pako1 Opublikowano 27 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2011 Skoro rozmowa zeszła na rurki... to jak ją wyciągnąć z pokrywy fermentatora żeby nie zassać wody z rurki do fermentatora? Jak podniosę z ziemi fermentator to też zassie woda do środka.Dziś próbowałem wyjąć rurkę ale utknęła i niestety wlało się do środka fermentora trochę tygodniowej wody z rurki Najlepszym sposobem jest wywalić rurkę na śmietnik i nie trzeba w ogóle jej zakładać, wtedy też nic nie zassie do środka. Od początku mojego warzenia nie zakładałem rurki na burzliwej ,a na cichej tylko do szklanego balona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 27 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2011 Super bajer - racja. Warto jednak pamiętać, żeby nie traktować ich wrzątkiem. Ostatnio w ogniu walki wrzuciłem taką do garnka z gorącą wodą. Ku mojemu przerażeniu wyjąłem zaokrąglony wężyk, nijak podobny do rurki fermentacyjnej. Ale spokojnie Jeszcze to naprawię... Zależy jaką masz rurkę. Kupiłem sobie kiedyś kilka z BA, są dobre i odporne na wrzątek ponieważ mają grube ścianki. Wrzątkiem polewam tylko tą część, która znajduje się wewnątrz fermentatora, wlewam też trochę wrzątku do środka i zostawiam na czas fermentacji. Szklane rurki się stłukły, więc używam plastikowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 28 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2011 Od kilku warek stosuje zamiast rurki wężyk. Jeden koniec włożony w uszczelke w fermentorze drugi w słoik obok fermentora Rozwiazuje to problem zaciągania wody do fermentora podczas przenoszenia, podnoszenia fermentora Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DulfLingren Opublikowano 28 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2011 Też nie rozumiem tej nagonki na rurki fermentacyjne...Używam ich przy burzliwej i cichej -plastikowe z BA,są super,np przy burzliwej w lodówce nie musze klękać i otwierać lodówki zamkniętej na dwa kliny z fermentorem w środku a słysze kiedy kończy się burzliwa,co do szczelności fermentorów-one mają usczelkę w pokrywie-tzn pokrywa jest tak skonstruowana,że w jest jednocześnie usczelką-jak kupiłem 3 farmentory z BA na każdym z nich było napisane jak otwierać aby nie zepsuć pokrywo -uszczelki-nie wolno pokrywy zrywać na chama a w jednym miejscu uchylić-przy plombie i wsadzić kawałek drewna-lub plastiku i obwieść nim dookoła między pokrywą a fermentorem.W powietrzu jest dużo mikrobów,pleśni itp-i nie wyobrażam sobie fermentacji np cichej bez rurki.Mam 16 fermentorów,w tym 13 no-name(oczywiście do pożywki),rurki mam tylko w sześciu pokrywach-tyle mi wystarcza do piwa,nie stwierdziłęm nieszczelności,nic nie wycieka z kraników-zakładałem sam na wycięte przeze mnie otwory kraniki,jesli wycieka to może być tak,że uszcelka od kranika jest wewnątrz a nie na zewnątrz fermentora. Mam pytanie do zwolenników fermentacji w nieszczelnych-bez rurki fermentorach-nie zastanowiło was czasami to ,że rurki plastikowe mają czerwone -plastikowe kapsle u góry-po co??Jesli lubicie piwo z owocówkami i innymi żyjątkami,kurzem itp-to życzę...a właściwie to nie zyczę smacznego-po prostu irytuje mnie wasze rygorystyczne podejście i chamskie opryskliwe teksty... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 28 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2011 Nie da się tego czytać Napisz po ludzku o co Ci chodzi, bo ja nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 29 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 Cześć Nie da się tego czytać Napisz po ludzku o co Ci chodzi, bo ja nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Erloy z czym problem? To może w punktach: 1. DulfLingren nie rozumie nagonki na rurki fermentacyjne. 2. Ocenia na słuch czy fermentacja burzliwa się już skończyła. 3. Pokrywy nie zrywa się na chama tylko podważa się na całym obwodzie. 4. Kolega potwierdza że w powietrzy jest dużo pleśni i mikrobów. 5. Kolega ma całkiem sporo fermentatorów, część z kranikami, które sam montował i nic mu nie cieknie. 6. Kolega nie lubi opryskliwych i chamskich tekstów, muszek owocówek i innych żyjątek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 29 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 7. Kolega ma problemy ze stosowaniem znaków interpunkcyjnych oraz tworzeniem zdań złożonych. Ale za to tą wypowiedź można czytać jednym tchem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 29 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 Mam pytanie do zwolenników fermentacji w nieszczelnych-bez rurki fermentorach-nie zastanowiło was czasami to ,że rurki plastikowe mają czerwone -plastikowe kapsle u góry-po co?? Jak może mnie to zastanawiać skoro nigdy nie używam rurki. irytuje mnie wasze rygorystyczne podejście i chamskie opryskliwe teksty... Proszę, nie idź tą drogą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2011 UWAGA! Zachować ostrożność! Prace wykopaliskowe! Odkopałem temat, mam pewne wątpliwości i mam nadzieje że Koleżanki i Koledzy pomogą mi się ich pozbyć. Zakupiłem fermentor w BA. Okazał się być nieszczelny. Wiem że to nie problem dla fwermentacji bużliwej i nawet cichej. Jednak zamierzam w nim zrobić Pilsnera w piwnicy, gdzie nie ma mowy o warunkach sanitarnych. Czy można zastosować taki fermentor na fermentację dwutygodniową w warunkach zdecydowanie niesterylnych? