somek Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 (edytowane) Jak znam życie, to gdzieś w ustawie jest zapisane językiem prawniczym, że warzyć można tylko własnoręcznie i na własne potrzeby. Każda inna opcja jest obciążona akcyzą. W sumie zaciekawiło mnie to. Może ktoś zna ustawę na tyle, że mógłby się wypowiedzieć w tej kwestii. Co w przypadku, kiedy powiedzmy kolega poprosi mnie o zrobienie piwa na jego wesele/ urodziny, itd. i w umowie zastrzeżemy, że opłata jest jedynie za wykonanie usługi a surowce dostarcza na własny koszt zleceniodawca? Jak bardzo można wtedy mnie udupić za takie kombinacje? Edytowane 26 Listopada 2010 przez somek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TurTle Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Jak znam życie' date=' to gdzieś w ustawie jest zapisane językiem prawniczym, że warzyć można tylko własnoręcznie i na własne potrzeby. Każda inna opcja jest obciążona akcyzą.[/quote']W sumie zaciekawiło mnie to. Może ktoś zna ustawę na tyle, że mógłby się wypowiedzieć w tej kwestii. Co w przypadku, kiedy powiedzmy kolega poprosi mnie o zrobienie piwa na jego wesele/ urodziny, itd. i w umowie zastrzeżemy, że opłata jest jedynie za wykonanie usługi a surowce dostarcza na własny koszt zleceniodawca? Jak bardzo można wtedy mnie udupić za takie kombinacje? Z pierwszej strony tego wątku: zwalnia się od akcyzy piwo, wino i napoje fermentowane wytworzone domowym sposobem przez osoby fizyczne na własny użytek i nieprzeznaczone do sprzedaży Wg mnie z tego jasno wynika, że uwarzenie piwa dla kogoś nie jest własnym użytkiem, więc nie jest zwolnione z akcyzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
plx Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Coś kiedyś mi się obiło o uszy, że przeciętny Kowalski może rocznie 150l rocznie sprzedać. Mogę bredzić, albo pomylić z ilością. Wtedy (kilka lat temu) wydawało mi się jakoś śmiesznie mało. Może nie 150l, a 15l. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 (edytowane) Coś kiedyś mi się obiło o uszy, że przeciętny Kowalski może rocznie 150l rocznie sprzedać. Mogę bredzić, albo pomylić z ilością. Wtedy (kilka lat temu) wydawało mi się jakoś śmiesznie mało. Może nie 150l, a 15l. Edytowane 26 Listopada 2010 przez kopyr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Kopyr podkreślił co trzeba Coś z tą ilością to kiedyś było chyba odnośnie miodu, ale chodziło nie o sprzedaż tylko produkcję domową. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Zawsze można zrobić pokaz warzenia na umowę o dzieło. Produkt finalny to brzeczka. Co zrobi z nią zleceniodawca to jego problem. Może zaszczepić drożdżami, albo wylać w kibel. Tak sądzę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 26 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Brzeczka chyba można handlować bez zadnych ograniczeń; ale to nie rozwiąże naszego problemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Brzeczką można handlować, ale musi być ona wyprodukowana w składzie podatkowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Brzeczką można handlować, ale musi być ona wyprodukowana w składzie podatkowym. Nie sądzę, myślę, że od złej strony podchodzisz do tematu. Brzeczkę to sobie może zrobić każdy, tak jak ekstrakt słodowy czy napój karmelowy. Natomiast brzeczka wyprodukowana w składzie podatkowym jest zwolniona z akcyzy. Myślisz, że WES ma skład podatkowy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Brzeczką można handlować' date=' ale musi być ona wyprodukowana w składzie podatkowym.[/quote']Nie sądzę, myślę, że od złej strony podchodzisz do tematu. Brzeczkę to sobie może zrobić każdy, tak jak ekstrakt słodowy czy napój karmelowy. Natomiast brzeczka wyprodukowana w składzie podatkowym jest zwolniona z akcyzy. Myślisz, że WES ma skład podatkowy? Według mnie kupienie brzeczki czy usługi wyprodukowania brzeczki nie będzie "wyprodukowaniem piwa sposobem domowym", więc nie może być zwolnione z podatku. Brzeczka jest zwolniona, ale aby zacząć ją produkować musisz mieć skład podatkowy. Potem ją wyprowadzasz ze składu i nie płacisz podatku. Nie wiem czy WES ma skład, ale mnie to ciekawi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 a ciekawe jakby było postrzeganie produkowanie syropu słodowego przeznaczonego jako środek słodzący. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Brzeczką można handlować' date=' ale musi być ona wyprodukowana w składzie podatkowym.