Skocz do zawartości

Sprzedaż domowego piwa


coder

Rekomendowane odpowiedzi

no właśnie, ja mam problem bo z chęcią częstuje znajomych, ale ręce po piwo sięgają zewsząd i jakbym chciał wszystkich obdarować, to bym siedział cały czas przy kotle i nic z tego nie miał. Dlatego mam paru znajomych, co mnie zawsze wspierali, pomagali mi warzyć, albo zrobili etykietki, co zawsze piwo dostaną. A na takich co tylko chcą się napić czegoś co ma %, mam prosty sposób, daję im najgorsze kwasy.... no i mam od nich spokój. Mam też znajomych co chcieliby pół skrzynki, no ale to już im głupio brać tyle, zwłaszcza że wiedzą ile to pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem wasze rozterki (bo i były/są/będą moimi)' date=' ale albo jesteśmy domowymi hobbystami, albo komercyjnymi producentami. Lubię warzyć, lubię jak komuś smakuje, ale czy za tym ma koniecznie iść sprzedaż?

Sam też trafiałem na ludzi, którzy chcą kupić i skrzynkę. Podaruję mu piwo, dwa i pięć dlatego, że go cenię.Jak to obca osoba, to i dobrze... nauczy się, że nie wszystko można kupić. [b']Pomogę uwarzyć pierwsze, zaszczepię bakcyla, ale na litość boską nie róbcie prostytutki z piwowarstwa domowego[/b].

IMO absolutnie przesadzasz. Sądzę ,iż to co się teraz dzieje na forum jest zupełnie naturalną koleją rzeczy. Jeżeli człowiek robi coś co sprawia mu ogromną przyjemnośc, co jest zgodne z tradycją a ktoś inny chce tego spróbowac, kupic , nabyc czy dostac to powinno mu się takową "sprzedaż"umożliwic. Niby dlaczego produkując 40 l warkę połowy miałbym nie sprzedac (?) podaj mi jeden sensowny argument.Dlaczego mam oddawac swoją pracę (nie liczac już surowców) komuś za darmo? W imię propagowania idei warzenia (?) ok zgadzam się ale nie może to trwa latami, bo zakrawa to na paranoje...

 

Tyle ode mnie, może trochę zakręciłem, ale wydźwięk finalny ma by taki,że popyt napędza podaż.

najpierw odpowiem pytaniem na pytanie, aby uzmysłowić w czym tkwi problem.

 

a dlaczego nie mogę jechać na czerwonym świetle mimo, że nic nie jedzie?

Bo tak stanowi prawo, że nie można!

 

Piwowarstwo domowe zostanie domowym, bo z definicji musi. Ma też zagwarantowane zwolnienie w ustawie akcyzowej. I raczej się to nie zmieni.

Poruszono tutaj przykład gospodarstw agroturystycznych. Jeśli mi się dobrze wydaje one muszą być podmiotami gospodarczymi, a w takim przypadku wg. mnie nie mówimy już o piwowarstwie domowym a rzemieślniczym. Dla tegoż prędzej czy później ułatwienia będą. W przypadku piwowarstwa domowego raczej nie.

Edytowane przez e-prezes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę w tym wątku ogólną tendencję do prowadzenia biznesu piwnego bez prowadzenia "biznesu piwnego" w rozumieniu działalności gospodarczej ze wszystkimi jej wymogami.

 

Dziwne i chore przepisy ograniczają u nas (i w Polsce i Europie przy wspólnych obszarach prawnych) wszystkie rodzaje działalności i prowadzenie mikrobrowaru nie jest tutaj wyjątkiem.

A jednak opłaca się prowadzić różnego rodzaju działalności wypełniając te znienawidzone prawne wymogi - takie prawo i koniec, a biznes jest biznes.

 

Czyli albo biznes albo hobby.

 

Z innej beczki: tylu jest chętnych do sprzedaży, może kiedyś ktoś się pokusi o spółkę produkującą piwo w skali mikro, legal, ale po kosztach dzielonych.

E-prezes wspominał o przewodniku - jeżeli będzie zamierał informacje typu jak najtańszym sposobem zalegalizować kadź czy własnej roboty płynowskazy, oraz how-to ze zgłoszeń i rozliczeń to myślę, że to pomoc nie do przecenienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e-prezes pisze jak jest w świetle prawa i to nas obliguje do jego przestrzegania. Tylko jak już pisałem może doczekamy się jakiś ułatwień. Ja jako hobbysta chciałbym zrobić z tego biznes. Przy dzisiajszym prawie jest to taki olbrzymi wydatek, że mnie po prostu nie stać. Nie można tego zrobić etapami, inwestować w miarę napływu środków ze sprzedaży już wyprodukowanego piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na litość boską nie róbcie prostytutki z piwowarstwa domowego.

