Skocz do zawartości

Clair de Lune


zgoda

Rekomendowane odpowiedzi

Wtedy byłoby za ciężkie i słodkie, a lager wiedeński powinien być dość wytrawny. Mnie tam się podoba takie jakie jest, a ostateczna weryfikacja będzie w Żywcu. ;)

chyba nie musialoby byc za ciezkie i slodkie, blg miales minimalnie poza stylem, zjezdzajac do 12°Blg byloby ~5.1%

inna sprawa ze nie pisalem ze mi sie nie podoba, to bylo na zasadzie ze jakbym mial juz cokolwiek zmieniac to bym w tym pogrzebal. A Tobie z tego co pameitam nie podobal sie kolor :lol:

 

jeszcze raz to podkresle, bo chyba zle to odebrales - piwo rewelacyjne

 

 

Więc uważaj z tym "ważeniem". ;)

hehe, jakim wazeniem? ;)

 

A, i jak zacząłeś od Wiedeńskiego, to się trochę rozczarujesz, bo marcowe jest gorsze. ;)

e tam, jakos do tej pory nie zdarzylo mi sie rozczarowac piwem Clair de Lune ;) i nie sadze zeby to mialo nastapic

swoja droga to i w tym przypadku bede musial sie kierowac wlasnym piwnym gustem a nie odniesieniami do stylu bo marcowe slabo znam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze raz to podkresle, bo chyba zle to odebrales - piwo rewelacyjne

Będę nieskromny, ale... wiem, że jest rewelacyjne. To najlepsze piwo jakie do tej pory zrobiłem. Dobrze to odebrałem. :lol:

 

Była dyskusja na ten temat po ogłoszeniu kategorii na KPD - komisja zażyczyła sobie mocniejsze, niż jest wg BJCP, więc jest "festowe" 5.8% alko. ;0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najmłodsza asystentka piwowara w browarze Clair de Lune.

 

IMG_9982.JPG

 

IMG_9984.JPG

 

Było to podczas warzenia Camry 40. Lekko się mieszało, bo w garze tylko 3.20kg słodu. Ale panna parę w łapach ma - i na szczęście lubi kręcić korbą Porkerta. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zośka nie lubi zapachu przy chmieleniu, ale zapach słodu podczas zacierania jej odpowiada.

Mam dokładnie to samo z moimi dziećmi. Przy zacieraniu: "tatusiu co tak ładnie pachnie? jakimiś ciasteczkami? :)"

Przy chmieleniu: "fuj... co tak śmierdzi"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zośka nie lubi zapachu przy chmieleniu' date=' ale zapach słodu podczas zacierania jej odpowiada.[/quote']

Mam dokładnie to samo z moimi dziećmi. Przy zacieraniu: "tatusiu co tak ładnie pachnie? jakimiś ciasteczkami? :)"

Przy chmieleniu: "fuj... co tak śmierdzi"

A to niegłupie jest.. Trochę słodu ześrutować nieco drobniej i dodać do mąki. Zrobić ciasteczka pełnoziarniste.. To i dla dziatwy coś będzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#26 Camry 40 poszło do butelek (34x0.5 + 11x0.33), do refermentacji 80g cukru białego w syropie, planowane nagazowanie 1.8 v/v - wszyscy podają, żeby mniej, ale piwo z butelki musi mieć gaz. Choćby mały.

 

Nie poruszyło się już na cichej i skończyło na 2.5°Blg - co daje mu 4% alko. Dużo jak na szkocką "dziesiątkę", zbyt wytrawnie zatarłem. Ale jest smaczne, goryczka ledwo wyczuwalna, potężna (jak na 10°Blg oczywiście) słodowość na pierwszym planie - i wchodzi jak woda. Za trafienie w styl 3, za ogólne wrażenie 3+. Bardzo dobre piwo, już się nie mogę doczekać, że dojrzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#27 Szkockie Eksportowe zostało przelane do klarowania. Chyba wreszcie udało mi się zrobić treściwe piwo - na razie ma 4.5°Blg (startowało z 13) i mam nadzieję że jakoś dużo już nie zejdzie.

