Skocz do zawartości

Chmielenie na zimno


Michal90

Rekomendowane odpowiedzi

Ja ostatnio odlałem z brzeczki około 2-3 l do garnka przez zaworek grawitacyjny. Dodałem chmiel ile tam sobie chcesz, odpowiednio zamieszane, żeby granulki się rozbiły, zabezpieczony folią i pokrywką i do lodówy na dwa dni. Potem tylko przez sito(mam świetne sprawdzone) i delikatnie zamieszać całą brzeczką, żeby się równomiernie rozprowadziło. Tylko ja robię swoje piwa od początku do końca w jednym fermentorze z kranikiem.

 

Efekt chmielenia dzisiaj próbowałem i jest kozak. Zero drobinek chmielu, przegazowania, czy ostrej goryczy. Polecam ten sposób. Bez zabawy w filtrację(wrzucenie chmielu luzem) itp. Bo jak nie masz patentu na dobrą filtrację po wrzuceniu chmielu luzem do piwa, to się zamęczysz go odfiltrowując.

 

Tylko tutaj podstawa bardzo gęste sito. Bez tego będzie lipa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"tradycyjnie" to wrzucasz do fermentora chmiel bezpośrednio w granulacie. Jeżeli nie potrzebujesz gęstwy drożdżowej to bez przelewania. Ilość około 5 g na litr. Chociaż niektórzy dają dużo więcej. Zostawiasz fermentor w temperaturze fermentacji do ustania spadku BLG (w zależności od użytych drożdży) i później na balkon lub obniżasz temperaturę do około 0 stopni na przynajmniej 3 - 4 doby.

Przy butelkowaniu dekantujesz do innego wiaderka lub bezpośrednio do kega zdezynfekowanym wężem z zaczepionym na końcu, wygotowanym druciakiem kuchennym. Mi ten sposób w zupełności wystarczy do uzyskania odpowiadającej mi klarowności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Reters napisał(a):

Ja ostatnio odlałem z brzeczki około 2-3 l do garnka przez zaworek grawitacyjny. Dodałem chmiel ile tam sobie chcesz, odpowiednio zamieszane, żeby granulki się rozbiły, zabezpieczony folią i pokrywką i do lodówy na dwa dni.

W ten sposób utleniasz piwo, tlen wrogiem nr 1 dla przefermentowanego piwa

Edytowane przez paulox81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem inne opinie o takim sposobie. I też testowałem kilka rozwiązań, gdyż u mnie odpada wrzucanie chmielu po prostu luzem do brzeczki. Sądzę, że w tym sposobie piwo nie ma jakiegoś bardzo długiego styku z tlenem. Przecież np. jak odfiltrowujemy i przelewamy piwo do fermentora z kranikiem też je napowietrzamy, lub jak mieszamy z zalewą cukrową do refermentacji. Na tą chwilę tak chmielone piwo jest git w smaku. Oczywiście zostawię kilka butelek na kilka miesięcy i sobie zobaczę. Jednak inne piwa chmieliłem podobnie, odlewając brzeczkę tylko ją podgrzewając do około 70 stopni tzw cherbatka chmielowa. I po 4 miesiącach piwo nie utlenione. Więc jak to robimy w odpowiedni sposób nic się nie stanie. Tak też część osób poleca działać na forum zagranicznym homebrewing.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Reters napisał(a):

Czytałem inne opinie o takim sposobie. I też testowałem kilka rozwiązań, gdyż u mnie odpada wrzucanie chmielu po prostu luzem do brzeczki. Sądzę, że w tym sposobie piwo nie ma jakiegoś bardzo długiego styku z tlenem. Przecież np. jak odfiltrowujemy i przelewamy piwo do fermentora z kranikiem też je napowietrzamy, lub jak mieszamy z zalewą cukrową do refermentacji. Na tą chwilę tak chmielone piwo jest git w smaku. Oczywiście zostawię kilka butelek na kilka miesięcy i sobie zobaczę. Jednak inne piwa chmieliłem podobnie, odlewając brzeczkę tylko ją podgrzewając do około 70 stopni tzw cherbatka chmielowa. I po 4 miesiącach piwo nie utlenione. Więc jak to robimy w odpowiedni sposób nic się nie stanie. Tak też część osób poleca działać na forum zagranicznym homebrewing.

Dlatego przelewając do drugiego fermentora powinno się wszystko robić w osłonie CO2, pozbyć się tlenu poprzez przedmuchanie drugiego fermentora dwutlenkiem.

 

PS. Ile i jakiego dałeś chmielu i co to za piwo?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam wiesz, że ile nas tutaj tyle różnych technik. Pewnie że wiem o unikaniu natlenienia. To takie podstawy😉 Po prostu z doświadczenia już obserwuję jak działa taki sposób czy inny sposób. I tak moje piwa już teraz, bez chmielenia na zimno, nie mają z tlenem praktycznie w ogóle styku więc tutaj mam dość mocny rygor.

 

To piwko to taka owsiana Hazy Ipa i dodałem 30gr chmielu tylko na 10,5 litrów. I tak jak pisałem. Na tą chwilę smak rewelacja, taki jaki chciałem. Żadnej mocnej goryczki. Właśnie ona jest taka stonowana i o to mi chodziło. Bo jak robiłem herbatkę chmielową to jednak ciutkę więcej wyczuwałem goryczki. Aczkolwiek to też zależy od różnych czynników. Np. w samej wodzie dostrzegłem, że AK izomerują dużo bardziej niż z płynie gdzie jest cukier.

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@paulox81ma rację, odlewanie, przelewanie, sitko - to jest proszenie się o utlenienie. Nie ma co się powoływać na anegdotyczne twierdzenia o doświadczeniu, bo to się ma nijak do wiedzy i licznych eksperymentów, a nawet wprowadza w błąd początkujących.

Edytowane przez Łachim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będę miał taki mizerny efekt po kilku miesiącach to oczywiście, że tego nie będę stosował. W saissonie chmielonym z odlanej brzeczki pogrzanej(cherbatka chmielowa) po około 4 miesiącach nie wyczułem w smaku żadnych nie pokojacych posmaków.

 

Można też zastosować wodę w słoiku jak polecał mi mój kolega. I podobnie zadziałać. Jednak i tak chociaż na chwilę trzeba otworzyć fermentor i przecedzić ten napar wodno-chmielowy do piwa. Na tą chwilę zostaje przy swoim zdaniu. Jak coś będzie nie tak będę zmieniał. I nikomu nic nie narzucam. Tylko sugeruje.

 

Poza tym wiele osób przelewa piwo wprowadzając je w ruch wirowy żeby dobrze rozprowadzić zalewę cukrową. Wiadomo, że tam jest też styczność z tlenem. A nie każdy ma warunki, żeby zrobić tak jak paulox pisze. Osłona z CO2 itp.

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Michal90 napisał(a):

Witajcie mam pytanie bo chciałbym dodać chmielu na zimno i w jakiej najlepiej temperaturze trzymac nie chciałbym zeby podbiło goryczke bo i tak jest juz za duza 

i na jak długo.

Nie dłużej, niż trzy dni, temperatura raczej bliżej 10C, nić pokojowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.