To żeś pojechał po bandzie. :):D:)

Całe piwowarstwo rzemieślnicze Ameryki, ponad 1000 browarów rozwinęło się z ruchu piwowarstwa doowego. Przyszłość piwowarstwa w Polsce należy do nas, a Ty nas tu od prostytutek wyzywasz??? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można sprobować z ustawą obywatelską.

Zawiązujemy komitet, zbieramy podpisy(w sumie chyba 1000000 - na forum jest zalogowanych ponad 2000 użytkowników - każdy zbierze po 500 i już mamy wymaganą ilość), biegniemy z tym do sejmu, tam wygłaszamy mowę uzasadniającą i czekamy na głosowanie koleżanek i kolegów posłów. Na pewno zagłosują "za" bo przecież to my ich wybraliśmy... :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wcześniej wyraziłem zdanie na temat siły lobbingu piwowarów domowych (że jest równie silna co filatelistów i numizmatyków a nawet entomologów i modelarzy redukcyjnych) więc powtórzę to w sposób obrazujący- duża część o ile nie większość próbowała warzenie piwa "prawie jak grodzisz"- więc może wymóc mocą masowych odbiorców wyprodukowanie przez któregoś z kilku producentów słodu pszenicznego wędzonego?? Myślę że przełożenie na producenta słodu jest bardziej bezpośrednie niż na parlament

:):ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na litość boską nie róbcie prostytutki z piwowarstwa domowego.

To żeś pojechał po bandzie. :):):ble:

Całe piwowarstwo rzemieślnicze Ameryki' date=' ponad 1000 browarów rozwinęło się z ruchu piwowarstwa doowego. Przyszłość piwowarstwa w Polsce należy do nas, a Ty nas tu od prostytutek wyzywasz??? :rolleyes:[/quote']

Czyli zrozumiałeś to dokładnie w takim sam sposób jak ja... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc może wymóc mocą masowych odbiorców wyprodukowanie przez któregoś z kilku producentów słodu pszenicznego wędzonego??

Za bardzo masowi to my nie jesteśmy. Myslę' date=' że to co my wszyscy zużyjemy przez rok to jakieś pół zasypu jednej warki w Żywcu.[/quote']

Ja,na przykład,nie dopisałbym się do takiego zamówienia.Myślę,że podobną opinię n/t tego piwa ma wielu piwowarów :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Lukasa - pokaż mi jeden obywatelski projekt ustawy, która została uchwalona.

 

Do weny - ja jestem bardzo spokojny. Gdybym nie był, to bez bana by się nie skończyło. :ble:

 

Co do pszenicznego wędzonego, to nie jest on wcale taki nieprawdopodobny. Pytanie czy jest niezbędny do warzenia grodziskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie jestem jak pisarz' date=' który pisze do szuflady, bez mozliwości publikacji.[/quote']

Bardzo trafne porównanie.

Jak dla mnie porównanie słabe - jest możliwość "publikacji" w postaci poczęstunku czy wystawienia piwa w konkursach. Jest możliwość zdobycia rozgłosu i zaspokojenia próżności (na grand championa czekają kwiaty, prasa, wywiady, telewizja i niekłamana zazdrość innych piwowarów :ble:)

Coder - jesteś raczej jak pisarz, któremu śnią się profity z pisania, a nie próbuje wydać swoich dzieł, bo z góry zakłada że wydawca go oskubie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jeśli kogoś obraziłem to przepraszam. Świadomie użyłem dość lapidarnego sformułowania, bo myślałem, że potraficie wyjść poza schematy (by nie rzec dosadniej :ble:). Wyjaśniam więc... ponownie.

 

Piwowarstwo domowe będzie piwowarstwem domowym. Nie liczcie na zmianę tego, bo takiej ustawodawczej chęci nie będzie długo. To jest hobby i takim pozostanie, nie dlatego, że ktoś się uparł. Tak u nas działają prawa związane z drobną przedsiębiorczością. Akcyza jako wysokokumulatywny podatek jest oczkiem w głowie każdego ministra finansów, ale by dogodzić wszystkim musiałby prezydentem zostać Korwin-Mikke a premierem ktoś z jego popleczników (piszę to z całym szacunkiem dla programu partii jaką reprezentuje JKM).

Co innego jak komuś zamarzy się żyć z piwowarstwa. Nie dokończyłem jeszcze poradnika, ale jak na razie koszty to raptem groszowe wydatki. Istnieje jeszcze opcja o której nie wspomniałem, bo potrzebuję konsultacji kogoś kto siedzi w akcyzie - zwolnienie ze składu podatkowego w przypadku przedpłaty akcyzy. Niemniej, by być takim zwolnionym z definicji trzeba być podmiotem gospodarczym a nie osobą fizyczną. Tak jak wspominałem zarówno urządzenia miernicze jak i samo przedsięwzięcie musi być zatwierdzone przez UC (wy używacie zwykłych tanich balingomierzy, my tych z zatwierdzeniem GUM, bo pomiar musi być poza wszelką wątpliwością precyzyjny). GUM się nie przejdzie. Śmiem twierdzić, że półprofesjonalne instalacje jakie widziałem wśród naszych przyjaciół są do zatwierdzenia. To wszystko da się zalegalizować. Im bardziej precyzyjniejszy projekt, dokumentacja tym będzie łatwiej. Koszty są, bo będą jak w każdej działalności.