 

Gęstwa wreszcie wyglądała jak gęstwa - była gęsta jak miód. ;)

 

Z wieści naokołobrowarowych - mam kolejnego konwersa, i to kolejny mój kolega z pracy. Łatwo poszło, ledwo jednym piwem go poczęstowałem. Dziś zamówił sobie szpej i ześrutowany zestaw surowców na pszeniczne z BA. Coś czuję że będę musiał założyć sobie infolinię na 0700. ;)

Edytowane przez zgoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#28 X01 zostało przelane do klarowania, zeszło do 3°Blg. Pierwsze piwo na Nottinghamach, ale te drożdże jakoś nie wzbudziły mojego entuzjazmu. Może i fajne piwo na nich wyjdzie, ale do entuzjazmu to mi daleko.

 

Czego nie mogę powiedzieć o Wyeast Scottish Ale - spróbowałem wczoraj #26 Camry 40 po tygodniu i drożdże zrobiły swoją robotę wręcz idealnie. Czego nie można powiedzieć o mnie - zatarłem je zbyt wytrawnie i wyszło wodniste, puste w smaku. #27 ma szansę być fantastyczne, o ile czegoś innego nie skopałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zrobiłem orkiszowe (2kg orkiszowy, 1.7kg monachijski, 0.5kg wiedeński). Pod wieloma względami ta warka była bardzo szczególna.

 

Najpierw z zacierania wyszedł taki męt, że na oczy nie widziałem takiego. W wiadrze do filtracji zacier za nic nie chciał się nawet trochę sklarować. Potem ciągle leciało mętne.

 

W końcu po raz pierwszy utknęła mi filtracja. Po prostu przestało lecieć. Na dnie utworzył się glutowaty kluch i nie popłynęło, dopóki nie zamieszałem porządnie.

 

Skoro już popłynęło, to postanowiłem zebrać ile się da. Było tak dużo, że postanowiłem gotować 120', zamiast zwyczajowych u mnie 70'. Jak się zagotowało, to po paru minutach był przełom... A właściwie przełomisko. Kolejna rzecz, jakiej jeszcze nie widziałem w życiu. W garze fruwały kluchy wielkie jak pyzy.

 

A po wszystkim z 4.2kg słodu zostało tyle młóta, co kot napłakał.

 

Warka pod znakiem niespodzianek. Szczegóły będą znane jutro, choć dziś jeszcze nie wiem jakie drożdże do tego piwka dać. Może coś ciekawego mi się przyśni. Albo jakiegoś olśnienia doznam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka z piątku.

 

#29 Orkiszowe v1.0

 

15.04.2011 - luźna próba odtworzenia smaku Orkiszowego z Kormorana.

 

Zasyp

* słód orkiszowy (Steinbach) 2.00kg

* słód monachijski jasny (Weyermann) 1.70kg

* słód wiedeński (Weyermann) 0.50kg

 

Chmiele i dodatki do gotowania

* Perle gran. 2010 (6.0% a-k) 40g

* mech irlandzki 3g

 

Drożdże: gęstwa WY1728 Scottish Ale (III pokolenie)

 

Zacieranie (w 18l wody)

* 56?C zasyp słodów

* 53-51?C 10'

* 67-65?C 5'

* 73-71?C 45'

* 76?C mash out 10'

 

Filtracja / wysładzanie: wysładzanie 3x4.5l (do objętości ~25l), nie zmierzyłem ekstraktu brzeczki przed gotowaniem

 

Chmielenie / gotowanie

* gotowanie 120'

* Perle 30g 60'

* mech irlandzki 3g 10'

* Perle 10g 0' (do chłodzenia)

 

Wybicie 22l, 13.5°Blg, wydajność 74%. Drożdże zadane w sobotę rano, jak brzeczka miała 14°C. Nie czekałem na start fermentacji, tylko od razu wyniosłem wiadro do piwnicy. Po południu nie było wizualnych objawów fermentacji, ale już było czuć zapaszek, więc chyba ruszyło dość szybko jak na te drożdże. Dzisiaj już zasuwa jak się patrzy. Termometr naklejony na wiadro pokazuje 16°C, w pomieszczeniu jest około 14°C.