[/quote']Nie sądzę' date=' myślę, że od złej strony podchodzisz do tematu. Brzeczkę to sobie może zrobić każdy, tak jak ekstrakt słodowy czy napój karmelowy. Natomiast brzeczka wyprodukowana w składzie podatkowym jest zwolniona z akcyzy. Myślisz, że WES ma skład podatkowy?[/quote'] Według mnie kupienie brzeczki czy usługi wyprodukowania brzeczki nie będzie "wyprodukowaniem piwa sposobem domowym", więc nie może być zwolnione z podatku. Brzeczka jest zwolniona, ale aby zacząć ją produkować musisz mieć skład podatkowy. Potem ją wyprowadzasz ze składu i nie płacisz podatku. Nie wiem czy WES ma skład, ale mnie to ciekawi. Ale wystarczy, że brzeczkę inaczej nazwiesz np. ekstrakt słodowy dla piekarnictwa, napój karmelowy i możesz go produkować w zwykłym zakładzie. Przyjmijmy, że sklep dla piwowarów domowych wprowadza do sprzedaży gotową spasteryzowaną brzeczkę, czy sądzisz, że jej producent musi mieć skład podatkowy? Przecież to absurd. Zgodnie z nim producent soku winogronowego powinien mieć skład podatkowy, bo wystarczy sok przeferementować i masz wino. Kwintesencją powstawania akcyzy jest fermentacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Myślę że balansujemy tu na granicy. Przy dobrych układach i dużym biznesie z dużymi powiązaniami pewnie by się dało co nieco obejść. Zwłaszcza gdyby salon uznał że to za dobry interes. Szary śmiertelnik nie ma szans w starciu z machiną która może być użyta aby kogoś pogrążyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Ale co wg Was da sprzedaż brzeczki? Jeśli laik to weźmie do przefermentowania i zakazi, albo zabutelkuje granaty, pomijając, że o butelkowaniu nie ma pojęcia, to raczej nie będzie zadowolony. To nie jest żaden sposób na obejście czegokolwiek. Powtarzam jednak, że produkcja brzeczki, która nie będzie fermentowana nie jest objęta akcyzą ani szczególnym nadzorem podatkowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 (edytowane) Mój przyjaciel miał zgodę Ministra Finansów na opłatę podatku VAT na granicy na 7%. Towar sprzedawał i odprowadzał 22 %. I po kilku latach nie liczyła się zgoda Ministra. Urząd Celny żądał opłaty wstecz za kilka lat stawki 22 % - czyli dopłaty 15 % do wszystkich faktur przed kontrolą. Powiedzieli mu, żę te kilka milionów sobie odliczy od bieżącego vatu. Paranoja. Liczenie na to, że jest brzeczka czy jak to ktoś nazwie i sprzedawanie bez akcyzy to ma krótkie nogi. Powiem wręcz, że to samobójstwo. Jak napisał skybert balansowanie na granicy prawa. Edytowane 26 Listopada 2010 przez wena Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Ale co wg Was da sprzedaż brzeczki? Jeśli laik to weźmie do przefermentowania i zakazi, albo zabutelkuje granaty, pomijając, że o butelkowaniu nie ma pojęcia, to raczej nie będzie zadowolony. To nie jest żaden sposób na obejście czegokolwiek. Powtarzam jednak, że produkcja brzeczki, która nie będzie fermentowana nie jest objęta akcyzą ani szczególnym nadzorem podatkowym. Być może. Ale co z tego, że produkcja brzeczki nie będzie objęta podatkiem, skoro jej fermentacja już tak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 (edytowane) Być może. Ale co z tego, że produkcja brzeczki nie będzie objęta podatkiem, skoro jej fermentacja już tak? Wytłumacz mi darko czym się różni brzeczka od ekstraktu słodowego nachmielonego popularnie zwanego brewkitem. Bo wg mnie różni się tylko większą zawartością wody. Wobec czego zasady odnoszące się do jej ewentualnego związku z akcyzą są analogiczne. Brzeczkę możesz sobie produkować i sprzedawać. Osoba fizyczna może sobie od ciebie tę brzeczkę kupić i sobie ją na własne potrzeby przefermentować, zabutelkować i wypić. Wszystko jest zgodne z prawem. Tylko, że to nie jest tak, że 90% pracy piwowara to jest warzenie. Nasz kunszt nie objawia się tylko przez te 6-8h w dniu warzenia. Do tego dochodzi cała reszta, pilnowanie temp. fermnetacji, zaszczepienie odpowiedniej ilości drożdży, butelkowanie z odpowiednią ilością surowca do refermentacji i tego laik sam nie zrobi. A jak zrobi byle jak to spieprzy nawet najlepszy zasyp, najbardziej wymyślne zacieranie i chmielenie. Ergo nic w ten sposób nie obejdziemy. Edytowane 26 Listopada 2010 przez kopyr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 26 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 masz racje kopyr z logicznego punktu widzenia, jest tylko jedno "ale", żadna ustawa nie precyzuje produkcji piwa tak jak byśmy chcieli, i tu jest problem ustawa nie jest precyzyjna i w