bielok Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Normalnie warzy w garażu jak ja ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2010 (edytowane) Zerknijcie tutaj. Amerykanin domowy piwowar, otworzył browar w Czechach. Jego piwo można kupić w praskich lokalach specjalizujących się w piwach z małych browarów. Normalnie prawie się popłakałem. No płacz, płacz. Fajne ma podstawy pod taboret i kegi. A ja zastanawiałem się nad kupnem kątownika ze szrotu i skręcaniem/spawaniem... http://picasaweb.google.com/baerwaldt/New1#5445173528757175330 Śrutownik robi wrażenie... http://picasaweb.google.com/baerwaldt/OpenKeg#5447506703569578978 Edytowane 24 Sierpnia 2010 przez Tomek-Pasieka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2010 śrutownik mało estetyczny. Widać kilka wałków (albo mnie wzrok myli). Ciekawe jak to się kręci ? Pewnie większe ilości tym idzie zmielić w przyzwoitym czasie. Uważam jednak że przy domowej produkcji nie ma co z tym przesadzać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2010 No to mamy proste wyjście. Przenosimy nasze browary do Czech. Skoro można zacier na śliwowicę zrobić w Polsce i przedystylować go w Czechach i do Polski może wrócić legalnie. Z piwem widziałbym taką kolejność. 1. Założenie legalnego browaru w Czechach. 2. Warzenie piwa. 3. Zakup piwa przez polski lokal, który ma koncesję na sprzedaż piwa - oczywiście opłacenie vatu i akcyzy na granicy, aby wszystko było legalne. 4. Sprzedaż legalna mojego piwa w polsce. Dobrze gdyby swoją opinię o tym pomyśle wydał eprezes Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2010 (edytowane) No to trza emigrować do Czech. Piwo na deskorolce, to je to Edytowane 24 Sierpnia 2010 przez jacer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Nie trzeba emigrować. Ja mam do granicy około 100 km. Obawiam się, że ta deskorolka musiałaby mieć wzmocnione podwozie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AgaL Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2010 A czy na Słowacji też można tak łatwo browar założyć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Ciekawe czy się tylko z tego utrzymuje czy jest to dodatkowa robota? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e-prezes Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2010 No to mamy proste wyjście. Przenosimy nasze browary do Czech. Skoro można zacier na śliwowicę zrobić w Polsce i przedystylować go w Czechach i do Polski może wrócić legalnie.Z piwem widziałbym taką kolejność. 1. Założenie legalnego browaru w Czechach. 2. Warzenie piwa. 3. Zakup piwa przez polski lokal, który ma koncesję na sprzedaż piwa - oczywiście opłacenie vatu i akcyzy na granicy, aby wszystko było legalne. 4. Sprzedaż legalna mojego piwa w polsce. Dobrze gdyby swoją opinię o tym pomyśle wydał eprezes wszystko się zgadza z wyjątkiem "opłacenia na granicy". w świetle obu ustaw rozliczasz się do 25go każdego miesiąca po którym nastąpił obowiązek podatkowy w UC/US dla danego podmiotu, który się rozlicza, wg. właściwości miejscowej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Zerknijcie tutaj. Amerykanin domowy piwowar, otworzył browar w Czechach. Jego piwo można kupić w praskich lokalach specjalizujących się w piwach z małych browarów. Normalnie prawie się popłakałem. Jednak chyba Radio Erewań trochę przekręciło. Tzn. to co na fotkach to jest jednak browar domowy. Gość chce otworzyć browar rzemieślniczy. Póki co wstawił jednak swoje piwo do kilku praskich lokali, żeby zbadać rynek. Pytanie jakim cudem, albo raczej na jakich zasadach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ignac99 Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Wiele czeskich minibrowarów warzy piwo w podobnych warunkach. Tego lata miałem okazję odwiedzić kilka takich "minipivovarów" i bardzo byłem zdziwiony , widząc ich instalacje browarnicze. Na zapleczu baru warzone jest piwo na sprzęcie , który dla wielu polskich piwowarów domowych służy na własne potrzeby. Ceny piwa z minibrowaru w zasadzie nie różnią się od cen koncernowych piw. Zastanawia mnie, jakim wymaganiom musi sprostać czeski minibrowaqr, by sprzedawać swoje wyroby. Chyba wymagania czeskich urzędów są dużo mniejsze niż polskich, no bo i ilość jak i wielkość browarów oraz ceny piwa są całkiem odmienne niż w Polsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zibi Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Browary w Czechach mają bardzo liberalne warunki