 

O historiach z tą warką napisałem już wcześniej, teraz czas na parę wniosków.

 

120' gotowania to było za dużo, wystarczyłoby chyba gotować 90', ale akurat miałem zajętą łazienkę (córka się kąpała), więc trochę przeciągnąłem. Piwa będzie mniej i będzie mocniejsze, ale mam nadzieję że udało mi się je zatrzeć na tyle treściwie, żeby nie wyszedł z tego cichy zabójca.

 

Chmiel do chłodzenia wsypałem, gdy temperatura brzeczki spadła poniżej 80°C, czyli w dobrą chwilę po puszczeniu wody przez chłodnicę. Mam nadzieję, że da mi to odrobinę tego ziołowego aromatu Perle, który tak lubię. Odrobina ma być naprawdę odrobiną, bo i tak na pierwszym planie ma być ta silna chlebowość ze słodu orkiszowego. Teść jak wszedł do mieszkania na początku gotowania, zanim wrzuciłem chmiel, zapytał czy piekę chleb, znaczy - jest nadzieja. Ale jeżeli okaże się, że to za dużo, to zrobię jeszcze jedno takie piwo w ogóle bez chmielenia na aromat.

 

Z innych wieści - moje zamówienie z BA zostało już wysłane w piątek, więc nadchodzi czas pszenic (w zamówieniu m.in. 5kg słodu pszenicznego jasnego, pszeniczny czekoladowy i Weihenstephany). Zanim temperatura w piwnicy nie podjedzie do 16-17°C na tapecie będą jeszcze piwa "słowiańskie", czyli Przaśne (ze słodami żytnim i owsianym) oraz kolejne podejście do piwa gryczanego, tym razem z płatkami, a może jeszcze zdążę z zainspirowanym przez Krzysia na browarbizie prusko-siermiężnym Żytniawym (1.2kg płatków żytnich).

Edytowane przez zgoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem rozklepałem saszetkę WY2565 Kolsch - miała poczekać do września, ale żona nieopatrznie zapytała, czy w lany poniedziałek będę robił piwo - "oczywiście że będę!". Akurat będzie 30-ta warka na moje imieniny, choć miała być tydzień później, na urodziny. :D

 

W związku z tym plany trochę się zmieniły i zrobię jednak Kolońskie, którego miałem już nie robić przed wakacjami. Potem prawem serii pewnie pójdzie jakiś altbier i jakiś wynalazek. W związku z tym że coraz cieplej się robi, to nie będę robił więcej niż 3 piwa na jednych drożdżach, za duże ryzyko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i jakiś wynalazek.

może grodziskie? :) Czy to za mało wynalazkowy wynalazek. :D

Rodzina nie lubi' date=' a i też nie w moim typie piwo. Żona zapowiedziała, że jak zrobię cokolwiek wędzonego to mnie wystawi z browarem na balkon.

 

Na drożdżach kolscha polecam American Wheat

Przymierzałem się do tego już w zeszłym roku, myślę że wreszcie to piwo zrobię. Albo pszeniczne, albo żytnie, ale też po amerykańsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozlałem #27 Szkockie Eksportowe - zeszło do 3.8°Blg, co daje mu ok. 5.0% alkoholu. Do refermentacji dałem 100g cukru białego w syropie, nagazowanie planuję ok. 2.1v/v, bo 1.8 to było stanowczo za mało w przypadku Camry 40. Wyszło 32x0.5 + 13x0.33.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajsze dzieło.

