Przeciągająca się fermentacja Lallemand Wit

[Piotr2142]

Witam mam problem z przeciągająca się fermentacją 22 dzień drożdże lallemand Wit, piwo już ponad półtora tygodnia temu zeszło z 12,5 blg do 3,2 a rurka minimalnie dalej pracuje, wtedy też podniosłem temperaturę do górnej granicy dla tych drożdży 25c. Piwo smakuje dobrze, nie jest kwaśne czy coś, gdzieś czytałem, że te drożdże potrafią dłużej pracować ale aż tyle?

[zasada]

35 minut temu, Piotr2142 napisał(a):

czytałem, że te drożdże potrafią dłużej pracować ale aż tyle

Jak wygląda zmiana poziomu BLG?

[Piotr2142]

@zasadaWłaśnie blg się nie zmienia 2 dni temu sprawdzałem chyba, że tak minimalnie, że na balingometrze nie widać, zresztą ta rurka pracuje minimalnie takie mikro bąbelki lecą 

Edytowane 15 godzin temu przez Piotr2142

[zasada]

Pracuje bo podniosłeś temperaturę. Sprawdź dzień przed planowanym rozlewem i jeśli nic się nie zmieni to ja bym butelkował bez strachu.

[Piotr2142]

@zasada tylko temperatura już jest podniesiona do 25c z półtora tygodnia i nadal pracuję, a butelkować chciałem planowo w weekend który był

Edytowane 13 godzin temu przez Piotr2142

[zasada]

Jeśli nie spada blg to nie pracuje tylko CO2 rozpuszczone w cieczy w niższej temperaturze, uwalnia się podczas jej podnoszenia. Zmierz w piątek jak nadal się nie zmieni butelkuj w sobotę. Tylko wylicz ilość surowca do refermentacji z wykorzystaniem najwyższej temperatury w jakie piwo stało.

Linki do kalkulatorów masz np. tutaj: https://wiki.piwo.org/Full_Aroma_Hops_,_Carlberg_(wersja_na_20l)#Rozlew

[Paweł76]

Cześć,

Może akurat nie od tego konkretnego producenta, ale też drożdże do Wit-a, robiły mi kiedyś takie psikusy, że po przelaniu na cichą nagle ruszały i dojadały 1-1,5 Blg. 

Może mnie pamięć mylić, ale chyba ktoś opisywał podobny przypadek na FM20.

Lepiej tydzień dłużej trzymać w fermentorze, niż dzień za krótko - taką mam zasadę.

Podsumowując - ja bym jeszcze trochę potrzymał.

Pozdrawiam, Paweł.

[Dawid Szatan]

Czytając pomyślałem sobie, że ten odwieczny spór/dylemat przypomina romantyczną walkę "szkiełka i oka" z tym, co dusza widzi. Masz bowiem odczyt ze spławika - jedyny, jasny, zapisany cyframi obraz tego, czy fermentacja w sensie tworzenia alkoholu trwa czy nie i w związku z tym widoczny dowód na to, że fermentacja jest zakończona, bo wszystko stoi w miejscu i to od dawna... ale słyszysz pomruki z rurki... I strach zwycięża. Wiesz, że duchów nie ma, ale trzask podłogi budzi niepokój.

 

Zasada wszystko pięknie wyjaśnił i zgadzam się z nim w każdej kwestii. Fermentacja skończona, dodatkowe 1,5 tygodnia w 25°C, gdy spławik stoi w miejscu potwierdza to... a i tak znajdzie się ktoś, kto powie, żebyś się wstrzymał z butelkowaniem jeszcze do wiosny, bo duchy przyjdą i nagle w 14 dniu blg spadnie.

No cóż, musisz samemu zdecydować czym się pokierujesz i kto duby smalone bredzi Pozdrawiam.