rozwoju,dowiem się więcej na ten temat. Nie tylko browary ,ale same podstawowe koszty prowadzenie działalności gospodarczej są o wiele niższe. Ja sam zastanawiam się czy nie przenieś działalności do Czech.Są u nas Kancelarie Podatkowe które się tym zajmują. Na podatkach i zusie zaoszczędził bym tyle,co najniższa emerytura wypłacana w Polsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Browary w Czechach mają bardzo liberalne warunki rozwoju,dowiem się więcej na ten temat.Nie tylko browary ,ale same podstawowe koszty prowadzenie działalności gospodarczej są o wiele niższe. Ja sam zastanawiam się czy nie przenieś działalności do Czech.Są u nas Kancelarie Podatkowe które się tym zajmują. Na podatkach i zusie zaoszczędził bym tyle,co najniższa emerytura wypłacana w Polsce. To jak masz możliwość dowiedz się na temat otwarcia browaru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e-prezes Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Koniecznie zbadaj ten temat. Interesujący wątek...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwiatosz Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 W Trójce wypowiadał się ktoś od gospodarstw agroturystycznych, że ma wejść prawo, które pozwala rolnikom sprzedawać do iluśtam hektolitrów własnego alkoholu bez szczególnych problemów prawnych. Jak ktoś coś więcej usłyszał to może się wypowie, bo ja tak w pracy raczej jednym uchem przy okazji usłyszałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 W Trójce wypowiadał się ktoś od gospodarstw agroturystycznych, że ma wejść prawo, które pozwala rolnikom sprzedawać do iluśtam hektolitrów własnego alkoholu bez szczególnych problemów prawnych. Jak ktoś coś więcej usłyszał to może się wypowie, bo ja tak w pracy raczej jednym uchem przy okazji usłyszałem Nas to nie dotyczy. Chodzi o alkohol ze swoich płodów rolnych. Czyli np. wino z jabłek, śliwowica itd. Ale nawet to to melodia przyszłości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Nas to nie dotyczy. Chodzi o alkohol ze swoich płodów rolnych. Czyli np. wino z jabłek, śliwowica itd. Ale nawet to to melodia przyszłości. Dlaczego nas to nie dotyczy? Wiesz... przekwalifikowac się na rolnika w dzisiejszych czasach nie jest jakimś tam specjalnym problemem... Jeśli to w ogóle prawda (potrzebne jakieś namiary na ustawę), to pytanie ile ma być tych swoich płodów rolnych? Może już np chmiel z własnego ogródka wystarczy? Ew. np 10% dodatku swojego jęczmienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Nas to nie dotyczy. Chodzi o alkohol ze swoich płodów rolnych. Czyli np. wino z jabłek' date=' śliwowica itd. Ale nawet to to melodia przyszłości.[/quote']Dlaczego nas to nie dotyczy? Wiesz... przekwalifikowac się na rolnika w dzisiejszych czasach nie jest jakimś tam specjalnym problemem... Jeśli to w ogóle prawda (potrzebne jakieś namiary na ustawę), to pytanie ile ma być tych swoich płodów rolnych? Może już np chmiel z własnego ogródka wystarczy? Ew. np 10% dodatku swojego jęczmienia. Wystarczy własna hodowla drożdży, i opłacony KRUS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Dlaczego nas to nie dotyczy? Wiesz... przekwalifikowac się na rolnika w dzisiejszych czasach nie jest jakimś tam specjalnym problemem... Jeśli to w ogóle prawda (potrzebne jakieś namiary na ustawę), to pytanie ile ma być tych swoich płodów rolnych? Może już np chmiel z własnego ogródka wystarczy? Ew. np 10% dodatku swojego jęczmienia. Pisałem już wyżej (ale się powtórzę). Polska Izba Produktu Regionalnego (a przynajmniej osoba wysoko w niej postawiona - nazwiska nie pamiętam) twierdzi, że wystarczy jeden surowiec... A przekwalifikowanie się na rolnika... Istnieje coś takiego jak program LEADER (dotacje dla obszarów wiejskich itp.). Żeby się o coś takiego starać trzeba mieć nr producenta nadawany przez ARiMR. Dowcip polega na tym, że chyba dają na prawo i lewo. Muzeum w którym pracuję starając się o dotację również go potrzebowało. Złożyliśmy wniosek i bez zająknięcia dostaliśmy... Kto wie... Może to dostępne dla każdego? Zarejestrować się jako producent chmielu i hop. Można będzie handlować. Fajno by było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Dlaczego nas to nie dotyczy? Wiesz... przekwalifikowac się na rolnika w dzisiejszych czasach nie jest jakimś tam specjalnym problemem... Jeśli to w ogóle prawda (potrzebne jakieś namiary na ustawę)' date=' to pytanie [i']ile[/i] ma być tych swoich płodów rolnych? Może już np