człowiek piwo Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Czołem bracia piwowarzy Jeszcze jestem na początku mojej drogi piwowarskiej, ale do tej pory warzyłem piwa na słodach przeważnie z polskich słodowni, tj Viking Malt, Strzegom. Jedynie zakwaszający z Weyermanna. Popełniłem kilka ciemnych warek typu brown ale oraz jeden brown porter i w każdym z nich wyczuwam nie do końca odpowiadające mi posmaki. Takie ziołowe, troszkę duszące. Dodam, że to raczej nie od chmieli bo za każdym razem chmielone innymi chmielami, a ten denerwujący smak za każdym razem ten sam. Tutaj dochodzę do sedna pytania - jakie są wasze odczucie w odniesieniu do słodów z różnych słodowni? Jak wychodzi Waszym zdaniem porównanie słodów jasnych/karmelowych/palonych z Viking Malt, Weyermanna, Maris Otter, no i ewentualnie jeszcze jakieś inne, mniej znane Pytanie w celu otwarcia dyskusji, jakiej nie udało mi się znaleźć na forum. Jak już się wątek pojawił to proszę o wrzucenie linka i ewentualnie potem o usunięcie mojego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Zależy od konkretnego słodu, ale generalnie słody Viking/Strzegom uważam za nieco gorsze od zagranicznych odpowiedników, zwłaszcza te specjalne, a nie bazowe. Ale nie oznacza to, że są złe. Jak najbardziej można na nich robić solidne piwa. Także jeśli wyczuwasz jakiś intensywny i nieprzyjemny posmak, to przyczyny szukałbym zdecydowanie w fermentacji lub ogólnie pojętym procesie, a nie w słodach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pabllo_Lodz Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Używam różnych słodów i z naszych rodzimych najbardziej mi pasuje Viking/Strzegom. Brak problemów z tymi słodami. Paweł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 jakiś czas temu słuchałem wykłady znanego piwowara który stwierdził " jak nie ma różnicy to po co przepłacać" odnosiło sie to do słodów Optimy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skazi Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 (edytowane) 2 godziny temu, człowiek piwo napisał: Jak wychodzi Waszym zdaniem porównanie słodów jasnych/karmelowych/palonych z Viking Malt, Weyermanna, Maris Otter, no i ewentualnie jeszcze jakieś inne, mniej znane Maris Otter to odmiana jęczmienia, a nie słodownia... Edytowane 29 Kwietnia 2020 przez skazi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sobieslaw Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Pinta warzy na Vikingu bazowych przynajmniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x1d Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2020 To tak naprawdę kwestia gustu, bo różnice są nieznaczne. Ja się uparłem na klepiskowy z Bruntala, a wybór ten oprócz dobrej "legendy" słodowni i przyzwoitej ceny podyktowany jest sentymentem do samego regionu, który onegdaj dane mi było często odwiedzać. Trudno jednak powiedzieć, czy odróżniłbym ich słód od innego w gotowym piwie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rkkr Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Moim zdaniem, mając na koncie kilka/kilkanaście warek nie ma co liczyć, że zmieniając słody, a nie mając bardzo dobrze opanowanej fermentacji, wejdzie się na wyższy poziom. Sam gdzieś tak w okolicy 30 warki uznałem, że kupując słody Weyermanna będę robił lepsze piwa... Absolutnie tak się nie stało... wróciłem do słodów Viking Malt i dalej pracuje nad fermentacją.. Teraz, mając na koncie ok 65 warek, dalej uważam, że po stronie fermentacji mam tyle do poprawy, że nie myślę o zmianie słodów.... i tak nie odczuję różnicy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sobieslaw Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2020 9 minut temu, rkkr napisał: Moim zdaniem, mając na koncie kilka/kilkanaście warek nie ma co liczyć, że zmieniając słody, a nie mając bardzo dobrze opanowanej fermentacji, wejdzie się na wyższy poziom. Sam gdzieś tak w okolicy 30 warki uznałem, że kupując słody Weyermanna będę robił lepsze piwa... Absolutnie tak się nie stało... wróciłem do słodów Viking Malt i dalej pracuje nad fermentacją.. Teraz, mając na koncie ok 65 warek, dalej uważam, że po stronie fermentacji mam tyle do poprawy, że nie myślę o zmianie słodów.... i tak nie odczuję różnicy... Z ciekawości - jakie błędy nadal widzisz po tylu warkach w fermentacji? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rkkr Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2020 3 minuty temu, sobieslaw napisał: Z ciekawości - jakie błędy nadal widzisz po tylu warkach w fermentacji? Staram się warzyć piwa różne na różnych drożdżach... rzadko kiedy powtarzam warki, a to utrudnia dopracowanie fermentacji (ktoś kiedyś na forum napisał,że każdego szczepu trzeba się "nauczyć")... oczywiście są ogólne wytyczne ale każdy szczep zachowuje się troszkę inaczej... A z błędów/niedociągnięć: -za nisko/za wysoko (temp.) wystartuję -za nisko/za wysoko (temp.) główna faza fermentacji -za nisko/za wysoko (temp.) końcowa faza fermentacji -za mało/za dużo drożdży -słaba kondycja drożdży Mam sterowanie temperaturą fermentacji, ale zmiennych jest tyle, że żeby "wyciągnąć" z drożdży ich maksimum to trochę piw na danym szczepie trzeba zrobić... dodatkowo przecież, dany szczep może inaczej się zachowywać w różnej brzeczce... zmiennych strasznie dużo i zmiana słodu wg. mnie jeszcze tylko utrudni "naukę" szczepu sobieslaw 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
człowiek piwo Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Ok, dzięki za wskazanie kierunku - wygląda na to, że muszę zdecydowanie bliżej przyjrzeć się procesowi fermentacji i nie kombinować póki co zbytnio ze słodami A w takim układzie jakie drożdże polecacie do piw typu brown ale lub brown porter? Zależy mi na uwarzeniu ciemnego, dość słodkiego w odbiorze, treściwego, karmelowego piwka. Do tej pory podejmowałem próby na S-04, ale tak jak pisałem powyżej, efekt nie był zbytnio zadowalający... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 1 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2020 (edytowane) 7 godzin temu, człowiek piwo napisał: Jakie drożdże polecacie (...) Zależy mi na uwarzeniu ciemnego, dość słodkiego w odbiorze... Danstar Windsor? Opisy wskazują, że się nadadzą. Sam nie używałem. Edytowane 1 Maja 2020 przez zasada Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
człowiek piwo Opublikowano 1 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2020 7 godzin temu, zasada napisał: Danstar Windsor? Opisy wskazują, że się nadadzą. Sam nie używałem. Dzięki, poczytam o tych drożdżach Niemniej jednak jakby ktoś mógł coś podpowiedzieć na podstawie własnego doświadczenia to czułbym się pewniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się