Skocz do zawartości

INFEKCJE


cyjarz

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, dzisiaj w piwie american wheat zobaczyłem takie kropki jak na zdjęciu, sa one na boku ścianki, chyba na wszystkich butelkach, do tego na grodziszu, aipa.

Aw było bytelkowane 19.06. Co prawda leży w dośćwysokiej temperaturze, bo trzymam narazie w mieszkaniu.

Piwo smakuje normalnie, niema jakiś nieprzyjemnych zapachów czy smaków. Po wlaniu piwa osad nadal trzyma się ścianki. Po przepłukaniu woda z płynek ładnie schodzi. Wydaje mi się, że są to poprostu drożdże, ale nie wygląda to zbyt estetycznie, jak jakieś stare akwarium.

Jak na przyszłość zniwelować coś takiego?

http://zapodaj.net/74a166a57ddda.jpg.html

Edytowane przez nikitechi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro pachnie i smakuje normalnie to nie raczej nie infekcja. Również zauważyłem u siebie w kilku butelkach podobny 'nalot'. Piwko smakowało normalnie. Może to po prostu jakiś osad się wytworzył pod wpływem wyższej temperatury leżakowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie, utwierdźcie mnie w przekonaniu, że wysoka temperatura podczas fermentacji może prowadzić do kwasów?

Od ostatnich 3 warek miałem na przemian kwas - dobre piwo - kwas.

Tak sobie dywaguje, że jeśli po pierwszym kwasie, kolejne piwo wyszło ok, to raczej nie powinno być kwasu z powodu higieny a raczej temp. ma tutaj wpływ.

 

Z serii tych trzech piw, druga warka stała w niższych temp. otoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie, utwierdźcie mnie w przekonaniu, że wysoka temperatura podczas fermentacji może prowadzić do kwasów?

Od ostatnich 3 warek miałem na przemian kwas - dobre piwo - kwas.

Tak sobie dywaguje, że jeśli po pierwszym kwasie, kolejne piwo wyszło ok, to raczej nie powinno być kwasu z powodu higieny a raczej temp. ma tutaj wpływ.

 

Z serii tych trzech piw, druga warka stała w niższych temp. otoczenia.

 

I sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie :)

Temperatura jest Bardzo Ważna. To od niej zależy proces fermentacji. Teraz mamy upały najlepiej to sprawdzać następujące temp.:

1.Temperatura otoczenia.

2.Temperatura w fermentatorze podczas fermentacji burzliwej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyższa temperatura otoczenia to także więcej syfu w powietrzu, więc łatwiej coś złapać z tego powietrza złapać. Dodatkowo wyższa temperatura fermentacji to lepsze warunki rozwoju dla wielu bakcyli. Generalizując zawsze masz jakieś dodatkowe mikroby w swoim piwie (też nie wszystkie mają wpływ na to, jak ono finalnie smakuje), o ile nie warzysz piwa w warunkach laboratoryjnych. Bajer polega na tym, że jeżeli jakiś mikroorganizm zdominuje środowisko (w tym przypadku brzeczkę) to utrudnia rozwój innym (redukując pożywienie, modyfikując środowisko pod swoje możliwości). Drożdże szybko pozbywają się cukru, budują sobie nad brzeczką czop z dwutlenku węgla i produkują alkohol (w tych stężeniach zabija mało co, ale sprawia, że środowisko jest mniej sprzyjające i rozwój innych mikroorganizmów może być spowolniony), ale jeżeli stworzysz idealne warunki dla innych stworków, to zanim drożdże sobie wszystko zabezpieczą, to mają już wysoce rozwinięte sąsiedztwo, które zrobi sobie tam taką imprezę, że nawet już nie będzie co sprzątać ;)

 

Wysoka temperatura otoczenia to zło i tu nie ma co dodawać. Warto tylko pamiętać, że sama wysoka temperatura fermentacji nie musi być zła, a często jest nawet pożądana (p. Saison)

 

Pewnie napisałem tu sporo pierdół, przeredaguję jak się dobudzę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od wielu lat warzę przez cały rok bez względu na temperaturę zewnętrzną (zdarzało się w okolicach 30 stopni na plusie), fermentacja odbywa się w temperaturze otoczenia i nie zauważyłem takiej zależności.... może u mnie jakieś inne bakcyle są albo mam warunki laboratoryjne? :roll:

natomiast z całą pewnością mogę potwierdzić, że taka temperatura ma wpływ na drożdże (gorszy-lepszy smak, aromat)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od wielu lat warzę przez cały rok bez względu na temperaturę zewnętrzną (zdarzało się w okolicach 30 stopni na plusie), fermentacja odbywa się w temperaturze otoczenia i nie zauważyłem takiej zależności.... może u mnie jakieś inne bakcyle są albo mam warunki laboratoryjne? :roll:

natomiast z całą pewnością mogę potwierdzić, że taka temperatura ma wpływ na drożdże (gorszy-lepszy smak, aromat)