 

A skoro niektórych ta "prostytutka" tak oburzyła napiszę jak to ja rozumię. Wg. mnie to hobby i jak ktoś chce zarabiać na swoim hobby to dlatego, że odczuwa potrzebę przekładania wszystkiego na pieniądze. Można to nazywać materializmem, ale hobby to hobby. Sam miałem możliwość zostania piwowarem w browarze restauracyjnym. Każdy z nas może się o to starać. Każdy, kto nie dysponuje pieniędzmi, by to sam uruchomić.

 

@ Admiro: jeśli będzie to powtarzalny projekt to koszt będzie jednorazowy (mówię o GUM). To wszystko jest do zrobienia. Jeszcze raz zapytam, czy ktoś próbował? Pytam, bo jeśli próbował to wie już wiele rzeczy, a jak dostał odmowę to wie z czym jest problem. Wiele z tych problemów da się rozwiązać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Lukasa - pokaż mi jeden obywatelski projekt ustawy, która została uchwalona.

Nie znam żadnego takiego projektu,który został uchwalony, nawet nie znam żadnego takiego projektu, który został przedstawiony w sejmie, co nie oznacza, że takowych nie było.

Jednak, pomimo tego, że uważam, że takie projekty to walki z wiatrakami, taka ustawa jest bardziej efektywna, niż przysiadywanie wieczorami przed komputerem i wygłaszanie buńczucznych odezw, rewolucyjnych haseł i żałosnych lamentów jak to nam źle i nie dobrze.

No chyba, że chodzi tylko o użalanie się nad sobą... tak dla sportu.. bo tak wypada...

 

A tak mniej poważnie...

Zjadłem dzisiaj cukierka. Takiego z alkoholem w środku. Pyszny. I tu pytanie: czy takie cukierki są objęte akcyzą?

Bo jak nie to:

Warzymy sobie np,,, Christmas ale

Kupujemy armię czekoladowych mikołajków.

Odcinamy im głowy

Wypełniamy wnętrze piwem.

Przyklejamy odcięte głowy gorącą czekoladą

I sprzedajemy jako piwne mikołaje

 

Można też z królikami na wielkanoc :monster:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Lukasa - pokaż mi jeden obywatelski projekt ustawy' date=' która została uchwalona.[/quote']

Nie znam żadnego takiego projektu,który został uchwalony, nawet nie znam żadnego takiego projektu, który został przedstawiony w sejmie, co nie oznacza, że takowych nie było.

Kopyr pewnie wie, że takich nie było :monster:

 

 

I tu pytanie: czy takie cukierki są objęte akcyzą?

Gdybyś przejrzał odpowiednią ustawę, to nie zadawałbyś takich banalnych pytań.

Przecież ktoś gdzieś musiał ten alkohol wyprodukować i wyprowadzić ze składu podatkowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Lukasa - pokaż mi jeden obywatelski projekt ustawy, która została uchwalona.

Kopyr-----> bodajże w 2003 roku Korwin przeforsował na czele komitetu obywatelskiego, żeby nie likwidować lumpeksów. Dzięki Bogu mu się to udało :monster:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem właśnie. Coś mi sie o uszy obija, że to co tam jest w tych cukierkach to ma tylko smak alkoholu. Weź na przykład syrop rumowy do herbaty. Ma smak rumu, szczypie w język a alkoholu tam nie ma. Zresztą obecnie sprzedają wódkę bazalkoholową więc to co słyszałem wydaje sie prawdopodobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wódka bezalkoholowa to 45% H2O rozcieńczone 55% H2O, sprzedają najczęściej w butelkach 1,5 litrowych gazowane lub nie :monster::ble:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Lukasa - pokaż mi jeden obywatelski projekt ustawy, która została uchwalona.

Kopyr-----> bodajże w 2003 roku Korwin przeforsował na czele komitetu obywatelskiego, żeby nie likwidować lumpeksów. Dzięki Bogu mu się to udało ;)

No proszę, czyli da radę coś takiego zrobić ;)

No panowie i panie, zamiast warzyć piszcie ustawy aby legalnie sprzedać kilka buteleczek piwka.

Dla mnie to trochę absurdalne, ale pomimo tego, że sam jeszcze niczego nie uwarzyłem (a tym bardziej nie sprzedałem),

to bym się pod czymś takim podpisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zerknijcie tutaj. Amerykanin domowy piwowar, otworzył browar w Czechach. Jego piwo można kupić w praskich lokalach specjalizujących się w piwach z małych browarów.

 

Normalnie prawie się popłakałem.

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.