starcu z systemem sędziowie (aby płynąć z prądem) wg. mnie będą orzekać raczej na korzyść państwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 27 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 To co, piekarze jak kupują ekstrakt słodowy od WESa to płacą akcyzę? Ekstrakty WESa sa używane przez piekarzy do produkcji ciastek. Naliczanie akcyzy następuje w momencie fermentacji i ta fermentacja musi sie odbywać w składzie podatkowym. Wyprowadzenie sfermentowanego piwa do tanków leżakowych z fermentowni podlega kontroli UC. Możesz piwo sobie uwarzyć w domu ale nie możesz go sprzedawać i rozdawać nawet najbliższej rodzinie, bo to podlega opodatkowaniu. Przestańcie kombinować, te sprawy już dawno wyjaśniliśmy na browar.biz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 27 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 To co, piekarze jak kupują ekstrakt słodowy od WESa to płacą akcyzę? Ekstrakty WESa sa używane przez piekarzy do produkcji ciastek. Naliczanie akcyzy następuje w momencie fermentacji i ta fermentacja musi sie odbywać w składzie podatkowym. Wyprowadzenie sfermentowanego piwa do tanków leżakowych z fermentowni podlega kontroli UC. Możesz piwo sobie uwarzyć w domu ale nie możesz go sprzedawać i rozdawać nawet najbliższej rodzinie, bo to podlega opodatkowaniu. Przestańcie kombinować, te sprawy już dawno wyjaśniliśmy na browar.biz. Mylisz się. Podatek obliczany jest w momencie wybicia brzeczki a ujmuje się go w odpowienim zabezpieczniu finansowym, które firma musi wpłacić do UC. Faktyczne powstanie obowiązku podatkowego następuje w momencie opuszczenia składu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 27 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 Zgadzam się z Kopyrem, to troche absurdalne- właściciel pola ziemniaków czy jęczmienia nie ma składu celnego choć może z łatwością przerobić je na bimber, cukier też tymi obostrzeniami objęty nie jest, choć tylko wystarczy dodać wodę i drożdże i mamy alkohol Oczywiście machina biurokratyczna w naszym kraju jest bezduszna i czasem bezmyślna, ale uważam że (tu proszę o zdanie prawników) w pełni legalna jest sprzedaż dóbr intelektualnych w postaci wiedzy na temat piwowarstwa domowego, wraz z ich praktycznym zastosowaniem, na zasadzie że jakaś osoba zleca piwowarowi pokaz warzenia i fermentacji piwa domowego, czego efektem ubocznym jest 2 skrzynki piwa... Szczegóły co do miejsca wykonania, tego czy surowce oraz sprzęt zapewnia wykonawca, oraz tego co dzieje się później z efektem ubocznym pokazu można zawrzeć w umowie o dzieło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 27 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2010 Tu była dyskusja na browarbizie http://browar.biz/forum/showthread.php?t=90012&highlight=sprzeda%C5%BC+brzeczki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
waroms Opublikowano 27 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Piwowarstwo domowe będzie piwowarstwem domowym. Nie liczcie na zmianę tego, bo takiej ustawodawczej chęci nie będzie długo. To jest hobby i takim pozostanie, nie dlatego, że ktoś się uparł. Niestety tak jest i pewnie tak będzie. Ale trudno mi się z tym pogodzić. Prowadzę malutką rodzinną agroturystykę. Zaczęliśmy warzyć piwo. Chętnie częstowalibyśmy naszych Gości ale na rozdanie za darmo rocznie 400-600 butelek nie bardzo nas stać. Natomiast zakładanie rzemieślniczego mini browaru żeby rocznie warzyć 250 litrów piwa mija się z celem, a robić na sprzedaż na zewnątrz (np. w knajpie u znajomego) nie mamy czasu i ochoty. W naszym przypadku częstowanie czy sprzedaż domowego piwa nie przełożyłaby się na ilość sprzedanych noclegów - byłaby to jedynie dodatkowa atrakcja. I pomimo sprzedaży nadal byłoby to piwowarstwo domowe, robione hobbystycznie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 27 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Waroms, w Waszym przypadku ocieracie się o łamanie prawa, gdyż jak sam piszesz chcesz na tym zarobić. Jeśli rozdajesz nie w celu zwiększenia atrakcyjności noclegów to jest ok. To jest jak ktoś w Radomiu miał sklep z alkoholami jak dobrze pamiętam i rozdawał klientom piwo domowe - jakie to hobby? Dla mnie hobby to hobby a warzenie piwa dla ludzi to nie hobby tylko biznes. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 27 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Jeśli rozdajesz Jeśli rozdaje to też łamie prawo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się