie smakowało to chyba do fm53 się przekonam ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Pierwsze piwo 12blg i jedna fiolka. Ruszyły bardzo szybko.

Żadnego nie zlewałem na cichą. Po tygodniu dałem fermentor na stolik. Po drugim tygodniu przelanie do butelek z tego stolika. To co zostało na dnie do słoika i do lodówki. Przed robieniem drugiego piwa słoik otwarłem i sprawdziłem czy jest dobre.

Link to comment
Share on other sites

Na stolik, hmm. Ale jakie miałeś temperatury na stoliku?

A to co było w słoiku, było "dobre"?

Niczego się nie dowiedziałem.

A drożdże z fiolki lałeś czy starter ?

Edited by zielony07
Link to comment
Share on other sites

Też się przymierzam do tych drożdży. Ale co dalej ? Zlewać na cichą ? A jeśli tak, to dalej je gotować? I jak zdobywać gęstwę ?

Możesz zrobić starter według kalkulatora, albo słabe piwo na rozruch.

Na cichą możesz zlać (żeby nachmielić), ale nie jest to wymóg do zbierania gęstwa (tyle że będzie swieższa).

Z tego co wiem (może coś mi umknęło) to drożdży się nie gotuje i tutaj bez zmiany dla kveików ;)

Gęstwę zbiera se z dna fermentora (najprostszy sposób), albo wysterylizowaną łyżeczką, albo zlewając prosto z fermentora do słoika (oczywiście zdezynfekowanego).

Link to comment
Share on other sites

hej - kveiki przynajmniej u mnie miały tendencję do zbijania się na powierzchni - wystarczyło wziąć chochlę, zdezynfekowac nad palnikiem i zebrać do słoika :)

Starter nie zaszkodzi przy czym przynajmniej jeden ze szczepów kveików w szczególności lubi wychodzić z kolby więc raczej odradzam zostawianie ich na mieszadle magnetycznym bez opieki. 

Co do zadawania bez startera... cóż... zdarzyło mi się :D ogólnie piwo wyszło ok choć zostało trochę aldechydu więc nie polecam rozwiązania.

Edited by Guest
Link to comment
Share on other sites

 

Też się przymierzam do tych drożdży. Ale co dalej ? Zlewać na cichą ? A jeśli tak, to dalej je gotować? I jak zdobywać gęstwę ?

Możesz zrobić starter według kalkulatora, albo słabe piwo na rozruch.

Na cichą możesz zlać (żeby nachmielić), ale nie jest to wymóg do zbierania gęstwa (tyle że będzie swieższa).

Z tego co wiem (może coś mi umknęło) to drożdży się nie gotuje i tutaj bez zmiany dla kveików ;)

Gęstwę zbiera se z dna fermentora (najprostszy sposób), albo wysterylizowaną łyżeczką, albo zlewając prosto z fermentora do słoika (oczywiście zdezynfekowanego).

pisząc o gotowaniu miałem na myśli temperatury powyżej 30 st.

Dla mnie pełna egzotyka. Na razie.

Link to comment
Share on other sites

pisząc o gotowaniu miałem na myśli temperatury powyżej 30 st.

Dla mnie pełna egzotyka. Na razie.

 

Drożdże pracują w temp 20-40°C. Fermentuję teraz piwo 13 blg. Grzeję kablem, termostat mam maks do 34,5°C i tyle mam w wiadrze. Tego piwa na cichą nie zlewam, ale kolejna jest IPA i tu już przeleję. Plan mam taki:

Burzliwa w 34-35°C. Po ok tygodniu(oczywiście zależenie od fermentacji) przeleję na cichą. Tam już bez grzania. Nawet jak drożdże coś tam jeszcze ruszą to w pokoju mam 25°C, spokojnie ich zakres. Największą część estrów i tak już napierdziały. Te 0,5 blg jakie ewentualnie ruszą na cichej nie ma tu chyba znaczenia. 

Link to comment
Share on other sites

To są egzotyczne drożdże ;) i w takich temperaturach (do 40C) spokójnie można fermentować. Trochę czad, bo w lecie można ważyć wartościowe piwo, więcej takich szczepów to przyszłość #believe :)

Link to comment
Share on other sites

W 34st po 5 dniach jest po wszystkim. Po co cicha?

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

A sklarowało się choć trochę? Ja się tym przejmuję. Jeszcze.

Bo niektórzy uważają że to ma odbyć się w butelce.

No dobra, zakasuję rękawy i do garów.

Link to comment
Share on other sites

W tradycyjnych norweskich stylach mętność jest pożądana, pewnie dlatego, że te drożdże słabo opadają. Piłem wczoraj Polarnika z Profesji kveik IPA. Miało kolor kałuży na plaży, ale było to równomierne zmętnienie, nie wygladalo to źle. Piwo w smaku świetne. Mam wplanach teraz kveik IPA i chętnie bym coś takiego powtórzył. 

Link to comment
Share on other sites

Panowie, te temperatury dla kveików powyżej 30 st. to jest warunek konieczny? Mam w pokoju latem temperaturę ok. 23 - 24 st. więc jak zaczną buzować to w fermentorze może być z 26 - 27 st. i pewnie to będzie maks. Pytam bo nie mam sprzętu do podnoszenia temp, a chciałbym właśnie machnąć parę piwek latem na tych drożdżach ale mogę im zaoferować tyle stopni co mam w pokoju przez cały okres fermentacji  :)

Czego mogę się spodziewać? Mniej estrowości? Chociaż pojęcie mniej estrowości mówiąc o temp 27 st jest aż abstrakcyjne :D

Fermentował już ktoś w "niższych" temperaturach kveikowych? Ewentualnie w niższych i wyższych i może się podzielić wrażeniami, odczuciami? Jakie różnice w smaku piwa?

Link to comment
Share on other sites

Nie no luzik - wystarczy ok 20 °C żeby normalnie pracowały - robią wtedy trochę mniej estrów i tyle ;)

W przypadku omega hot head nawet w 16 °C różnica w efektach w porównaniu z 35°C jest znikoma - ot tyle że wolniej pracują.

Edited by Guest
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.