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2011 Pytanie co to znaczy nieszczelny? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2011 W fermentorze będzie nadciśnienie. Przykryj go workiem foliowym jeśli się boisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2011 Przykryj go workiem foliowym jeśli się boisz. Najlepiej czarnym. Wszystko co żyje pomyśli, że masz tam trupa i nawet nie podejdzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2011 A by było na temat. Fermentowałem lagera w wilgotnej piwnicy (etykiety na butelkach pleśniały), nawet tam przelewałem na cichą. Przeżyło Jeśli chcesz wybitnie kombinować możesz namoczyć szmatę (no, gazik albo bandaż) denaturatem rozcieńczonym do 70% i owinąć to folią. Pytanie tylko o sens. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryzoo Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Przepraszam za wyciąganie demona z szafy, ale nie dawało mi spokoju, że kiedyś zapoczątkowałem taki wątek i postanowiłem napisać sprostowanie: http://piwowardomowy.net/20120420/nie_zadzieraj_wieka/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Dla wszystkich przerażonych wizją fermentacji bez rurki. Weź fermentor z dziurką na rurkę w pokrywie. Zaczopuj ją gazą wyjałowioną. Potem "górę" spryskaj roztworem piro i zaklej taśmą (najlepiej popularną makgajwerką ). Masz i jałowo, i szczelnie, a ciśnienie CO2 spokojnie sobie ujdzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawon Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2012 ja mam takie pytanie ,bo widzę że jednak chyba źle robię,po której stronie powinna być uszczelka w kraniku? na mój prosty rozum od zewnętrznej,raz że nie ma dodatkowego badziewia które moczy się w przyszłym piwie,dwa że podczas przykręcania jest tylko dociskane,ale jak tak zrobiłem to mi ciekło teraz mam przez 2 warki od wewnątrz i jest oki,czy to duże zło ? tak na marginesie teraz robię 4 warkę i używałem tylko gorącej wody z kranu (na tyle ile ona jest gorąca w bloku)i płynu do mycia naczyń i jakoś nic sie nie dzieje,więc te sterylizacje spirytem,denaturatem i innymi rzeczami chyba jest to dmuchanie na zimne,mam jakieś oxi wybielacz/odplamiacz ale bardziej się boje jego jak zakażenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Jeśli mamy wybór to lepiej aby uszczelka gumowa była za zewnątrz i nie miała kontaktu z brzeczką. Jeśli mamy uszczelkę np. silikonową nie ma to znaczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amatjas Opublikowano 21 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2012 Najlepiej dwie uszczelki silikonowe, jedna z zewnątrz druga wewnątrz. Jak miałem jedną uszczelkę to musiałem mocniej dokręcać nakrętkę żeby nie leciało, skończyło się to pęknięciem kranika przy końcu gwintu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryzoo Opublikowano 22 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2012 W temacie kraników, to zepsułem sobie 2 sztuki, bo postanowiłem je zdezynfekować lepiej przez wygotowanie. Najwyraźniej plastik się trochę odkształcił i zrobił się luz przy obracaniu, zaczął latać na boki. Zauważyłem to dopiero jak zaczął przeciekać. Zalewanie wrzątkiem kranikowi nie szkodzi, bo praktykowałem wielokrotnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2012 No gotowanie tworzywa to nie jest najlepszy pomysł - przelanie zwykłym piro nie wystarczyło? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tolo Opublikowano 22 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2014 Po 4 warkach zaczynam się zastanawiać nad sensownością stosowania rurek, bo chyba szczelności pokryw plastikowych fermentorów (przynajmniej tych firmy Jokey) pozostawiają trochę do życzenia (jeśli ktoś faktycznie chce szczelną). Ostatni przypadek: fermentowałem Hefe-Weizena, po 3 dniach przestało bulkać zupełnie (słup wody prawie się wyrównał), ale że mi się nie spieszy to sobie stał fermentor. Po 2 dniach od zakończenia bulkania musiałem go lekko przesunąć i jakie było moje zdziwienie gdy rurka zaczęła zdecydowanie boolkać przez kolejne 24h (po 2 dniach przerwy w bulkaniu). Nie jestem do końca pewien co się stało, ale stawiam na to, że była nieszczelność przy na pokrywie. Więc gdzie tu wiarygodność takiego rozwiązania? :-) Poza tym z rurką trzeba uważać, bo jak się ktoś zapomni i dźwignie fermentor w górę to może zaciągnąć całą wodę z rurki z wszystkim co tam w niej mogło pływać. Zrobiłem sobie tak kilka razy. Osobiście planuję zrezygnować z rurki przy następnej warce, zrobiłem sobie "lodówkę" ze styropianu, to częściowo odizoluje fermentor od wolno fruwających w powietrzu rzeczy. Do cichej zamknę pokrywę (tak czy inaczej mam fermentory w mieszkaniu pod kontrolą, więc mogę upuścić CO2). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 22 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2014 Po 4 warkach zaczynam się zastanawiać nad sensownością stosowania rurek No, już czas najwyższy . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się