 

Kwestia dobrych warunków pomimo temperatury i zachowania sterylności przy samej produkcji - pamiętaj, że jeżeli coś się dostanie do piwa, to lepiej mu będzie w ciepełku i nie tyczy się to tylko syfów z powietrza. Nie mówimy tu o tym, że nie ma szans na zrobienie piwa latem, tylko o tym, że szanse na infekcje są podwyższone ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie temperatura, a pora roku jest problemem. Już dawno Krzyżak zauważył, że lepiej warzyć zimą niż latem i wprowadził swoje prawo - i nie tylko ze względu na niższe temperatury, np do przechowywania piwa.

Podobnie jak Ty nie mam problemu z zakażeniami - myślę, że u mnie to zasługa przede wszystkim wysokości, na której mieszkam. Mało mi syfu z "dołu" dolatuje i temperatury niezbyt często przekraczają znacznie dwadzieścia kilka stopni, standard to 19-22°C. Np. muszek owocówek, to u mnie nie uświadczysz, no chyba, że przywlokę jaką hodowlę od kogoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkał się ktoś z jakby posmakiem i aromatem wosku w piwie? Po raz drugi użyłem chmielu cluster i mam taki dziwny efekt - zakażenie z chmielu? W smaku niby ok, nie licząc tej pozostałości i jakby lekkiego odczucia kwaśności. Po piwie nie było widać śladów infekcji, ale Nottinghamy w ogóle się nie zbiły, są luźne jak wióry. Stawiam, że to znowu jakieś dzikie drożdże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkał się ktoś z jakby posmakiem i aromatem wosku w piwie?

 

prawdopodobnie kwas kaprylowy

przyczyny powstawania wg różnych źródeł:

- zbyt długie leżakowanie piwa razem z drożdżami

- używanie starego chmielu (cheesy)

- infekcja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie, tak teraz myślę, to zassało mi się trochę drożdży podczas dekantacji, może one też mają wpływ na wyraźność tego zapachu/smaku. Po otwarciu fermentora, czuć było znacząco chmiel, może nada się do szybkiego wypicia przez lato.

 

Najbardziej mnie teraz zastanawia czemu Nottinghamy praktycznie w ogóle się nie zbiły na dnie, już raz tak miałem w jednym piwie i było ewidentnie niedobre, a z czasem robiło się wręcz coraz gorsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa cargo cult.

 

Prawie się herbata udławiłem ze śmiechu, trafiłeś w sedno:)

 

U mnie z kolei zawsze jak teściowa przyjeżdza to piwo piany nie ma. Też tak macie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Podpinam się pod temat. Niestety mam problem i chciałbym się poradzić espertów. Dwa dni temu postanowiłem EIPA z ciekawości sklarować żelatyną. Nie próbowałem piwa przed zadaniem żelatyny, ale poza niewielką ilością chmielu pływającą na powierzchni wszystko wydawało sie być ok. Dziś chciałem zlewać piwo do butelek i standardowo zmierzyłem blg. W trakcie pomiaru zauważyłem, że piwo jest klarowne, ale pływają w nim jakieś grudki. Ogólnie myślę, ok, żelatyna jeszcze nie opadła. ale skosztowałem piwa i wydaje mi się, że mogło się zepsuć. Jest lekko kwaśne, ale najbardziej drażni mnie to, że piecze w język. Czyżby infekcja, czy może jakieś wady w procesie warzenia? Ogólnie po ściągnięciu wieka widok wygląda tak:

http://i61.tinypic.com/1zlw2g0.jpg

Aha, fermentacja na początku przebiegała w temp ok 20 st. Potem cicha nieco wyżej, koło 24 st

Edytowane przez Kabat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Proszę o poradę bo nie mam pojęcia co się dzieje, moja 4 warka, tym razem piwo malinowe z resztek. Piwo od dwóch tygodni na cichej, blg wynosi 1, a wieczko od fermentatora wydęte na zewnątrz, gdy nacisnę przez rurkę uchodzą bąbelki i tak jest od samego początku po przelaniu z burzliwej na cichą. Zapach ładny malinowy, po otwarciu wieczka, aby dokonać pomiaru pomieszczenie wypełniło się przyjemnym malinowym aromatem, zapach nic się nie zmienił od momentu przelania, piwa próbowałem przy przelewaniu na cichą wtedy smakowało przyzwoicie, nie miało żadnych obcych posmaków. Temperatura w pomieszczeniu gdzie stoi fermentator stała około 24 stopni. Dołączam zdjęcie, to żółto-zielone wewnątrz to odbija się sufit ;) a ten cień na środku to moje ręce i aparat.

 

Pozdrawiam

post-9033-0-24651000-1406813418_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.