chmiel z własnego ogródka wystarczy? Ew. np 10% dodatku swojego jęczmienia. Pisałem już wyżej (ale się powtórzę). Polska Izba Produktu Regionalnego (a przynajmniej osoba wysoko w niej postawiona - nazwiska nie pamiętam) twierdzi, że wystarczy jeden surowiec... A przekwalifikowanie się na rolnika... Istnieje coś takiego jak program LEADER (dotacje dla obszarów wiejskich itp.). Żeby się o coś takiego starać trzeba mieć nr producenta nadawany przez ARiMR. Dowcip polega na tym, że chyba dają na prawo i lewo. Muzeum w którym pracuję starając się o dotację również go potrzebowało. Złożyliśmy wniosek i bez zająknięcia dostaliśmy... Kto wie... Może to dostępne dla każdego? Zarejestrować się jako producent chmielu i hop. Można będzie handlować. Fajno by było. Producentem chmielu można być tylko w kilku powiatach w lubelskim, okolicach Nowego Tomyśla i bodaj Nysy. Także pozostaje jęczmień lub pszenica. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tieroo Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Dlaczego nas to nie dotyczy? Wiesz... przekwalifikowac się na rolnika w dzisiejszych czasach nie jest jakimś tam specjalnym problemem... Jeśli to w ogóle prawda (potrzebne jakieś namiary na ustawę)' date=' to pytanie [i']ile[/i] ma być tych swoich płodów rolnych? Może już np chmiel z własnego ogródka wystarczy? Ew. np 10% dodatku swojego jęczmienia. Pisałem już wyżej (ale się powtórzę). Polska Izba Produktu Regionalnego (a przynajmniej osoba wysoko w niej postawiona - nazwiska nie pamiętam) twierdzi, że wystarczy jeden surowiec... A przekwalifikowanie się na rolnika... Istnieje coś takiego jak program LEADER (dotacje dla obszarów wiejskich itp.). Żeby się o coś takiego starać trzeba mieć nr producenta nadawany przez ARiMR. Dowcip polega na tym, że chyba dają na prawo i lewo. Muzeum w którym pracuję starając się o dotację również go potrzebowało. Złożyliśmy wniosek i bez zająknięcia dostaliśmy... Kto wie... Może to dostępne dla każdego? Zarejestrować się jako producent chmielu i hop. Można będzie handlować. Fajno by było. Producentem chmielu można być tylko w kilku powiatach w lubelskim, okolicach Nowego Tomyśla i bodaj Nysy. Także pozostaje jęczmień lub pszenica. Naprawdę jest jakiś przepis regulujący że produkcji chmielu nie można uprawiać gdzie indziej ? To brzmi kuriozalnie. w stylu firmę IT można prowadzić tylko w Warszawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Dlaczego nas to nie dotyczy? Wiesz... przekwalifikowac się na rolnika w dzisiejszych czasach nie jest jakimś tam specjalnym problemem... Jeśli to w ogóle prawda (potrzebne jakieś namiary na ustawę)' date=' to pytanie [i']ile[/i] ma być tych swoich płodów rolnych? Może już np chmiel z własnego ogródka wystarczy? Ew. np 10% dodatku swojego jęczmienia. Pisałem już wyżej (ale się powtórzę). Polska Izba Produktu Regionalnego (a przynajmniej osoba wysoko w niej postawiona - nazwiska nie pamiętam) twierdzi, że wystarczy jeden surowiec... A przekwalifikowanie się na rolnika... Istnieje coś takiego jak program LEADER (dotacje dla obszarów wiejskich itp.). Żeby się o coś takiego starać trzeba mieć nr producenta nadawany przez ARiMR. Dowcip polega na tym, że chyba dają na prawo i lewo. Muzeum w którym pracuję starając się o dotację również go potrzebowało. Złożyliśmy wniosek i bez zająknięcia dostaliśmy... Kto wie... Może to dostępne dla każdego? Zarejestrować się jako producent chmielu i hop. Można będzie handlować. Fajno by było. Producentem chmielu można być tylko w kilku powiatach w lubelskim, okolicach Nowego Tomyśla i bodaj Nysy. Także pozostaje jęczmień lub pszenica. Mogę udostępnić kilka h w okolicach NT jakby ktoś reflektował edit elroy: Panowie cytujcie proszę to na co odpowiadacie, a nie wszystkie odpowiedzi wcześniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Naprawdę jest jakiś przepis regulujący że produkcji chmielu nie można uprawiać gdzie indziej ? To brzmi kuriozalnie. w stylu firmę IT można prowadzić tylko w Warszawie. A ty byś chciał uprawiać chmiel Lubelski w Szczecinie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Mi coś świta, że chmiel uprawiany jest też na Kujawach. Chyba na Kujawach, albo gdzieś bardziej na północny zachód. Tak czy owak możemy sobie dywagować, bo nic z tego nie będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2010 (edytowane) nie ten wątek do usunięcia Edytowane 26 Sierpnia 2010 przez josefik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się