 

#30 Kolońskie v2.1 - piwo w stylu 06C Kölsch.

 

Słody, ekstrakty i dodatki niesłodowane

* słód pilzneński (Optima via BogutynMłyn) 3.20kg

* słód wiedeński (Weyermann) 0.40kg

* słód karmelowy jasny Carapils (Weyermann) 0.30kg

 

Chmiele

* Hallertauer Tradition [PL] gran. 2010 5.2% a-k 40g (IBU: ~25.5)

 

Dodatki do gotowania

* mech irlandzki 3g

 

Drożdże: starter WY2565 Kölsch (1 pokolenie)

 

Zacieranie

* 56?C zasyp słodów do 18l wody

* 53-51?C 10'

* 64-61?C 20'

* 73-71?C 40'

* 76?C mash out 10'

 

Wysładzanie: 3x4.5l do objętości ok. 25l, nie zmierzyłem ekstraktu brzeczki przed gotowaniem

 

Gotowanie / chmielenie

* gotowanie 90'

* H. Tradition 40g 60'

* mech irlandzki 3g 10'

 

Wybicie 22l 13°Blg, rozcieńczone do 12.2°Blg. Drożdże zadane o 9:30 w temperaturze 15?C. Wydajność warzelni liczona "po polsku" wyniosła 77%. Znowu problemy z filtracją, prawdopodobnie zbyt drobno ześrutowałem słód, następnym razem trochę odkręcę śrubę, nie zależy mi na aż tak wysokiej wydajności. Po 10' gotowania pojawił się przełom rozmiaru ćwiartek jabłka. Potem ciężko go było usunąć z gara. :rolleyes:

 

Warka była planowana na dziś, ale okazało się że na obiad przychodzi szwagierka z rodziną i bym się nie wyrobił. Miało być "imieninowe", wyszło "wielkanocne".

Edytowane przez zgoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#28 X01 w stanie 2.5Blg poszło do butelek z syropem ze 134g cukru białego (nagazowanie do 2.5v/v), wyszło 36x0.5 + 14x0.33.

 

Piwo smakuje tak sobie, dość smaczne, ale na kolana nie rzuca - goryczka wyraźna (taka typowo marynkowa), a na dnie jakaś niespodziewana słodkość. Żadnych ciekawych efektów, które mógłbym przypisać chmieleniu zacieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko dodam, że #28 X01 ma wg obliczeń ~5% alkoholu.

 

Dziś przelewam na klarowanie #29 Orkiszowe, ciekaw jestem bardzo jak to sobie z nim poradziły Scottish Ale, chciałbym żeby wyszło klarowne, pomimo 2kg słodu orkiszowego w zasypie.

 

W piwnicy #30 Kolońskie v2.1 bąbluje w najlepsze.

 

Spróbowałem też #27 Szkockie Eksportowe jak to się trzyma po tygodniu w butelkach. Podobna ziemistość w smaku jak w słabszym i starszym braciszku, goryczki również nie czuć (50g Fuggle 4.0%), dużo intensywniejszy zapach słodowy, pomimo wyczuwalnej treściwości końcówka jest dość wytrawna, prawdopodobnie dzięki dodatkowi palonego jęczmienia. Nagazowanie słabiutkie, 2.1v/v dla piwa w butelkach to chyba absolutne minimum, jakie jestem w stanie zaakceptować - jeżeli będę je powtarzał, to raczej wyceluję w górną granicę nagazowania (2.3v/v).

 

Podobnie jak w przypadku 70/-, piwo mojej żonie nie smakuje, podejrzewam że chodzi o tę wyczuwalną ziemistość.

 

Za jakiś tydzień-dwa będzie z niego świetne piwo, o ile go wcześniej nie wypiję.

Edytowane przez zgoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.